Mamy już coś wstępnie ustalone, więc przychodzę po relkę i liczę na jakąś fajną grę <3.

Luna! No jasne, czyli wpisuję początkowo na jakąś świeżą znajomość, zawartą w Ministerstwie Magii, czy już lecimy w zaznajomionych urzędników Ministerstwa?

Ogólnie Luna miała 3 lata stażu i pełnoprawnym pracownikiem jest dopiero od niedawna, więc w sumie to mogli się poznać w ciągu tych trzech lat, żeby nie lecieć tak od zupełnego zera, a zacząć od etapu, kiedy może nie są bliskimi przyjaciółmi, ale się znają i mają pozytywne stosunki. Hm, może jakoś kilka miesięcy, rok temu? Zethar pracuje w departamencie kontroli nad magicznymi stworzeniami, może kiedyś zajmował się jakimś przypadkiem, który wymagał interwencji amnezjatorów? Wtedy by mógł być początek relacji, a na fabule możemy wprowadzić motyw marzeń o Departamencie Tajemnic i zobaczymy jak to się rozwinie ^^.

Jasne, czyli wpisuję jako znajomych, którzy mieli ze sobą do czynienia

Ok ^^. Napisz jak będziesz chciał zagrać ;).

Widzę, że już jestem wpisana

Chyba jesteśmy rodzinką ;)

Znajdzie się może coś dla kochanej kuzynki? Zauważyłam, że Zethar nie miał najlepszych kontaktów ze swoim ojcem i poznał się bliżej z urokiem śmiertelnej bladości, zupełnie jak brat Eurydyki, który jest dla niej całym światem. Mogłaby widzieć w kuzynie cząstkę swojego Mortimera - choć trudno powiedzieć, czy w tym lepszym, czy gorszym sensie, bo ich bratersko-siostrzana relacja popsuła się jakiś czas temu i oboje po trochę się kochają i nienawidzą jednocześnie Jakikolwiek kontakt z Zetharem bez wątpienia byłby dla niej przywołaniem przykrych wspomnień. A dodatkowo, Eurydyka ma całkiem pozytywne stosunki z Eleanor!

Eleanor - naturalnie

Notteł! Oczywiście, że jesteśmy kuzynostwem! Może Nicholas byłby chętny poduczyć kuzyna w Czarnej Magii?

Eurydice, kochana kuzynko, oczywiście, że się znajdzie! Z tego co widzę, z Eurydice została dość zdeterminowana i twarda kobieta, która do swojej rodziny nie czuje zbyt wiele... Być może oboje wzajemnie się rozumieją, przez niepisaną wrogość do swoich opiekunów? Są względem siebie dobrymi znajomymi, choć nie przekraczają wyznaczonych granic, jakimi są rozmowy o rodzinie i o tym co aktualnie się dzieje... Może jakieś intelektualne tematy, które bezpośrednio ich nie dotyczą, jako dobre oderwanie od rzeczywistości?

Może ja też jakiś super w czarnej magii nie jestem ale zawsze mogę pomóc; ) chcesz do Rycerzów?

Raczej nie, Flintowie są raczej neutralni co do takich przynależności, aczkolwiek nic nie broni Nicholasa do zaproponowania uczestnictwa

Eurydyka do swojej rodziny czuje wszystko jednocześnie, chyba trochę trudno jej to określić przy Zetharze nie będzie się czuła stuprocentowo komfortowo, z racji, że nieświadomie będzie jej przypominał o starszym bracie, ale jak najbardziej mogą się darzyć zrozumieniem na wielu, niewymawianych na głos płaszczyznach! (i tych intelektualnych, o których już będzie im łatwiej mówić)