Wydarzenia


Ekipa forum
Przegląd towarzyski - 31.12.1955
AutorWiadomość
Przegląd towarzyski - 31.12.1955 [odnośnik]07.05.16 16:24


31.12.1955 r.

Przegląd towarzyski


czyli nowinki na salonach.



Dramatyczne zaręczyny

Lord Samael Avery zorganizował tegoroczny Bal Halloweenowy, na którym, jak się okazało, nie stawiło się zbyt wielu gości – to niegościnność organizatora czy też jego brak popularności? Tym razem nie będziemy jednak wytykać gospodarzowi pustej Sali, a skupimy się raczej na tym, czego zebrani byli świadkiem, albowiem równo o północy panicz Avery postanowił wykorzystać ten niezwykle nietypowy moment do zaręczenia się z młodziutką panienką Eilis Sykes. Zastanawiamy się dlaczego lord wybrał taki moment, sprzeciwiając się tradycji? To próba zniewagi przyszłej małżonki czy też uniesienie miłosne sprowokowało przyszłego pana młodego do połączenia Nocy Grozy wraz z deklaracją oddania? Lordzie Avery, skąd takie zamiłowanie do horroru?
Nasz czujny wzrok przykuła jeszcze jedna z par gołąbeczków - lady Darcy Rosier i lord Lorne Bulstrode. Czy coś się wydarzyło podczas jednego krótkiego tańca, że salę opuścili już w pojedynkę? Lordzie Bulstrode, choć doskonały z pana tancerz, to nie przystoi zostawiać tak swojej partnerki bez opieki! Czy to możliwe, by pomiędzy tą parą narodziły się pierwsze niesnaski? Jeśli nasze domniemania okażą się prawdziwe - o czym wie tylko ta niezwykle bliska sobie para - polecamy tekst na stronie 18 o poprawie atmosfery, gdy pierwsze namiętności osłabną.

Klątwa Averych

Atmosferę na - i tym razem nieszczęśliwym dla panny młodej - ślubie Samaela Avery'ego ciąć można było niemal nożem. Naturalnie goście nie odstępowali od norm, namiot ślubny przepełniony był najznakomitszymi członkami szlacheckiego grona, nieliczna rodzina (już!) lady Avery nie zwracała szczególnej uwagi towarzystwa. Tę skupiono natomiast na wyraźnie zakłopotanej pannie młodej, która, jak podszepnęli nam zaufani informatorzy, uciekłaby przed oficjalną uroczystością, gdyby nie interwencja służek - te znalazły ją ponoć zapłakaną! Wypowiedziana przez ściśnięte gardło przysięga ukoronowała wystawne przyjęcie, które okazało się być ostatnim, na jakim pojawiła się Eilis Avery. Niecały miesiąc później jej śmierć padła cieniem na nowy rok w arystokratycznym światku. Niechętni Averym rzucają oskarżenia, jakoby utalentowane dziewczę zejść miało z winy męża, natomiast nieliczni obrońcy jednego z najmniej sympatyzujących rodów bronią zaciekle honoru lorda Avery'ego chorobą jego młodej małżonki. Jednak czy śmierć kolejnej kobiety w życiu Samaela Avery'ego nazwać można przypadkiem? Z perspektywy ostatnich nieszczęśliwych wypadków coraz częściej wątpi się w niewinność Averych, których ofiarą stają się niewinne (niechciane?) narzeczone czy młodziutkie żony - lecz takie którym niespieszno do małżeńskiego łoża, a wizjonerskich eksperymentów. Przy czym nie od dziś wiadomo, że czas nieubłaganie goni lorda Avery'ego przypominając mu o obowiązkach względem rodu.

Nieszczęścia chodzą parami

Nie jesteśmy fanami tak tradycyjnych powiedzeń, ale to właśnie sprawa tej dwójki musiała sprawić, że nestorzy obu rodów ich na siebie skazali. A mówimy oczywiście o lordzie Barrym Weasleyu oraz o lady Marcelyn Carrow, którzy niedawno ogłosili zaręczyny. Na razie znamy ich głównie z predyspozycji do zapuszczania się w wątpliwej renomy miejsca oraz tendencje do nielegalnych substancji, ale być może wspólnie odmienią swój los? Czarownica, w całej swojej niespożytej życzliwości, życzy szczęścia na nowej (oby!) drodze życia! Młodemu paniczowi Weasleyowi te zaręczyny są chyba nie w smak, skoro na wernisażu organizowanym przez lady Avery* pokazał się z inną panienką - Polly Havisham. Czyżby nestorzy stanęli na drodze miłości? Bez wątpienia przyjrzymy się tej historii! Już teraz możemy jednak Wam powiedzieć, że według naszych źródeł nasz bohater widywany był u boku tej młodej dziewczyny wcześniej... Jak zresztą podobno kilkoro innych chłopców ze szlachetnych rodów, co każe nam się zastanawiać co takiego jest w tej kobietce, że zawraca w głowie tylu mężczyznom? Złośliwi powiedzieliby, że próbuje wkupić się w łaski szlachetnego rodu, ale my przecież tacy nie jesteśmy!
*O gorących ploteczkach z tego wydarzenia możesz poczytać na stronie 7!

Przekleństwo niejedno ma imię

Jasnowłosa dziewczynka w rodzie, gdzie dominuje czerń, zdaje się być znakiem, dzieckiem o wyjątkowym przeznaczeniu – redakcja Czarownicy składa na ręce doświadczonych już rodziców, Druelli i Cygnusa III Blacków najszczersze gratulacje. Narcyza chwyciła za serce wszystkich, choć zaledwie przed kilkoma miesiącami została włączona do arystokratycznej społeczności! Jej urokowi nie oparli się nawet sceptycy powątpiewający w ojcostwo Cygnusa. Pomimo panującej radości w rodach Blacków i Rosierów, zdaje się, że już wkrótce u wciąż młodziutkiej lady Black zobaczymy rosnący brzuszek - i to już po raz czwarty! Lord Cygnus III nie okazuje zniechęcenia brakiem męskiego potomka, choć kto wie, może nad tym małżeństwem dzieci ze skłóconych ze sobą od wieków rodów ciąży tajemna klątwa?

Carmina morte carent

Wygląda na to, że lord Thomas Fawley wreszcie otrząsnął się po zaginięciu małżonki. Niestety, dla fanek przystojnego arystokraty mamy też przykrą wiadomość - zdążył zaręczyć się z niejaką lady Blair Greengrass. W tym wypadku zaręczyny nie oznaczają jednak, że Thomas próżnuje. Niedawno otrzymaliśmy wiadomość z pierwszej ręki, że nasz ulubiony arystokrata był widziany pewnego późnego wieczoru w Dziurawym Kotle w towarzystwie lady Lilith Greengrass. Co najciekawsze, lokal opuścili wspólnie - czy panna Greengrass nie zdaje sobie sprawy z tego, jak wielkim upodleniem dla szlachcianki jest tak bezczelna próba afiszowania się ze swoją niezależnością? I co do powiedzenia na ten temat ma lord Colin Fawley, w towarzystwie którego nasza arystokratka była widziana na mającym miejsce w listopadzie wernisażu? Redakcja pozostawi to bez komentarza, jednak apelujemy do rozsądku lady Greengrass; nie chcielibyśmy być przecież świadkami jej kolejnych kompromitacji. Trudno jednak nie zauważyć, że wyżej wspomniany Colin Fawley nie ma szczęścia do kobiet. Krnąbrna lady Greengrass (wraz ze swoimi nocnymi ekspedycjami z obcymi mężczyznami) nie wydaje się najlepszą kandydatką na żonę. Cóż jednak poradzić, kiedy zegar biologiczny tyka - lord Fawley przekroczył magiczną granicę 35 lat, a dziedzica jak nie było, tak nie ma. Oprócz tego ciężko wymagać od niego racjonalnych decyzji, kiedy nie tak dawno jego względy odrzuciła (a raczej odrzucił nestor rodu Yaxley) zapierająca swoją urodą dech w piersiach lady Rosalie Yaxley. Desperacja lorda Fawley'a jest zatem coraz mocniej widoczna, ale pozostaje pytanie: jak wielu kobietom Colin Fawley wyzna jeszcze uczucia, zanim wreszcie odnajdzie taką, która będzie mogła je odwzajemnić?
Być może ród Fawley'ów po prostu nie ma szczęścia, kiedy mowa o kwestiach matrymonialnych - klątwą staropanieństwa dotknięta została także lady Elizabeth Fawley. Jak musi czuć się nasza dzielna pani auror, kiedy większość arystokratek, z którymi debiutowała na salonach, już dawno ma za sobą nieuchronne zamążpójście? Lady Fawley, może czas odnaleźć jednak kawalera i wreszcie zająć się tym, co przystoi szlachciance... dopóki nie jest na to za późno?

Nieprzyzwoita sztuka

Wernisaż organizowany przez lady Laidan Avery był długo wyczekiwanym wydarzeniem końca tego roku! Nie od dziś wiadomo o surowej selekcji debiutantów, którzy tłumami dobijają się do bram malarskiego królestwa lady Avery. Od zawsze nieomylnej krytyk – jej podopieczni bez wyjątku są skazani na absolutny sukces – oczekiwano, że wskaże kierunek, w jakim powinna rozwijać się dzisiejsza sztuka. Dlatego też ogromnym zaskoczeniem była budząca niemałe oburzenie oraz niesmak wśród angielskiej socjety wystawa Mathildy Wroński – dziewczęcia, które spory kawał czasu spędziło w Ameryce. Jej twórczość miała wprowadzić powiew świeżości do konserwatywnej, powielającej schematy sztuki, a okazała się absolutną porażką i zakończyła niemałym skandalem. Obraz przedstawiający męskie narządy rozrodcze zamknął malarce drzwi na jakiejkolwiek (i żeby tylko w angielskiej!) wystawy, lecz wszyscy zachodzą w głowę – jak niezawodna dotąd, perfekcyjnie trafiająca w gust koneserów piękna pani mecenas pozwoliła na wywieszenie tak niesmacznego, jeśli można to tak nazwać, dzieła sztuki? Szeptem mówi się, że sama lady Laidan Avery nie kryła zdziwienia i oburzenia, gdy odkryła ów obraz. Czyżby, zarówno jak my, tamtego dnia zobaczyła go po raz pierwszy? Mathilda Wroński wyszła jednak na swoje – udało jej się sprzedać, i to za niemałą sumę, dwa z trzech obrazów.
Śmiało można jednak powiedzieć o bezkonkurencyjnym sukcesie anonimowego – jaka szkoda! - malarza (lub malarki!), o którego obrazy zabijano się podczas licytacji. Jego ciemne kolorystycznie akty wzbudziły największe zainteresowanie: o grubych, oleistych pociągnięciach, owiane szczególną tajemnicą – czy to kolejny, przemyślany przez lady Avery zabieg? Może to właśnie tajemnica, kim jest ów mężczyzna o bogatej osobowości i niezwykłym zmyśle przyciągnęła rzesze odbiorców? Zaskoczeniem okazała się również młodziutka, ale za to jak utalentowana, lady Lyra Weasley. Wśród rzeszy zainteresowanych jej twórczością szlachciców, cechowała się nadzwyczajną i ujmującą skromnością, lecz widocznym było, że stara się wyłamać, oddzielić od określającego ją nazwiska. Czyżby zbliżający się wielkimi krokami ślub z lordem Glaucusem Traversem dał panience do myślenia? Być może nastał odpowiedni moment, aby oderwać się od rodzinnych zwyczajów i rozpocząć godne i reprezentacyjne życie u boku prawdziwego arystokraty?
Niezwykłości kolejnego, niepowtarzalnego i jak zwykle budzącego wiele emocji wernisażu dopełniał występ orkiestry oraz wspaniałej Belle, która umiliła wieczór wszystkim gościom. Sama lady Laidan wyglądała w tym szczególnym dniu zjawiskowo – jej nieskazitelnie białą suknię dostrzec można było z końca korytarza, lecz niestety, mimo tak dobrej kreacji, nie odwróciła uwagi od szokującego obrazu Mathildy Wroński, który zapewne na długo pozostanie w naszej pamięci jako ikona minionej wystawy. Miejmy nadzieję, że za rok mecenas nie zawiedzie nas po raz kolejny nieudolną organizacją czy nieudanymi eksperymentami, a za prekursorów sztuki przedstawi prawdziwych artystów.

Podbój zachodu?

Dotarliśmy do zaskakujących nowin z życia młodego lorda Alexandra Selwyna. Choć przez ostatnie miesiące ze zniecierpliwieniem wyczekiwaliśmy jego ślubu z lady Allison Avery, niedawne wydarzenia wskazują na to, że będziemy musieli poczekać jeszcze trochę. Młody szlachcic zdecydował się bowiem na nagły wyjazd do Stanów Zjednoczonych, stolicy sodomy i gomory, zostawiając narzeczoną na pożarcie salonowym lwom. Co mogło być przyczyną jego nagłego wyjazdu? Potrzeba zachłyśnięcia się wolnością (którą wkrótce miał utracić)? Chęć zobaczenia kawałka świata i poznania nowych ludzi? Kolejne pytanie nasuwa się samo: co stanie się z haniebnie opuszczoną, samotną lady Avery? Czy Alexander powinien się obawiać, że w trakcie jego nieobecności odnajdzie się inny kawaler, który okaże pięknej arystokratce zasłużone względy?

Osa w potrzasku

Nestor rodu Averych pokazuje po raz kolejny swoje wpływy - z najgorętszych plotek zdobytych wprost od zrozpaczonych fanek zgromadzonych na treningu Os dowiedzieliśmy, że nawet jedna z najbardziej rozchwytywanych gwiazd Quidditcha nie obroni się przed wypełnieniem swoich szlacheckich obowiązków! To musi być prawda - Czarownica zawsze informuje swoich czytelników o najrzetelniejszych, sprawdzonych informacjach - lord Soren Avery zmienił swój status kawalerski, a dziesiątki kobiet przyszły pożegnać się z szansami na podbicie serca tej osy. Wybranką - ponoć wytypowaną przez nestora - została lady Eleanor Flint. Czarownica zastanawia się tylko, co skłoniło lorda Malcolma do podjęcia tak nagłej decyzji o przyszłości młodego szlachcica? Niemniej życzymy pomyślności w poznawaniu swojej partnerki - ponoć utalentowanej alchemiczki. Fankom lorda Avery'ego ofiarujemy chusteczki, by otrzeć łzy i ruszyć w pogoń za innymi gwiazdami - spektakularny szukający Jastrzębi z Falmouth, Gavin Macmillan zdaje się być jedną z równie doskonałych, lecz wciąż wolnych partii. Kto wie, może jedna z was oswoi nieobawiającego się ostrej gry Jastrzębia?

Nowa gwiazda

Na pocieszenie dla wszystkich pań, które mimo wszystko wciąż opłakują zmianę statusu matrymonialnego lorda Avery'ego, znaleźliśmy nie lada gratkę w ramach pocieszenia. Nie tak dawno wprost ze słonecznej Marsylii przeniósł się znany z wyczynów na końskim grzbiecie - nota bene diablo przystojny, lord Thibaud Rosier. Młody szlachcic w swoim dorobku ma takie sukcesy jak zajęcie trzeciego miejsca w morderczej gonitwie Ocean Ognia. Jednak nie całe życie lorda Rosiera opływało w przyjemności i poklaski - kto wie może jedna z czytelniczek ukoi ból po tajemniczej i wciąż nierozwikłanej śmierci jego narzeczonej? Czyżbyśmy mogli się spodziewać wzrostu zainteresowania wyścigami konnymi? Niemniej zachęcamy do sprawdzenia swoich sił w krzyżówce na stronie 24., w której główną nagrodę stanowi bilet na najbliższą gonitwę!

Celne strzały
Listopad nie bez powodu zwany jest czasem polowań. W lasach Cairngorms odbyło się jedno z największych i najbardziej ekscytujących wydarzeń takiego typu. Zawodnicy dosiadali niezwykle narowistych rumaków, a niejednokrotnie utrzymanie się w siodle stanowiło nie lada wyczyn, co dopiero mówiąc o strzelaniu do niezwykle płochliwej zwierzyny! Polowanie okazało się atrakcją skierowaną nie tylko do panów – mniej lub bardziej skutecznie radziły sobie także panie, a nawet damy z dobrych domów! Futro z upolowanego przez siebie lisa na pewno pięknie ozdobi kołnierz niejednego płaszcza nadchodzącej zimy.
Łupy w tym roku były niezwykle obfite, lisy, bażanty, jelenie o rozłożystych porożach – populacja leśnej zwierzyny znacząco uszczuplała, gdy łowcy niczym wicher pognali w las. Bystry wzrok Bellony pozwolił na wypatrzenie niezwykle rzadkiego, całkowicie białego okazu – trofeum z albinosa stanowiłoby wspaniałe zwieńczenie polowania, jednak zwierze nie zostało trafione. Nie wszystko przebiegało jednak pomyślnie – wszak należy pamiętać, że polowanie to niebezpieczna rozrywka. Przekonała się o tym Alice Elliott, czarownica półkrwi, która stanowiła niemałe zagrożenie dla zwycięstwa Deimosa Carrowa w wyścigu podczas festiwalu lata – kobieta zaliczyła niebezpieczny upadek i trafiła do Munga. Czyżby dobra passa opuściła Alice? Co gorsza także kilka innych, nagle spłoszonych koni pognało w las. Zaskoczeniem dla wszystkich była seria upadków członków rodu Carrow, którzy podobno siedzą w siodle nim nauczą się chodzić. Czy coś spłoszyło konie Inary i Deimosa? A może to celowa zagrywka, by wyeliminować najbardziej doświadczonych przeciwników? W taki oto sposób tuż po rozpoczęciu polowania został wykluczony lord Deimos Carrow, jego wierzchowiec złamał skrzydło, a sam jeździec po silnym uderzeniu w głowę, trafił do Munga. Jesteśmy jednak pewni, że doskonała opieka uzdrowicieli jak i magiweterynarzy, uleczy poniesione obrażenia zarówno u lorda Carrowa, jak i jego osobistego wierzchowca zdobytego podczas sierpniowego wyścigu. Lord Adrien Carrow uratował jednak honor rodu – jednym strzałem, idealnie wymierzonym w krtań, udało mu się powalić wielkiego, dzikiego kuguchara; tym samym uchronił przed atakiem drapieżnika lady Darcy Rosier, która niefortunnie spadła z konia. Następnym razem życzymy więcej uwagi, Darcy, choć szczęścia zapewne masz wiele! Jesteśmy pewni, że wielkie kocie cielsko będzie pięknie komponować się przed jednym z kominków na jego dworze. Spektakularny finał stanowiło spotkanie z dwoma dzikimi, diabelsko groźnymi stworzeniami. Najwytrwalszym łowcom – Benjaminowi, Thibaudowi oraz Druelii – udało się upolować niezwykle niebezpiecznego garboroga – jesteśmy pewni, że spotkanie z jego rogami mogłoby się zakończyć długim pobytem w Mungu!
Królem polowania został nie kto inny, jak Benjamin Wright, upadła gwiazda Quidditcha – czyżby pan Wright nie stracił formy, a rzesza jego fanek miała powody do radości? Jesteśmy pewni, że z taką wytrzymałością usłyszymy o nim jeszcze nie raz! Równie dobrze – choć nic w tym dziwnego – spisał się zawodowy jeździec, Thibaud Rosier, którego sława rośnie z każdą chwilą także w Anglii. Powalenie kuguchara zapewniło trzecią notę Adrienowi Carrowowi.

Szlachetna inaczej

Doszły do nas słuchy, jakoby lady Katya Ollivander miała się zaręczyć! Pewnie będziecie równie zaskoczeni co my, gdy powiemy Wam, że jej wybranek wcale nie jest arystokratą! Nasza szlachcianka postanowiła (a może została do tego zmuszona...?) porzucić tytuł. Ciekawym się wydaje, że dopiero teraz, już 24-letnia aurorka zmierza do ślubnego kobierca. Jakkolwiek byśmy nie doceniali jej wkładu w nasze bezpieczeństwo, te ideologiczne zapędy mogły sprowadzić na lady Ollivander klątwę starej panny, którą najwyraźniej ma zamiar przełamać wychodząc za kogoś spoza swojego kręgu. Ramsey Mulciber (bo tak nazywa się jej wybranek), co prawda mógłby skraść niejednej szlachciance serce, jednak która by sobie na to pozwoliła, gdy Sabaty pękają w szwach od wolnych kawalerów? Do naszych uszu dotarła jednak informacja, że to nie namiętny poryw serca Katyi, a nakaz ze strony rodziny doprowadził do tego mezaliansu. Pytamy więc: czym zasłużyła sobie na taki los?

Szczęście wśród białych róż

Zaręczyny, o których głośno od miesięcy, znalazły swoje szczęśliwe zakończenie – a może dopiero początek, wszak związanie się przysięgą jest wejściem w nowy etap wspólnego życia! Z szczerą radością, przekazujemy dalej radosne wieści – na ślubnym kobiercu stanął nikt inny jak lord Deimos Carrow, by za swoją żonę pojąć lady Megarę z domu Malfoy. Naszym reporterkom łezka się w oku zakręciła na widok świeżo upieczonej lady Carrow wśród białych róż – równie zachwyceni byli wszyscy goście, mniej lub bardziej cieszący się ze szczęścia młodej pary. Wesele trwało do samego rana, całe szczęście, że wszystko zakończyło się bez przyjęć do Munga!
Pomimo ślubnych wzruszeń i widocznego szczęścia na twarzy byłej lady Malfoy, gdy nasze reporterki otarły już łzy wzruszenia, dostrzegły pewne spotkanie. To nie lord Carrow wziął na romantyczną kolację swoją żonę – co gorsza Megara została przyłapana na samotnym spotkaniu z Mortimerem Bottem – czarodziejem o wątpliwej czystości krwi! Czy to zwykłe spotkanie, potajemna schadzka, a może Bott dorabia na boku jako doradca do spraw małżeńskich i jego pożycia? Niezależnie od motywów popychających Carrow do takiego spotkania, redakcja Czarownicy składa dobrą radę na ręce lorda Carrowa – może najwyższy czas zadbać o reputację, którą nieustannie nadszarpuje niepokorna żona?

Poskromienie wili

Na pewno niejedna panna marzy, by na jej palcu zabłysnął pierścionek z rodowym kamieniem. Redakcja Czarownicy informuje, że takie marzenia się spełniają wcześniej czy później. Trudno nie zauważyć, że od dłuższego czasu dłoń zjawiskowo pięknej - jak to wszystkie wile - choć odrobinę grymaśnej - to także mają wpisane w geny - zdobi pierścionek zaręczynowy. Kim jest mężczyzna, który usidlił piękną lady Rosalie Yaxley? Czy to miłość a może wybór nestora popchnął wilę w ramiona o wiele starszego mężczyzny? Rosalie była widziana na romantycznym spacerze po rezerwacie jednorożców w towarzystwie lorda Crovusa Blacka. Choć obyło się bez miłosnych serenad, jesteśmy pewni, że i tę parę wkrótce zobaczymy na ślubnym kobiercu!

Zgasła gwiazdka

Na niebie nie ujrzymy już popisów rudowłosej ścigającej, Diany Rowston, której powietrzne akrobacje zapierały nam dech w piersiach, a kolejne punkty zdobywane przez utalentowaną graczkę przybliżały Harpie z Holyhead do prowadzenia w rankingu. Cała redakcja Czarownicy pragnie wyrazić, jak bardzo poruszona jest przez wypadek, który wydarzył się na treningu w zeszłym miesiącu. Składamy kondolencje rodzinie, drużynie, fanom i wszystkim znajomym tej stale uśmiechniętej dziewczyny, której strata jest kompletnie niepowetowana. Dokładnie za trzy dni odbędzie się czuwanie na Stadionie Narodowym - rozpalmy wspólnie różdżki, by po raz ostatni zalśnić w imieniu tej cudownej zawodniczki.


Wszystkie osoby chętne podzielić się nowinkami, zachęcamy do wysyłania przygotowanych informacji na naszą redakcyjną sowę!
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Przegląd towarzyski - 31.12.1955 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Przegląd towarzyski - 31.12.1955 [odnośnik]08.05.16 22:13


31.12.1955 r.

Dodatek nadzwyczajny

Szukamy Najbardziej Czarującego Uśmiechu 1955 roku



Jak co roku Czarownica ogłasza Wielki Plebiscyt na Najbardziej Czarujący Uśmiech! W tym celu, znów, o pomoc prosi Was, drogie czytelniczki. Skrytka pocztowa Czarownicy oczekuje Waszych zgłoszeń.

Na kogo można głosować? *

Na każdego czarodzieja, który zagościł lub miał szansę zagościć na łamach naszej gazety, Nagroda Najbardziej Czarującego Uśmiechu powinna trafić do najbardziej uwielbianych przez Was mężczyzn. Tych, którzy uśmiechają się do Was z naszych okładek: sportowców, muzyków, artystów, arystokratów!  

Kto może głosować? *

Każda czytelniczka naszej gazety może zagłosować na trzech mężczyzn!

Wyniki konkursu zostaną ogłoszone w styczniowym wydaniu gazety. Zapraszamy do zabawy a panom życzymy powodzenia i mamy nadzieję, że zwycięzcy zgodzą się zapozować do kalendarza na 1956 rok.

__________________________


* Krótki regulamin konkursu:


1. Każdy gracz (niezależnie od płci i ilości postaci) może zagłosować na trzech różnych panów.
2. Każdy głos może zostać oddany na dowolnego kandydata.
3. Głosy należy wysłać na prywatną wiadomość na konto Czarownicy.
4. Kandydat powinien zostać wybrany rozsądnie: musi być to osoba, którą Czarownica z jakiegoś powodu się zainteresowała. Należy pamiętać, że Czarownica jest gazetą plotkarską dla pań domów, w związku z czym głosy powinny zostać oddane na celebrytów, tj. ludzi sceny, sportu lub bogatego świata arystokracji i powinni być to mężczyźni.
5. Wyniki konkursu zostaną podane w fabularnym styczniu.


Czarownica
Czarownica
Zawód : Jestem gazetą
Wiek : 0
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Jam jest Myśląca Tiara,Los wam wyznaczę na starcie!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Konta specjalne
Konta specjalne
https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/
Przegląd towarzyski - 31.12.1955
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach