orety masz sklep z amuletami a matylda musi nosić amulet wyciszenia bo inaczej wariuje to zróbmy coś z tym!

już niedługo tylko trzy będą na wydaniu, proszę pana

Pomogę wyciszyć się Matyldzie. Ale rzecz jasna nie za darmo

Lordzie Nott... musimy odbyć na ten temat bardzo, bardzo poważną rozmowę.

wpisz mnie tam gdzieś, tatku, na dniach

Przychodzę, tak jak zapowiadałam.
Najpierw chciałabym wyrazić swój zachwyt nad Valhakisami, bo są wspaniali! I na tym zachwyty się skończą, bo Edgar z pewnością Asteriona nie lubi. To znaczy na początku go szanował i nawet odważę się napisać, że czuł przed nim jakiś respekt, bo jednak był dużo starszy i współpracował z jego ojcem, ale potem stało się to co się stało, więc jakikolwiek respekt i szacunek zniknął bezpowrotnie i zapłonęła wrogość oraz rywalizacja! Wrogość i rywalizacja, która oczywiście trwa do tej pory. Na chwilę obecną nie wiem jakie dokładnie sytuacje wpleść w ich relacje, ale generalnie widzę ich jako mężczyzn, którzy starają się siebie unikać, natomiast gdy tylko nadarzy im się okazja przeszkodzenia drugiemu w interesie to z chęcią z niej korzystają. Eh, jakoś mało gramotnie, ale generalnie... hejt?

Burke
Zacznijmy od ustalenia powiązań rodzinnych - może żona Asteriona była ulubioną ciocią Edgara i po jej śmierci, wiedziony już zaślepieniem, uwierzył, że Valhakis rzeczywiście maczał w tym palce?
I oczywiście kontynuując niemalże rodzinną niechęć, wraz z ojcem dzielnie odcinał kolejne kupony od popularności Asteriona na Nokturnie
No i Burke pracuje jako łamacz klątw, Valhakis również się na tym zna i prowadzi działalność dodatkową. Kolejny punkt sporny?
Nie sądzę, aby Asterion brał Edgara za poważnego rywala w interesach, w końcu to tylko dzieciak, lecz ze strony Burke'a może to faktycznie przedstawiać się w formie utrudniania prowadzenia biznesów. As raczej by go ignorował i robił swoje...
Ale może Edgar wie, że ostatnio Valhakisom nie powodzi się najlepiej? I zechce to w jakiś sposób wykorzystać?

O, masz rację, zacznijmy od początku. Pasuje mi, żeby twoja żona była moją ulubioną ciotką. W tym wypadku pewnie przez chwilę byłeś moim ulubionym wujem, no bo jak można nie lubić męża ulubionej ciotki! I tak, może być niemalże pewien, że to właśnie Asterion przyczynił się do jej śmierci, więc tym bardziej go nie cierpi. O, czyli Edgar będzie traktowany protekcjonalnie. Na pewno go to denerwuje, bo kto lubi, kiedy nie traktuje się go poważnie. Ale, ale, ale. Czyli Edgar po prostu nie lubi Asteriona z każdej możliwej strony: zniszczył życie jego ciotce, jest rywalem w interesach, do tego znają się na tym samym (łamanie). Także tak jak napisałam wcześniej, Edgar nigdy nie zlekceważy okazji do podstawienia nogi Valhakisowi, nawet jeżeli ten go ignoruje. Może nawet być dla niego taką upierdliwą muchą, ale Edgar uparcie będzie robił swoje i może, kto wie, w końcu uda mu się naprawdę zaszkodzić. I może o tym wiedzieć, i może chcieć to wykorzystać, ale to już musiałabym pomyśleć w jaki sposób

Czeeeść. Przychodzę jako żonka tego u góry. Skoro Asterion od 10 lat ma konflikt z rodziną Burke, to siłą rzeczy ma też na pieńku z Zivą. Nikt nie będzie rzucał kłód pod nogi i robił konkurencji B&B! Mam chyba nawet pewien pomysł. Plotki szybko się roznoszą, a zwłaszcza na Nokturnie. Na początku 1950 roku, Asteriona mogły dojść słuchy o ślubie niegdyś lubianego Edgara z niejaką Zivą, który tylko czekał aż kobieta pojawi się w jego sklepie. I tak się wreszcie stało, odwiedziła przybytek Valhakisów z czystej ciekawości, będąc już w widocznej ciąży (ciężko jest nie zauważyć ciążę bliźniaczą). Asterion jako dobry sprzedawca zapoznał się z nową klientką (w ten sposób zyskując pewność z kim ma do czynienia), która niczym ryba kuszona błyskotkami, połknęła spławik. Mógł przedstawić siebie jako przyjaciela rodziny, który z przyczyn niezależnych od niego, nie mógł przybyć na ich ślub, ale w ramach rekompensaty, podaruje jej ten cudowny naszyjnik na udaną dalszą drogę życia i szczęśliwe rozwiązanie. Tylko, że kolia była przeklęta i powodowała widoczne zmiany w jej zachowaniu i zdrowiu, na którym stopniowo podupadała. Edgar zapewne wreszcie zwrócił uwagę na charakterystyczną biżuterię, która wyszła spod ręki Valhakisów i kiedy usłyszał od kogo jego żona ją dostała, rozkazał natychmiast zdjąć naszyjnik, a niepokojące objawy ustały. W ten sposób konflikt z Edgarem się zaognił, a Asterion zyskał nowego wroga w postaci Zivy. Co ty na to?