- matka z domu Nott, brat Emery; mieli także siostrę, późniejszą lady Malfoy, która zmarła
- przez około 7 lat był mężem lady Ollivander, siostry Katyi, mają razem syna (możesz nim być!)
- wychowanek Slytherinu lata 1939-1946 (o ile dobrze liczę )
- przez krótko związany z domem mody Parkinsonów
- alchemik
- pasjonuje się wyrobem wina, zarządza kilkoma winiarniami na terenach Parkinsonów
- wciągnięty do Rycerzy głównie przez ojca
- lubi pięknych i dobrze ubranych ludzi!
- dla rodziny zrobi wszystko, reszta - zależy czy ich polubi
- sport: szermierka i jeździectwo
- powierzchownie całkiem przyjemny typ

Nie ma tego w poszukiwaniach, ale chciałabym znaleźć dla niego najlepszego kumpla - jeżeli ktoś by chciał nim być to niech się nie krępuje i pisze

[bylobrzydkobedzieladnie]

robisz wina, lubisz pięknych i dobrze ubranych ludzi, znamy się z Emery - lubmy się, lubmy się, lubmy się! Laidan jest rozkochana w winach (czyt. prawie z niej alkoholiczka, ale tak o damie się nie wypowiada wypowiadać :v ), jest rozkochana w pięknie, sama jest mocne 9/10 z wyglądu (#skromność), do tego łączy nas szlachta, także ogarnijmy coś pozytywnego! <3

Jestem całkiem bliskim przyjacielem twojej siostry, kuzynie (Ema potwierdzi )
Byliśmy razem na roku (wychowanku Slytherinu z lat 1939-46 :P) i chyba jednak się jakoś dogadamy. Tylko najpierw daj mi chwilę na ogarnięcie twojej karty!

Ced i Laidan w tym temacie są rozkoszni

Cedric Parkinson napisał:matka z domu Nott, brat Emery;

Emery to chyba siostra ahaha, ale ten kwiatuszek jest uroczy <3

Laidan Avery napisał:(czyt. prawie z niej alkoholiczka, ale tak o damie się nie wypowiada wypowiadać :v )

no nie można się tak wypowiada wypowiadać, a nawet nie wolno!

Przepraszam, ale mam dziś talent do łapania takich rzeczy

No, ale pamiętaj - jesteśmy rodziną! Ex, ale nadal!

Ja się bardzo lubię z Emery, a do tego mam miłą aparycję i ubieram się tak ekstrawagancko
No i absolutnie kocham wino.

Kuzyn <3 Kumplujmy się! Twoja matka jest siostrą mojego ojca :P I cieszę się, że jesteś bratem Emery, a nie siostrą jakby chciała Katya :P

Witam Lordzie Parkinson Jaki ma Pan stosunek do Szwagra (specjalnie z dużej, bo do mnie to z szacunkiem!)?

I jeszcze ja! jak jest tu mój tato , to ja też muszę być! Mam uciekająca ciocię Emery, a ty będziesz..jakim wujkiem?

Możemy być dalszą rodziną, Rosalie miała babkę z Parkinsonów. Po za tym oboje lubimy szermierkę. Może jakiś pozytyw? Nie widzę tu zbytniego powodu, dla którego mielibyśmy się nie lubić. Tym bardziej, że Yaxley'owie i Parkinsonowie mają ze sobą pozytyw

A lubisz pięknych, ale dziwnie ubranych ludzi?

Laidan - wyjątkowo Avery i Parkinson mają neutralne stosunki, nie możemy tego zaprzepaścić wydaje mi się, że Cedric mógłby podziwiać Laidan za jej siłę oraz umiłowanie piękna, dodatkowo jeżeli podziela jego pasję odnośnie win, to byłaby jego ulubioną klientką której proponowałby zniżki, zapraszałby ją na degustację wyjątkowych egzemplarzy, czy to nie wypada? nie wiem jak bardzo chcesz się zagłębić w tę relację, ale można też pomyśleć o jakiejś wspólnej przeszłości

Cassius - skoro jesteśmy kuzynami w tym samym wieku, to musieliśmy się często spotykać w dzieciństwie! może nawet z racji tego, że Ced wychowywał się w otoczeniu sióstr, to szukałby w Cassiusie braterskiego pierwiastka - byłoby to o tyle trudne, że Parkinson był bardzo nieznośnym dzieckiem i nikt go prawie nie lubił może w szkole uległoby to zmianie? aczkolwiek jeżeli Cassius kręciłby się za blisko Emery to prawdopodobnie Ced by mu się bardzo przyglądał i nieważne, że wszyscy są kuzynami

Katya - jestem bratem Emery, ale że to imię się nie odmienia, to faktycznie może być mylące to kiedy gramy?

Nicholas - też się cieszę to co, chcesz być jednym z niewielu moich dobrych kumpli? Ced jest tylko rok młodszy, mogłeś go próbować naprostowywać w szkole

Morpheus - podejrzewam, że nasze początki były bardzo trudne: zastanawiałem się, czy mogę powierzyć ci siostrę (nieważne, że musiałem i nie miałem nic do powiedzenia w tym względzie!), dobro nadrzędne. skoro ja okazywałem wrogi stosunek, ty zapewne także, zwłaszcza, że moja siostra nie była dla ciebie nikim istotnym. po waszym ślubie próbowałem zmienić do ciebie stosunek, skoro staliśmy się rodziną, lecz jeżeli odniosło to pozytywny skutek, to uważam, że dopiero po moim wstąpieniu do Rycerzy - mogły nas "zbliżyć" poglądy oraz czarna magia, chociaż nie wiem wciąż, jak Morf by się na to wszystko zapatrywał, musisz mi trochę pomóc

Odyseusz - Ced nie zamierza cię o nic obwiniać czy mieć do ciebie uprzedzenia, teraz i ty jesteś jego rodziną, więc na pewno się o ciebie troszczy na tyle, na ile może pewnie masz od tego tabun ludzi, ale jak będą niedostępni, to Ced również może cię uczyć szermierki i jeździectwa, ewentualnie w ten sposób mogą spędzać ze sobą czas. jesteś też w podobnym wieku do jego syna, tylko ty jesteś zupełnie zdrowy, dlatego instynktownie może być troskliwym wujaszkiem

Rosalie - ja także nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy się nie lubić! jesteś piękna, to wystarczy podejrzewam, że nie znamy się długo, a spotkaliśmy się na jednym z rodzinnych spotkań, chociażby charytatywnym bankiecie na rzecz jednorożców. tylko na ten moment nie widzę mocnego punktu zaczepienia. chyba, że brałaś udział w szermierczych zawodach i mogli być swoimi przeciwnikami, ale to kombinuję już chyba na siłę

Milburga - mogę lubić tylko nie mam pomysłu w jaki sposób mogliśmy się poznać

Nawet najbardziej nieznośne dzieci można naprostować (Niko coś o tym wie ), jeśli ma się do nich odpowiednie podejście. Ale lubmy się od małego i w Hogwarcie, a potem pijmy twoje cudowne wina (nie pogardzę odpowiednim prezentem na urodziny kolekcjonowanym w piwnicy ) i narzekajmy na brak szyku i klasy u co poniektórych jednostek.

dobra, to biorę to!

Rosalie nie brała, ale na pewno je z chęcią ogląda. Możemy zaczepić się jakoś o ten punkt ;) ... Ale fajnie, w końcu mam jakiś pozytyw

Nemesis - jeszcze raz przepraszam hm, a jak długo się znasz z Emery? ponieważ próbuję nas sobie umiejscowić w czasie: znamy się od dziecka, poznaliśmy dopiero w Hogwarcie czy jeszcze później? bardzo mi się podoba twoja postać, tylko jak ją tu połączyć z Cedem tak generalnie sądzę, że on dobrze by się na nią zapatrywał, a jej odmienność by go prędzej interesowała niż odrzucała. winem zawsze chętnie się podzieli, a czy Nemesis podzieli się amuletami? nie wiem też na ile mogę popłynąć w tej znajomości, dlatego może zacznijmy najpierw od ustalenia okoliczności i czasu poznania się!

Rosalie - tak właśnie sądziłam nie wiem na ile by to było podobne do Rosalie, acz być może jedne z takich zawodów Ced wygrał, ona mu pogratulowała i tak się zaczęła ich znajomość? jeżeli byś chciała, to możemy nawet założyć, że był jakiś czas temu jednym z adoratorów Rosalie - żona zmarła jakieś 5 lat temu, ona jest półwilą, mógł się nią zainteresować, tylko wyszło im nie po drodze. tylko jaki stosunek mieliby do siebie teraz? chyba, że stawiasz na zwykłą znajomość, to tak również może być