Jako, że to Alice była tą osobą, która odnalazła Glaucusa po dotarciu do Ameryki i zabrała go do NY (a z KP wynika, że Hector też tam był), to myślę, że nasze postacie mogły zetknąć się ze sobą właśnie podczas tego okresu w Stanach. Co ty na to? Mogliby się nawet lubić, tym bardziej, że Elliott była wówczas dość blisko z Glauem, mogłaby też robić za swego rodzaju przewodnika po tym amerykańskim świecie .

Jestem za, pewnie Hectorowi całkiem się to podobało! McLaggen pewnie bardzo polubił Alice, ale no skoro z Glauem była blisko to pewnie miał z nich bekę! Bo to Hec, on z wszystkich śmieszkuje xdd

O tak, mógł mieć XD. To zresztą był zapewne dość luźny czas dla nich wszystkich. Myślę, że Alice również lubiłaby kolegę Glaucusa, a różnica wieku by jej nie przeszkadzała. Swoją drogą, czy Hector był z nimi w Ameryce tak samo długo, co Glau, czy zwinął się wcześniej? Bo właśnie nie wiem jak dokładnie z tą chronologią. Alice i Glau wrócili w lipcu tego roku.

Hector zapodział się im gdzieś po drodze, bo dopiero niedawno wrócił xdd

Cześć podróżniku! Możemy czasem widywać się na Nokturnie, szczególnie że jestem rudy i jako tako mieszkam tak właśnie

To co, z Glauem ziomki?

Ten sam dom, wiek i profesja, coś z tego musi być

Barry

Będę twoim przewodnikiem

Bella

Si, ziomki! :D

Julius

Musimy się znać. Tylko nie wiem jakby Julek się miał do mieszanego statusu krwi Hectora i jego sposobu bycia, bo z pewnością nie jest to ułożony jegomość. Wręcz przeciwnie, chociaż zwiedził świat wzdłuż i wszerz. No i chyba naszym punktem zaczepienia będzie Tosiek