Kukułka

13.08.16 0:57

Kukułka

Sowa zwana Kukułką jest spokojna i łagodna. Nigdy nie dziobie po palcach i nie szarpie włosów, a odrobiną smakołyka można kupić jej sowie serce. Lily nie lubi, kiedy odsyła się jej odpowiedź jakąkolwiek inną sową - niektóre ją przerażają.

13.08.16 12:24

Przeczytaj Duny Beckett

Krasnalu, nie wiem, czy mam większą ochotę śmiać się z ulgi, czy może natrzeć Ci uszu. Gdzie się podziewałaś? Byłem gotowy jechać i szukać Cię we Francji, problem tkwił w tym, że po francusku umiem się jedynie przywitać i obawiałem się, że w efekcie to Ty będziesz musiała szukać mnie.
Lily, to wspaniale! Mam Ci tyle do pokazania, tyle do opowiedzenia, że zaczynam się bać, że nie starczy nam życia na te wszystkie słowa. I nie wypuszczę Cię znowu w trasę, dopóki nie opowiesz mi ze szczegółami, jak wygląda Paryż o świcie i jak bardzo Francuzom podobały się Twoje występy!
Czekam z niecierpliwością; na dzień Twojego powrotu postaram się wziąć urlop, ewentualnie ucieknę z pracy przez okno. Znasz mnie! Bezpiecznej drogi, Lily.
PS Obawiam się, że mogłem przekarmić Kukułkę herbatnikami. Czy sowy w ogóle mogą je jeść?
Duny

14.08.16 1:11

Przeczytaj Michael Tonks

Pani MacDonald,
Pani prośba była dla mnie pewnym zaskoczeniem, nie co dzień jestem proszony o pomoc w tego typu sprawach. Zanim jednak podejmę ostateczną decyzję, chciałbym spotkać się z panią osobiście i dowiedzieć się czegoś więcej o pani pracy i oczekiwaniach, tym bardziej, że jako nauczyciel w tak znakomitej szkole, jaką jest Hogwart, wolałbym nie brać udziału w nielegalnych zajęciach naruszających Zasady Tajności. Jestem jednak bardzo ciekaw, tym bardziej że nazwisko MacDonald wydaje mi się znajome, i proszę nie traktować mojego listu jako jednoznacznej odmowy. W wolne weekendy zazwyczaj można mnie spotkać w Londynie, postaram się znaleźć dla pani kilka chwil na rozmowę.

Pozdrawiam,
Michael Tonks

14.08.16 19:39

Przeczytaj Inara Carrow

Lily Wierz mi, że doskonale zdaję sobie sprawę, jak miasto potrafi wciągnąć, szczególnie, jeśli znajduje się we Francji. Mieszkałam tam tyle lat, że czasem zastanawiam się, czy nie jest moim drugim domem. Sama wróciłam zaledwie pół roku temu do Londynu, więc wierzę, że twoja głowa nigdzie za mocno cię już nie wciągnie. Wracaj, cieszę się, że napisałaś i jeśli tylko będziesz miała ochotę, spotkamy się. Chętnie posłucham twoich opowieści o występach, pokazach i skradzionych sercach wszystkich francuskich wielbicieli iluzji.

Do zobaczenia!

Inara

26.12.16 22:21

Przeczytaj Albert Dippet

Lily MacDonald Na mocy dekretu z dnia 6.04.56 r. nr 55 i 56 o kontaktach czarodziejów z mugolami wezwana Lily MacDonald ma obowiązek stawić się na przesłuchanie w Ministerstwie Magii, na piętrze trzecim, w Departamencie Kontroli Magicznej, w sali 104, dnia dwudziestego piątego kwietnia.

Niestawiennictwo będzie skutkowało karą pozbawienia wolności na okres miesiąca.

Z wyrazami szacunku,

Albert Dippet

Proszę nie rozpoczynać nowych wątków po fabularnej dacie 24 kwietnia. O realnej dacie rozpoczęcia eventu zostaniesz poinformowany w późniejszym czasie (najprawdopodobniej za pomocą prywatnej wiadomości).

05.01.17 15:20

Przeczytaj Florence Fortescue

Droga Lily, wybacz, że piszę do ciebie tak nagle, ale potrzebuję twojej porady. Mam nadzieję, że znajdziesz czas by odwiedzić mnie w moim mieszkaniu w ciągu najbliższych kilku dni. Szesnasty kwietnia byłby dla mnie datą najodpowiedniejszą, choć wiem, że to termin bardzo bliski. Liczę jednak, że odwiedzisz mnie choć na kilka chwil. Flo

04.09.17 22:31

Przeczytaj

Skrzacie, ostatnimi czasy moje życie stało się odrobinę bardziej zwariowane niż zazwyczaj. Słyszałem o przesłuchaniach; ślepy traf losu albo moje szczęście głupca zdołały mnie przed nimi uratować w sposób tak nieoczekiwany i banalny, że zapewne wyśmiejesz mnie, kiedy Ci o nim opowiem!
Chociaż to zdecydowanie nie zajmuje miejsca na podium moich zmartwień. Co słychać u Ciebie, Lily? Jak się czujesz? Czy wszystko z Tobą w porządku, jesteś cała, zdrowa, bezpieczna? Nadeszły trudne czasy, i wiem, że się boisz... Pamiętasz, co robiliśmy, kiedy baliśmy się egzaminów? Albo kiedy bałaś się przejść przez ścianę na peronie 9 i 3/4? Zawsze opowiadałaś mi wtedy o domu. O tym, jak wyglądały góry widziane o wschodzie słońca, albo jak unoszący się z drewna pył w warsztacie Twojego taty przypominał roztańczone wróżki. Myśl o domu, Lily, i myśl o dobrych rzeczach, chociaż wiem, że w obecnym chaosie zdają się przeważać wyłącznie te złe.
Proszę, daj mi znać, że czujesz się w porządku i że będę mógł Cię odwiedzić. Wtedy osobiście możesz wyrwać mi z głowy wszystkie włosy i wysłać mnie na magicznym dywanie prosto w kosmos, chociaż nawet to nie będzie wystarczającą karą za moje milczenie.

Twój,

Duny

05.09.17 12:27

Przeczytaj

Lily, obiecuję, że będę na siebie uważał; i proszę, obiecaj mi to samo. Nadchodzą trudne czasy. Łatwo jest stracić kogoś bliskiego, i Merlinie, nie chcę, żebyś to była Ty. Mam nadzieję, że maj i wiosna przyniosą odwilż i pomogą magicznemu światu znowu zakwitnąć- ale do tego czasu dbaj o siebie, proszę.
Cieszę się, że jesteś z Bertiem i z Mattem. ~~Czy Matt dalej~~ Mam nadzieję, że dbają o Ciebie i starają się nie wysadzić domu w powietrze, a przynajmniej nie tak często jak kiedyś. Przekaż im moje pozdrowienia! Dolina Godryka to piękne miejsce i mam nadzieję, że czujesz się tam bezpiecznie.
Jeśli tylko pozwolisz, odwiedzę Cię w najbliższym czasie- albo może pozwolisz mi ukraść Cię na chwilę na kubek kremowego piwa albo gorącej czekolady? Obiecuję, że nie będę opowiadał strasznych bajek, i nawet przyszyję do płaszcza te oderwane guziki- w końcu nie będziesz musiała się mnie wstydzić! Duny

07.09.17 19:59

Przeczytaj 08.05.1956r

~~Lila,~~ ~~Lila,~~ ~~Lila,~~ Lila ~~nie byłam...~~
~~gdybym tylko skupiła się...~~
nawet nie wiesz, jak dobrze słyszeć, że jesteś bezpieczna. ~~Bałam się~~
~~Przepraszam~~
Odwiedzę cię niebawem, muszę jednak wcześniej załatwić kilka spraw.
Dbaj o siebie, a jak zajdzie potrzeba zawołaj.
Cieszę się, ~~że nic ci nie jest~~ że wracasz o siebie.

PS. Pozwoliłam sobie zatrzymać na dłużej Kukułkę, Baron poleciał z innym listem.
Tonks

26.11.17 2:42

Przeczytaj Florence Fortescue

Lily! LILY
Musisz mi natychmiast powiedzieć
Błagam
Nawet nie wiesz jak się o ciebie bałam! Napisz mi, gdzie dokładnie przebywasz. Gdzie teraz pomieszkuje ~~ta menda~~ Matt?
Muszę Cię zobaczyć, upewnić się, że nic ci nie jest.
Świat staje na głowie, nic nie jest dobrze.

Proszę, Lily... Flo

26.12.17 1:58

11.05.1956r.

LilyCieszę się, że Rudera stoi. Wiedziałem, że tak będzie - jest niezniszczalna.

Natomiast jeżeli chodzi o mój nieprzemyślany wyskok to chciałem Cię jeszcze raz za niego przeprosić. Uciekłem - zgadza się, może nie było to najmądrzejsze posunięcie z mojej strony, ale o czym mielibyśmy rozmawiać? Jesteś z Mattem i ja nie chcę tego psuć. Po prostu Twoje zniknięcie wszystkich przestraszyło, mnie również, potem Twój powrót... Dużo się działo, Lily. Te wszystkie wydarzenia uzmysłowiły mi parę rzeczy, a ten pocałunek chyba był tego wszystkiego wyrazem, ale to nie jest teraz istotne. Po prostu o tym zapomnij, nie chcę Ci niczego komplikować.
I to ja powinienem się czuć idiotycznie, nie Ty.

Jeszcze raz przepraszam,
Florean

04.09.18 0:41

Przeczytaj Justine Tonks

Lily, czasem dobrze jest trafić na takiego pacana. Bo czasem właśnie on popycha nas do przodu, gdy zdarzy nam się zastać. Czyż nie? I tak, w moim garażu znajduje się dostatecznie dużo narzędzi, byś mogła spróbować zająć się tym bardziej profesjonalnie. Niestety nie będę w stanie pomóc za mocno - wiem co to dłuto i nazwę kilka innych narzędzi, ale mocniej patrzyłam jak działał mój tata, niż próbowałam mu pomagać. Nigdy nie posiadałam cierpliwości i manualnych umiejętności do tego rodzaju pracy. Trochę rzeczywiście ta wiadomość mnie zaskoczyła, ale chyba mocniej ucieszyła. Pisałam to Mattowi, ale napiszę też Tobie. Niezmiernie cieszy mnie, że mimo wszystko postanowiłaś iść dalej. Wiedziałam, że posiadasz w sobie odpowiednią do tego siłę. Przepraszam za wszystko.
Co do samego warsztatu, na ten moment stoi pusty. Pisałam już do mojego taty i napisał dokładnie to, co się spodziewałam. Jest rad, że jego sprzęty nie będą się kurzyć. Nie musisz się spieszyć, na razie zostanie w Kornwalii. Jeśli zaś kiedyś powróci z pewnością ucieszy się na towarzystwo i podzieli własną wiedzą.
Postaram się, całkiem (nie)przypadkiem wpaść któregoś dnia, gdy będziesz. Stęskniłam się.
Dam też na dniach znać Lei i Gabrielowi, że się zjawisz. Ostatnio zapomniałam wspomnieć, że Matt podejdzie do garbusa i... cóż, sama nie wiem jak to wyszło do końca. Ale lepiej uprzedzać, no nie?
W każdym razie, dam ci znać, jak już im o wszystkim powiem.

PS. Przetrzymałam przez chwilę Kukułkę, bo wiem, że nie przepadasz za Baronem. Mam nadzieję, że nie sprawiło ci zbyt wielu trudności. Tonks

06.04.19 17:29

Przeczytaj Tonks

Lila wybacz, że tyle czasu się nie odzywałam. Mam nadzieję, że warsztat mojego ojca spełnia wszystkie Twoje oczekiwania i że udało ci się do niego dostać bez problemów. Liczę, że pokażesz mi niedługo jakieś działo, które wyszło spod Twoich rąk. Chciałabym się z Tobą zobaczyć, sprawdzić jak się masz.

Swoją drogą, Bott przekazał mi pewne wieści, wiec jak mniemam, należą się gratulację.
Cieszę się Lila, naprawdę się cieszę, że w takim ciężkim dla świata momencie, nadal pojawia się małe rzeczy, które budując światło.

Pilnuj się i nie wpadaj w kłopoty.

Tonks

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia