Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Ombre
AutorWiadomość
Posłuszny pomocnik przejęty swoją pracą. W razie potrzeby potrafi zrobić komuś lub czemuś krzywdę - wszystko, żeby tylko wypełnić powierzone mu zadanie. Dla jednych miły, dla innych nie. Zależy od danego człowieka.
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('http://s10.ifotos.pl/img/gfrpng_swrhnaa.png');"><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj</span><span class="pdt">Caroline Pouget</span><div class="sowa3"><span class="adresat">ADRESAT</span><span class="tresc">TREŚĆ WIADOMOŚCI<span class="podpis">PODPIS</span></span></div></div></div></div>
[bylobrzydkobedzieladnie]
Gość
Gość
List napisany przez Rogera Elliotta
Droga Caroline! Czytając twój list, przez dłuższy czas, przyznać musiałem - i to absolutnie szczerze, bez ogródek i tak dalej, że byłem niemal zszokowany. Tak, kojarzę wzmianki o Twojej siostrze i jedyne, co mogę poradzić Ci...
To przypomnienie o ZASADZIE.
Nie zapominaj o żadnych zasadach, Caroline, bo one się mają do całego naszego życia! Nie możesz się poddawać. Jeśli się poddasz, wszystko jest już z góry przesądzone i zepsute. Rozumiem, że Twoja sytuacja jest bardzo ciężka. Osobiście również miałbym problemy, co powinienem w takiej chwili uczynić. Ale jestem pewny, że o rodzinę warto walczyć. Sam mam siostrę, mam dość dużą rodzinę i zdaję sobie sprawę, jak ważne są te więzi. Nawet, jeśli ona odpuszcza, Ty nie powinnaś - przecież nie możecie zrywać między sobą kontaktu, kiedy wreszcie macie ku niemu sposobność!
Głowa do góry i pozdrawiam
Roger żaden-pan-Elliott
PS jeśli to poprawi Ci humor, możemy się gdzieś wspólnie spotkać i porozmawiać
To przypomnienie o ZASADZIE.
Nie zapominaj o żadnych zasadach, Caroline, bo one się mają do całego naszego życia! Nie możesz się poddawać. Jeśli się poddasz, wszystko jest już z góry przesądzone i zepsute. Rozumiem, że Twoja sytuacja jest bardzo ciężka. Osobiście również miałbym problemy, co powinienem w takiej chwili uczynić. Ale jestem pewny, że o rodzinę warto walczyć. Sam mam siostrę, mam dość dużą rodzinę i zdaję sobie sprawę, jak ważne są te więzi. Nawet, jeśli ona odpuszcza, Ty nie powinnaś - przecież nie możecie zrywać między sobą kontaktu, kiedy wreszcie macie ku niemu sposobność!
Głowa do góry i pozdrawiam
Roger żaden-pan-Elliott
PS jeśli to poprawi Ci humor, możemy się gdzieś wspólnie spotkać i porozmawiać
Gość
Gość
List napisany przez Rogera Elliotta
Caro, wszystko rozumiem, przeciwności mają to do siebie, że trzeba po nich ochłonąć i nabrać dystansu. Ale w razie czego pamiętaj - zawsze jestem obok Ciebie i chętnie pomogę!
Wpadnij do mnie, kiedy masz ochotę, przecież wiesz, gdzie mieszkam. Nie planowałem ostatnio wielkich wypadów, więc na sto procent będę.
Do zobaczenia tym razem,
Roger więcej-nie-nazywaj-mnie-szanownym-panem-Elliott
PS ostatnio kupiłem sowę i ten mały zazdrośnik był zły, że nie mógł rozprostować skrzydeł. Dlatego przysłałem go razem z Ombre. Możesz dać mu parę ziarenek, bardzo je lubi
Wpadnij do mnie, kiedy masz ochotę, przecież wiesz, gdzie mieszkam. Nie planowałem ostatnio wielkich wypadów, więc na sto procent będę.
Do zobaczenia tym razem,
Roger więcej-nie-nazywaj-mnie-szanownym-panem-Elliott
PS ostatnio kupiłem sowę i ten mały zazdrośnik był zły, że nie mógł rozprostować skrzydeł. Dlatego przysłałem go razem z Ombre. Możesz dać mu parę ziarenek, bardzo je lubi
Gość
Gość
List napisany przez Rogera Elliotta
Droga Szanowna Caroline! Wybacz, że ostatnio nasz kontakt listowny był dość skromny - ale niestety, dużo spraw miałem na głowie, a są one zbyt rozbudowane na list i w sumie, zbyt nudne, by opowiadać podczas którejś z rozmów.
Niezmiernie ciekawi mnie, ze względu na ostatnie okoliczności, co u ciebie! Opowiadaj, mam nadzieję, że wszystko wraca do normy.
Roger Elliott
PS chętnie spotkałbym się po raz kolejny, myślę że chwilowa pomyłka Alice została już wyjaśniona
Niezmiernie ciekawi mnie, ze względu na ostatnie okoliczności, co u ciebie! Opowiadaj, mam nadzieję, że wszystko wraca do normy.
Roger Elliott
PS chętnie spotkałbym się po raz kolejny, myślę że chwilowa pomyłka Alice została już wyjaśniona
Gość
Gość
List napisany przez Rogera Elliotta
Droga Caroline! W takim razie niezmiernie mnie to cieszy. Wiedziałem, po prostu wiedziałem, że wszystko musi jakoś się ułożyć. Pozostaje dalej być tylko dobrej myśli.
Nawiasem mówiąc, piszę do ciebie również dlatego, że uznałem rzecz pewną za adekwatną - mianowicie TRENING! Co powiesz na mały sparing? Niestety dam ci znać dopiero później, kiedy konkretnie będę mógł to uczynić, ale już się gotuj, trzeba być ciągle czujnym!
Roger Elliott
Nawiasem mówiąc, piszę do ciebie również dlatego, że uznałem rzecz pewną za adekwatną - mianowicie TRENING! Co powiesz na mały sparing? Niestety dam ci znać dopiero później, kiedy konkretnie będę mógł to uczynić, ale już się gotuj, trzeba być ciągle czujnym!
Roger Elliott
Gość
Gość
Ombre
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy