Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Ani
AutorWiadomość
Zapraszam!
Wymyślę i domyślę! :serce:
*a w późniejszym czasie uzupełnię tę pustkę rzecz jasna:P*
Wymyślę i domyślę! :serce:
*a w późniejszym czasie uzupełnię tę pustkę rzecz jasna:P*
Gość
Gość
Szkoda, że nie możemy już być kuzynkami i przyjaciółkami, jak miałyśmy, ale przychodzę po jakąś luźną znajomość, w końcu to tylko rok różnicy no i Lyra również marzyła kiedyś o byciu aurorem, z czego była zmuszona zrezygnować ;).
Jeszcze mogę zaproponować ewentualnie Lunę, albo Michaela, Anne na pewno się załapała na jego nauczanie w Hogwarcie ^^.
Jeszcze mogę zaproponować ewentualnie Lunę, albo Michaela, Anne na pewno się załapała na jego nauczanie w Hogwarcie ^^.
come on look into the expanse and breath all these around come on don’t be afraid to look don’t be afraid
to look at distance
Lyrcia co się odwlecze to nie uciecze :D :*
Koleżanki z Hogwartu zawsze na propsie! Ogólnie to w karcie Lyry wyczaiłam "Poprosiła nawet o korepetycje, i dzięki staraniom udało jej się zdobyć z nich aż „Powyżej oczekiwań” na sumach"
Może Ania pomogła jej z eliksirami, bo skoro sama przygotowywała się do owutemów i przykładała się do Eliksirów, to czemu miałaby się wiedzą i dobrymi notatkami z Lyrą nie podzielić?
Lunę muszę sobie przemyśleć bo chciałabym nawiązać do jej pracy jako amnezjatorka, a nie chcę byle czym zapodać, bo tak na siłę to nie warto! :/
Co do Michaela, to Ania pewnie miała z nim zajęcia i lubiła jego zajęcia, bo nie tylko prowadził je w ciekawy sposób, ale też pewnie nie dawał wchodzić sobie na głowę tym którzy czuli się lepsi od innych *khem czystokrwiści ślizgoni khem*. Anka też od czasu do czasu pakowała się w kłopoty, to może nawet zrobiła coś, przez co mogła się narazić Grindelwaldowi, ale Michael przymknął na to oko, bo wiedział, że gdyby się wydało, to by Ance głowę ukręcili i rzucili na pożarcie jakimś stworzeniom z zakazanego lasu. Aha, no i ewentualnie Ania mogła go prosić też o jakieś dodatkowe korepetycje za szkolnych czasów, skoro się przygotowywała do startowania na kurs aurora!
Koleżanki z Hogwartu zawsze na propsie! Ogólnie to w karcie Lyry wyczaiłam "Poprosiła nawet o korepetycje, i dzięki staraniom udało jej się zdobyć z nich aż „Powyżej oczekiwań” na sumach"
Może Ania pomogła jej z eliksirami, bo skoro sama przygotowywała się do owutemów i przykładała się do Eliksirów, to czemu miałaby się wiedzą i dobrymi notatkami z Lyrą nie podzielić?
Lunę muszę sobie przemyśleć bo chciałabym nawiązać do jej pracy jako amnezjatorka, a nie chcę byle czym zapodać, bo tak na siłę to nie warto! :/
Co do Michaela, to Ania pewnie miała z nim zajęcia i lubiła jego zajęcia, bo nie tylko prowadził je w ciekawy sposób, ale też pewnie nie dawał wchodzić sobie na głowę tym którzy czuli się lepsi od innych *khem czystokrwiści ślizgoni khem*. Anka też od czasu do czasu pakowała się w kłopoty, to może nawet zrobiła coś, przez co mogła się narazić Grindelwaldowi, ale Michael przymknął na to oko, bo wiedział, że gdyby się wydało, to by Ance głowę ukręcili i rzucili na pożarcie jakimś stworzeniom z zakazanego lasu. Aha, no i ewentualnie Ania mogła go prosić też o jakieś dodatkowe korepetycje za szkolnych czasów, skoro się przygotowywała do startowania na kurs aurora!
Gość
Gość
No, może kiedyś, jeśli najdzie cię ochota na multi...
Lyra była raczej słaba z eliksirów, więc zapewne chętnie przyjęłaby pomoc starszej i bardziej obeznanej z tematem koleżanki, tym bardziej, że w tamtym momencie tak marzyła o tym aurorstwie i chciała dobrze zdać sumy. Po Hogwarcie wiadomo, znajomość się posypała bo też nie było już takich okazji do widywania się, ale pewnego dnia mogą się spotkać znowu ^^.
Co do Luny, okej . Ogólnie myślę że mogły się spotkać na gruncie zawodowym; Anne zaczyna kurs aurorski, Luna niedawno skończyła się szkolić na amnezjatorkę, podejrzewam zresztą że aurorzy muszą czasami korzystać z usług amnezjatorów, więc to byłaby okazja do poznania się. Z Hogwartu również mogą się pamiętać bo to tylko 2 lata różnicy.
Co do Michaela, to on sam jest mugolakiem i traktuje uczniów równo bez względu na pochodzenie, co może się podobać tym nieczystej krwi, ponadto chętnie udzielał korepetycji wszystkim tym, którzy chcieli poprawić swoje umiejętności. Mógł kiedyś pomagać i Anne, bo zaklęcia także są istotnym przedmiotem dla przyszłych aurorów, więc gdyby go poprosiła to na pewno nie odmówił jej dodatkowych lekcji. I mógł kiedyś faktycznie zataić jakiś jej wybryk, nie chcąc by z powodu jakiejś głupoty wpadła w tarapaty ;).
Lyra była raczej słaba z eliksirów, więc zapewne chętnie przyjęłaby pomoc starszej i bardziej obeznanej z tematem koleżanki, tym bardziej, że w tamtym momencie tak marzyła o tym aurorstwie i chciała dobrze zdać sumy. Po Hogwarcie wiadomo, znajomość się posypała bo też nie było już takich okazji do widywania się, ale pewnego dnia mogą się spotkać znowu ^^.
Co do Luny, okej . Ogólnie myślę że mogły się spotkać na gruncie zawodowym; Anne zaczyna kurs aurorski, Luna niedawno skończyła się szkolić na amnezjatorkę, podejrzewam zresztą że aurorzy muszą czasami korzystać z usług amnezjatorów, więc to byłaby okazja do poznania się. Z Hogwartu również mogą się pamiętać bo to tylko 2 lata różnicy.
Co do Michaela, to on sam jest mugolakiem i traktuje uczniów równo bez względu na pochodzenie, co może się podobać tym nieczystej krwi, ponadto chętnie udzielał korepetycji wszystkim tym, którzy chcieli poprawić swoje umiejętności. Mógł kiedyś pomagać i Anne, bo zaklęcia także są istotnym przedmiotem dla przyszłych aurorów, więc gdyby go poprosiła to na pewno nie odmówił jej dodatkowych lekcji. I mógł kiedyś faktycznie zataić jakiś jej wybryk, nie chcąc by z powodu jakiejś głupoty wpadła w tarapaty ;).
come on look into the expanse and breath all these around come on don’t be afraid to look don’t be afraid
to look at distance
Anne
Przyszła aurorka? to musisz znać Samuela! i taki mam pewnie pomysł...który mi po głowie chodzi, bo masz nazwisko, które panu Sakamanderowi mocno jest znane - jego mentor o takim nazwisku zginął podczas misji, w której razem byli, może byłaś jego rodziną/kuzynką i Sam teraz wybitnie roztacza nad tobą swoją nadopiekuńczość, trzymając także pieczę nad twoją aurorską edukacją? No chyba, ze Garret cię przygarnął ;p ale to nie przeszkadza!
Przyszła aurorka? to musisz znać Samuela! i taki mam pewnie pomysł...który mi po głowie chodzi, bo masz nazwisko, które panu Sakamanderowi mocno jest znane - jego mentor o takim nazwisku zginął podczas misji, w której razem byli, może byłaś jego rodziną/kuzynką i Sam teraz wybitnie roztacza nad tobą swoją nadopiekuńczość, trzymając także pieczę nad twoją aurorską edukacją? No chyba, ze Garret cię przygarnął ;p ale to nie przeszkadza!
The knife that has pierced my heart, I can’t pull it out Because if I do It’ll send up a huge spray of tears that can’t be stopped
Ostatnio zmieniony przez Inara Carrow dnia 22.05.16 21:32, w całości zmieniany 1 raz
Inarka ideolo! W sumie to Garrettowi Anię pod opiekę oddałam, ale myślę że i tak mogłaby mieć spoko relację z Samem i bez względu na to, czy jest jej opiekunem czy nie, to mógłby się nią trochę opiekować i czasem trochę się powygłupiać, bo Ania chyba jeszcze nie wyrosła z bycia roztrzepaną i chwilami strzela jej do głowy coś dziecinnego!
Gość
Gość
Chętnie poznam Ani razem ze swoją Monique. Może miałyby okazję gdzie się poznać? Albo możemy to rozegrać gdzieś w Londynie, bo Moniczka jest tam od jakoś pół roku, pracuje u Leandry Malfoy i przyjaźni się z Lyrką
Za wilczym śladem podążę w zamieć
I twoje serce wytropię uparte
Przez gniew i smutek, stwardniałe w kamieńRozpalę usta smagane wiatrem
I twoje serce wytropię uparte
Przez gniew i smutek, stwardniałe w kamieńRozpalę usta smagane wiatrem
Rosalie Yaxley
Zawód : doradczyni w zarządzie w Rezerwacie jednorożców w Gloucestershire
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
Nienawidzę pająków... dlaczego to nie mogły być motyle?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
Skoro Moni, to i ja przychodzę! Strasznie się cieszę, że jest wreszcie ktoś w zbliżonym wieku do Leandry! Co prawda, sporo je różni, ale Lea wcale straszna nie jest <3
Leandra Malfoy
Zawód : Marionetka
Wiek : 19
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
I tried to paint you a picture
The colors were all wrong
Black and white didn't fit you
And all along
The colors were all wrong
Black and white didn't fit you
And all along
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Ani
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania