Asellus Black
Nazwisko matki: Avery
Miejsce zamieszkania: Londyn
Czystość krwi: szlachetna
Status majątkowy: bogaty
Zawód: łowca wilkołaków w BŚW
Wzrost: 188cm
Waga: 80kg
Kolor włosów: ciemne
Kolor oczu: ciemne
Znaki szczególne: bardzo wysoki, dobrze zbudowany, blizna na lewym udzie
12 cali, sztywna, cis, łuska Kappy
Slytherin
brak patronusa
Asellusa jako mugol
miód
zostanie najbardziej wpływowym seniorem ze wszystkich rodów
Historia, szczególnie Wojna Dwóch Róż
Chluba Portree
amatorska gra w Quidditcha
jazz
Tom Hardy
Asellus Black przyszedł na świat jako jeden z dwójki bliźniaków. Nie byli oni jednakże ani pierwszymi, ani ostatnimi dziećmi państwa Black, co wynikało z tego, że posiadał starszą i młodszą siostrę. Jednakże co do męskich potomków przypadkowo wyszło tak, że byli z tego samego roku. Ba, byli nawet z tego samego dnia. Mimo tego, iż dzielili urodzili się praktycznie w tym samym czasie nie dzielili jednej komórki jajowej i nie są względem siebie identyczni. Można nawet rzecz, że ciężko określić ich jako bliźniaków.
Asellus wraz z bratem byli oczkiem w głowie swoich rodziców. Jako jedyni byli nadzieją na to, że ich nazwisko przetrwa i przyniesie chlubę rodowi. Nie chodziło tu o problem przedłużenia rodu jako całości. Dziadkowie Asellusa wpoili jego ojcu to, że najważniejszą rzeczą w dorosłym życiu jest posiadanie syna. Państwo Black tym bardziej kładli duży nacisk na krew. Uważali się za dumnych i ważnych badając swoje korzenie, więc od małego wpajali dzieciom, że jedyne czego od nich oczekują poza przyniesieniem rodzinie dumy jest zadbanie o świętość ich krwi. Ponadto należy podkreślić, że mimo przemijających zabobonów, rodzina Blacków dalej kultywowała badanie dzieci poprzez kontakt ze świniami. W tej gałęzi rodu popularną chorobą genetyczną przenoszoną z każdym pokoleniem był świniowstręt. Młody Black wraz z bratem nieprzyjemnie wspominają swój kontakt ze świniami, gdyż podczas pewnego rodzaju testu wyszło na jaw, że obaj cierpią na tą chorobę.
Zdolności magiczne u obojga chłopców objawiły się dość wcześnie. W przypadku Asellusa była to nietypowa rzecz, gdyż od samego początku wszystko wskazywało na to, że jest osobą bezwzględną. W wieku pięciu lat przebywając w londyńskiej rezydencji bawił się z psem, który nie miał zbytnio ochoty na to, żeby umilić czas chłopcu. Ku zadowoleniu młodego Asellusa sprzeciw zwierzaka nagle zniknął, jednakże zanim chłopiec zdążył jakkolwiek zająć się zabawą okazało się, że pies został przyduszony przez szafę. Owy mebel w niespodziewany sposób pojawił się przed psem i pod wpływem uderzenia spadł przygniatając jego ciało. Niecodziennym widokiem było w końcu przesunięcie się mebla o kilkadziesiąt centymetrów tak, by zagrodzić komuś lub czemuś drogę.
Pobyt w Hogwarcie był dla Asellusa bardzo kształtującym jego charakter okresem. To tam zaczął nawiązywać bliższe relacje z rówieśnikami i zdał sobie sprawę, że rodzice mieli rację mówiąc o świętości krwi. Mianowicie chodzi o to, iż młody Black od małego zraził się do wszelkiego rodzaju szlam. W czasie nauki w szkole magii i czarodziejstwa umocnił swoją postawę. Irytowało go zachowanie owych mugolaków do tego stopnia, że otwarcie mówił znajomym o swojej wrogości względem ich i robił co mógł, żeby zrobić na złość tym dzieciom. Nierzadko spotykały go za to szlabany, jednak mimo wszystko nie robił sobie nic z tego. Satysfakcja płynąca z gnębienia słabszych krwią była zbyt duża, żeby mógł przestać.
Kończąc Hogwart Asellus osiągnął wyniki Powyżej Oczekiwań z Obrońcy przed Czarną Magią i Zaklęć oraz Wybitny z Transmutacji. Tuż po tym, jak udało mu się zakończyć edukację, przekonał rodziców do tego, że dwuletni wyjazd z kraju pozwoli mu nabyć niezbędne doświadczenie i przeżyć przygodę, która może odmienić jego życie. Obiecał im jednak, że tuż po powrocie zajmie się pracą w Ministerstwie Magii, gdzie jego rodzina miała spore kontakty. W międzyczasie zaczął zgłębiać wiedzę dotyczącą animagii, która podczas ostatniego roku w Hogwarcie zaczęła być dla chłopaka na tyle interesująca, że jego wyniki z Transmutacji znacząco się poprawiły ostatecznie pozwalając mu osiągnąć ocenę Wybitną z tego przedmiotu.
Podczas podróży po świecie Asellus odwiedził Bałkany oraz Europę Wschodnią. Bardzo chciał zobaczyć jak wyglądał świat po wojnie mugolskiej i jak wyglądają czarodziejskie wpływy w tychże krajach. Spotkał się tam z przejawami ignorancji i często prostactwa. Ważnym wydarzeniem w jego życiu był atak wilkołaka, który przeżył ze swoim przyjacielem tylko dzięki szczęściu i obyciu w walce z likantropami jednego z lokalnych czarodziejów.
Po powrocie Asellus był pod ogromnym wrażeniem sprawności i zdolności magicznych owego czarodzieja. Do tego stopnia, że udało mu się przekonać rodziców, że półtoraroczne szkolenie na brygadziste, który łapie wilkołaki jest dobrym zajęciem na przyszłość. Uargumentował swoją decyzję tym, że w ten sposób pomoże wytępić wynaturzone stwory jakimi była grupa wilkołaków.
Osiągnięcie statusu brygadzisty zajęło Asellusowi trzy lata. Niezbyt optymistycznie zapatrywał się na asysty w których musiał brać udział, bo wychodził z założenia, że jest wystarczająco zdolny, żeby osobiście polować na likantropów.
Przełomowym wydarzeniem w życiu młodego Blacka była walka z jednym z wilkołaków. Podczas polowania z Caeserem Lestrangem, którego początkowo traktował z dystansem i nie przejawiał do niego zbyt ogromnej sympatii mimo dobrych relacji rodowych, wydarzył się dla Asellusa początkowo niemiły wypadek. Pod wpływem emocji chłopak użył zaklęcia czarnomagicznego uroku. Nie wiedząc jak się zachować przy starszym brygadziście chłopak wpadł w lekką panikę. Nie chciał, żeby wydało się to, że przez ostatnie lata zgłębiał tajniki czarnej magii. Nie po to przez ostatni dwa lata nauki w Hogwarcie zakradał się do Działu Ksiąg Zakazanych, by znaleźć inspirację co do dalszego życia i w efekcie studiować Księgi Zakazane. Nie po to też odwiedził Bałkany i Europę Wschodnią, gdzie używanie klątw czarnomagicznych dużo łatwiej ukryć. Okazało się jednak, że Caesar wykazał się pewnego rodzaju dobrocią i przymykając oko na wyczyny magiczne Asellusa postanowił pomóc mu w ukryciu efektów czarnej magii i razem pozbyli się wilkołaka. Nie obyło się bez kłamstwa, Asellus zaciągnął dług wdzięczności w momencie gdy Lestrange w raporcie poświadczył, iż wilkołakowi udało się uciec.
Jednak po jakimś czasie okazało się, że nie zrobił tego bezinteresownie. Przez długie tygodnie wypytywał go o rzeczy dotyczące czarnej magii, tajników jakie zgłębił i poglądów na tematu mugolaków i sytuacji politycznej w kraju. Wszystko to okazało się ze sobą powiązane w momencie kiedy mężczyzna zorganizował spotkanie z Tomem Riddlem. Okazało się, że mężczyzna podzielał jego ambicje i był w stanie zapewnić mu władzę, która go interesowała. Dzielił również stanowisko wobec mugoli i zaproponował udowodnienie przez Asellusa jego przydatności dla Rycerzy Walpurgii, która okazała się dla młodego Blacka szansą na osiągnięcie swoich najgłębszych marzeń.
Początkowa przynależność do Rycerzy Walpurgii nie należała do łatwych. Mimo tego, iż Tom zaufał mu na tyle, by wcielić go w szeregi "ugrupowania" to wiedział, że nie zdobędzie tak łatwo zaufania. Jedynym co miał w końcu do zaoferowania były informacje i zdanie Caesara, które jednak nie każdy musiał szanować. Dlatego zdawkowo dzielił się informacjami, które pozyskiwał z Ministerstwa Magii i od głów rodów. Nie chciał rozpowiadać o wszystkim, żeby nie wzbudzić czyichś podejrzeń. Musiał odróżniać informacje pozornie ważne od ważnych. Na całkowitą szczerość mógł sobie pozwolić tylko względem Riddle'a, który wzbudzał w nim poczucie pewnego rodzaju odpowiedzialności.
1 (+1, różdżka) | |
2 | |
9 (+1, różdżka) | |
0 | |
0 | |
15 (+3, różdżka) | |
4 |
teleportacja, 12 pkt, różdżka, bezoar
Może byśmy się zabili?
Witamy wśród Morsów
a gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych