Odliczamy ostatnie dni. Zostało mniej niż 30!

Jak tylko się uda, to zaraz maluszka zaadoptujemy. Muszę najpierw jednak ustalić z Marlą kilka podstawowych spraw.

Co zaś tyczy się samego Perełki - czasami znajduję u niego przedmioty, których mu nie kupiłem. Dwa razy okazalo sie, że były kradzione. Chcę go dobrze wychować, ale wiem, że najlepiej mnie ocenia ze wszystkich. Narazie, wielkim sukcesem jest, że nazywa mnie swoim ziomalem.

Marla jako kotek jest moim zwierzaczkiem. Siada mi na kolanach i nie pozwala ruszać się do pracy. Czasami, kiedy jest zła potrafi cały tydzień spędzić jako kot. Lubię miziać ją za uszkami i to jak mruczy, ale czasami stresuję się, że może tak jak każdy inny kot nienawidzi ludzi?