Wydarzenia


Ekipa forum
Fabuła
AutorWiadomość
Fabuła [odnośnik]01.04.15 19:52
Fabuła
   Rok 1955, lato
   

Mugolskie wojny światowe wstrząsnęły również światem czarodziejów; konflikt, którego czarodzieje nie potrafili pojąć, ciągnął za sobą ogrom nieszczęść, zniszczenia i śmierci. Niektórzy angażowali się w nie czynnie, broniąc Wielkiej Brytanii przed zniszczeniem. Mugole stanowili inny świat, konflikty o granice, wyższość jednych narodowości nad innymi, nie interesowały czarodziejów. Czarodzieje chcieli jedynie pokoju. Magia była sporym wsparciem podczas bitwy o Anglię.
   
   Groza była tym większa, że daty II wojny światowej zbiegły się z datami wojny z Gellertem Grindewaldem, czarnoksiężnikiem, który w imię rzekomego większego dobra zapragnął zapanować nad światem mugoli i wyprowadzić czarodziejów z ukrycia. Plan ten, jakże szalony i zbrodniczy, miał zostać dokonany przy pomocy trzech tajemniczych artefaktów zwanymi Insygniami Śmierci. Grindelwald zdołał zdobyć Czarną Różdżkę, odebrał ją wytwórcy różdżek Gregorowiczowi, a przy jej pomocy siał terror wzdłuż i wszerz Europy, zdobywając kolejne wpływy. Jako pierwszą podporządkował sobie Bułgarię.
   
   Znamiennym był pojedynek, który odbył się w 1945 roku pomiędzy nim a Albusem Dumbledorem, jego dawnym przyjacielem i wyjątkowo utalentowanym czarodziejem. Grindewald zabił Albusa, a siedem lat później na skutek wynegocjowanego z Ministerstwem Magii pokoju, przejął zwierzchnictwo nad Hogwartem.
   
   Hogwart pod wodzą Grindelwalda podupadł. Niektóre rodziny, zwłaszcza słabszej krwi, zabrały swoje dzieci ze szkoły. Zaczęto w niej uczyć czarnej magii, wprowadzono wojskowy dryl na wzór wschodniego Durmstrangu. Grindelwald jednak rzeczywiście ucichł...
   
   Nic nie słychać o Tomie Riddle, lecz jego bliscy znajomi, ludzie, którymi się otaczał w szkole, wiedzą, że mieszka w Anglii. O tajemniczych Rycerzach Walpurgii krążą plotki przez wielu uznawane za czcze teorie spiskowe.
   
   Wciąż panuje chaos po wojennej zawierusze; wykorzystują to bandyci, ulice nie są bezpieczne. Panuje pokój, lecz nastroje nie są spokojne – coś wisi w powietrzu, choć trudno do końca wyczuć, czym to pachnie...
   

[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Morsmordre dnia 24.07.21 22:45, w całości zmieniany 1 raz
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Fabuła Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Fabuła [odnośnik]11.09.16 22:58
Fabuła
Koniec roku 1955

Nadchodząca jesień przyniosła ze sobą ogrom zmian. Minister Magii pod pretekstem dbania o bezpieczeństwo brytyjskich czarodziejów wprowadziła kolejne absurdalne dekrety. Ministerstwo zabroniło używania magii na ulicy Pokątnej oraz w Hogsmeade, karane są także niezarejestrowane spotkania więcej niż trzech osób. Strach Wilhelminy Tuft przed opozycją stał się tak silny, że nie mogło ujść to uwadze ludzi; na ulicach można słyszeć nerwowe szepty, a beztroskie uśmiechy zostały zastąpione przez zaniepokojone spojrzenia.

Niepokojące nastroje wyczuwalne są także po niemagicznej stronie Londynu. Coraz częściej znikają nie tylko przypadkowi przechodnie, ale także wysoko postawieni mugole. Ulice zaczynają się przerzedzać, rozbrzmiewają też pierwsze plotki, że zbliża się coś wielkiego, coś niebezpiecznego - mugole nie zdają sobie jednak jeszcze sprawy, jak wiele mają powodów do obaw.

Zatrważające plotki już od jakiegoś czasu krążace w nokturnowych środowiskach okazały się prawdą. Tom Riddle nie dość, że znów zawitał w Londynie, to wrócił jeszcze potężniejszy i bardziej tajemniczy niż wcześniej. O tym, że wznowił działalność swojej organizacji wiedzą jednak nieliczni: wyłącznie Rycerze Walpurgii, jego najbliżsi poplecznicy. Koleżeńskie relacje pomiędzy Riddlem a Rycerzami już dawno odeszły w niepamięć. Tom Riddle przeraża, manifestuje swoją niezwykłą moc w sposób okrutny i bezwzględny, nie dając zapomnieć zwolennikom o swej sile i władzy. Coraz częściej jego imię zastępowane jest mianem Czarnego Pana bądź Sam Wiesz Kogo - ciężko uwierzyć, że tak potężny i nieznający litości czarodziej jest zwykłym człowiekiem.

Jednocześnie tragiczna śmierć Horacy'ego Slughorna zdołała zainicjować dobre zmiany; w trakcie jego lipcowej stypy narodziła się trzecia siła - tajna organizacja mająca na celu ukrócenie terroru Grindelwalda i powstrzymanie fanatyków czystości krwi przed okrutnymi praktykami. Zasięg działalności Zakonu Feniksa gwałtownie rozrastał się przez następne miesiące. Zdobywaniu kolejnych informacji oraz spotkaniom w zabezpieczonej zaklęciami kwaterze towarzyszyła rekrutacja nowych członków pragnących zmienić świat na lepsze - zwalczyć reżim oraz zadbać o równość niezależną od statusu krwi. Jednak posiadając wiedzę na temat jedynego sposobu, w jaki można pokonać Grindelwalda, Zakonnicy nie mogą podejmować pochopnych decyzji. Zbyt wiele zależy od tego, komu zdecydują się zaufać.

Choć działalność Gellerta Grindelwalda oficjalnie nie wykracza poza mury Hogwartu, coraz częściej na londyńskich ulicach można spotkać awanturników wykrzykujących hasła o większym dobru, których nietrudno połączyć z ideami wyznawanymi przez dyrektora magicznej szkoły. Magiczna policja odnajduje w ciemnych uliczkach liczne ciała mugoli oraz czarodziejów, którzy publicznie bronią ich praw. Bez śladu przepadają ci, którzy popierają równość osób niemagicznych. Niepokój w społeczeństwie narasta, a Ministerstwo przez długi czas nie reagowało na mające miejsce tragedie tak sprawnie, jak powinno. Wszystko stało się jasne dopiero podczas sylwestrowej zabawy w Dolinie Godryka, w trakcie której Wilhelmina Tuft wygłosiła przemówienie otwarcie nawołujące do nienawiści wobec mugoli.

Schyłek roku 1955 spłynął krwią wielkich ludzi. Tuż po północy w trakcie noworocznego Sabatu w rezydencji Nottów tajemniczy napastnik dokonał masowego mordu na nestorach wielkich rodów - Averych, Yaxley'ów, Flintów, Bulstrode'ów oraz Traversów. Zanim odurzeni alkoholem goście zdążyli zareagować i dopaść zabójcę, ten zdołał uciec, pozostawiając pogrążone w żałobie rodziny i wiele pytań bez odpowiedzi. Przerażeni czarodzieje snują kolejne teorie, dopatrując się w nazwiskach zamordowanych nestorów rodów, które otwarcie sprzeciwiły się ideom szerzonym przez Grindelwalda.

Jedno jest pewne - krótkie lata zawartego pokoju odchodzą w niepamięć.

[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 05.08.17 20:23, w całości zmieniany 2 razy
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Fabuła Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Fabuła [odnośnik]16.01.17 17:57
Fabuła
Rok 1956, wiosna

Po niespodziewanym upadku magiczny świat powoli podnosił się na nogi. Tragedia podczas noworocznego Sabatu zmusiła arystokrację do natychmiastowej reakcji - na miejsce zmarłych nestorów powołano nowych, przed którymi postawiono trudne zadanie: doprowadzenie do porządku panujący chaos i zadbanie o bezpieczeństwo rodów. W czasach kryzysu, narastających nastrojów antymugolskich i chwiejnej polityki Wielkiej Brytanii, wszystkie rody, także te dotychczas neutralne, zmuszone zostały do opowiedzenia się po którejś ze stron - które z wielkich nazwisk staną w obronie uciśnionych mugoli, a które wypowiedzą niemagicznym otwartą wojnę, uznając ich za niebezpieczeństwo?

Ostatnie wydarzenia w Ministerstwie Magii również nie napawają optymizmem. Coraz częściej krążą pogłoski i teorie spiskowe na temat tracącej zmysły Wilhelminy Tuft. Skorumpowane media utrzymują pozory stabilizacji - propagandowe artykuły na łamach wszelkich gazet nie zwracają uwagi na bezsens decyzji szalonej Minister, na jej paranoje i wciąż zmieniające się decyzje; zamiast tego skupiają się na zachowaniu iluzji ładu i pokoju, choć wojna i zamieszki już od dawna wiszą w powietrzu. Szalę przeważyło zorganizowane na początku marca referendum - choć pytania były absurdalne, jego wynik zdawał się z góry przesądzony. Tragiczne w skutkach konsekwencje nastąpiły wyjątkowo szybko: zaszły zmiany w strukturze Ministerstwa, Departament Magicznych Wypadków i Katastrof zmienił nazwę na Departament Kontroli Magicznej. Powstała kontrowersyjna Policja Antymugolska, która w zamiarze miała dbać o bezpieczeństwo czarodziejów, a w rzeczywistości terroryzuje mugoli oraz czarodziejów będących z nimi w bliskich kontaktach. Mają miejsce niedopuszczalne, usprawiedliwiane prawem represje - budowane są magiczne enklawy, mali czarodzieje odbierani są z mugolskich domów i umieszczani w przystosowawczych ośrodkach, trwają przesłuchania osób nieczystej krwi, ich różdżki są konfiskowane pod pretekstem śledztwa... a potem nigdy nie wracają do właścicieli. Cele w Tower bezpodstawnie pękają w szwach. Ludzie znikają. A Ministerstwo pozostaje na to ślepe.
Wielka Brytania zadeklarowała wycofanie się z Konfederacji Czarodziejów MKCz po przynależności do niej od niemal 300 lat. Nikt nie potrafi przewidzieć, jakie przyniesie to skutki, a Ministerstwo - wraz z Wilhelminą Tuft na czele - uparcie milczy. Czy wyjście z organizacji, która stworzyła Kodeks Tajności, oznacza wycofanie się z jego założeń? Jak może zakończyć się zerwanie dyplomatycznych stosunków z państwami Konfederacji, będące zawoalowanym zaproszeniem do otwartego konfliktu?
Coraz więcej czarodziejów wierzy, że cały ten przerażający chaos jest zapowiedzią czegoś wielkiego - czegoś, na co wpływ mogą mieć ciemne, potężne moce. Nazwisko Grindelwalda kiełkuje w umysłach zatrwożonych czarodziejów, ale nikt jeszcze nie śmie wypowiedzieć go na głos. Ostateczne połączenie tyrana z aktualną sytuacją oznaczałoby rozpoczęcie kolejnej wojny.

Obecny zamęt dodaje pracy dwóm organizacjom, których nie łączy nic oprócz pragnienia powstrzymania Ministerstwa i Grindelwalda - Rycerzom Walpurgii oraz Zakonowi Feniksa. Choć oba ugrupowania działają prężnie, to aby powstrzymać następujące zniszczenia, zmuszone zostały do podjęcia drastycznych kroków.

Tom Riddle zrezygnował z własnego imienia na rzecz tytułu Czarnego Pana. Od tej pory jego poplecznicy mogli mówić o nim, posługując się wyłącznie tym mianem - w innym przypadku spotkaliby się z gniewem potężnego czarnoksiężnika. A Czarny Pan zawsze surowo i bezlitośnie karał nieposłuszeństwo.
Ten Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać zarządził, aby w strukturach Rycerzy Walpurgii nastąpił podział; dopuścił najwierniejszych popleczników do Próby Rycerza, aby sprawdzić ich bezwzględność, umiejętności i gotowość do wypełniania poleceń. Tych, którzy wypełnili jego wolę, sowicie nagrodził - nazwał ich Śmierciożercami, wywyższył na tle pozostałych Rycerzy i ofiarował im Mroczne Znaki, przepełnione czarną magią tatuaże zdobiące przedramiona. Nikt nie mógł być pewien, jak wielką mocą są przepełnione.
Ten sam symbol - wąż wijący się wokół nagiej czaszki - w krótkim czasie zaczął piętnować niebo w miejscach, w których dokonały się najgorsze przestępstwa i morderstwa z ręki Śmierciożerców. Poplecznicy Czarnego Pana w ten sposób podpisywali się pod swoim dziełem, sprawiając, że Mroczny Znak zaczynał budzić popłoch i lęk o własne życie wśród społeczności czarodziejów.

W tym samym czasie Zakon Feniksa nie próżnował. Po zdobyciu informacji na temat położenia skrzyni, w której rzekomo znajdowało się serce Grindelwalda, jedyny środek do powstrzymania jego tyranii, Zakonnicy zdobyli ją, znalezisko okupując krwią i życiem swoich towarzyszy. Pod koniec marca natomiast w kwaterze zjawiła się Bathilda Bagshot, przyjaciółka Albusa Dumbledore'a, a zarazem nowa, potężna sojuszniczka Zakonu. Po ogłoszeniu, że zna sposób na to, jak ostatecznie rozprawić się z terrorem czarnoksiężnika, z polecenia Dumbledore'a przeprowadziła Próby Zakonników, do których podeszli tylko ci, którzy byli gotowi wyrzec się wszystkiego dla uratowania świata - ci, którzy przysięgli oddać więcej niż tylko swoje życie. Zakonnicy, których magia na zawsze złączyła się z duszą Zakonu, stworzyli Gwardię: oddział osób do zadań specjalnych, których przysięga zobowiązała do poświęceń, do walki o lepsze jutro, o sprawiedliwość, o wolność. Za wszelką cenę.

Odnalezienie sposobu na rozprawienie się z Grindelwaldem dawało nadzieję, że wojna zdoła zakończyć się, zanim zdąży w pełni się rozpocząć.

Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Fabuła Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Fabuła [odnośnik]05.08.17 20:19
Fabuła
Rok 1956, maj

W nocy, z 30 kwietnia na 1 maja na świecie zaszły wielkie zmiany - zmiany, których nikt z żyjących, ani czarodziej, ani mugol, nie potrafiłby sobie wcześniej nawet wyobrazić. Wszystkich około godziny drugiej nad ranem obudził przerażający  pisk; pękały szyby, zwierzęta skomlały i zachowywały się skrajnie irracjonalnie. Krzyk niemowląt niósł się upiorną melodią, a większość czarodziejów odczuła przeszywający na wskroś ból głowy uniemożliwiający zebranie myśli. Dokuczały obfite krwotoki z nosa, epilepsji, poczucie potężnego osłabienia; kobiety z serpentyną doświadczyły niewyobrażalnego ataku. Większość z powodu nadmiaru bodźców została unieruchomiona na kilka długich godzin, na przemian tracąc przytomność i ją odzyskując. Część czarodziejów spotkała do tego niekontrolowana teleportacja. Nad ranem budzili się w nieznanych miejscach rozsianych po całej Wielkiej Brytanii. Byli ciężko ranni.

Wszyscy mogli nabrać wrażenia, że stało się coś złego - nocne powietrze przeszywała bardzo czarna magia.

W tym samym momencie mugole oraz charłacy odczuli paraliżujący ból, który opanował całe ich ciała. Przez kilka chwil na zmianę zalewały ich fale chłodu i gorąca, a potem... potem wypełniła ich niezwykła siła. Wokół niemagicznych zaczęły dziać się przedziwne rzeczy: przedmioty lewitowały, doniczkowe rośliny znikąd więdły, a domowe sprzęty rozregulowywały się i wybuchały. Istnienie magii przestało być dla nich tajemnicą, oni także zdawali się nią - choć w sposób niekontrolowany i niebezpieczny - władać.

Skutki wybuchu nie ominęły także dzieci - ich zdolności magiczne zaczęły objawiać się znacznie częściej, znacznie intensywniej. Niepanujący nad magią najmłodsi zagrażali swojemu otoczeniu.

W magicznym świecie zapanował skrajny chaos. Od dnia 1 maja magia stała się nadzwyczaj kapryśna, a różdżki niekiedy przestawały słuchać swoich właścicieli. Nikt poza Gwardzistami Zakonu Feniksa nie mógł wiedzieć, co było przyczyną zaistniałej katastrofy, a oni przysięgli milczeć.

Ten niespodziewany wybuch magii w brutalny sposób odbił się na krajobrazie. W typowo magicznych miejscach zadziały się dziwne rzeczy - czasem przestały obowiązywać tam prawa fizyki, czasem szalały tam żywioły, czyniąc te okolice niebezpiecznymi i niedostępnymi. Większość podejmowanych prób doprowadzenia tego do porządku spełzała jednak na niczym.

Ministerstwo zdawało się oszaleć. Coraz częściej krążyły plotki, że Wilhelmina Tuft postradała zmysły. Zachowywała się, jakby... jakby ktoś zdjął z niej zaklęcie, które od dawna kierowało jej ruchami. Pogłoski na temat stanu jej psychicznego zdrowia były na ustach Brytyjczyków wyłącznie przez tydzień; 3 maja z rana Wilhelmina wybiegła ze swojego gabinetu, krzycząc, że druzgotki szpiegują jej poczynania i przyniosą zagładę całemu światu. W przekonaniu, że jej asystent jest wysłannikiem tych niecnych stworzeń, zamordowała go zaklęciem Avada Kedavra na oczach wielu czarodziejów znajdujących się wtedy w Ministerstwie. Wilhelmina Tuft, pełniąca do tej pory funkcję Ministra Magii, trafiła do Azkabanu.
Na stanowisko Ministra chwilowo powołano jej syna, Ignacego Tufta, który od dawna lśnił na scenie politycznej i zachwycał bystrym umysłem. Jednak jako że pierwszą obietnicą mężczyzny było wszczęcie programu hodowania i udomawiania dementorów, łatwo było się domyślić, że jego rządy nie potrwają długo.

Po jednogłośnym ustaleniu, że większość zmian zaprowadzonych przez Wilhelminę była konsekwencją jej szaleństwa, Ministerstwo podjęło wszelkie starania, aby naprawić wszystko, co Tuft zdołała zniszczyć. Bezzwłocznie anulowano majowe plany dawnej Minister - wycofano się z planów wyburzenia najznamienitszych londyńskich budowli. Z ujawnienia magii mugolom nie zrezygnowano wyłącznie dlatego, że było już za późno - czarodziejskie anomalie dotknęły także osób niemagicznych. Wskrzeszono stanowisko amnezjatorów i rozpoczęto natychmiastową rekrutację; wierzono, że gdy chaos dobiegnie końca, uda się sprawić, aby mugole zapomnieli o istnieniu czarów. Ponadto szybko odwołano decyzję o wyjściu z Międzynarodowej Konfederacji Czarodziejów MKCz. Ostatecznie rozwiało to plotki o rozwiązaniu Departamentu Międzynarodowej Współpracy Czarodziejów - teraz współpraca z pozostałymi krajami Konfederacji była bardziej potrzebna niż kiedykolwiek dotąd. Długo toczyły się spory dotyczące przyszłości Antymugolskiej Policji. W konsekwencji zmieniła swoją nazwę na bardziej dyplomatyczną: rola Oddziału Kontroli Magicznej pozostawała jednak podobna, ich zadaniem stało się wyłapywanie mugoli, dzieci, a czasem także nawet dorosłych czarodziejów, którzy nie panowali nad swoją magią i stanowili zagrożenie. Jako że pracownikami Oddziału w większości zostali byli antymugolscy policjanci, represje osób o nieczystej krwi i pochodzeniu mugolskim pozostały na porządku dziennym. Teraz jednak takie działania nie miały już otwartego poparcia Ministerstwa. Zadaniem Oddziału Kontroli Magicznej stały się także próby ustabilizowania rozedrganej, niekontrolowanej magii - wszystkie z nich okazały się na tyle nieudolne, że znów krążyły pogłoski o tym, jakoby Ministerstwo wcale nie chciało opanować sytuacji.

Departament Kontroli Magicznej nie powrócił do dawnej nazwy, ale znów powołano do życia Wydział Amnezjatorów. Wierzono, że gdy zagrożenie i chaos zostaną zażegnane, uda się wyczyścić pamięć wszystkim mugolom i w ten sposób wrócić do starego porządku.

O Gellercie Grindelwaldzie przepadł słuch. Jeszcze 30 kwietnia był widziany przez nauczycieli w swoim gabinecie w Hogwarcie, a potem zniknął. Bez śladu. Na stanowisko dyrektora Hogwartu znów został powołany Armando Dippet - wiekowy już były profesor transmutacji. Szybko rozpoczął pracę nad przyprowadzeniem dawnego ładu w szkole; czarna magia znów została w niej zabroniona. Hogwart na powrót stał się bezpiecznym miejscem. Nie zatrzymało to jednak plotek krążących na temat Grindelwalda - mało kto uznawał go za zmarłego, pojawiały się liczne teorie dotyczące jego aktualnego miejsca pobytu.

Zniknięcie Grindelwalda i nieznaczne polepszenie sytuacji w Ministerstwie nie oznaczało jednak, że Rycerze Walpurgii oraz Zakon Feniksa mogli spocząć na laurach.

Gwardii Zakonu towarzyszyła świadomość, że to podjęta przez nich decyzja sprowadziła katastrofę - to właśnie otwarcie skrzyni Grindelwalda spowodowało wybuch niosący za sobą chaos i zniszczenie. Nawet jeśli to za ich przyczyną czarnoksiężnik bezpowrotnie (czy na pewno?) zniknął, straty, jakie to przyniosło, były wielkie. Bathilda Bagshot - najpewniej próbując zadbać o morale członków organizacji - nie pozwoliła Gwardzistom przekazać reszcie Zakonników, że to oni byli przyczyną majowego wybuchu, przynajmniej nie do czasu, kiedy sytuacja się wyjaśni; podała im jednak sposób na to, jak ustabilizować rozszalałą magię.

Także Czarny Pan nie spodziewał się takiego obrotu spraw; wszedł jednak w posiadanie wiedzy, która nie śniła się nawet największym specjalistom od najmroczniejszych czarów. Przyczyną chaosu na świecie były niekontrolowane siły czarnej magii - Czarny Pan nauczał więc swoich popleczników, jak ustabilizować chaos, a jednocześnie wyciągnąć jak najwięcej mocy z otaczającej ich ciemności.

Czarodzieje niemający pojęcia na temat żadnej z organizacji także zaczęli podejmować próby opanowania tragicznej sytuacji - w obliczu nieudolności Ministerstwa ktoś musiał się tym zająć. Oddział Kontroli Magicznej konsekwentnie tępił wszystkich, którzy próbowali na własną rękę temu zaradzić. Oficjalnie ogłoszono stanowisko, że samozwańczy ratownicy magii mają zbyt niejasne intencje, a Ministerstwo chce zapobiec jeszcze większej katastrofie. Stało się to nielegalne; każda próba stabilizacji magii pomimo zakazu kończyła się zaaresztowaniem w Tower i przypięciem łatki groźnego kryminalisty.

Czarodzieje pragnący naprawić oszalały od magii świat zaczęli więc wychodzić na ulice nocą...

Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Fabuła Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Fabuła [odnośnik]13.05.18 21:32
Fabuła
Rok 1956, lato

Anomalie w Wielkiej Brytanii nie dały odpocząć czarodziejom i mugolom. Nieokiełznana magia sprowadziła chaos do obu światów. Zarówno Zakon Feniksa jak i Rycerze Walpurgii za cel postawili sobie ujarzmić siłę jak największej ilości anomalii. Ich spotkania często kończyły się pojedynkami. Napięcie rosło z każdym dniem, a słabe przywództwo w Ministerstwie Magii zdawało się jedynie zachęcać obywateli do brania sprawiedliwości we własne ręce. I kiedy wydawało się, że nie może być gorzej, a dwie rosnące w siłę organizacje zaczęły ścierać się ze sobą coraz bardziej otwarcie, Londyn ogarnęły płomienie.

Wieczorem dwudziestego piątego czerwca, niedługo po godzinie dziewiętnastej w brytyjskim Ministerstwie Magii rozpętał się pożar. Płomienie przybierające kształty węży pochłonęły wszystko, co stanęło im na drodze; kolejne piętra, biura wraz z całym dobytkiem, z nieświadomymi czarodziejami uwięzionymi w swoich gabinetach pożarł niemożliwy do powstrzymania ogień. Po Ministerstwie pozostała jedynie pusta, wypalona dziura. Określenie dokładnej liczby ofiar było niemożliwe, po spalonych tego dnia żywcem czarodziejach nie pozostał żaden pozwalający na identyfikację ślad. Tylko nielicznym udało się uratować.

Tej samej nocy, gdy ogień w Ministerstwie pomału przygasał, Wielką Brytanią wstrząsnął potężny wybuch czarnej magii. Jego skutki czuć było w całym kraju. Śpiący w domach czarodzieje zbudzili się o północy zlani potem z koszmaru, którego nawet nie potrafili sobie przypomnieć. Było im tylko przeraźliwie zimno, a przemoczona pościel pokryła się szronem. Niektórzy mugole także wyrwani zostali ze snu. Inni nie obudzili się już nigdy więcej, zamarzli we własnych łóżkach, w samym środku lata.

Świat spowiła zimna mgła, której nie dało się rozgonić. Nad Wielką Brytanią zawisła przygnębiająca aura odbierająca chęć do działania i życia. A działać trzeba było. Ministerstwo legło w gruzach, po nocy 25. czerwca przestała działać teleportacja, coraz częstsze stały się awarie w sieci Fiuu, prasa zaczęła donosić o spotkaniach z dementorami w przypadkowych miejscach, Minister Magii zaginął, pojawiły się plotki o zniszczeniu Azkabanu, a anomalie wcale nie ustały.

Uporządkować chaos spróbował powołany na pełniącego obowiązki Ministra Magii Harold Longbottom. Jego szybkie i zdecydowanie działania pozwoliły stworzyć tymczasowe siedziby dla najważniejszych instytucji w całym Londynie. Na swojego najbliższego doradcę wybrał dotychczasową szefową Biura Aurorów jasno pokazując, w jakim kierunku zmierzać będzie jego polityka. Z końcem czerwca powierzono mu wreszcie urząd ministra jednocześnie uznając Ignatiusa Tufta za oficjalnie martwego, choć do tej pory jego ciała nie odnaleziono. Podobnie jak i wielu innych, o których w ostatnich dniach czerwca zaginął słuch.

Reorganizacja Ministerstwa Magii udała się niezwykle sprawnie dzięki pomocy udzielonej przez między innymi dyrektora Hogwartu, który przyjął na teren zamku Departament Tajemnic wraz z Departamentem Kontroli nad Magicznymi Stworzeniami; Banku Gringotta, w którym od pierwszego lipca zaczął mieścić się Departament Międzynarodowej Współpracy czarodziejów; a także mugolskiego premiera, który użyczył jednej z wież brytyjskiego parlamentu swojemu odpowiednikowi w czarodziejskim świecie, co wywołało spore kontrowersje. Wizengamot wraz z Departamentem przestrzegania prawa czarodziejów umieszczono w Tower of London, zaś pozostałe departamenty zaczęły mieścić się w Szpitalu Św. Munga.

Ogarnięty anomaliami świat okazał się być dopiero początkiem...

Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Fabuła Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Fabuła [odnośnik]14.03.19 17:43
Fabuła
Rok 1956, schyłek jesieni

Świat długo zbierał się po tragedii majowej nocy, anomalie wywoływały moc przedziwnych zdarzeń - przedziwnych i okrutnych, pojawiając się raz za razem w najmniej oczekiwanych miejscach, kalecząc, raniąc i mordując bezradnych czarodziejów.

Najtęższe umysły zgromadzone w Zakonie Feniksa oraz wokół Lorda Voldemorta zastanawiały się nad istotą anomalii, dochodząc do wniosku, że wszystkiemu winne były mroczne rytuały Grindelwalda, przeprowadzone we wciąż niewiadomym celu gdzieś pośród cel Azkabanu. Rycerze dotarli do samego Grindelwalda, przechwytując jego tajemnice i uśmiercając go, podczas gdy Zakon odkrył, że tajemnicą do ustabilizowania sytuacji w kraju była trójka dzieci ocalonych niegdyś przez nich z miejsc kaźni okrutnego czarnoksiężnika. Rozpoczął się wyścig z czasem, Lord Voldemort nakazał swoim zwolennikom chronić gniazdo anomalii-matki, podczas gdy Zakon rozpoczął budowę prowadzącego do niej tunelu, by móc ją zniszczyć; sukces odnieśli ci drudzy - moc tunelu okazała się znacznie silniejsza od zapory wzniesionej przez Rycerzy. Zdawało się, że droga do zwycięstwa wiodła już prosto.

Zagadką pozostawał odnaleziony przez Zakon Feniksa kamień wskrzeszenia - zniszczony w pył za sprawą jednego z rytuałów. Bathilda Bagshot w tajemnicy pracowała nad jego magią.

Minister Longbottom panował twardą ręką, za jego rządów biuro aurorów cechował wyższy wskaźnik wykrywalności przestępstw, a czarnoksiężnicy nie mogli go dłużej ignorować. Zniszczony Azkaban i zbuntowani dementorzy nie pozwalali zająć się jego więźniami tak, jak należy, jednak przepełnione zasinionymi twarzami Tower of London dawało jasny dowód, że Harold Longbottom zamierzał dochować wszelkich złożonych obietnic, a nade wszystko obietnic przywrócenia ładu i sprawiedliwości. Drastyczne środki coraz śmielej podejmowane przez Rycerzy wymagały coraz drastyczniejszych środków podejmowanych przez samego Ministra, który ostatecznie udzielił aurorom zezwolenia na korzystanie z zaklęcia Avada Kedavra. I choć jego czyny cieszyły tych, których obiecał chronić - jak to zwykle bywa - nie wszyscy byli zadowoleni.

Arystokracja przerażona wizją utratą kontroli i wpływów, postawienia pod sąd swoich synów, zwołała w szczyt w Stonehenge, który zakończył się zamachem stanu. Rozgorzała bitwa, pośrodku której pojawił się sam Lord Voldemort - by namaścić ku marionetkowej władzy Cronosa Malfoya. To wtedy świat dostrzegł, że wojna rozgrzała już na dobre, jako dzierżyciel legendarnej Czarnej Różdżki zdobytej po Grindelwaldzie, Sami Wiecie Kto wydawał się niepowstrzymany.

Za Haroldem Longbottomem rozesłano listy gończe, jednak nikt nie zdołał go pochwycić. Ujęcie dawnego ministra uznano za priorytet Brygady Uderzeniowej, jednak w kuluarach dużo mówiono o tym, że aurorzy ku wściekłości najbardziej znaczących konserwatywnych polityków umyślnie gubili wszelkie prowadzone do niego tropy. Powołana do pomocy wiedźmia straż nie uzyskała na jego temat żadnych informacji. Niewielu wiedziało, że zaczął działać w podziemiu, stając się potężnym sprzymierzeńcem wciąż sekretnego Zakonu Feniksa.

Cronos Malfoy, przy wsparciu pękatych skarbców wszystkich rodzin, które podczas Szczytu w Stonehenge oddały hołd Lordowi Voldemorowi, błyskawicznie odbudował zrujnowane Ministerstwo Magii, wprowadzając w nim własne porządki. Zwolennicy Sami Wiecie Kogo stali się bezkarni, lecz jego wysiłki prowadzące do całkowitego usunięcia biura aurorów rozbiły się o brak zgody Wizengamotu, którego przewodnicząca, Elizabeth Abbott, wygłosiła płomienną mowę o tradycji, jej znaczeniu i historii. Ostatecznie aurorów skierowano do wyłapywania pogubionych i oszalałych zwolenników Grindelwalda, którzy po jego śmierci stali się jeszcze bardziej problematyczni. Zlikwidowany został Oddział Kontroli Magicznej, a jego obowiązki zostały w pełni rozdzielone na pozostałe służby. Wewnątrz Departamentu Przestrzegania Prawa Czarodziejów wdarła się polityka, która blokowała wszelkie rozsądne decyzje - i jedynie Wizengamot odważnie jak nigdy wyrastał na głównego oponenta bezdusznego Ministra Magii, wciąż dzierżąc władzę pozwalającą na kontrowanie niektórych jego decyzji.

Na główne rządowe medium forsowany zaczął być Walczący Mag. Prorok Codzienny utracił licencję, ale mimo to nie przestał wydawać gazet, choć w ten sposób przeciwstawiając się reżimowi.

Niemal do cna wyplewione przez Longbottoma korupcja i nepotyzm zatryumfowały znów. Z najwyższych stanowisk zwalniano czarodziejów wątpliwego pochodzenia. Społeczność Wielkiej Brytanii nie mogła dłużej czuć się bezpiecznie: czasy nawet za panowania szalonej Tuft nie były tak chwiejne jak dzisiaj.

Nastała Noc Duchów, gdy wtem z nieba uderzył pierwszy grom, gdy wody u wybrzeży Anglii pociemniały i zebrały się, by uderzyć tajfunem w ląd. Jasne niebo zaszło chmurami czarnymi jak węgiel, a trzaskające gromy zdawały się silniejsze, niż podczas najcięższych burz pamiętanych przez najstarszych czarodziejów. Nawałnica rozpętała się na dobre i gdy trwała dzień, dwa, zrzucano to jeszcze na pogodowe anomalie - jednak po miesiącu jej trwania każdy musiał już pojąć, że oto coś zmieniło się bezpowrotnie. Przerażająca burza miała nie skończyć się nigdy, a każde korzystanie z magii, już zamiast wzbudzać u czarodziejów dolegliwości, zdawało się ją podrażniać. Pewnego dnia jeden z piorunów trafił wieżę Big Bena, przełamując ją na pół - niektórzy mówili, że ta zemsta natury symbolizowała tylko to, co uczynił już człowiek: okrutny i permanentny podział, którego nie dało się już odwrócić.

Ale za burzę nie odpowiadała natura. Jedynie rycerze mogli zdawać sobie sprawę z tego, że była konsekwencją ich igrania ze straszną, pradawną czarnoksięską mocą, która wymknęła się spod kontroli, przelewając na cały kraj niszczycielską magię anomalii.

Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Fabuła Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Fabuła [odnośnik]16.07.19 22:08
Fabuła
Koniec roku 1956

Choć dotąd wyłącznie Gwardia Zakonu Feniksa wiedziała, skąd wziął się kataklizm, który wstrząsnął krajem, Bathilda Bagshot postanowiła wyznać prawdę całemu Zakonowi Feniksa. A prawda okazała się znacznie bardziej złożona od tej, która dotąd wydawała się prawdą.

Grindelwald za sprawą rytuału wykorzystującego dziecięcą magię zamknął niszczycielską moc w skrzyni, która miała stać się jego najpotężniejszym orężem. Skotłowana, poddana odpowiednim bodźcom magia miała rosnąć w siłę, aż stanie się niezwyciężona, wybuchnie samoistnie i zniszczy świat takim, jakim znali go czarodzieje. Wiedzę o tym posiadał Albus Dumbledore - który pozostawił po sobie nieoczywiste i mylnie zinterpretowane wskazówki. Zdołał bowiem przewidzieć, że gdy Gwardia pochyli się nad skrzynią i zadecyduje o uniesieniu wieka, będzie gotowa, by zmierzyć się z koszmarami, które musiały zostać uwolnione. Być może Albus umyślnie zmylił dzielnych czarodziejów, chcąc zdjąć z ich ramion ciężar podjęcia jedynej słusznej decyzji.

Zgodnie z pierwotnym planem - jak i zapewne przewidywaniami Albusa - Zakon Feniksa wraz z Haroldem Longbottomem przedostał się wreszcie do Azkabanu, doprowadzając trójkę dzieci pod anomalię-matkę. Bathilda Bagshot zrekonstruowała pokruszony kamień wskrzeszenia, który miał ochronić trójkę dzieci: wypełniła go jednak magią własnej duszy, tym samym oddając za nie własne życie. Skumulowana moc białej magii Zakonników zwyciężyła, a sam kamień - aktywny - pozostał w rękach Zakonu.

Nad Wielką Brytanią rozpierzchły się czarne chmury i spadł oczyszczający Biały Deszcz wywołany olbrzymim wybuchem białej magii - niósł ukojenie i spokój, miał przedziwne magiczne właściwości wzmacniające, leczące i podnoszące na duchu czarodziejów. Był zarazem ostatnią zanotowaną anomalią. Deszcz padał przez kilka dni, tuż przed Nowym Rokiem zamieniając się w puszysty śnieg: pogoda wróciła do normy, mugole i charłacy znów utracili magię, a dzieci uwolniły się od wpływu chaotycznej czarnej magii. Zniszczona sieć Fiuu wciąż wymagała pracy, ale pierwsze nieśmiałe próby dokonania samoistnej teleportacji przez czarodziejów kończyły się już sukcesami. Wszystko wskazywało na to, że czarodzieje znów mogli bez obaw sięgać po swoje różdżki. Tegoroczny Sylwester miał być obchodzony wyjątkowo hucznie. Świętowano mniej nadejście Nowego Roku, a bardziej: koniec ciągnącego się od maja koszmaru, który miał pozostać już tylko trudno gojącą się blizną.

Ministerstwo Magii przypisało sobie ten sukces, obwieszczając Cronosa Malfoya bohaterem. Natychmiast podjęło działania mające na celu przywrócenie Kodeksu Tajności i ponownego oddzielenia niemagicznego świata od czarodziejskiego. Winą za ciągnącą się katastrofę obarczono mugoli oraz charłaków, którzy nie potrafili zapanować nad zyskaną mocą.

Ale prawowity minister - Harold Longbottom - nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

Biała moc wyzwolona na wyspie Azkabanu zniszczyła dawne więzienie, oczyszczając wyspę z jej straszliwego wpływu. Jej ziemia wypełniła się dobrą, kojącą magią. W kilka dni porosła bujną roślinnością, a bijące od podmokłej ziemi przyjemne ciepło poprawiło warunki na wyspie. Harold rozpoczął tam budowę obozowiska zwanego powszechnie Oazą Harolda lub Oazą Feniksa: prawdopodobnie jedynego bezpiecznego dziś miejsca w kraju. Moc anomalii zderzona z białą magią Zakonników jedynie ustabilizowała zaklęcia ochronne, przez które nie dało się dotąd przebić: jedyną drogą do Oazy pozostało zaczarowane przejście, za wiedzą Armanda Dippeta skryte w odmętach Zakazanego Lasu. Mieszkające tam centaury poprzysięgły ponoć strzec go przed niepowołanymi.

Ministerstwo Magii coraz ostrzej podchodziło do kwestii czystości krwi - rozpoczęto masowe zwolnienia czarodziejów, którzy nie byli w stanie udokumentować magicznego pochodzenia. Zwykli czarodzieje zmierzając się z codziennością zaczynali coraz mocniej odczuwać skutki dyskryminacji ze względu na swoje pochodzenie: w urzędach, w miejscach pracy, w rozmowach z przyjaciółmi.

Rok 1957 nie przyniesie pokoju.

Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Fabuła Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Fabuła [odnośnik]13.02.20 19:09
Fabuła
Wiosna 1957

Cronos Malfoy przy wsparciu Lorda Voldemorta wciąż rządził Ministerstwem Magii. Jego kolejne decyzje coraz mocniej wpływały na codzienne życie czarodziejów, a na ministerialnych korytarzach coraz widoczniejsza była niechęć - niekiedy wrogość - wysuwana bezpośrednio w kierunku ledwie mugoli oraz ich potomków. Arystokracja na Sabacie u lady Adelaidy Nott jednoznacznie opowiedziała się po stronie przerażającego czarnoksiężnika. Prześladowania stały się codziennością, Ministerstwo Magii czyniło to poprzez swoich ludzi nieoficjalnie, gnębiąc tych, którzy odważyli się sprzeciwić jedynej słusznej władzy. Ludzie Lorda Voldemorta byli przy nich, potężnymi mocami dopełniając własnej sprawiedliwości tam, gdzie uznali to za słuszne.

Zakon Feniksa nie pozostał bierny, chronił prześladowanych czarodziejów i mugoli, sporą ich część sprowadzając do coraz lepiej funkcjonującej Oazy. Wioska tętniła już życiem, dając schronienie tym, którzy tego potrzebowali - dla jednych tymczasowe, dla innych już stałe. Mijały tygodnie, miesiące, a na wyspie pojawiło się sprawnie funkcjonujące obozowisko, w którym coraz częściej można było usłyszeć śmiech dzieci.

Jednak walka, jaką podjął Zakon, pociągnęła za sobą ofiary - jedną z nich był poplecznik Czarnego Pana, nestor rodu Yaxley, zamordowany z końcem marca. Nie odszedł bez walki, czego świadectwem miała być rozpętana na miejscu siejąca zniszczenie Szatańska Pożoga - za którą obwiniono napastników, choć gorzka prawda nie była dla nikogo zaskakująca.

Rozgniewany Lord Voldemort zapowiedział krwawą zemstę, Minister Magii Cronos Malfoy w specjalnym wystąpieniu relacjonowanym przez Walczącego Maga oskarżył o ten mord wprost organizację, którą nazwał Zakonem Feniksa - organizację, której bardziej zależy na dobru mugoli niżeli czarodziejów czystej krwi. Wielu twierdziło, że stanowiło to preludium wszystkiego, co wydarzyło się później, jednak patrząc na prędkość kolejność działań, tragiczny ciąg zdarzeń potraktowano raczej jako usprawiedliwienie podjętych wcześniej decyzji. W zamieszkach zginął też syn rodu Avery.

W odpowiedzi Minister zarządził zamknięcie stolicy Londynu dla mugoli oraz ich czarodziejskich potomków. Każdy, kto sprzeciwiłby się tej decyzji, miał zostać natychmiast eksmitowany siłą. Choć zdarzenia odbyły się pod osłoną nocy, krew płynęła Tamizą jeszcze nad ranem - a szeptem wiele mówiono o brutalnych nadużyciach, jakie popełniono wobec mugolskiej ludności. Już nikt nie mógł czuć się bezpiecznie.

Departament Przestrzegania Prawa Czarodziejów ze wsparciem Wizengamotu zbuntował się natychmiast, odmawiając wykonania tych rozkazów. Większość dowódców uznała te działania za bezprawne. Wspólnie wydali oświadczenie, zgodnie z którym zadeklarowali swoje oddanie praworządnie wybranemu Ministrowi Magii, Haroldowi Longbottomowi.

Ministerstwo Magii zostało niniejszym rozbite na dwa obozy z dwoma ministrami, jednym działającym jawnie i drugim, które zeszło do podziemi, wierząc, że w Anglii da się jeszcze zaprowadzić ład. W Londynie pozostali ci, którym niestraszne było okrycie się hańbą jawnej niesprawiedliwości, wyłoniono nowych dowódców jednostek strzegących zbrukanego prawa - za wyjątkiem biura aurorów, które opuściło Ministerstwo Magii w całości.

Stolicę otoczono zaklęciami ochronnymi z ledwie kilkoma pilnie strzeżonymi przejściami granicznymi, przez które przedostać mogły się jedynie osoby o udokumentowanym pochodzeniu.

A na ulicach zawrzała otwarta wojna.

Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Fabuła Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Fabuła [odnośnik]14.01.21 20:30
FabułaKoniec roku 1957

Londyn został pochłonięty walkami na kilka długich i krwawych miesięcy, ostatecznie - z nadejściem jesieni - otaczając się aurą pozornego spokoju. Lord Voldemort zatriumfował, miasto uległo. Nad budynkami górowały brutalne olbrzymy, a po pustych ulicach snuli się posępni dementorowie, nieszkodliwi jednak dla tych, którzy wspierali jedyną słuszną ideę. Zniszczone budynki odbudowano, na londyńskich alejach wznoszono posągi w imię nowego ładu, sławiące Ministra Magii, Salazara Slytherina, a nawet Merlina oraz Morganę. Po mugolach nie zostało już śladu, wszem i wobec ogłoszono, że odtąd Anglia nie będzie dłużej tolerowała ich zwierzchnictwa. Nie pomogły napływające z całego świata depesze od magicznych rządów obawiających się destabilizacji sąsiednich krajów. Konserwatywne myśli rosły w siłę, z wolna zdobywając władzę wzdłuż całej Europy. Imię Lorda Voldemorta, Czarnego Pana, zaczęło być rozpoznawalne poza granicami kraju. U jednych budził nieprzerwany lęk, grozę, u innych: podziw, nadzieję i niebezpiecznie bezgraniczne oddanie.

Mówią, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, nie inaczej było tym razem. Zdobyta stolica tylko rozbudziła fantazje możnych o nowym ładzie. Z początkiem października skoordynowane działania Ministerstwa Magii oraz lordów rozpoczęły działania zmierzające do przywrócenia władzy arystokratów nad przysługującymi im ziemiami. Walki rozeszły się daleko poza największe miasto, mniej lub bardziej bezlitośnie rozprawiając się z mugolską ludnością zamieszkującą całe brytyjskie tereny. Usiłowano przejmować ich dobytki, przepędzać, mordować: opór wciąż był silny - czarodzieje, choć znacznie silniejsi, byli również znacznie mniej liczni - ale wpierw gasł wszędzie, gdzie działano najbardziej bezlitośnie. Od przelanej krwi wolne pozostały tylko Szkocja i Irlandia - lecz i tam zaczynały zdarzać się... incydenty.

Lordowie Abbott, Greengrass, Longbottom, Macmillan, Ollivander, Prewett i Weasley jako jedyni odmówili współpracy, stając po stronie ludzi - magicznych, niemagicznych - zamieszkujących ich ziemie, co Ministerstwo Magii odczytało jako wypowiedzenie otwartej wojny. Z pomocą wciąż oddanych im czarodziejskich rodzin strzegli przed prześladowaniami wszystkich tych, których ustrzec byli w stanie, nie pozwalając na rzeź. Póki sytuacja w pozostałej części kraju pozostawała rozchwiana, ta taktyka działała, jednak otoczeni zewsząd wrogimi siłami wiedzieli, że w ten sposób nie zdołają utrzymać swojej pozycji długo. Oczywistym było, że mogli odnaleźć wsparcie w Zakonie Feniksa. Najbezpieczniejszym angielskim miejscem okazał się Półwysep Kornwalijski, który, dzięki przymierzu powstałemu z inicjatywy Lorda Prewetta oraz stanowczemu wsparciu Harolda Longbottoma, odgrodził się od reszty kraju i odpierał wszelkie zewnętrzne ataki.

Anglia walczyła sama ze sobą i sama przeciwko sobie, ogarnięty wojenną zawieruchą kraj miał coraz większe problemy z zaopatrzeniem. Handlowe statki zaczynały omijać brytyjskie brzegi, produkcje w wielu miejscach zostały wstrzymane lub zniszczone. Rosły nierówności społeczne. Widmo kryzysu ekonomicznego nabierało realnych kształtów, z wolna przysłaniając cieniem coraz większe tereny.

Zakon Feniksa nieustannie starał się chronić mugolską ludność w całym kraju, która - przerażona - nie była w stanie walczyć z mocami, których nie pojmowała. Czarodziejskie gazety przedstawiały historie zeszłych wojen, przestrzegając przed mugolskim bestialstwem: przekonując, że niemagiczni są zagrożeniem nawet wielu pośród tych, którzy dotąd pozostawali względem tej myśli sceptyczni. Propagandowa spirala nienawiści święciła najlepsze sukcesy, a odwieczny podział na lepszych i gorszych pomagał utrzymać poparcie dla działań wojennych prowadzonych przez bezlitosnego Ministra Magii prowadzonego ręką Lorda Voldemorta i jego oddanych rycerzy.

Zaczęły krążyć nieprzypadkowe pogłoski o tajemniczym artefakcie wydobytym przez Czarnego Pana. Jego wszechmoc miała przerażać i doprowadzić do ostatecznego zwycięstwa. Zdawało się, że cały świat wstrzymał oddech, oczekując demonstracji jego mocy.

Za członkami Zakonu Feniksa po kraju rozprowadzono listy gończe. Ich liczba rosła, a kolejne nazwiska oznaczano jako martwe.

Obozowisko w Oazie zaczynało być przepełnione - brakowało miejsca dla mugoli, którzy coraz częściej - wraz z całym swoim dobytkiem - sypiali wokół ognisk, bez własnego dachu nad głową. Zaczynało brakować pożywienia, którego w całym kraju było coraz mniej, a które obficie spływało do najbogatszych i najbardziej wpływowych. Zaczynało brakować ubrań i produktów podstawowej potrzeby.

A przecież nadchodziła zima.

Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Fabuła Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Fabuła [odnośnik]23.07.21 11:38
FabułaPoczątek 1958 roku
Wojna już na dobre zadomowiła się w Anglii, powszedniejąc czarodziejom. To, co dotąd niewyobrażalne i zbyt okrutne, stało się nagle szarą i codzienną rzeczywistością. Śmierć stała się wszechobecna. Zbyt bliska.

Jedynym bezpiecznym miejscem pozostał Półwysep Kornwalijski jawiący się w reszcie kraju - obok dalekiej północy w Northumberland - jako bezpieczna przystań dla prześladowanych. Anglia trwała w chaosie, coraz mocniej zajmowana przez Lorda Voldemorta, który obok Londynu znalazł swoje najsilniejsze punkty na spalonych ziemiach Durham i Kentu. Rosło powszechne niezadowolenie, lecz wciąż niewielu miało odwagę mówić o nim głośno.

Galeony inwestowane przez Ministerstwo Magii w działania wojenne zaczynały ciążyć przeciętnym czarodziejom. Ceny podstawowych produktów rosły, zarobki malały, podczas gdy niebezpieczne wody wciąż odcinały Anglię od dostaw towarów. W wielu rejonach zaczynało brakować żywności. Zdawało się, że Ministerstwo Magii celowo nie podejmowało w tym względzie interwencji, sądząc, że głód pokona tych mugoli, którzy wciąż stawiali opór. Cronus nie docenił jednak przebiegłości swoich przeciwników, Zakon Feniksa zadbał o prześladowanych, rozkradając zapasy bogatym - po to, by darować je głodującym i uchronić ich przed straszliwą śmiercią. Sroga zima niczego nie ułatwiała, ale solidarność uciśnionych i ich obrońców rozpalała serca cierpiących, nie pozwalając im porzucić nadziei. Zdawało się, że angielska arystokracja wychwyciła ten moment w porę - wysoko urodzone damy łagodnością charakterów starały się zażegnać konflikty i okazać dobroduszność, przekazywanymi darami oferując zmęczonym czarodziejom namiastkę dawnej normalności.

Mugole wpadali w panikę, gromadzili się w mniejszych społecznościach ukrywających się coraz częściej już poza miastami, po lasach. Mieli potężne zasoby militarne, lecz większość ich atutów kruszała naprzeciw wszechpotężnej magii, która brutalnie łamała znane dotąd zasady mugolskiego świata. Zwłaszcza młodzi zaczynali pojmować, że nie mieli już nic do stracenia, coraz odważniej stając naprzeciw czarodziejom. Wielu zginęło. Coraz częstsze zdarzały się też wiedzione strachem desperackie ataki mugolskich grup nawet na rebeliantów. Nadchodząca sroga zima miała się okazać dla nich bezlitosna.

Na terenie całego kraju zaczęła obowiązywać godzina policyjna.

Korzystając z niewątpliwej przewagi zwolennicy Lorda Voldemorta zaczynali wprowadzać swoje reformy. Czarodzieje mugolskiego pochodzenia, którzy zarejestrowali swoje różdżki, coraz częściej bywali zapraszani do Ministerswa Magii pod różnymi pretekstami, lecz po tym, jak odpowiadali na wezwania - słuch o nich ginął. Wiele par oczu niecierpliwie spoglądało w kierunku Hogwartu, gdzie jak nigdy żywe stały się opowieści o uśpionym bazyliszku. Symbol Czarnego Pana rozproszył się poza granice kraju, a wśród starych, bogatych i wpływowych europejskich rodzin nieustannie rosło poparcie wobec okrutnych działań Lorda Voldemorta.

Podziemne Ministerstwo Magii Harolda Longbottoma zaczynało nabierać realnych kształtów, formując się w opuszczonych mugolskich budynkach w Plymouth. Najważniejsze jego filary zawierające wojenne plany pozostały jednak ukryte we wciąż bezpiecznej Oazie. Przywódca rebelii ukrył prowadzący do niej portal pod Zaklęciem Fideliusa, którego tajemnicę poznali jedynie najbardziej mu zaufani.

Mówią, że kiedy spogląda się w otchłań zbyt długo, i ona zaczyna spoglądać: nie dało się odmówić temu racji. Wielu czarodziejów w cieniach, na ulicy, w domach, w lasach, zaczynało dostrzegać coś, co dotąd pozostawało nieuchwytne. Przedziwne istoty o powyginanych ramionach i imponujących porożach, o pobłyskujących grozą pustych oczodołach, zrodzone z ciemności budziły lęk. Kim były i skąd się wzięły, tego nikt nie wiedział.

Czego chciały i z czym odejdą - to pytanie budziło więcej niż trwogę.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Fabuła Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Fabuła [odnośnik]31.01.23 18:35
FabułaLato 1958 roku
Trud i znój, próżne wysiłki, każdy ruch zdawał się dążyć wyłącznie do eskalacji konfliktu. Trzaskający mróz zimy przyniósł wiele ofiar, wdzierając się chłodem w domy i wyziębiając tych, którzy schronień poszukiwali w lasach. Walki trwały. Mugole, czarodzieje, ginęli jedni i drudzy, czyniąc śmierć bliższą, niżeli pamiętał ją ktokolwiek pośród żyjących. Niewiele pozostało dziś rodzin, którym wojna nie odebrała nikogo. Najmłodsi przestawali pamiętać, że świat mógł wyglądać inaczej.

Pogrążone w chaosie Warwickshire i Suffolk zostały zajęte przez siły Lorda Voldemorta, lecz choć posuwającej się ofensywie podporządkowywały się kolejne hrabstwa, Półwysep Kornwalijski oraz północne ziemie sprzymierzonych z prawowitym Ministrem Magii rodów nieprzerwanie strzegły sprawiedliwych przekonań. Najmocniej rozszarpane pozostawały ziemie Staffordshire - najzajadlej atakowane, ale i najzacieklej stawiające opór. Zakon Feniksa wywołał rozpoczynający się upadek zachodnich ziem Yorku jako rycerskiego bastionu.

Bezlitośnie wyniszczane obrony niemagicznych zaczynały wznosić się od nowa. Czarodzieje nie doceniali, że słabsi od nich i krócej żyjący mugole musieli być bardziej pomysłowi. Uczyli się szybko, wnet pojmując, że czarodziej był bezbronny jak oni, gdy tylko tracił różdżkę. Odrąbanie ręki sprawiało, że nie mógł jej już odzyskać. Wielu wracało do zapomnianych metod: topienia i palenia kobiet i mężczyzn podejrzewanych o konszachty z magią. Zdarzało się, że zabijali w ten sposób samych siebie.

Ministerstwo Magii pod wodzą Cronosa Malfoya uhonorowało zaszczytnymi tytułami największych zbrodniarzy i najbardziej oddanych ludzi Lorda Voldemorta. Zdobyte hrabstwa oraz sporny Londyn zostały oddane we władanie Śmierciożercom wraz z nowymi tytułami namiestników tych ziem.

Cieniste istoty jak sępy zwabione śmiercią, głodem i śladami wojny, jak czerwie lgnące do rozkładu, ukazywały się śmielej. Zaczynały polować, przybierając na zuchwałości. Ich widok, bliskość, ich moc, poza obcowaniem z przedziwnym i złym bytem, prowokowały pytania o przyszłość - i o to, czy przyszłość wciąż istniała. A powodów, by zwątpić, pojawiało się coraz więcej.

Trzeciej lipcowej nocy niebo zaszło krwią. Jasna pełnia emanowała czymś, czego astronomowie nie potrafili nazwać, a co astrologowie zbyli wymowną, choć przepełnioną nerwowością ciszą. Następnego dnia pojawiały się doniesienia o widywanych ponurakach, o lustrach bez powodu przełamanych na trzynaście nierównych fragmentów. Świeże mięso gniło, roztaczając w domostwach odór śmierci, jakby po wojnie i głodzie trzeci ze zwiastunów końca świata porwał w szaleńczy pęd swojego wierzchowca.

Na niebie, za dnia, objawiła się kometa. Jaśniała jak słońce, ciągnąc za sobą złoty warkocz, który zdawał się sypać lękiem w oczy każdego, kto odważył się na nią spojrzeć.

Nadchodziło święto, Lughnasadh, w poszanowaniu tradycji i woli przodków, dwie ścierające się siły zdecydowały się na zawieszenie broni na czas jego trwania. Wzajemna nienawiść pęczniała w sercach czarodziejów, chwytając ich w swoje sidła niczym wijące się pędy coraz głębiej sięgających korzeni.

Przy ogniskach, zamiast radości, w święto miłości zatańczyć miały gniew, żal i rozpacz.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Fabuła Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Fabuła [odnośnik]24.11.23 19:25
FabułaRok 1958, jesień

Święto Lata wciąż trwało, był 13 sierpnia, gdy kometa, skrząca na wieczornym niebie niby upiorny zwiastun śmierci, zajaśniała i zgasła, rozpadając się na tysiące mniejszych fragmentów. Czarne niebo zapłakało łzami świętego Wawrzyńca, ciężki rój meteorytów uderzył w Ziemię. Niektóre ledwie wielkości grochu, najbardziej imponujące niszczyły całe wioski i miasta, przeobrażając angielski krajobraz w bezkresną księżycową pustynię.

Wydawało się, że gniew Ziemi od początku towarzyszył tej katastrofie, złorzecząc ludzkości, lecz dopiero po pierwszych uderzeniach objawiła się pełna skala tragedii. Pożary. Powodzie. Wichury. Spadające gwiazdy niosły nierozpoznaną i niezbadaną magiczną aurę, która zatrważała najmędrzejszych. Drobiny czystej, ale złej magii unosiły się w powietrzu, w mgłach i pyłach, znaczyły czarne jak otchłań ślady po eksplozjach, wypełniały rozległe kratery powstałe po uderzeniach największych meteorytów. Jedne pozostawały w swojej formie, inne rozpadały się w drobiny, jeszcze inne pękały, wylewając z siebie gęsty lepki żar czasem krwistej, czasem błękitnawej, czasem zaś czarnej jak smoła lawy. Niektórzy mawiali, że kratery te były jak lęgi dla cienistych istot, które od dawna już widywane były w kraju.

Teraz widywano ich znacznie więcej.

Skala zniszczeń okazała się zatrważająca, kataklizm objął Europę i część północnej Afryki. Z różnych stron świata zaczynały podnosić się głosy, że nie było w tym krzty przypadku. Że angielscy czarodzieje od dłuższego czasu igrali z bardzo potężną magią. Z magią, która nie powinna nigdy znaleźć się w rękach człowieka.

Wciąż liczone są straty. Wiele budynków chwieje się w posadach. Zniszczony krajobraz wydaje się niepewny - zupełnie jak niepewna wydaje się przyszłość. Nie jest łatwo przeżyć koniec świata, lecz czas po raz kolejny wcale nie stanął w miejscu.

I choć podobne nieszczęścia częstokroć prowadzą do triumfu rozsądku, pomimo chaosu ogień konfliktu nie ugasł. Wraz z dramatycznym końcem Święta Lata ustało również zawieszenie broni wstrzymujące dwie wrogie frakcje przed stanięciem naprzeciw siebie. Być może ziemia, na której toczył się bój, została już spalona, obie strony konfliktu wierzyły jednak, że wciąż miały o co walczyć.

Coś się kończy, coś się zaczyna.

Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Fabuła Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Fabuła
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach