Wydarzenia


Ekipa forum
Isaac Morgot
AutorWiadomość
Isaac Morgot [odnośnik]22.03.16 23:36

Isaac Margot

Data urodzenia: 20.03.1932r
Nazwisko matki: Rookwood
Miejsce zamieszkania: Londyn
Czystość krwi: Półkrwi
Zawód: Alchemik w MM
Wzrost: 183 cm
Waga: 82 kg
Kolor włosów: czarne
Kolor oczu: czarne
Znaki szczególne:


Urodzon dnia 23 marca roku 1932 z matki czarodziejki Elizabeth Rookwood i ojca żyda Jakuba Margot, brata czarodziejki Anny, po mężu, Bennett. Wychowany w świadomości istnienia magii od lat najwcześniejszych. Życie moje przypadło na nadzwyczaj nieprzyjemne czasy w obu światach, których żyłem. Z jednej strony rok mojego urodzenia zbiegł się z dojściem do władzy w Niemczech Adolfa Hitlera, z drugiej strony wojny z Grindewaldem. Pierwsza z nich nie przyniosła dla mnie nadzwyczajnych strat, co do drugiej nie mam pewności, jako że w sierpniu roku 1940 zaginęła bez wieści moja matka. Ojciec mój poczciwy sklepikarz, tj. właściciel domu handlowego, nie wiedział jak ma wychować swojego niezwykle uzdolnionego syna. Toteż poza lekcjami w najlepszej z londyńskich szkół i obowiązkową nauką krokieta pozwalał mi przesiadywać w gabinecie matki i czytać jej książki, które w znacznej mierze traktowały o eliksirach.



Z wyżej nadmienionych powodów - braku wiedzy o wychowaniu i mojemu pędowi do wiedzy – wielceśmy się z ojcem ucieszyli kiedy dostałem, tak jak matka zapowiedziała, list z Hogwartu. Zrobiwszy wszystkie zakupy kilkanaście dni później udałem się do Hogwartu. Tam tiara nie czekawszy zbyt długo, tylko na początku krótko i cicho zasyczała, po czym wywrzeszczała „RAVENCLAW”. Od tej pory jak na typowego ucznia mojego domu pochłonęła mnie nauka i co całkiem nietypowe w towarzystwie bali, nie żeby ich było wiele ale chociażby za takie można uznać spotkania klubu ślimaka, i romansów - przelotnych, krótkich bez konsekwentnych i pełnych zabawy. Jako, że mój talent do eliksirów wzbudził spore zainteresowanie profesora Horacego w szóstej klasie dostałem zaproszenie do Klubu Ślimaka. Klub ten był dla mnie wymarzonym miejscem. Poznałem tam wiele zacny osobistości szczególnie z domu Slytherina, o włos mijając się ze sławnym Tomem. Mam nadzieję wykorzystać wszelakie znajomości tego typu w przyszłości w drodze do potęgi. Tak toczyła się proza i poezja życia w Hogwarcie.



W szóstej klasie zacząłem spotykać się z jedną ze Ślizgonek, poznaliśmy się na jednym z przyjęć u profesora Horacego. Urzekłem ją swoimi zdolnościami oraz obyciem. Twierdziła, że jestem tak szlachecki, że okłamuję ją natemat swojej krwi. Odbyliśmmy wiele słodkich i uroczych rozmów. Pomagałem jej zrozumieć eliksiry, które były moją pasją, a ona je musiała na szóstym roku wybrać, gdyż chciała zostać aurorką. Dość dziwne marzenie jak na ślizgonkę, ale wszystko mi wyjaśniła już w stryczniu. Koncepcja polegała na starym powiedzeniu najciemniej pod latarnią  - doszła do wniosku, że skoro aurorzy walczą z czarną magią to mają też do niej dostęp, a ona chętnie wykorzysta go do swoich celów, jakież to były urocze i niebezpieczne marzenia słodkiej szesnastki, z którego zwierzyła się w chwili uniesienia swojemu lubemu. W sumie ciekawe co z nich wyszło, gdy zdaliśmy z świetnymi wynikami Owumety urwał nam się kontakt. Ważny natomiast pozostał dla mnie jeden aspekt tej znajomości w porywie miłości, wdzięczności czy też czegokolwiek innego co wtedy czuła postanowiła mnie nauczyć czarnej magii. Oczywiście się wzbraniałem i protestowałem, ale protesty te miały na celu to samo co jej protesty w... innych sytuacjach. To jest wytworzenie pozorów niewinności. Przez rok nauki dała mi podstawy, a to mi w zupełności wystarczyło. Później z pozycji prefekta nie miałem problemu w poproszeniu, któregoś z nauczycieli (w zasadzie profesora Horacego albo nauczycieli zielarstwa i opieki nad magicznymi stworzeniami - bo to w tych zakresach byłem prymusem) o dostęp do działu ksiąg zakazanych. Cóż przecież na nauczyciela nie spadną żadne konsekwencje zbytniego udostępnienia tego działu.



Także po opuszczeniu murów mojej zacnej uczelni z wybitnymi wynikami z eliksirów i zielarstwa udałem się po nauki do szpitala. Po ukończeniu trzeciego roku kursu medycznego stwierdziłem, że ni jak nie przystaje to do mojego powołania, gdyż musiałem zrezygnować z pełnego rozwoju mych alchemicznych umiejętności, więc ukończywszy w ministerstwie kurs alchemi, rozpocząłem swoją karierę jako alchemik w Departamencie Przestrzegania Prawa Czarodziejów. No to przynajmniej oficjalna wersja oczywistym powodem opuszczenia Szpitala, prawda natomiast jest taka, że w ministerstwie będę miał o wiele większe możliwości poznania zdobycia różnorakich wpływów czy wiedzy.



Departament postawił przede mną nowe wyzwania. Dotąd zajmowałem się miksturami przede wszystkim od strony wytwórstwa. Nowa praca wymusiła jednak na mnie nowe umiejętności. Stałem się chodzącą encyklopedią trucizn wszelakich i powinienem umieć je rozpoznawać i analizować po najmniejszych ilościach znajdowanych gdzieś na miejscu zbrodni. Nawet gdy mikstura była całkowicie nie znana powinienem umieć odtworzyć jej proces produkcji, a przynajmniej składniki, których do niej użyto. Oczywiście nie zabrakło dla mnie zadań i bardziej zwyczajnych jak produkcja eliksirów bitewnych, czy też użyczenie moich niezbyt znacznych zdolności lecących do pierwszej pomocy. To wszystko składa się na moją pracę już od stycznia. Jestem już pracownikiem samodzielnym i bardzo poważanym. Zajmuję się stwierdzeniem przyczyny zgonu oraz analizą magicznych substancji.



Plany na przyszłość? Myślę o nich non stop to właśnie przyszłością żyję. celem bardzo odległym jest zdobycie potęgi wyrażonej w dowolny sposób czy to wpływami czy magią, a najlepiej na oba sposoby. Plany na najbliższy czas to na pewno zaangażowanie w jakieś badania naukowe jak i zdobycia różnorakich kontaktów po obu stronach powoli rozpoczynającego się konfliktu. Nie zamierzam w nim stawać po innej stronie niż swojej, w końcu pisana jest mi potęga i władza. Ci wszyscy ludzie na około mnie może są czarodziejam co czyni ich lepszymi od zwykłych ludzi, ale któż z nich należy do narodu wwybranego? Czy przy swoich zdolnościach zareagowali jakkolwiek na zbrodnie jaka była ledwie 10 lat temu czyniona na najszlachetniejszych ludziach? Nie, oni mieli swoje dekrety tajności, swoje interesy. Ludzie stworzeni i przeznaczeni do królowania, do prowadzenia swoich narodów kryją się po kontach i nie potrafią nawet zabić dwóch szaleńców, którzy stawiają w płomieniach całą Europę! Gdzie byli radzieccy i niemieccy czarodzieje?! Ach tak bawili się w zamianę szczurów w puchary do wina czy cokolwiek innego... szkodaa gadać...  ahh tak jeszcze jedno... zapomniałbym. Ostatnio przekopałem się przez kartoteki magicznej policji. Odnotowała ona 17 lipca 41 włamanie do sklepu na Nokturnie, nie nie tego sławetnego, skradziono tylko pył gorgony - magiczny proszek pozwalający na petryfikację ofiary. Co w tym ciekawego? Otóż sporządzono portret na podstawie lusterka, które zapamiętuje wszystko co się w nim odbiło. Mimo tego, że lusterko zauważyło tylko część twarzy jestem przekonany, iż była to moja matka, którą nie jednokroć widziałem na zdjęciach tak i mugolskich jak i magicznych.


Patronus: Wielki rosomak jest symbolem wielkiej dumy i zacietrzewienia, mam wiele szczęśliwych wspomnień, szczególnie związanych ze spotkaniami klubu ślimaka, chociaż wytłumaczenie postaci patronusa nadal pozostaje zagadką...










 
3
4
2
11
5
2
5


Wyposażenie

Teleportacja (50), różdżka (100), 12 pt umiejętności(720)




[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Isaac Margot dnia 06.04.16 9:47, w całości zmieniany 20 razy
Gość
Anonymous
Gość
Re: Isaac Morgot [odnośnik]23.04.16 23:39

Witamy wśród Morsów

Twoja karta została zaakceptowana
INFORMACJE
Przed rozpoczęciem rozgrywki prosimy o uzupełnienie obowiązkowych pól w profilu. Zachęcamy także do przeczytania przewodnika, który znajduje się w twojej skrzynce pocztowej, szczególnie zwracając uwagę na opis lat 50., w których osadzona jest fabuła, charakterystykę świata magicznego, mechanikę rozgrywek, a także regulamin forum. Powyższe opisy pomogą Ci odnaleźć się na forum, jednakże w razie jakichkolwiek pytań, wątpliwości, a także propozycji nie obawiaj się wysłać nam pw lub skorzystać z działu przeznaczonego dla użytkownika. Jeszcze raz witamy na forum Morsmordre i mamy nadzieję, że zostaniesz z nami na dłużej!

Wychowany tylko przez ojca mugola nie mógł wiedzieć zbyt wiele o czarodziejskim świecie. Książki nie zastąpią bowiem nigdy wychowania wśród wszechobecnej magii. A jednak poradził sobie wręcz wybornie. Odkrył swoje powołanie jako alchemik. Przez lata doskonalił swoje zdolności, by trafić do Ministerstwa Magii i zostać specjalistą od wszelkiego rodzaju mikstur. I kiedy zdawało się, że wszystko w jego życiu jest już ułożone, zdarzyło się coś, czego nigdy nie podejrzewał. Okazało się, że jego matka może żyć. Czy tak jest faktycznie?

OSIĄGNIĘCIA
CSI - Czarodziejskie Zagadki Londynu
STAN ZDROWIA
Fizyczne
Pełnia zdrowia.
Psychiczne
Pełnia zdrowia.
UMIEJĘTNOŚCI
Statystyki
Zaklęcia i uroki:3
Transmutacja:4
Obrona przed czarną magią:2
Eliksiry:11
Magia lecznicza:5
Czarna magia:2
Sprawność fizyczna:5
Inne
teleportacja
WYPOSAŻENIE
różdżka, mandragora, włosie akromantuli, beozar, włosie jednorożca
HISTORIA DOŚWIADCZENIA
[12.04.16]
[14.04.16, ingrediencje] Karta Postaci = 30 pkt
[29.05.16] Wątek z Czary Ognia - 20 pkt



Ocalałeś, bo byłeś pierwszy
Ocalałeś, bo byłeś
ostatni

Hereward Bartius
Hereward Bartius
Zawód : Profesor w Hogwarcie
Wiek : 33
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
Na szczęście był tam las.
Na szczęście nie było drzew.
Na szczęście brzytwa pływała po wodzie.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Zdarzyć się musiało
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t576-hereward-bartius-barty https://www.morsmordre.net/t626-merlin https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f222-hogsmeade-134-dom-bartiusow https://www.morsmordre.net/t2860-skrytka-bankowa-nr-20#45895 https://www.morsmordre.net/t1014-bartek-wsiakl
Isaac Morgot
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach