Poczta lady Parkinson

02.04.16 18:09

Kaszmir

Emery posiada niewielką sówkę o charakterystycznym upierzeniu. Tylko jej jest gotowa oddać własną korespondencje. Ptak jest ułożony, względnie cichy, lubi przysmaki za dobrze wykonane doręczenie, jednakże przebywa z dala od prywatnych komnat Emery - to za dużo hałasu i brudu.

Wzór listu:

[bylobrzydkobedzieladnie]

07.05.16 3:50

Przeczytaj Adelaide Nott

Lady ParkinsonZ przyjemnością mam zaszczyt zaprosić Pannę na grudniowy Sabat, na którym powitamy nadejście nowego roku. Szykuje się niezapomniane wydarzenie, żywię nadzieję, że nie ma Panna na ten dzień innych planów. Szczegóły pozostawię owiane tajemnicą i, jak zawsze, zdradzę je w ostatniej chwili. Przyjęcie tradycyjnie odbędzie się w mojej posiadłości, Hampton Court na obrzeżach Londynu.

Jestem przekonana, że Pani uroda oczaruje niejednego kawalera. Odwiedzę jednak Pannę wcześniej i pomówimy o tym w cztery oczy, kiedy pojawię w Domy Mody Panny rodziny. Zakładam, że zaprojektuje Panna dla mnie coś wyjątkowego i niepowtarzalnego na tę okazję. Nie wyobrażam sobie pojawić się na noworocznym Sabacie w czymś innym niż suknia od Parkinsonów.A. Nott

14.06.16 17:01

| 20 grudnia, rano

Przeczytaj Cassius Nott

Szanowna Lady Parkinson Wyrażam nadzieję, iż list mój zastanie Cię w zdrowiu i dobrym nastroju w ostatnich, przedświątecznych dniach. Piszę do Ciebie w związku z sabatem organizowanym przez moją ciotkę, Lady Nott, która niewątpliwie zawarła Twoje nazwisko na liście gości. Chciałbym w tym miejscu postawić pytanie, czy uczynisz mi zaszczyt i zechcesz potowarzyszyć w trakcie przyjęcia.
Z niecierpliwością czekam na Twą odpowiedź.
Lord C. P. Nott

19.06.16 20:00

Przeczytaj Cassius Nott

Em Pozwolisz, że w tym liście zejdę z nadmiernie oficjalnego tonu. Spędzanie ostatnich dni przed świętami w murach Ministerstwa i odprawianie petentów z kwitkiem jest zajęciem niezwykle nużącym. Zupełnie tak, jakby ogarnęła ich jakaś dziwna gorączka i załatwienie tych pilnych spraw nie mogło poczekać do przyszłego roku. Szczerze wątpię, by ktokolwiek zajmował się dochodzeniami przed Sylwestrem. Wszyscy zaaferowani są Sabatem ciotki albo ministerialnym balem w Dolinie Godryka. To bardzo szlachetne ze strony Minister Magii, że zechciała poświęcić część swojego funduszu na zapewnienie pospólstwu względnie godnego wieczoru. Chociaż i tak wiemy, że nic nie będzie bardziej godne oraz dostojne od Sabatu.
Szczerze współczuję Ci z powodu znoszenia obecności tych nieszczęśników. Z pewnością mogą zaledwie spojrzeć na drogie szaty, które oferuje Dom Mody szlachetnego rodu Parkinsonów. Niektóre z nich na kimś spoza naszego kręgu prezentowałyby się wręcz groteskowo, dlatego nie mogę zrozumieć, dlaczego tak usilnie próbują marnować Twój czas. Powinni zdawać sobie sprawę, iż sama możliwość kontaktu z Tobą jest zaszczytem. Być może sam powinienem skorzystać z tej możliwości i odwiedzić Cię w najbliższych dniach(a może nawet przy okazji porwać na obiad do waszej restauracji). Jestem pewien, że nikt poza Tobą nie doradzi mi w wyborze kilku dodatków na Sylwestra.
Oczywiście obiecuję Ci więcej niż jeden taniec. Mam tylko nadzieję, iż ciotka nie zechce rzeczywiście wcielić swojego planu względem mnie. Postaram się zapewnić nam godne towarzystwo, wszak nie ze wszystkimi wypada rozmawiać. Ekscentryzm lady Nott pod względem zaproszeń nie przestaje mnie zadziwiać. Kto wie, z kim przyjdzie nam stanąć w szranki.

Z nieco wcześniejszymi, świątecznymi życzeniami,

Cassius

07.12.16 18:14

1 stycznia 1956lady Lestrange

Najdroższa Emery,
Zgubiłam się w lesie, ale Arthur mnie znalazł i jest wszystko już w porządku. O ile tak można to nazwać. Cały czas się trzęsę, a gdy zamykam oczy widzę wszędzie krew. Czy to się wydarzyło naprawdę? Ledwo mogę trzymać pióro w dłoni.
Nie wierzę, po prostu nie wierzę... Kto mógł się dopuścić takiego bestialstwa? Czy powinniśmy się bać? Och, Emery, zwiększcie zaklęcia ochronne, śpij z różdżką przy twarzy, bo Merlin jeden wie, co kryje się w cieniach.
I proszę, nie pracuj do późna. Noc to zawsze czas na zbrodnie...

lady Constance Lestrange

07.12.16 18:28

marzec 1956lady Lestrange

Najdroższa Emery,
Smutek wypełnił moje serce, gdy tylko sukienki przypominają mi o Tobie. Tęsknię już, czy do projektów nie potrzebujesz winnej inspiracji?

Będę żywą kukiełką, ale nie chcę siedzieć sama w domu! Przerastają mnie już te cztery ściany

lady Constance Lestrange

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia