Odynka

18.09.16 16:41

Odynka

Sowa należąca do Mari

Kod:: Kod: <div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('LINK DO OBRAZKA TWOJEJ SOWY');"><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"> NADAWCA </span><div class="sowa3"><span class="adresat"> ADRESAT </span><span class="tresc"> TREŚĆ WIADOMOŚCI <span class="podpis"> <img src="http://i.imgur.com/6RQsedJ.png" width="150px"> </span></span></div></div></div></div>

05.11.16 21:47

2 marca 1956MORGOTH YAXLEY

Panna Marianna GoshawkZgodnie ze wcześniejszymi ustaleniami oraz zaleceniami z Jej strony jak również starszego uzdrowiciela rodziny, proszę o potwierdzenie terminu 4 marca jako odpowiedniego na wizytę w szpitalu Świętego Munga. Nadchodzący wyjazd zmusza mnie do przeprowadzenia odpowiednich badań oraz zaopatrzenia się w sugerowaną ilość leków. Godzina zależy od Jej planów i ustaleń.

Dziękuję za szybką odpowiedź.
Morgoth Yaxley

10.12.16 16:51

Przeczytaj Perseus Avery

Panno Goshawk, po enigmatyczności Panny listu wnioskuję, że sprawa ma dość dużą wagę, barbarzyństwem więc byłaby odpowiedź odmowna. Spotkajmy się zatem jutro na popołudniową herbatę w miejscu odległym od wścibskich oczu motłochu.
Czy miała kiedyś Panna przyjemność odwiedzić Shropshire? Sieć Fiuu zabierze Pannę prosto do mojego gabinetu.

Będę czekać.

Perseus Avery

15.12.16 19:37

Przeczytaj Perseus Avery

Panno Goshawk, jutro, dwór w Durham, o 13. Proszę się nie spóźnić.
Perseus Avery

04.02.17 1:22

Przeczytaj

Marianno,Twoje zwątpienie nikomu się nie przyda, a Twój brak wiary we własne umiejętności nie zaprowadzi Cię daleko. Praca nad sobą jest najlepszym wybawcą od wszelakich słabości, ale wymaga odpowiedniego nastawienia. Czyżbym dał Ci do zrozumienia, że niewiele jesteś warta?

Spotkajmy się w Stonehenge, pojutrze, jeszcze przed nadchodzącym zmrokiem, gdy to miejsce opustoszeje.

Mulciber

12.07.17 2:34

Przeczytaj Ministerstwo Magii

Marianna Goshawk Dnia 3 maja b.r. zostanie Pani przesłuchana w związku z niedawnymi wydarzeniami mającymi miejsce w dzielnicy Śmiertelnego Nokturnu. Christopher Trancy,

Dep. Przestrzegania Prawa Czarodziejów

20.08.17 20:15

Przeczytaj MORGOTH YAXLEY

Marianna Goshawk,Jestem pod wrażeniem Twojej troski o mój komfort. Liczę, że następnym razem wykażesz się większym opanowaniem.
Odynka 3UYENuJ

31.08.17 15:40

9 V 1956 Yvette S. Blythe

Marianno, Jeśli nie macie nic przeciwko, mogę zaproponować swój dom - jutro nie będzie w nim nikogo poza mną. Ivy Alley 28, Blythburgh, niewielka mieścina. Jeśli nie jest to wystarczająca perspektywa na odbycie spotkania, mogę zaproponować co najwyżej stary młyn nieopodal; nikt raczej się tam nie zapuszcza, a sprawne Muffliato i parę podstawowych zaklęć powinno wystarczyć, aby było tam dyskretnie i bezpiecznie. Nic innego nie przychodzi mi do głowy.

Mam też propozycję - wszyscy mniej więcej orientujemy się, co musimy zrobić i choć w bezpośrednich starciach, nie przeczę, nie wykazuję się najlepiej - sądzę, że będę mogła pomóc w inny sposób. Eliksiry - możemy omówić je dokładnie na miejscu, ale dołączam listę ingrediencji, które mogłyby okazać się przydatne. Miej to na względzie i, jeśli możesz, roześlij również do reszty.

Jaja widłowęża, żądła mantykory, włosie akromantuli oraz róg buchorożca. Przynajmniej na ten moment. Yvette

01.09.17 14:07

9 maja 1956

Będę.

N.

04.09.17 9:16

Przeczytaj

Marianne, bez zbędnych uprzejmości i eleganckich wstępów: piszę do Ciebie z propozycją. Rozsądną i mogącą przynieść Ci wiele dobrego. Wiem, że uzdrowicielski talent trzeba wspomagać ciężką pracą, także taką gwarantującą nowe wyzwania. Wątpię, czy Święty Mung - przy całej swej renomie oraz wiekowym personelu - jest w stanie zagwarantować Ci tak szybki rozwój, jakiego byś oczekiwała i jaki mógłby pomóc naszej wspólnej sprawie. Los przyjaciół i ich zdolności nie są mi obce, dlatego chciałabym zaproponować Ci dodatkowe szkolenie u znajomej mi uzdrowicielki. Posiada lecznicę na Nokturnie - o zróżnicowanej klienteli i względnej wolności uzdrowicielskiej. Owszem, musisz słuchać Cassandry - bo to o niej mowa - w każdym aspekcie, ale jestem pewna, że nauczysz się przy niej wielu wspaniałych rzeczy, na które niekoniecznie pozwalają Ci zasady Munga i czujne oko opiekunów. Moja przyjaciółka posiada wiedzę większą od tej, jaką posiadają Twoi współpracownicy - a wiesz, że nie rzucam słów na wiatr - i większe doświadczenie w kryzysowych sytuacjach. Myślę, że pomoc w lecznicy przyśpieszyłaby Twoją naukę i powiększyła wiedzę na temat uzdrowicielstwa. Mogłabyś pojawiać się u Cassandry dwa, trzy razy w tygodniu i pomagać jej doraźnie - z zdobytym doświadczeniem i umiejętnościami jako hojną zapłatą.
Jeśli przystaniesz na tę propozycję, skontaktuję Cię z Cassandrą. Deirdre

05.09.17 14:27

Przeczytaj

Marianne, ależ oczywiście, że odmówić możesz - chociaż byłoby to dość niemądre posunięcie, a przecież uznaję Cię za kobietę doświadczoną i świadomą swoich celów. U Cassandry z pewnością je osiągniesz, chociaż będzie to okupione godzinami ciężkiej i niezbyt przyjemnej pracy - ta jednak, jak nic innego, kształtuje charakter. Bez wątpienia czekają Cię trudne chwile, lecz skoro stałaś się godna na tyle, by stanąć przed Jego obliczem, to doskonale poradzisz sobie z postawionymi przed Tobą zadaniami.
Cassandra odezwie się do Ciebie niedługo w celu ustalenia szczegółów i terminu Twojej wizyty w lecznicy. Jeśli będziesz posłuszna jej sugestiom, mogę Ci obiecać - tak, obiecać - że wyciągniesz z jej nauk w ciągu kilku tygodni więcej, niż do tej pory dowiedziałaś się w Świętym Mungu. Choroby i urazy są kapryśne, trudne do ujęcia w diagnozach i tabelach, zwłaszcza teraz, gdy magia płata figle. Czekają Cię trudne, ale satysfakcjonujące lekcje - i mam nadzieję, że wykorzystasz te możliwości do maksimum. Silna uzdrowicielka jest niezbędna w naszych szeregach - a ja wierzę w Twoją pokorę, talent i kobiecą siłę.

Musimy się wspierać, patriarchalne społeczeństwo i męska przewaga wśród naszych przyjaciół sprawiają, że powinnyśmy trzymać się razem - być może stąd wynika moja troska. Deirdre

23.09.17 22:14

15 V 1956 Cassius Nott

Panno Goshawk, Tym krótkim listem pragnę wyrazić ogrom nadziei, iż pozostajesz w należytym zdrowiu, by jak najszybciej rozegrać ze mną partię szachów. Jestem w p o s i a d a n i u niesamowitej szachownicy oraz zestawu pionków.

Więcej niestety nie mogę zawrzeć na pergaminie. Sprawa jest niezwykle ważna.
Lord Cassius Nott

23.09.17 23:19

Przeczytaj Brynhild Borgin

Panno Goshawk, od jednego z dawnych pracowników Manufaktury zdobyłam informacje, które mogą okazać się niezbędne w trakcie misji. Były dyrektor nazywa się Barry Bryat, para się inżynierstwem i zdaje się człowiekiem opanowanym szaleństwem. Ponoć snuł teorie spiskowe, jakoby przez kominki w Aldury ktoś miał przeprowadzić atak na Ministerstwo - połączenie pomiędzy tymi dwoma instytucjami musi być więc znaczne, co może działać zarówno na szkodę, jak i korzyść misji. Oszalały Bryat opracował przy tym system, zgodnie z którym każda piwnica zabezpieczona jest losowo zmieniającymi się zagadkami - rzekomo nawet sam dyrektor nie zna odpowiedzi na nie wszystkie. Ponoć karą za złą odpowiedź na zagadkę był ogień; jedno z dzieci Bryata spłonęło żywcem, gdy dopuściło się pomyłki, ale nawet to nie powstrzymało go przed dalszym tworzeniem zabezpieczeń. Pułapki bronią też jego domu otoczonego wysokim żywopłotem. Potomstwo dyrektora stworzyło wierszyk, który ponoć ma pomóc w pokonaniu tych przeszkód. Przesłuchiwany przeze mnie mężczyzna zdołał przypomnieć sobie wyłącznie jego część, która brzmiała mniej więcej tak: "idź naprzód dwa razy, potem trzy w bok, ukłoń się hipogryfowi i zarycz jak smok, a potem podskokiem, do przodu raz-dwa-trzy, może ci się wydać, że jesteś bezpieczny." Wspomniał też, że na Manufakturę nałożone jest zaklęcie, które chroni ją przed wzrokiem mugoli i czarodziejów. Nie wiem jednak, jak funkcjonuje ono w obliczu aktualnych anomalii. W dodatku syn Barry'ego Bryata jest aktualnie dyrektorem w londyńskim punkcie Fiuu. Zmarła córka Bryata nazywała się Alicja, a jego żona - Moly. Będą to informacje przydatne w przypadku ewentualnego szantażu.

Spal list, gdy zapoznasz się z jego treścią.

B. Borgin

24.09.17 13:12

11 V 1956 Yvette S. Blythe

Marianno, Za zadanie do naszego projektu, jak sama widzisz, zabrałam się szybko. Przesyłam Ci mapę, którą udało mi się zdobyć - z nadzieją, że będziesz w stanie rozszyfrować znaki, znajdujące się na jej odwrocie - jeśli nie, pozostawaj ze mną w kontakcie, razem na pewno zdołamy je odczytać lub znaleźć kogoś, kto się tym zajmie. Podejrzewam, że znasz resztę grupy lepiej niż ja. Yvette

*do listu została dołączona mapa Albury

25.09.17 22:19

13.05.1956 Isla Podmore

Marianno, Pozwolę sobie przejść od razu do rzeczy omijając wszelakie zwroty grzecznościowe. Udało mi się pozyskać całkiem pokaźną ilość interesujących informacji na temat Aldury i samej Manufaktury.

Aldury to dość mała miejscowość, którą przecinają zaledwie dwie główne drogi i od których odchodzi wiele mniejszych dróżek. Aktualnie zapuszczają się tam tylko zielarze i badacze, co raczej nie powinno stanowić dla Nas większego problemu. Z tego co udało mi się również zorientować i obliczyć miasteczko to znajduje się półtorej godziny miotłą od Londynu.
Miasteczko to było niegdyś niezwykle rozwinięte, tętniło życiem. Czarodzieje nie zwracając przy tym najmniejszej uwagi mugoli założyli tam Manufakturę, która zaopatrywała całą Anglię w kominki.
To właśnie tam wynaleziono i udoskonalono ten sposób podróżowania. Miejsce to było fenomenem. Czarodzieje zachwyceni nowym pomysłem na podróżowanie zjeżdżali się by zwiedzać fabrykę, a sami pracownicy czuli, że robią coś wielkiego. Jednakże światłość Manufaktury przeminęła. Wraz z otworzeniem nowego punktu w Londynie wielu czarodziejów przeniosło się do większego miasta tam na nowo rozpoczynając życie, większość z nich pracowała w Londyńskiej Manufakturze, niektórzy zajęli stanowiska w Ministerstwie, a o Aldury zapomniano.

Poza tym natchnęłam się na całkiem interesujący artykuł gazety na temat zaginięć w Aldury. W artykule nie było niestety zawartej informacji co do winowajcy tychże zniknięć, a jedynie fragment o tym, iż wszyscy zaginieni byli mugolami, a żaden z czarodziejów mieszkających w pobliżu nic nie wie na ten temat. Pomijając fakt masowych zaginięć hrabstwo Hertfordshire ma aktualnie problemy z plagą niezwykle agresywnych bahanek. Isla

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia