Śnieg prószył nad klifami Dover, a pierwsza gwiazda zalśniła na niebie, zgodnie z tradycją zapraszając do suto zastawianego stołu. Święta to piękna okazja na rodzinne spotkanie, utrwalanie więzów krwi, a także na przypomnienie sobie o tym, co w życiu najważniejsze.
Zaczniemy jak przynajmniej połowa gości wróci z nieobecności związanych z sesją. Mam nadzieję, że wszyscy dołączycie - prędzej czy później. Z uwagi na rodzinny charakter imprezy lista zaproszonych gości jest zamknięta i ograniczona do najbliższej rodziny. Oficjalne zaproszenia wyślę Wam jeszcze na sówki w najbliższym czasie, chciałam się tylko zapowiedzieć z wątkiem, żebyście sobie mogli wygospodarować na niego czas. Jeśli kogoś pominęłam, to odezwijcie się, mogłam zupełnie niechcący kogoś przeoczyć!
● Cedrina i Corentin Rosier;
● Tristan Rosier;
● Evandra Lestrange;
● Druella i Cygnus Black wraz z rodziną (Bellatrix, Andromeda, Narcyza);
● Darcy Rosier;
● Lorne Bulstrode;
● Lancelot i Marjorie Rosier wraz z rodziną (Marcelle, Aristide, Percival);
● Fortinbras Yaxley;
● Rosalie Yaxley;
● Corvus Black;
● Liliana Yaxley;
● Thibaud i Juliette Rosier;
● Evelyn Rosier.
● Adam Eagle.
Jeśli mogę zasugerować coś to sadzanie mnie tak blisko Pani niepokornej córki z pewnością zakończy wigilię jakimś wybuchem. Czy możliwe jest zmienienie miejsca, na przykład bliżej mojego kuzyna? W ostateczności proponuję także przesunięcie lady Darcy pod choinkę :D
niestety savoir vivre, którego przestrzegamy pod naszym dachem, nie daje mi wielkiego pola do manewru. Sznauję więzy krwi, które Was łączą, niemniej rodzice powinni pozostać przy dzieciach, Pan zaś powinien pozostać w towarzystwie mojej drogiej Rosalie. Rosalie nie powinna zaś opuścić ojca, który wciąż jest jej bliższy niż Pan, lord Yaxley natomiast nie powinien usiąść dalej od gospodarzy, niż w powyższym ustawieniu.
Udam, że nie dosłyszałam uwagi odnośnie mojej najmłodszej córki, pani domu i najpiękniejszego pąku róży Anglii, naszej chluby i najcennniejszego skarbu. Wierzę, że dżentelmen nie dopuściłby się podobnie bezczelnej impertynencji względem gospodarzy najbliższej rodziny swojej narzeczonej. Jeśli jednak będzie Pan miał chęć przyjrzeć się bliżej Narcyzie, pod choinką znajdzie się ku temu sporo miejsca. Mogę postawić tam dla Pana dodatkowe krzesło.
Liczę na Pana przyjście nie mocniej niż na to, że nie zburzy Pan naszej świątecznej atmosfery rodowymi nienaskami. Proszę wziąć przykład z kuzyna.