Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Laverne
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Laverne de Montmorency
[bylobrzydkobedzieladnie]
Dostała imię po czarownicy, która zapisała się na kartach historii poprzez wynalezienie Eliksiru Miłosnego. Florean widząc, jak próbuje mu się przypodobać, stwierdził, że to imię będzie dla niej idealne. Laverne uwielbia komplementy i łatwiej jest ją przekupić pochwałą niż smakołykiem. Trzeba o tym pamiętać, bo wystarczy krzywe spojrzenie i już ma się skaleczony palec. W końcu Laverne to prawdziwa dama.
- Spoiler:
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/564x/61/58/82/6158820f8121555b1630e71faec630cd.jpg');"><!--
--><div class="sowa2"><span class="p">DATA</span><span class="pdt"><!--
--><!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat"><!--
--> DRESAT<!--
--></span><span class="tresc"><!--
--> TREŚĆ <!--
--><span class="podpis"><!--
--> Florean <!--
--></span>
</span></div></div></div></div>
[bylobrzydkobedzieladnie]
not a perfect soldier
but a good man
but a good man
Ostatnio zmieniony przez Florean Fortescue dnia 18.07.17 23:52, w całości zmieniany 1 raz
Florean Fortescue
Zawód : właściciel lodziarni
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Pijemy z czary istnienia
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Serah Skeeter
Drogi Floreanie,szanuje takie spojrzenie, chociaż tylko czasem mam przyjemność zauważyć je u Twojej sówki! I jeśli dwie kobiety chcą się dogadać, to zawsze im się to uda – Laverne to wspaniała dama, mam tylko nadzieję, że nigdy nie wejdę z nią na ścieżkę wojenną – boję się ptaków i ich dziobów. Szczególnie, że sowy wydają się dość inteligentne (oprócz tej mojej) i pamiętliwe (też oprócz mojej, prawdopodobnie ma pięciominutową pamięć).
Dla Ciebie to czysta przyjemność, a dla mnie prawdziwe poświęcenie! Moje pismo jest na co dzień naprawdę nieciekawe i nieczytelne, nawet nie wiesz ile wysiłku wkładam w tak równe zapełnianie strony tymi nieszczęsnymi literami. Już przy drugim liście mam ochotę się poddać, będzie ze mnie nędzna rewolucjonistka… Pamiętaj tylko, że się starałam!
Profesor Binns… No cóż. Powiedzmy sobie szczerze - jego głos zaburza nawet podstawowe funkcje życiowe. Raz próbowałam dokończyć esej z transmutacji na jego lekcji… I skończyłam go dopiero w dormitorium, nie mogłam się skupić. Prawie wtedy umarłam, a jeszcze byłam po zarwanej nocce przed egzaminem z eliksirów. Za to ty byłeś zawsze nieocenionym tłumaczem tych wszystkich wojen i czarodziejskich sporów, przynajmniej dzięki Tobie cokolwiek został w mojej głowie. Na pewno tym razem będzie dokładnie tak samo!
To nie jest tak, że nie lubię lodów… Po prostu nie lubię słodyczy, tak jak niektórzy ostrego! Niczego nie słodzę, nie znam prawie tego smaku, a później dostaję ciastka od Pomony i nie potrafią sobie z nimi poradzić przez połowę miesiąca! Ale Twoje lody były naprawdę… PYSZNE. W ogóle nie tego się spodziewałam! (Powiedz, że potrafisz zrobić takie o smaku wina, to zostanę stałym klientem!)
Jestem bardzo ciekawa jakim jesteś szefem… I Twoje życie na pewno nie jest takie szare, Floreanie. Ale skoro brakuje ci barw w życiu, zabiorę cię następnym razem gdzieś, gdzie będzie nieprawdopodobnie kolorowo!
Serah
PS Sprawdziłam. Brak informacji. Ale podobno wszyscy dają swoim sówkom smakołyki, dlaczego mam być gorsza.
Dla Ciebie to czysta przyjemność, a dla mnie prawdziwe poświęcenie! Moje pismo jest na co dzień naprawdę nieciekawe i nieczytelne, nawet nie wiesz ile wysiłku wkładam w tak równe zapełnianie strony tymi nieszczęsnymi literami. Już przy drugim liście mam ochotę się poddać, będzie ze mnie nędzna rewolucjonistka… Pamiętaj tylko, że się starałam!
Profesor Binns… No cóż. Powiedzmy sobie szczerze - jego głos zaburza nawet podstawowe funkcje życiowe. Raz próbowałam dokończyć esej z transmutacji na jego lekcji… I skończyłam go dopiero w dormitorium, nie mogłam się skupić. Prawie wtedy umarłam, a jeszcze byłam po zarwanej nocce przed egzaminem z eliksirów. Za to ty byłeś zawsze nieocenionym tłumaczem tych wszystkich wojen i czarodziejskich sporów, przynajmniej dzięki Tobie cokolwiek został w mojej głowie. Na pewno tym razem będzie dokładnie tak samo!
To nie jest tak, że nie lubię lodów… Po prostu nie lubię słodyczy, tak jak niektórzy ostrego! Niczego nie słodzę, nie znam prawie tego smaku, a później dostaję ciastka od Pomony i nie potrafią sobie z nimi poradzić przez połowę miesiąca! Ale Twoje lody były naprawdę… PYSZNE. W ogóle nie tego się spodziewałam! (Powiedz, że potrafisz zrobić takie o smaku wina, to zostanę stałym klientem!)
Jestem bardzo ciekawa jakim jesteś szefem… I Twoje życie na pewno nie jest takie szare, Floreanie. Ale skoro brakuje ci barw w życiu, zabiorę cię następnym razem gdzieś, gdzie będzie nieprawdopodobnie kolorowo!
Serah
PS Sprawdziłam. Brak informacji. Ale podobno wszyscy dają swoim sówkom smakołyki, dlaczego mam być gorsza.
I will carry you here in my heart
You'll remind me
That come what may, I know the way
Serah Skeeter
Zawód : autorka poradników miłosnych, plotkuje dla Czarownicy
Wiek : 25
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
She would always like to say,
"Why change the past,
when you can own this day?"
"Why change the past,
when you can own this day?"
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
27.04 Florence Fortescue
Kochany braciszku Ha! Twoja krzyżówka faktycznie sprawiła mi nieco więcej trudności, ale jednak ją rozwiązałam! Jesteś kochany, że nawet w taki sposób życzysz mi powrotu do zdrowia.
Proszę cię, nie pisz takich smutnych rzeczy, bo ciężej mi się na sercu robi z myślą, że spędzę tu jeszcze tyle czasu, zostawiając cię samego. Spróbujmy spojrzeć na to z innej perspektywy. Będziesz mieć trochę wolnego od nadopiekuńczego spojrzenia młodszej siostry! I masz wolne mieszkanie! Tylko proszę, nie sprowadzaj tłumów gości pod moją nieobecność!
Niestety nie ma możliwości rozdzielenia mnie z moją współpacjentką z sali. Mają ogółem za mało miejsca by jeszcze dla każdej przeznaczyć osobną izolatkę, skoro chorujemy na to samo. Ale nie przejmuj się, tak długo jak mam książki, jest w porządku. Czasem też uzdrowiciel wpadnie pogadać, szczególnie lubię gdy lord Carrow mnie odwiedza. Chociaż jest dość zapracowany, rzadko ma czas by pogawędzić o niczym. A z tą pomocą na lato... to całkiem niezły pomysł! W sumie też o tym myślałąm i nawet mam już kandydatkę... nie wspominałam ci wcześniej bo nie sądziłam by to było konieczne, ale skoro masz taki sam pomysł jak ja, chyba trzeba będzie go wprowadzić w życie.
Trzymaj się ciepło Siostrzyczka
Proszę cię, nie pisz takich smutnych rzeczy, bo ciężej mi się na sercu robi z myślą, że spędzę tu jeszcze tyle czasu, zostawiając cię samego. Spróbujmy spojrzeć na to z innej perspektywy. Będziesz mieć trochę wolnego od nadopiekuńczego spojrzenia młodszej siostry! I masz wolne mieszkanie! Tylko proszę, nie sprowadzaj tłumów gości pod moją nieobecność!
Niestety nie ma możliwości rozdzielenia mnie z moją współpacjentką z sali. Mają ogółem za mało miejsca by jeszcze dla każdej przeznaczyć osobną izolatkę, skoro chorujemy na to samo. Ale nie przejmuj się, tak długo jak mam książki, jest w porządku. Czasem też uzdrowiciel wpadnie pogadać, szczególnie lubię gdy lord Carrow mnie odwiedza. Chociaż jest dość zapracowany, rzadko ma czas by pogawędzić o niczym. A z tą pomocą na lato... to całkiem niezły pomysł! W sumie też o tym myślałąm i nawet mam już kandydatkę... nie wspominałam ci wcześniej bo nie sądziłam by to było konieczne, ale skoro masz taki sam pomysł jak ja, chyba trzeba będzie go wprowadzić w życie.
Trzymaj się ciepło Siostrzyczka
What is my life?
Am I doing this right?
I just realized that I might
Not know what the hell is going on!
Am I doing this right?
I just realized that I might
Not know what the hell is going on!
Florence Fortescue
Zawód : Bezrobotna
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
If you can't see anything beautiful about yourself...
Get a better mirror
Look a little closer
Stare a little longer
Get a better mirror
Look a little closer
Stare a little longer
OPCM : 5 +2
UROKI : 4 +3
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 10
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
Genetyka : Czarownica
Neutralni
Przeczytaj Serah Skeeter
Drogi Floreanie,moja sowa ma szczęście, że dociera do Ciebie w miarę szybko i jeszcze nie zgubiła żadnego listu! Gdy tak z nią siedzę w mieszkaniu mam wrażenie, że naprawdę niewiele rzeczy rozumuje i czy adres odbiorcy odpowiednio zapada jej w pamięć...
Ale może masz rację? Może za dużo ostatnio marudzę? Wybacz, Floreanie, że obciążyłam Cię swoimi negatywnymi przemyśleniami, ostatnio chodzę cały czas przemęczona i tryb marudy włącza mi się już prawdopodobnie cały czas. Obiecuję się poprawić przed naszym kolejnym spotkaniem! I będę już pamiętać, że dla pana Fortescue listy należy pisać jedynie odręcznie (rozwiązaniem dla mojej męki będą chyba jedynie spotkania osobiste)...
Jestem przekonana, że lody o smaku alkoholu byłyby hitem! Nawet nie wiesz jak wielką mi teraz zrobiłeś nadzieję...
Cieszę się, że mieliśmy okazję wymienić się listami. Do rychłego zobaczenia, Floreanie.
Serah
Ale może masz rację? Może za dużo ostatnio marudzę? Wybacz, Floreanie, że obciążyłam Cię swoimi negatywnymi przemyśleniami, ostatnio chodzę cały czas przemęczona i tryb marudy włącza mi się już prawdopodobnie cały czas. Obiecuję się poprawić przed naszym kolejnym spotkaniem! I będę już pamiętać, że dla pana Fortescue listy należy pisać jedynie odręcznie (rozwiązaniem dla mojej męki będą chyba jedynie spotkania osobiste)...
Jestem przekonana, że lody o smaku alkoholu byłyby hitem! Nawet nie wiesz jak wielką mi teraz zrobiłeś nadzieję...
Cieszę się, że mieliśmy okazję wymienić się listami. Do rychłego zobaczenia, Floreanie.
Serah
I will carry you here in my heart
You'll remind me
That come what may, I know the way
Serah Skeeter
Zawód : autorka poradników miłosnych, plotkuje dla Czarownicy
Wiek : 25
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
She would always like to say,
"Why change the past,
when you can own this day?"
"Why change the past,
when you can own this day?"
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
2 maja
Floreanie, całe szczęście znalazłem się wśród grupy szczęśliwców pod pieczą Merlina, których nie dotknęły anomalie; mam jednak nadzieję, że i Tobie nic nie jest? Nie widziałem Cię w szpitalnej poczekalni, jednak rzeczywiście od dwóch dni mamy tyle pracy, że z łatwością mogłem Cię nie zauważyć. Przyznam szczerze, że i ja planowałem do Ciebie napisać, miło więc, że myśleliśmy o tym samym. Nie jestem pewien kiedy dokładnie będę wolny, magia szaleje, a ludzi w Szpitalu ciągle jest wiele; z moich obserwacji jednak wynika, że, całe szczęście, jest ich coraz mniej. Umówmy się więc na 3 4 sierpnia, jeżeli Ci pasuje. Miejsce pozostawiam do wyboru Tobie, w tej chwili ciężko jest mi się nad nim zastanawiać, zwłaszcza, że nie wiem czy preferowałbyś spotkanie w barze, czy w bardziej ustronnym miejscu.
Życzę zdrowia i posłusznej magii. W aktualnej sytuacji wszyscy bardzo tego potrzebujemy.
Alan
Życzę zdrowia i posłusznej magii. W aktualnej sytuacji wszyscy bardzo tego potrzebujemy.
Alan
There are no escapes There is no more world Gone are the days of mistakes There is no more hope
Alan Bennett
Zawód : Uzdrowiciel - specjalista od chorób genetycznych
Wiek : 28 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
Mądrego los prowadzi, głupiego - popycha.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
2 | V | 1956 Constantine Ollivander
Szanowny Panie Fortescue, Czy wszystko z Panem w porządku? A z Pana siostrą? I czy te niemiłosierne anomalie i monstrualne wybuchy zostawiły Pańską lodziarnię w spokoju? Mam szczerą nadzieję, że tak. Prosiłem mojego Paladyna, aby poleciał tamtą drogą i spróbował zajrzeć do środka, ale nie mogę mieć pewności - wydaje mi się, że on też się trochę boi.
Proszę mi wybaczyć to, że się do Pana tak formalnie zwracam. Już mi powtarzałeś: „wystarczy Florean”, „mów mi po imieniu”, ale jestem najlepszym przykładem na to, iż stare nawyki umierają ciężko. Do tego dodam chaos ostatnich dni i na pewno będziesz wiedział skąd roztargnienie w moim zazwyczaj skupionym sercu.
Moim priorytetem, oczywiście, jest upewnienie się czy wszyscy, których znam mają się dobrze i są bezpieczni. Nie dostałem jeszcze wielu odpowiedzi, dlatego siedzę i piszę, bo mamgłupią nadzieję, że to coś zmieni. Staram się być przygotowany na wszystko, ale to nigdy nie jest łatwe. Ja sam wylądowałem z dala od domu, na dodatek tymczasowo straciłem wzrok. Jak tylko dotarliśmy do św. Munga, udałem się do Silverdale, by zobaczyć moją rodzinę. Myśląc o tym teraz, stwierdzam, iż postąpiłem samolubnie - nie rozejrzałem się po salach, nawet nie wiem czy nie leżeli tam moi znajomi! Rodzice powstrzymują mnie przed udaniem się tam ponownie, ponieważ uważają, że niepotrzebnie się zestresuję, a poza tym tam i tak niewiele mogę zdziałać.
I tak pragnę przejść do drugiej części tego listu... Drogi Floreanie. Chcę uspokoić swoje myśli, jakoś sobie wytłumaczyć to wszystko, co się wydarzyło. Wiem, to nie jest temat, który powinienem poruszać w korespondencji, więc pytam: czy zechciałbyś się ze mną spotkać osobiście? Mam nadzieję wymienić się z Tobą opiniami, wiedzą, wiadomościami... Przywiozłem też ze sobą przecudny kwiat doniczkowy, na pewno będzie wyglądał idealnie w witrynie lodziarni. To naprawdę sympatyczna roślinka, tylko trzeba uważać, bo to magiczna muchołówka i czasem zdarza jej się gryźć.
Tak czy inaczej, Panie Fortescue, czekam z niecierpliwością na Pańską odpowiedź. Proszę mnie nie trzymać w niepewności; muszę wyjść z tych czterech ścian, zobaczyć czy nasz świat się jeszcze nie rozpadł.
Proszę mi wybaczyć to, że się do Pana tak formalnie zwracam. Już mi powtarzałeś: „wystarczy Florean”, „mów mi po imieniu”, ale jestem najlepszym przykładem na to, iż stare nawyki umierają ciężko. Do tego dodam chaos ostatnich dni i na pewno będziesz wiedział skąd roztargnienie w moim zazwyczaj skupionym sercu.
Moim priorytetem, oczywiście, jest upewnienie się czy wszyscy, których znam mają się dobrze i są bezpieczni. Nie dostałem jeszcze wielu odpowiedzi, dlatego siedzę i piszę, bo mam
I tak pragnę przejść do drugiej części tego listu... Drogi Floreanie. Chcę uspokoić swoje myśli, jakoś sobie wytłumaczyć to wszystko, co się wydarzyło. Wiem, to nie jest temat, który powinienem poruszać w korespondencji, więc pytam: czy zechciałbyś się ze mną spotkać osobiście? Mam nadzieję wymienić się z Tobą opiniami, wiedzą, wiadomościami... Przywiozłem też ze sobą przecudny kwiat doniczkowy, na pewno będzie wyglądał idealnie w witrynie lodziarni. To naprawdę sympatyczna roślinka, tylko trzeba uważać, bo to magiczna muchołówka i czasem zdarza jej się gryźć.
Tak czy inaczej, Panie Fortescue, czekam z niecierpliwością na Pańską odpowiedź. Proszę mnie nie trzymać w niepewności; muszę wyjść z tych czterech ścian, zobaczyć czy nasz świat się jeszcze nie rozpadł.
Z wyrazami szacunku
List był z jednym z wielu, które Constantine napisał po powrocie ze szpitala. Ten był ostatni. Po piśmie widać już nieco spokojniejszą rękę, chociaż zmęczoną, co objawia się w dość dużych wahaniach wielkości liter.
[bylobrzydkobedzieladnie]
by the sacred grove, where the waters flowwe will come and go, in the forest
Ostatnio zmieniony przez Constantine Ollivander dnia 25.08.17 2:14, w całości zmieniany 1 raz
Constantine L. Ollivander
Zawód : badacz i ilustrator flory magicznej
Wiek : 21/22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
broken boy
yet to find a way around
a dark and ever-growing cloud
that has him always looking down
yet to find a way around
a dark and ever-growing cloud
that has him always looking down
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Jasnowidz
Nieaktywni
Przeczytaj Aldrich McKinnon
Florku, Zdaje się, że obaj nie możemy narzekać na nudę. Dopiero samemu będąc przez chwilę pacjentem znajduję czas, by odpowiedzieć na Twój list. Oczywiście dziękuję za niego. Życie, chcąc odpowiedzieć na Twoje pytanie, mija tak szybko, że nie zastanawiam się nawet nad tym, gdzie umyka mi ten czas. Być może kwiecień to gorący okres dla wszystkich. A może akurat ten kwiecień postanowił dać nam w kość jak żaden przed nim i, nie ukrywam, poczułem to aż nadto. Nie opracowałeś może nowego, relaksującego smaku lodów? Jeśli nie, chętnie wpadnę nawet na rabarbarowe, choćby tylko po to, by przypomnieć sobie, jak wyglądasz. Poza tym, potrzebuję zwyczajnie porozmawiać twarzą w twarz z przyjacielem – chyba nie ma lepszego argumentu? Tak czy inaczej: wpadnę do Ciebie w najbliższą środę; niestety sam, mała przechodzi właśnie skrzacią grypę. Wyściskasz ją sam, jak tylko wydobrzeje, wciąż nalega na odwiedziny w Twojej lodziarni. Ale to później, myślę, że leczenie potrwa jeszcze około tygodnia. Tymczasem do zobaczenia Al
I show not your face but your heart's desire
2 | V | 1956 Constantine Ollivander Szanowny Panie Fortescue,
Drogi Floreanie,
Ja wiem. Ja, naprawdę, pamiętam, ale czasem po prostu biegnę z moimi myślami i nie zauważę, kiedy spod pióra wymyka mi się formalny zwrot. Proszę obwiniać moją wszechstronną i gruntowną edukację. Pamiętam jak jeszcze jako mały chłopiec musiałem się uczyć szlacheckiej etykiety, tytułów, nazw terenów geograficznych... Gdy zamykałem oczy, wciąż miałem to wszystko przed oczami i obudzony w środku nocy wyrecytowałbym Ci co tylko chcesz, na dodatek w kolejności alfabetycznej!
Rozumiem Cię jednak dobrze, drogi Floreanie, i nigdy bym nie zakwestionował urody Twojego imienia. W końcu łączy się z moją ukochaną florą, jakże mógłbym przegapić jego znaczenie. Jestem za to wzruszony, że wiesz jakie znaczenie ma moje imię - rzeczywiście tworzy dla mnie pewien kanon, ideał, do którego pragnę dążyć. Ciężko być niezłomnym, każdego dopadają słabości; na niektóre mamy więcej wpływu na inne mniej.
Nie umiem powiedzieć skąd się wzięła u mnie nagła utrata wzroku. Uzdrowiciele też milczeli na ten temat, zdradzili mi jedynie, że nie byłem odosobnionym przypadkiem.Ja... Nie było przede mną nic tylko biała mgła, nieprzenikniona, jednolita jasność dookoła mnie. Sam na pewno bym nie dotarł do szpitala, cieszę się, iż miałem to szczęście trafić na kogoś, kto mi pomógł. Chciałbym być pewien, że coś takiego się nie powtórzy, ale jeśli to złapało mnie raz, nikt nie wie czy nie powróci. Oby to nie była moja kolejna klątwa.
Znasz mnie - uwielbiam wyzwania i przygody. Podejrzewam, że tutaj nie potrzebuję jednak odwagi, bo Twoje lody jak do tej pory okazywały się zawsze wyśmienite, więc bez wahania zgłaszam się na ochotnika. Jeśli ten kwiat się nie sprawdzi, nie martw się, w mojej szklarni mam ich bogaty wybór.
Siódmy dzień maja bardzo mi odpowiada. Akurat wszystko powinno trochę ochłonąć.
Drogi Floreanie,
Ja wiem. Ja, naprawdę, pamiętam, ale czasem po prostu biegnę z moimi myślami i nie zauważę, kiedy spod pióra wymyka mi się formalny zwrot. Proszę obwiniać moją wszechstronną i gruntowną edukację. Pamiętam jak jeszcze jako mały chłopiec musiałem się uczyć szlacheckiej etykiety, tytułów, nazw terenów geograficznych... Gdy zamykałem oczy, wciąż miałem to wszystko przed oczami i obudzony w środku nocy wyrecytowałbym Ci co tylko chcesz, na dodatek w kolejności alfabetycznej!
Rozumiem Cię jednak dobrze, drogi Floreanie, i nigdy bym nie zakwestionował urody Twojego imienia. W końcu łączy się z moją ukochaną florą, jakże mógłbym przegapić jego znaczenie. Jestem za to wzruszony, że wiesz jakie znaczenie ma moje imię - rzeczywiście tworzy dla mnie pewien kanon, ideał, do którego pragnę dążyć. Ciężko być niezłomnym, każdego dopadają słabości; na niektóre mamy więcej wpływu na inne mniej.
Nie umiem powiedzieć skąd się wzięła u mnie nagła utrata wzroku. Uzdrowiciele też milczeli na ten temat, zdradzili mi jedynie, że nie byłem odosobnionym przypadkiem.
Znasz mnie - uwielbiam wyzwania i przygody. Podejrzewam, że tutaj nie potrzebuję jednak odwagi, bo Twoje lody jak do tej pory okazywały się zawsze wyśmienite, więc bez wahania zgłaszam się na ochotnika. Jeśli ten kwiat się nie sprawdzi, nie martw się, w mojej szklarni mam ich bogaty wybór.
Siódmy dzień maja bardzo mi odpowiada. Akurat wszystko powinno trochę ochłonąć.
Ty również się trzymaj,
Przekreślone zdania są rozmazane, jakby ktoś przejechał po tych linijkach rękawem, zanim tusz wysechł.
[bylobrzydkobedzieladnie]
by the sacred grove, where the waters flowwe will come and go, in the forest
Ostatnio zmieniony przez Constantine Ollivander dnia 25.08.17 2:15, w całości zmieniany 5 razy
Constantine L. Ollivander
Zawód : badacz i ilustrator flory magicznej
Wiek : 21/22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
broken boy
yet to find a way around
a dark and ever-growing cloud
that has him always looking down
yet to find a way around
a dark and ever-growing cloud
that has him always looking down
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Jasnowidz
Nieaktywni
01.05 Florence Fortescue
Kochany braciszku Choć oczy mi się kleją z wyczerpania, pospiesznie piszę do ciebie ten list by zapytać, czy z Tobą wszystko w porządku? Na pewno słyszałeś o tych przedziwnych anomaliach, w których to ucierpiało tylu dobrych ludzi.
W świętym Mungu panuje prawdziwy chaos, uzdrowiciele mają pełne ręce roboty.
Odwiedź mnie proszę jak najszybciej, mam Ci wiele do opowiedzenia, choć nie będą to specjalnie miłe opowieści. Znajdziesz mnie teraz w innym pokoju, z wymalowaną na drzwiach "jedynką". Co prawda nie mam teraz towarzystwa już zupełnie, ale przynajmniej uwolniłam się od tej przemądrzałej, francuskiej zołzy.
Odwiedź mnie proszę ( lub chociaż odpisz, czy u ciebie wszystko w porządku) jak najszybciej Siostrzyczka
W świętym Mungu panuje prawdziwy chaos, uzdrowiciele mają pełne ręce roboty.
Odwiedź mnie proszę jak najszybciej, mam Ci wiele do opowiedzenia, choć nie będą to specjalnie miłe opowieści. Znajdziesz mnie teraz w innym pokoju, z wymalowaną na drzwiach "jedynką". Co prawda nie mam teraz towarzystwa już zupełnie, ale przynajmniej uwolniłam się od tej przemądrzałej, francuskiej zołzy.
Odwiedź mnie proszę ( lub chociaż odpisz, czy u ciebie wszystko w porządku) jak najszybciej Siostrzyczka
What is my life?
Am I doing this right?
I just realized that I might
Not know what the hell is going on!
Am I doing this right?
I just realized that I might
Not know what the hell is going on!
Florence Fortescue
Zawód : Bezrobotna
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
If you can't see anything beautiful about yourself...
Get a better mirror
Look a little closer
Stare a little longer
Get a better mirror
Look a little closer
Stare a little longer
OPCM : 5 +2
UROKI : 4 +3
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 10
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
Genetyka : Czarownica
Neutralni
7. maja 1956 Ulysses Ollivander
Szanowny Panie Fortescue Jestem ogromnie wdzięczny za wiadomość, ojciec zjawi się w szpitalu niezwłocznie. Nie pozostaje mi nic innego, jak podziękować - jeśli to Pan zadbał o oddanie Constantine'a w ręce magomedyków, ma Pan u mnie dozgonny dług wdzięczności. Proszę nie krępować się z jego wykorzystaniem. Mam nadzieję, że cała sytuacja nie sprowadziła na Pana żadnych obrażeń ani niedogodności.
Z życzeniami zdrowia, Ulysses Ollivander
Z życzeniami zdrowia, Ulysses Ollivander
* do listu dołączono mały pakunek z ozdobnie zapakowanymi przysmakami.
psithurism (n.)
the sound of rustling leaves or wind in the trees
the sound of rustling leaves or wind in the trees
Ulysses Ollivander
Zawód : mistrz różdżkarstwa, numerolog, nestor
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
and somehow
the solitude just found me there
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj 06.05.56
Flo! Na Merlina, to jest GENIALNE. Będzie się je wydmuchiwać, będą się mienić, będzie je trzeba łapać. Musimy się brać za robotę, teraz, już, od razu! BB
Po prostu nie pamiętać sytuacji w których kostka pęka, wiem
Nie wyrzucę ST,
Chociaż bardzo chcę,
Mam nadzieję, że to wie MG.
Nie wyrzucę ST,
Chociaż bardzo chcę,
Mam nadzieję, że to wie MG.
Bertie Bott
Zawód : Pracownik w Urzędzie Patentów Absurdalnych, wlaściciel Cukierni Wszystkich Smaków
Wiek : 22
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Po co komu rozum, kiedy można mieć szczęście?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
06.05 Florence Fortescue
Cukrowe bańki? To brzmi bajkowo! Och, Florku, ty to masz czasem pomysły! Myślę, że Bertiemu się spodoba! Och, chcę jak najszybciej stąd wyjść i pomóc ci w pracy nad nimi! Siostrzyczka
What is my life?
Am I doing this right?
I just realized that I might
Not know what the hell is going on!
Am I doing this right?
I just realized that I might
Not know what the hell is going on!
Florence Fortescue
Zawód : Bezrobotna
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
If you can't see anything beautiful about yourself...
Get a better mirror
Look a little closer
Stare a little longer
Get a better mirror
Look a little closer
Stare a little longer
OPCM : 5 +2
UROKI : 4 +3
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 10
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
Genetyka : Czarownica
Neutralni
1 maja 1956Serah Skeeter
Drogi Floreanie,nie mam pojęcia co wydarzyło się poprzedniej nocy... Coś wpadło do mojego pokoju, rozbiło szybę, a później obudziłam się cała pocięta odłamkami szkła w londyńskim porcie. Na miejscu spotkałam Ulyssesa Ollivandera, dzięki niemu udało mi się jakoś trafić do Munga... Nie wiem jak by to wyglądało, gdyby go tam nie było...
Czy wszystko z Tobą w porządku? Z Florence? Co z lodziarnią? Mniej się martwię skoro i tak już napisałeś, mimo to muszę zapytać.
Dziękuję, że napisałeś. Muszę się z Tobą niedługo zobaczyć...
Serah
Czy wszystko z Tobą w porządku? Z Florence? Co z lodziarnią? Mniej się martwię skoro i tak już napisałeś, mimo to muszę zapytać.
Dziękuję, że napisałeś. Muszę się z Tobą niedługo zobaczyć...
Serah
I will carry you here in my heart
You'll remind me
That come what may, I know the way
Serah Skeeter
Zawód : autorka poradników miłosnych, plotkuje dla Czarownicy
Wiek : 25
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
She would always like to say,
"Why change the past,
when you can own this day?"
"Why change the past,
when you can own this day?"
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Neala Weasley
Szanowny Panie Floreanie, mam głęboką nadzieję, że mimo ostatnich anomaliowych nieprzyjemność udaje się Panu odnaleźć pięknie niezmiennie mieniące się wszelkimi kolorami na co dzień. Liczę też, że zarówno Pan, ani Pana rodzina nie ucierpiała w wyniku wspomnianych wyżej anomalii. Pewnie też zastanawia się Pan - bo ja to bym na pewno się zastanawiała - co też właściwie ten list z sobą niesie, już tłumaczę.
Na imię mi Neala i jestem siostrą Brendana, Brendana Weasleya. Mój brat opowiadał mi o niezmiernie wielkiej wiedzy jaką posiada Pan o Historii Magii, a że Brendan uważa, że historię znać należy, chciałabym zapytać, czy byłby Pan tak miały i miał chwilę, by i mnie coś z tej opowiedzieć. Jestem pewna, że historie płynące z Pana ust zdecydowanie są ciekawsze, niźli opasłe tomiszcza, przy których - trochę wstyd się przyznać - nie zawsze udaje mi się wysiedzieć. Także, no. Jakby Pan mi dał znać. W sensie, zrozumiem jeśli nie, ale niezmiernie miło by mi było gdyby tak.
W każdym razie, życzę miłego dnia i słodkiej herbaty
Neala Weasley
Na imię mi Neala i jestem siostrą Brendana, Brendana Weasleya. Mój brat opowiadał mi o niezmiernie wielkiej wiedzy jaką posiada Pan o Historii Magii, a że Brendan uważa, że historię znać należy, chciałabym zapytać, czy byłby Pan tak miały i miał chwilę, by i mnie coś z tej opowiedzieć. Jestem pewna, że historie płynące z Pana ust zdecydowanie są ciekawsze, niźli opasłe tomiszcza, przy których - trochę wstyd się przyznać - nie zawsze udaje mi się wysiedzieć. Także, no. Jakby Pan mi dał znać. W sensie, zrozumiem jeśli nie, ale niezmiernie miło by mi było gdyby tak.
W każdym razie, życzę miłego dnia i słodkiej herbaty
Neala Weasley
she was life itself. wild and free. wonderfully chaotic.
a perfectly put together mess.
a perfectly put together mess.
Neala Weasley
Zawód : asystentka uzdrowiciela, pomocnica w Sanatorium
Wiek : 17!!!
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
your mind
is playing
tricks on you,
my dear
is playing
tricks on you,
my dear
OPCM : 10 +3
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 15 +6
TRANSMUTACJA : 7
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
Przeczytaj B.B.
Flo! Rudera tonie. Potrzebujemy pomocy, przyjdź jeśli tylko możesz. B.B.
Po prostu nie pamiętać sytuacji w których kostka pęka, wiem
Nie wyrzucę ST,
Chociaż bardzo chcę,
Mam nadzieję, że to wie MG.
Nie wyrzucę ST,
Chociaż bardzo chcę,
Mam nadzieję, że to wie MG.
Bertie Bott
Zawód : Pracownik w Urzędzie Patentów Absurdalnych, wlaściciel Cukierni Wszystkich Smaków
Wiek : 22
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Po co komu rozum, kiedy można mieć szczęście?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Przeczytaj 17.05.1956
Florku Fatalne wieści!
Katastrofa!
Wiem, że to Ty masz zwyczaj wpadać w panikę, gdy dzieje się coś nieoczekiwanego, ale tym razem i ja muszę się lekkiej histerii. Do tej pory anomalie były względnie łaskawe względem naszej dwójki, jednak teraz wydarzyło się cośstrasznego nieprzewidzianego! Mnie oraz mojego drogiego przyjaciela zaatakował na zapleczu pomiot piekielny jakiś czarnomagiczny! stwór, który powstał z naszej ściany! Sytuacja została szybko opanowana, było kilku rannych Angelice kawał ściany zmiażdżył rękę, oh Florku, to mogła być moja wina, MOJA ale już nic im nie grozi, jednakże nasza lodziarnia... Nasza lodziarnia, Florku! Zdewastowana! Wymaga generalnego remontu. Tak mi przykro, bracie. Florence
Katastrofa!
Wiem, że to Ty masz zwyczaj wpadać w panikę, gdy dzieje się coś nieoczekiwanego, ale tym razem i ja muszę się lekkiej histerii. Do tej pory anomalie były względnie łaskawe względem naszej dwójki, jednak teraz wydarzyło się coś
What is my life?
Am I doing this right?
I just realized that I might
Not know what the hell is going on!
Am I doing this right?
I just realized that I might
Not know what the hell is going on!
Florence Fortescue
Zawód : Bezrobotna
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
If you can't see anything beautiful about yourself...
Get a better mirror
Look a little closer
Stare a little longer
Get a better mirror
Look a little closer
Stare a little longer
OPCM : 5 +2
UROKI : 4 +3
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 10
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
Genetyka : Czarownica
Neutralni
Laverne
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy