Corvus zwany Krukiem i skąd możemy się znać:

- Wiek 33 lata, dom w Hogwarcie Slytherin, lata 1933-1940
- Matka z domu Malfoy, żona z domu Macmillan (umarła ponad rok temu)
- Uzdrowiciel w Mungu, jeden staż robił tuż po szkole (rzucił go), drugi rozpoczął rok później
- Mieszka w Londynie, często bywa w Dziurawym Kotle, raczej nie chodzi na Nokturn
- Mruk, stryty w sobie, otwiera się dopiero po alkoholu, ale nie pije go zbyt często
- Często podróżuje po Wyspach Brytyjskich
- Szanuje i ceni rodową tradycję oraz czystość krwi (szlamy i półkrwi raczej odpadają chyba że negatywy)
- Można go spotkać w sklepach zielarskich, aptekach, sklepach ze składnikami do eliksirów
- Miłośnik tych ostatnich, w Mungu znalazł sobie własną alchemiczkę, która wprowadza go w arkana tej sztuki

My się dogadamy na pewno! Nie?

Jak już pisałam na pw, koniecznie chcę z tobą jakieś relacje <3. Co myślisz o moich propozycjach?

Wydaje mi się, że powinniśmy się znać! Jakieś dwa miesiące temu Leandra rozpoczęła staż w szpitalu, z tym, że na oddziale magiipsychiatrii, ale pierwsze lata mają to do siebie, że trzeba poznać wszystkie oddziały, więc sądzę, że mogli się minąć. A poza tym mamy chyba jakieś powiązania rodzinne, bo mąż Lei jest Malfoyem. Pytanie tylko, jak dumny Corvus zapatrywałby się na panienkę o połowę od niego młodszą?

<3 A ja już wpisana :D Zaraz wpiszę i ciebie

pewnie kuzyni, ale jakoś bardzo się lubimy?

Może chcesz być moim lekarzem? Wszystko zostaje w rodzinie i te sprawy. Oferta warta rozważenia - leczenie małej Bellatrix dorzucam gratis.

Hej! My się musimy znać. Praca w Mungu i te sprawy
Ale widzę, że z Ciebie to zły gościu jest więc, jeżeli da się to jakkolwiek wyczuć od postaci, Alan może nie przepadać za Corvusem.

Morpheus

No jasne, że się dogadamy, widzę niewielką różnicę wieku, więc na pewno znamy się ze szkoły, nie mówiąc już o tym, że jesteśmy rodziną :D Tylko nie wiem czy ustalimy jakieś bliskie pokrewieństwo (moja matka i twój ojciec mogli być rodzeństwem) czy kuzynostwo w dalszej linii? Może mogliśmy też jako kuzyni spędzać razem jakieś święta i inne uroczystości rodzinne i w tym czasie Morpheus zaczął zwracać uwagę na dziwną fascynację kuzyna bólem i cierpieniem (mordujmy zwierzątka? )

Lyra

Podobają mi się twoje propozycje z pw, możemy je zrealizować bez najmniejszego problemu :D Szczególnie że nasze rody się chyba nie lubią, więc tym bardziej mamy podłoże do takiej relacji.

Leandra

Corvus lubi młodsze także różnica wieku to żaden problem! Skoro mamy powiązania rodzinne, to zawsze bardzo chętnie mogę cię wziąć pod swoje skrzydła i w razie kłopotliwego przypadku z pacjentem pomagać w kryzysowych sytuacjach. W grę wchodzą również małe kłótnie na tym polu, bo Corvus raczej nie wierzy w moc magipsychiatrii, uważając ją trochę za mugolski wymysł, którym nie powinni się zajmować czarodzieje. Zaklęcia i eliksiry tak, grzebanie w głowach nie :D

Asellus

Jak w przypadku Morpheusa – kuzyni bliżsi czy dalsi? Tutaj różnica wieku jest już większa, więc znajomość w szkole odpada, ale na rodzinnych przyjęciach jak najbardziej. Bo Corvus jest bardzo, bardzo rodzinny i więzy krwi są dla niego ważne. No chyba że masz na sumieniu jakieś grzeszki przeciw rodzinie, to wtedy sympatia nie wchodzi w grę :D

Druella

Bez problemu, możesz wpadać na oddział albo bardziej anonimowo w domu, tylko w zamian życzę sobie ugoszczenia dobrą nalewką i ploteczkami z życia Blacków Mogę być nawet u was częstym gościem, bo jestem towarzyskim i rodzinnym typem i dogryzać ci przy rodzinnych kolacjach, żebyś bardziej o siebie dbała. A mała Bella będzie miała fajnego wujka!

Alan

Raczej nie da się tego wyczuć, Corvus stara się żyć i żyje normalnie, swoje małe fanaberie odprawia głównie w domu, a ostatnio rzadziej. Więc z zewnątrz to całkiem normalny typ, oczywiście nie licząc tego, że jest bardzo szlachecki i nie brata się raczej z mugolskimi czy półkrwi pracownikami Munga, więc tylko pod tym względem można go wyczuć. Ale wśród szlachty to znowu nie takie dziwne zachowanie :D

Bardzo chętnie coś z nich zrealizuję <3. Jestem szczególnie ciekawa tego ustalenia odnośnie Lyry, ponieważ był to szczegół z jej przeszłości a w sumie nie odpisałaś, jak to widzisz z perspektywy swojej postaci ;). I tak, nasze rody się nie lubią, taki Black pewnie nie patrzyłby zbyt miło na małą Weasleyównę, która nieporadnie próbuje stać się prawdziwą szlachcianką. I Lyra zna się z Rosalie, a widzę, że coś macie ^^.

Wspaniale, nalewki i wino zawsze się znajdą, ciasto pewnie też, więc zawsze ugościmy. :D

Widzę, że pozytyw z moją małżonką, więc ze mną tym bardziej...? Między nami Blackami?