First topic message reminder :


[bylobrzydkobedzieladnie]

Żono mojego drogiego kuzyna (tego lepszego Burke'a!), znajmy się! I lubmy? Chyba że wolisz jednak negatywne relacje. Wszystko jest do dogadania, aczkolwiek skoro Eve ma dobre kontakty z Edgarem i jest zaciekawiona jego pracą, to może być zaciekawiona również wiedzą Zivy, w końcu Eve też interesuje się trochę historią i jest ciekawa świata. I może Ziva czasem potrzebuje zaufanego alchemika?

Skoro masz pozytywne relacje z mężem moim, to z nami nie może być inaczej! Możesz czasami wpadać i prosić o przeglądnięcie nowej dokumentacji jakiś ciekawych artefaktów. I Ziva pewnie też będzie zwracać się o pomoc, kiedy czarnomagiczny przedmiot ma jakieś powiązanie z alchemią. Edek niby łamie klątwy, ale jak coś będzie przykładowo zatrute, albo będzie zawierać jakieś nietypowe ingrediencje wewnątrz?

Jasne, mi to odpowiada ^^. Evelyn na pewno chętnie pomoże Edgarowi i jego żonie, skoro ich lubi. Inna sprawa ma się z Quentinem, hehe xd. W każdym razie, może pojawiać się czasem w ich posiadłości, pomagać w zakresie alchemicznym, i czasem sama konsultować się w sprawie jakichś przedmiotów, czy podpytywać o jakieś nowe odkrycia Zivy, które mogłyby zaciekawić również Eve i zaspokoić jej głód wiedzy odnośnie historii czarodziejskiego świata.

Pasuje syściutko!

To możemy sobie ogarnąć jakąś fabułkę

Tylko mnie nie bij, zgoda?
A tak na serio, to rudzielec zazwyczaj lubował przebywać w piwnicy i no nie wiem co tu dać, bo starał się kryć i nie pokazywać klientom swej rudej czupryny jak i po nokturnie to z kapturem na głowie chodził Chyba że masz jakiś pomysł?

Znając Zivę, potrafiła wparować bezpardonowo na zaplecze/do piwnicy sklepu swojego męża. Skoro z Edkiem się nie lubicie, to na przekór możemy wyskrobać jakiś pozytyw. Masz historię magii i numerologię na II poziomie, soł... Barry mógł kiedyś zapytać w jakim celu Z. potrzebuje jakiś tam dosyć ciekawy artefakt, nad którym jej mąż wcześniej pracował właśnie na zapleczu B&B. Może wystarczyłoby, że Ziva palnęła coś w deseń “do dokumentacji historycznej” i wzbudziła jakieś zainteresowanie Brencjusza, który chciał bliżej się przyjrzeć jej zajęciu? Albo z czasem sam mógł jej pytać o radę w kwestii historycznej czegoś tam? Ofc, skutecznie omijając przy tym osobę Edgara. Chyba by się złościł, że nielubiany pracownik kręci się przy jego żonie. :x

Może lepiej ukryjmy to przed jego oczyma bo zaraz będzie chciał mnie mordować Hmm... w sumie mogłoby to być, tylko z początku to rudzielec raczej podchodził z trybem odbębnić pracę, lecz potem może zaczął się bardziej interesować historią pochodzenia, czy obserwował jej jakieś zaklęcia, lecz samemu nie kwapił się do nauki, bo go to odrzucało Oczywiście przy Edgardzie nie odważyłby się pisnąć słówka do Zivy jak i z pewnością nie zdradziłby jemu, czego się dowiaduje od jego żony. Tylko licz się z tym, że Barry mimo wszystko nie jest zbyt dobry z historii magii, więc nie powie ci zbyt dużo o wojnie z trollami czy coś, lecz ona mogła jemu dawać jakieś ciekawe historie sprzed lat

Zawsze mogła próbować go wyciągnąć za uszy i podszkolić z historii magii, jednocześnie nie rozumiejąc czemu Edgar tak bardzo gardzi biednym Barencjuszkiem. Jej wydawał się dosyć sympatycznym młodzikiem, coś jak młodszy brat, który trochę pobłądził, ale ma potencjał i nie warto go od razu skreślać. 

chociaż ktoś jedyny dobry z tych burków

Widzisz, bo to Burki tacy źli są. Ziva ma w sobie coś jeszcze z Crouch'ówny. 

Wiem wiem meh Ale za to liczę na jakiś wątek na Pokątnej i pogawędkę o Historii Magii

Okejka, masz to jak u Gringotta. 

Bardzo bym chciał mieć relację jako wielki fan Twojej pracy i jeszcze większy fan Bagshot.

Kolega rok straszy taki fajny. Szkoda, że od czasów szkolnych zakochany w szlamie...
Całkiem sporo nas łączy. Dom, zainteresowania, zbliżony wiek, miejsca pracy (Ziva często bywa w bibliotece), musimy to wykorzystać. Jakieś pomysły, panie ładny?