Arena #18

02.07.16 14:28

First topic message reminder :

Arena #18

Do tego niepozornego pomieszczenia prowadzą dwie pary drzwi znajdujące się na przeciwległych ścianach; uczestnicy turnieju dopiero po ich przekroczeniu mogą poznać swojego przeciwnika. Na środku sali znajduje się otoczone rzędami siedzeń podwyższenie. To właśnie na nim mają miejsce pojedynki; zawodnicy po zajęciu miejsc na przeciwko siebie i wykonaniu tradycyjnego ukłonu, mogą rozpocząć walkę, z której rzadko kiedy oboje wychodzą bez szwanku.
Nad przebiegiem pojedynków czuwa magomedyk gotów zainterweniować w każdej chwili, a oprócz tego losy potyczki z zafascynowaniem śledzą czarodzieje zgromadzeni na widowni.

[bylobrzydkobedzieladnie]

26.11.16 15:23

Została jeszcze jakaś nadzieja. Chociaż nie było jej wiele to Christian mógł przecież walczyć dalej. Chyba. Co innego mu zostało? Poddawać się na pewno nie zamierzał!
- Planta Doleto! - rzucił zaklęcie, licząc po cichu, że mu się uda tym razem. Chociażby jedno...

26.11.16 15:23

The member 'Ain Eingarp' has done the following action : rzut kością

'k100' : 36

26.11.16 15:28

Chociaż oba zaklęcia Michaela były bardzo dobre i z pewnością celne, tym razem jego przeciwnik również się przed nimi obronił, dzięki czemu pojedynek nie został jeszcze zakończony. Walka nadal trwała, a Michael odczuwał coraz większe podekscytowanie. Atak starego czarodzieja był jednak niecelny; może staruszek pewniej czuł się w rzucaniu tarcz?
Mógł znowu zaatakować.
- Expelliarmus! - rzucił.

26.11.16 15:28

The member 'Michael Tonks' has done the following action : rzut kością

'k100' : 56

26.11.16 15:31

Michael dążył już powoli do zakończenia pojedynku. Chociaż walczyło mu się bardzo dobrze, to jednak był nauczycielem zaklęć i wolałby nie być kojarzony jako ktoś nieudolny, kto nie umie wygrać prostego starcia. Ale wiadomo, różnie bywało z zaklęciami i na różnych przeciwników się trafiało.
- Lapifors! - może transmutacja nie była jego dziedziną i nie posiadał imponujących umiejętności w tym zakresie, jakoś lubił to zaklęcie. Pod warunkiem, że sam nim nie obrywał.

26.11.16 15:31

The member 'Michael Tonks' has done the following action : rzut kością

'k100' : 59

26.11.16 16:09

Nie musiał tworzyć tarczy, więc od razu znalazł kolejne zaklęcie w myślach, które kiedyś ktoś na nim użył, a nie było aż takie pozbawione elegancji. W końcu każdy mógł go użyć, a nie wprawiało przeciwnika w zawstydzenie. Po prostu... Trochę sobie pokicha. To wszystko.
- Steleus!

26.11.16 16:09

The member 'Ain Eingarp' has done the following action : rzut kością

'k100' : 4

26.11.16 16:11

Skrzywił się, gdy zaklęcie nie zadziałało. A jedynie żałosne światełko zamajaczyło gdzieś z końca różdżki, by zniknąć pośrodku areny. Przecież ten pojedynek mógłby się już dawno skończyć. Dlaczego więc nie potrafili znaleźć wygranego? Chyba tamten czarodziej miał tak samo mało szczęścia jak on,
- Tremoro - dodał kolejne, licząc, że może teraz się uda.

26.11.16 16:11

The member 'Ain Eingarp' has done the following action : rzut kością

'k100' : 12

26.11.16 16:13

Zaklęcia Michaela chybiły dosłownie o włos, dzięki czemu przeciwnik uniknął zarówno rozbrojenia, jak i przemiany w małego, puszystego króliczka. Ale jego zaklęcia również okazały się nieudane, z jego różdżki nawet nie wystrzeliły promienie mogące stanowić jakiekolwiek zagrożenie dla Tonksa.
Walka trwała dalej.
- Petryficus totalus! - rzucił.

26.11.16 16:13

The member 'Michael Tonks' has done the following action : rzut kością

'k100' : 74

26.11.16 16:16

Zaklęcie petryfikujące Michaela sprawnie pomknęło w stronę staruszka. Dobrze. Ciekawe, czy przed tym uda mu się obronić? Za chwilę się okaże, ile jeszcze potrwa ich starcie. Póki co dobra passa wydawała się być po jego stronie, oby tak zostało.
Tonks ponownie uniósł różdżkę.
- Deserpes! - wypowiedział.

26.11.16 16:16

The member 'Michael Tonks' has done the following action : rzut kością

'k100' : 17

26.11.16 17:04

Czy to miał być koniec tego pojedynku? Jeśli tak to już i tak był dość szybki, chociaż nie można było powiedzieć o tym, że równie intensywny. Zaklęcia latały dookoła, chociaż nie przynosiły skutków. Ot... Tak po prostu. Jakby dopiero uczył się korzystać z różdżki. Może naprawde tak było, że Grey zwyczajnie zaczynał się cofać? Co za koszmar!
- Protego!

Arena #18

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia