Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Książę
Strona 2 z 2 • 1, 2
AutorWiadomość
First topic message reminder :
KSIĄŻĘ (zdrobniale KSIĘCIUNIO)
Nie, Cassius nie nadał takiego imienia (to jego ojciec!) swojej sowie. Ta mała sówka z pewnością sama nie przetransportuje wielkiej paczki, ale duma nie pozwoli jej, by zrezygnować z podjętego zadania. Nie dziobie i nie robi żadnych niemiłych rzeczy, ale wrogom swojego właściciela może zostawić niemiłą niespodziankę na parapecie!
Jestem za leniwą bułą, żeby użyć dwóch różnych zdjęć
Jestem za leniwą bułą, żeby użyć dwóch różnych zdjęć
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url<!--
-->('http://i.imgur.com/iDntOKH.jpg')<!--
-->;"><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"><!--
--> NADAWCA <!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat"><!--
--> ADRESAT <!--
--></span><span class="tresc"><!--
--> TREŚĆ WIADOMOŚCI <!--
--><span class="podpis"><!--
--> PODPIS <!--
--></span></span></div></div></div></div>
We're not cynics, we just don't believe a word you say
We're not critics, we just hate it all anyway
We're not critics, we just hate it all anyway
Ostatnio zmieniony przez Cassius P. Nott dnia 15.08.16 0:10, w całości zmieniany 2 razy
Cassius P. Nott
Zawód : Urzędnik Ministerstwa Magii
Wiek : 28
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
I am the tall dark stranger
those warnings prepared you for
those warnings prepared you for
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Przeczytaj 05.05.1956
Drogi Kasjuszu,Źle słyszeć o tym co Cię spotkało, jestem jednak jednocześnie szczęśliwy, że jesteś na tyle zdrowy i przytomny by chociaż odpisać na list. Słyszałem już o zachodzących anomaliach, choć na całe szczęście mnie jeszcze nie trafiły - już z pewnym niepokojem myślę o sięganiu po różdżkę. To rzeczywiście dość ironiczne, co poczucie niebezpieczeństwa może zrobić z nami, czarodziejami.
Mam nadzieję, że wkrótce wrócisz do pełni zdrowia
AlastairLet's stay lost on our way home
Alastair Nott
Zawód : Urzędnik Departamentu Międzynarodowej Współpracy Czarodziejów
Wiek : 26
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczony
Hell is empty and all the devils are here
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
15. kwietnia 1956 Yvette Sapphire Blythe
Cassiusiue Wybacz mi lekką zwłokę z odpowiedzią na Twój ostatni list. Miałam go w pamięci, lecz czas nagle postanowił zmniejszyć się o połowę, przez co musiałam zwiększyć tempo pracy. Mam za sobą również parę istotnych spotkań i dopiero teraz mogę nieco odetchnąć. Czy czujesz się już lepiej? Mija tydzień, dlatego żywię nadzieję, iż zdążyliście wszyscy poddać się postępom w zdrowieniu. Koniecznie zdaj mi raport.
Na szczęście większość przedstawicieli arystokracji, z jakimi miałam do czynienia w przeszłości, wpisywała się w ramy osób godnych oraz obytych - przykrości częściej spotykały mnie ze strony szlamu, nie są to jednak rzeczy, którymi warto się przejmować - ostatecznie nasza czystość, choć nie tak szlachetna, niesie ze sobą przywileje oraz poglądy niezmącone zarazą pospólstwa. Ich zdanie nie ma większego znaczenia w ogólnym rozrachunku i wciąż mam nadzieję, że zaślepiona część arystokracji zdoła wybudzić się z błędnego przekonania o równości. Cieszę się, że są na świecie czarodzieje, zdolni zadbać o utrzymanie myśli w trzeźwości.
