Dostała go od rodziców na swoje siedemnaste urodziny. Nie jest to przedmiot, z którego korzysta często, ale zawsze ma go przy sobie, tak na wszelki wypadek. W końcu nigdy nie wiadomo, kiedy przyda jej się światło albo jego brak. Poza tym kiedy czuje jego ciężar, na myśl od razu przychodzi jej rodzina, a w związku z tym także ukojenie i pogoda ducha.

Niezwykle przydatna księga, z której Leia korzysta bardzo często. Służyła jej jeszcze w szkole, zakupiona przez rodziców, kiedy wybierała się na drugi rok nauczania w Hogwarcie. Nie wygląda już tak pięknie, jak w tamtym okresie, ale jest zadbana, głównie dzięki trosce właścicielki.

Kamień, który został jej zakupiony przez brata, gdy razem z nim przebywała na jarmarku podczas Festiwalu Lata. Podobno chroni on przed zapadnięciem na ciężkie odmiany chorób oraz przed działaniem podstawowych trucizn.

OPIS

Leia za dobrze znała swojego brata, aby nie wiedzieć, że od dłuższego czasu jest coś z nim nie tak. Postanowiła więc z nim porozmawiać, chcąc okazać mu potrzebne wsparcie, tym bardziej, że w ostatnich dniach była zajęta pracą oraz innymi ważnymi obowiązkami.

Leia potrzebuje chwili na odetchnięcie od swojego domu rodzinnego, dlatego odwiedza swoją przyjaciółkę. Już od dawna nie potrzebowała wsparcia drugiej osoby, ale mogłoby się wydawać, iż dziś już nic nie jest takim, jakim było wcześniej.

Odwiedziny w sypialni rodziców są spowodowane chęcią Lei do uczesnictwa w tegorocznym Festiwalu Lata. Co prawda nie zastaje ich tam, ale zamiast tego spotyka swojego brata, który najwyraźniej również czegoś od nich potrzebował. Rozmowa ta przybiera zupełnie inny obrót niż Leia początkowo sądziła.

Dla Lei to pierwszy raz, dokąd po chorobie opuściła mury rodzinnego pałacu. Wciąż jest jeszcze słaba, ale dzięki wsparciu brata może cieszyć się urokami Festiwalu Lata. Z dnia na dzień dziewczyna czuje się coraz lepiej i powoli wraca do zdrowia, ale póki co nie myśli nawet o powrocie do pracy.

Gdy lady Lestrange wystosowała do Lei dzień wcześniej zaproszenie na wspólne plecenie wianków, dziewczyna odpowiedziała na nie pozytywnie. Co prawda nie spodziewała się, że będą miały towarzystwo, ale i tak cieszy się, że będzie miała okazję na bliższe poznanie przyszłej żony swojego brata.

Ten dzień Leia spodziewała się spędzić w swoim własnym towarzystwie, ale towarzystwo kuzyna okazało się być czymś, co ukoiło jej zszargane rozmową z bratem nerwy. I chociaż to właśnie ona poprosiła, by poszli oglądać gwiazdy, to jednak okazuje się, że wie o nich tak samo niewiele, jak przedstawiciel rodu Blacków.

Odkąd wróciła do zdrowia, Leia stara się spędzać jak najwięcej czasu poza domem, a także cieszyć się świeżym powietrzem. Właśnie dlatego zaproponowała kuzynce spotkanie w parku, tak aby na spokojnie mogły o wszystkim porozmawiać i odłączyć się od tego całego szaleństwa, które ma miejsce w ich świecie. To nowa rzeczywistość, do której Leia stara się wciąż przyzwyczaić.

Niedługo oboje będą musieli pokazać się światu, jako dumni przedstawiciele rodu, ale póki ten czas jeszcze nie nadszedł, mogli uciec i przynajmniej na chwilę nie przejmować się niczym. A to wszystko w miejscu, gdzie nikt ich nie znajdzie.

W dniu swych zaręczyn nie miała odwagi, by zejść na dół i uprzejmie powitać przybyłych gości. Mimo że przezwyciężyła samą śmierć, bała się i nie była w stanie tego strachu przezwyciężyć. Tego dnia była pewna swojej samotności i nie spodziewała się, że pomocną dłoń w jej stronę wyciągnie właśnie Lupus.

x