Wiele Ci zawdzięczam, choć zawsze miałam nadzieję, że nasza relacja działa obustronnie; wciąż lubię myśleć, że również na niej skorzystałeś. Etykieta pojedynków - cóż, przynajmniej tych oficjalnych - dzięki Tobie nie stanowi dla mnie najmniejszego problemu, a różdżka, niegdyś żyjąca własnym życiem, poddaje się mej woli. Nie masz więc powodu do zmartwień, nie zawiodłeś.
W nadziei, że nie gniewasz się za małe opóźnienie w korespondencji, Yvette
Na szczęście większość przedstawicieli arystokracji, z jakimi miałam do czynienia w przeszłości, wpisywała się w ramy osób godnych oraz obytych - przykrości częściej spotykały mnie ze strony szlamu, nie są to jednak rzeczy, którymi warto się przejmować - ostatecznie nasza czystość, choć nie tak szlachetna, niesie ze sobą przywileje oraz poglądy niezmącone zarazą pospólstwa. Ich zdanie nie ma większego znaczenia w ogólnym rozrachunku i wciąż mam nadzieję, że zaślepiona część arystokracji zdoła wybudzić się z błędnego przekonania o równości. Cieszę się, że są na świecie czarodzieje, zdolni zadbać o utrzymanie myśli w trzeźwości.
Wiele Ci zawdzięczam, choć zawsze miałam nadzieję, że nasza relacja działa obustronnie; wciąż lubię myśleć, że również na niej skorzystałeś. Etykieta pojedynków - cóż, przynajmniej tych oficjalnych - dzięki Tobie nie stanowi dla mnie najmniejszego problemu, a różdżka, niegdyś żyjąca własnym życiem, poddaje się mej woli. Nie masz więc powodu do zmartwień, nie zawiodłeś.
W nadziei, że nie gniewasz się za małe opóźnienie w korespondencji, Yvette
you're a chemical that burns, there's nothing but this
it's the purest element, but it's so volatile
feel it on me, love; see it on me, love
strangeness and charm
it's the purest element, but it's so volatile
feel it on me, love; see it on me, love
strangeness and charm
18. kwietnia 1956 Yvette Sapphire Blythe
Drogi Cassiusie Już same Twoje słowa świadczą o tym, jak zyskuję z dnia na dzień - niezmiernie miło czyta się podobne pochwały z udziałem świadomości, że są zasłużone, nie zaś wymuszone. Gdyby nie mój szanowny Ojciec, prawdopodobnie nie znaleźlibyśmy najcieńszej nici porozumienia, jednak lekcje, o jakie troszczył się jeszcze podczas mojego dzieciństwa, przygotowały mnie na wejście do świata praktykowanej - nie zaś tylko obserwowanej - magii, z dumą odpowiadającą pochodzeniu oraz ponadprogramowymi podstawami etykiety. Choć żałuję, że nie dane mi było urodzenie pod szlachetnym nazwiskiem jednego z zaszczytnych rodów, wiele zawdzięczam własnemu nazwisku. Cieszę się, że postrzegasz je w tak jasny i przychylny sposób.
Dobre wieści skryte pod Twoim pismem pozwalają mi na odetchnięcie z ulgą. Życzę Wam zdrowia równie mocno, co własnej rodzinie. Gdybyś potrzebował - Ty, Twoja Matka, lub ktokolwiek Ci bliski - uzupełnienia zapasów konkretnego eliksiru, nie zwlekaj z prośbą.
Moje zainteresowanie i uwaga krążą teraz głównie wokół alchemii oraz astronomii. Poza nadrabianiem zaległości - mimo wszystko, udzielając się aktywnie na scenie, nie miałam zbyt wiele czasu na poświęcenie się eliksirom - realizuję mniejsze zamówienia, większość czasu spędzając w swojej pracowni. Wynajduję wiele ciekawostek w księgach, Cassiusie, nie wiem jednak, czy zasługiwałyby na Twoją uwagę, gdyż dotyczą kwestii dosyć zawiłych. Zdradzę tylko, że rozwijam się na polu mikstur o różnym charakterze, woląc uniknąć kierunkowania się w jednej dziedzinie - póki co, daję sobie radę.
Czas, na szczęście, zaczyna działać na bardziej ludzkich warunkach niż w pierwszej połowie kwietnia; mogę zapewnić Cię, że będę wolna między 26. a 30. dniem miesiąca, w maju również nigdzie się nie wybieram. Ze spokojem załatw wszystkie najważniejsze sprawy, byś nie musiał przejmować się niczym podczas spotkania - formalności pałętające się w myślach potrafią zepsuć nawet najlepsze z wizyt. Jestem bardzo ciekawa miejsca, które dla nas znalazłeś - pragniesz trzymać mnie w niepewności do końca, czy uchylisz rąbka tajemnicy zawczasu? Yvette
Dobre wieści skryte pod Twoim pismem pozwalają mi na odetchnięcie z ulgą. Życzę Wam zdrowia równie mocno, co własnej rodzinie. Gdybyś potrzebował - Ty, Twoja Matka, lub ktokolwiek Ci bliski - uzupełnienia zapasów konkretnego eliksiru, nie zwlekaj z prośbą.
Moje zainteresowanie i uwaga krążą teraz głównie wokół alchemii oraz astronomii. Poza nadrabianiem zaległości - mimo wszystko, udzielając się aktywnie na scenie, nie miałam zbyt wiele czasu na poświęcenie się eliksirom - realizuję mniejsze zamówienia, większość czasu spędzając w swojej pracowni. Wynajduję wiele ciekawostek w księgach, Cassiusie, nie wiem jednak, czy zasługiwałyby na Twoją uwagę, gdyż dotyczą kwestii dosyć zawiłych. Zdradzę tylko, że rozwijam się na polu mikstur o różnym charakterze, woląc uniknąć kierunkowania się w jednej dziedzinie - póki co, daję sobie radę.
Czas, na szczęście, zaczyna działać na bardziej ludzkich warunkach niż w pierwszej połowie kwietnia; mogę zapewnić Cię, że będę wolna między 26. a 30. dniem miesiąca, w maju również nigdzie się nie wybieram. Ze spokojem załatw wszystkie najważniejsze sprawy, byś nie musiał przejmować się niczym podczas spotkania - formalności pałętające się w myślach potrafią zepsuć nawet najlepsze z wizyt. Jestem bardzo ciekawa miejsca, które dla nas znalazłeś - pragniesz trzymać mnie w niepewności do końca, czy uchylisz rąbka tajemnicy zawczasu? Yvette
you're a chemical that burns, there's nothing but this
it's the purest element, but it's so volatile
feel it on me, love; see it on me, love
strangeness and charm
it's the purest element, but it's so volatile
feel it on me, love; see it on me, love
strangeness and charm
przeczytaj Yvette Sapphire Blythe
Cassiusie Nie ma najmniejszej potrzeby przejmowania się błędem, jestem bowiem pewna, że nie spotka mnie ze strony Lorda absolutnie żadna przykrość, to samo tyczy się zawodu. Pomna na lekcje udzielone w przeszłości, nie śmiałabym skalać myśli podobnymi domysłami i odetchnę z ulgą, gdy również i Ty pozbędziesz się ich z umysłu. Proszę, pozostaw go na spotkanie czystym - mój urok nie powinien Cię zaślepiać, wiesz bowiem, że tuż pod nim skrywam wiele bardziej wartościowych kart.
Cieszę się, że istnieją jeszcze aspekty, którymi potrafię zaskoczyć i zachwycić - obawa, że w miarę upływu czasu przemijają bezpowrotnie, jest prawdziwą udręką; jednak za sprawą Twoich słów owe zmartwienie zmniejsza się znacząco, za co jestem niezmiernie wdzięczna. Równocześnie zapewniam Cię, że uczeń nie przerósł Mistrza - moje umiejętności nie sięgają tak wysoko, nigdy bowiem nie przestałam poświęcać się dwóm głównym sztukom w spektaklu mojego życia - alchemia oraz taniec klasyczny to główne złodziejki mego czasu, dlatego choćbym chciała, nie osiągnę ponadprzeciętnych osiągnięć w dziedzinie zaklęć.
Przystaję na propozycję, z chęcią ujrzę Cię 26. kwietnia - niech więc ten list będzie moim ostatnim przed spotkaniem. Wiedz, że korespondencja umiliła mój czas i przełamała drobinki rutyny, które czasem wkradają się w życia niczego nieświadomych panien. Nie zapomnij dać znaku, gdzie powinnam się zjawić, byśmy mogli dotrzeć w wybrane przez Ciebie miejsce.
Do zobaczenia, Yvette
Cieszę się, że istnieją jeszcze aspekty, którymi potrafię zaskoczyć i zachwycić - obawa, że w miarę upływu czasu przemijają bezpowrotnie, jest prawdziwą udręką; jednak za sprawą Twoich słów owe zmartwienie zmniejsza się znacząco, za co jestem niezmiernie wdzięczna. Równocześnie zapewniam Cię, że uczeń nie przerósł Mistrza - moje umiejętności nie sięgają tak wysoko, nigdy bowiem nie przestałam poświęcać się dwóm głównym sztukom w spektaklu mojego życia - alchemia oraz taniec klasyczny to główne złodziejki mego czasu, dlatego choćbym chciała, nie osiągnę ponadprzeciętnych osiągnięć w dziedzinie zaklęć.
Przystaję na propozycję, z chęcią ujrzę Cię 26. kwietnia - niech więc ten list będzie moim ostatnim przed spotkaniem. Wiedz, że korespondencja umiliła mój czas i przełamała drobinki rutyny, które czasem wkradają się w życia niczego nieświadomych panien. Nie zapomnij dać znaku, gdzie powinnam się zjawić, byśmy mogli dotrzeć w wybrane przez Ciebie miejsce.
Do zobaczenia, Yvette
you're a chemical that burns, there's nothing but this
it's the purest element, but it's so volatile
feel it on me, love; see it on me, love
strangeness and charm
it's the purest element, but it's so volatile
feel it on me, love; see it on me, love
strangeness and charm
Przeczytaj 09.05.1956
Lordzie Nott,na pewno już domyślasz się co moja sowa robi na Twoim parapecie. W związku z czekającym nas zadaniem proponuję spotkanie dnia jutrzejszego, w godzinach popołudniowych, w domu przy Ivy Alley 28, Blythburgh. Dom należy do Yvette Blythe, która zaproponowała go jako miejsce naszego spotkania, gdzie będziemy mogli wspólnie porozmawiać i ustalić szczegóły oraz plan działania.
Potrzebujemy alchemicznych ingrediencji, Yvette zadeklarowała zrobienie parę eliksirów, które mogą być nam przydatne. Jeśli posiadasz jaja widłowęża, żądła mantykory, włosie akromantuli lub róg buchorożca - weź je ze sobą.
Potrzebujemy alchemicznych ingrediencji, Yvette zadeklarowała zrobienie parę eliksirów, które mogą być nam przydatne. Jeśli posiadasz jaja widłowęża, żądła mantykory, włosie akromantuli lub róg buchorożca - weź je ze sobą.
A ty? Czy ty? Już rozumiesz też
Czy chcemy czy nie, czeka na nas śmierć
Po tym co się tu stało każdy chyba wie
Pod drzewem dziś to wszystko zacznie się
Czy chcemy czy nie, czeka na nas śmierć
Po tym co się tu stało każdy chyba wie
Pod drzewem dziś to wszystko zacznie się
Marianna Goshawk
Zawód : Uzdrowicielka rodziny Burke, pomocnica Cassandry
Wiek : 24
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Jam jest Myśląca Tiara,Los wam wyznaczę na starcie!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Przeczytaj M. P. Rowle
Cassiusu, Ostatnie dni kwietnia, jak i początek maja okazał się dla mnie wyjątkowo (nie)fortunny. Koniec miesiąca był dla mnie czasem regeneracji, ponoć walczyłem o życie, jednak wówczas na próżno szukałbyś mnie w Mungu. Korzystałem z pomocy innych rąk, pewniejszych i bardziej czułych, niźli dałoby się to stwierdzić po ich szorstkiej fakturze. Spracowane dłonie jednak nie zawsze szpecą kobietę, a tę konkretną, mam powody cenić niemal równie mocno, jak własną żonę. Mogę Ci donieść, iż ta słabość to jednocześnie moja duma, zapłaciłem po prostu odpowiednią cenę za zaszczyt, którego dostąpiłem.
Krótkotrwałe ociemnienie nie zaniepokoiło mnie równie mocno, jak to, co tak panicznie podkreślasz, przyjacielu. Magia, wymykająca się spod kontroli, magia, niesłuchająca nawet nas, prawdziwych czarodziejów, magia płatająca figle, magia, która - jak to może być prawdą? - budzi się nawet i w plugawych mugolach. Interesuje mnie "jak" i "dlaczego". Winowajcy nie są aż tak ważni, by dociekać, kto za tym wszystkim stoi. Oddałbym za to i prawą rękę, by dowiedzieć się przyczyny tego wybuchu. Skutki za to poznamy wkrótce.
PS Zastaliśmy drewniane, zostawimy murowane
Magnus
Krótkotrwałe ociemnienie nie zaniepokoiło mnie równie mocno, jak to, co tak panicznie podkreślasz, przyjacielu. Magia, wymykająca się spod kontroli, magia, niesłuchająca nawet nas, prawdziwych czarodziejów, magia płatająca figle, magia, która - jak to może być prawdą? - budzi się nawet i w plugawych mugolach. Interesuje mnie "jak" i "dlaczego". Winowajcy nie są aż tak ważni, by dociekać, kto za tym wszystkim stoi. Oddałbym za to i prawą rękę, by dowiedzieć się przyczyny tego wybuchu. Skutki za to poznamy wkrótce.
PS Zastaliśmy drewniane, zostawimy murowane
Magnus
Magnus Rowle
Zawód : reporter Walczącego Maga
Wiek : 35
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
O mój słodki Salazarze, o mój słodki
Powiedz mi, że warto
Że przejdziemy przez to wszystko gładko
Będzie wiosna dla mych dzieci przez kolejne tysiąc lat
Powiedz mi, że warto
Że przejdziemy przez to wszystko gładko
Będzie wiosna dla mych dzieci przez kolejne tysiąc lat
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
16.05.1956 Marianna Goshawk
Lordzie Nott, proszę wybaczyć mi tak późną sowę, mam szczerą nadzieję, że nie przeszkodziła. Dziękuje za zaproszenie, skorzystam z miłą chęcią. Pojawię się u Pana jutro, ta partyjka nie może czekać. Tak również jak i moja prośba do Lorda, o której z chęcią z Panem jutro porozmawiam.
Proszę pamiętać o zażywaniu lekarstw, dawno nie było Lorda na kontroli. W tym momencie to nierozsądne.Z wyrazami szacunku,
Proszę pamiętać o zażywaniu lekarstw, dawno nie było Lorda na kontroli. W tym momencie to nierozsądne.Z wyrazami szacunku,
A ty? Czy ty? Już rozumiesz też
Czy chcemy czy nie, czeka na nas śmierć
Po tym co się tu stało każdy chyba wie
Pod drzewem dziś to wszystko zacznie się
Czy chcemy czy nie, czeka na nas śmierć
Po tym co się tu stało każdy chyba wie
Pod drzewem dziś to wszystko zacznie się
Marianna Goshawk
Zawód : Uzdrowicielka rodziny Burke, pomocnica Cassandry
Wiek : 24
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Jam jest Myśląca Tiara,Los wam wyznaczę na starcie!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Strona 2 z 2 • 1, 2
Książę
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy