Bagienna poczta

23.10.16 11:45

Osberht

Dziki, oswojony tylko w niewielkim stopniu Osberht stroni od ludzi. Lata szybko oraz zwrotnie, dostarcza listy i paczki bez problemów, o ile adresat nie próbuje się z nim spoufalać. Może boleśnie dziobać, a w swojej złośliwości nawet narobić bałaganu w pokoju.

[bylobrzydkobedzieladnie]

20.11.16 0:19

PrzeczytajRosalie Yaxley

Drogi kuzynie,

24.03

Wiem, że moja sowa może być dla Ciebie zdziwieniem, wszakże widzieliśmy się jeszcze dzisiejszego ranka. Nie mogłam jednak czekać do wieczora, aż wrócę z rezerwatu. Stało się coś strasznego…
Znaleziono dzisiaj martwego jednorożca. Był w strasznym stanie, przebity czymś na kształt włóczni. Nie mogłam tam pójść i sama sprawdzić, chyba bym zapłakała się na śmierć i odeszła u jego boku.
Nie rozumiem jak podłym trzeba być człowiekiem, aby uczynić coś tak złego. Zabicie jednorożca, zwierze, które jest najczystszą istotą na świecie… Aż słabo mi, gdy o tym myślę. Wybacz, za te plamy i kleksy, ale nie mogę powstrzymać drżącej dłoni i zahamować płynących łez.

Mam nadzieję, że ta osoba spali się w piekle i zginie śmiercią najtragiczniejszą ze wszystkich. Ktoś taki nie zasługuje na życie, na miłość, na żadnego rodzaju uczucia.

Rose

23.11.16 0:30

PrzeczytajRosalie Yaxley

Drogi kuzynie,

24.03

Lada moment będę wracać do domu. Nie chcę... nie jestem w stanie być tu w momencie, gdy wydarzyła się taka tragedia. Może powinnam być u boku swoich podopiecznych, zająć się tym osobiście, jednak to wszystko mnie przerosło. Zbyt dużo jak na moje serce.

Czy jesteś w domu, drogi kuzynie? Nie chcę być teraz sama. Wybacz, wiem, że moje słowa brzmią tak okrutnie egoistycznie, nie powinnam prosić Cię, abyś ponownie poświęcił dla mnie swój cenny czas, jednak tak bardzo Cię teraz potrzebuję...

Rose

27.12.16 21:05

15 kwietnia 1956MORGOTH YAXLEY

Kuzynie,Wybacz mi późną porę, w której dostajesz ten list, ale sprawa dotyczy naszej ostatniej rozmowy. Przed chwilą wróciłem do domu i ucieszyłbym się, gdybyśmy się jutro spotkali pod wieczór na zamglonych wzgórzach. Mam nadzieję, że pamiętasz jeszcze to miejsce. Będę tam na Ciebie czekał.

Jeśli oczywiście masz inne plany, proszę - wyślij sowę z odpowiednią informacją.
Morgoth

07.03.17 21:16

08 kwietnia 1956Elisabeth Parkinson

Cynericu Od naszego ostatniego spotkania minęło trochę czasu. Pisząc ten list żywię nadzieję, iż od tamtego czasu twoja kondycja w żadnym stopniu nie uległa pogorszeniu.
Nie ukrywam, iż piszę ten list nie bezinteresownie; bez zbędnego udawania pragnę spytać Cię o możliwość towarzyszenia mi podczas małego przyjęcia w Galerii Sztuki z nadzieją, iż zgodzisz się z uwagi na nasze dobre relacje. Przyjęcie odbędzie się 13 IV o godzinie 16:00 - mam nadzieję, iż wizja spędzenia ze mną piątku trzynastego dnia miesiąca nie przerazi Cię i zgodzisz się.
Bardzo zależy mi na twojej bezzwłocznej odpowiedzi.
Z poważaniem,
Elisabeth Parkinson

14.06.17 16:51

Przeczytaj MORGOTH YAXLEY

Cina,Będę czekał.
Morgoth

24.06.17 8:08

Przeczytaj lord M. Rowle

Lordzie Yaxley Nie mieliśmy jeszcze przyjemności się poznać, acz godność lorda nie jest mi obcą. Pańskie miano obiło mi się o uszy tak na salonach - cóż za nuda - jak i w wielopłaszczyznowych dyskusjach, gdzie przemknęła prawie niezauważalna dygresja o zapalczywym kontynuowania rodzinnej tradycji przez lorda, co obecnie jest niestety rzadkim wyborem wśród młodych szlachciców. Rezerwat Yaxleyów od lat cieszy się dobrą sławą, zaś Twoja troska o familijne dobra lordzie, również zdaje się zbierać swoje żniwa. Słyszałem, że trolle z bagien Fenland doskonale nadają się na ochroniarzy i chciałbym przekonać się o tym osobiście, stąd też prośba, jaką kierują w Twą stronę, sir. Prosiłbym o Twe towarzystwo lordzie podczas krótkiej, raczej zapoznawczej wycieczki oraz o r a d ę, bo z pewnością ocenisz te stworzenia dużo lepiej, niż ja uczyniłbym to posiłkując się wyłącznie wzrokiem.

Łączę wyrazy szacunku
lord Magnus Rowle

25.06.17 13:44

Przeczytaj lord M. Rowle

Lordzie Yaxley Pokrzepiająco jest słyszeć równie ochocze słowa, jak i niezmiernie rad jestem z gotowości lorda do rychłego spotkania. Uprzedzam - będę uciążliwym towarzyszem, gdyż wymagam wiele, a jeśli chodzi o opiekę nad magicznymi stworzeniami nie wahałbym nazwać się laikiem. Proszę zatem lorda o uzbrojenie się w cierpliwość do zapewne licznych pytań. Czy trzynasty kwietnia stanowi dla lorda dogodny termin?

Z pozdrowieniami
lord Magnus Rowle

17.07.17 15:27

Przeczytaj Tristan C. Rosier

Cyneriku,nie wyobrażasz sobie nawet, jakim zaskoczeniem była dla mnie wieść, że pojawiłeś się na ostatnim spotkaniu - papier jest zdradziecki, pozostawienie szczegółów w domyśle będzie musiało okazać się wystarczający: pewien jestem, że wiesz, co mam na myśli. Choć nawet się nie widzieliśmy - rad jestem, że i Ty podążyłeś ścieżką, którą już dawno obrali pozostali Yaxleyowie. Przyszłość jest w naszych rękach, Cyneriku i jeśli w nią wierzymy - musimy się o nią zatroszczyć.

Doszły mnie wieści, że zostałeś pod walącym się dachem Wywerny, tamtego dnia, jako jeden z ostatnich. Ufam, że moja sowa zdoła Cię odnaleźć; byłem na gruzach i nie trafiłem na ciała naszych sprzymierzeńców. Musicie żyć. Potrzebujemy Cię sprawnego - i gotowego na wszystko, co może się wydarzyć.

Wyczekuję wieści.

Tristan

19.08.17 21:20

1 maja 1956MORGOTH YAXLEY

KuzynieUfam, że jesteś w pełni sił, a wybuch magicznej energii ominął Cię szerokim łukiem i mam nadzieję, że nie wiesz o czym piszę. Jeśli jednak tak się nie stało, musisz mi czym prędzej odesłać sowę z wiadomością czy wszystko w porządku w Yaxley's Hall. Coś szarpnęło mną i na jakiś czas zupełnie oślepiło przez co byłem zdany na łaskę nieznajomego, którego wolałbym nigdy nie spotkać. Czy również i Ty poczułeś gwałtowny wybuch? Czy z Rosalie, Lilianą i stryjem jest dobrze? Gdybym miał czas, udałby się do Was osobiście, jednak właśnie wychodzę z Munga i zmierzam do pałacu, by zorientować się czy z pozostałymi wszystko w porządku. Liczę, że nie zostawiłem Cię za sobą na szpitalnym łóżku bez odpowiedniej pomocy. Nie mogę jednak marnować tu czasu, gdy siostra, matka lub ojciec mogą potrzebować mojej pomocy. To wyładowanie przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Nie sądziłem też, że coś takiego w ogóle jest możliwe. Gdy to wszystko się uspokoi, jeśli tak się stanie, musimy się spotkać.

Morgoth

23.08.17 17:41

przeczytaj Apollinare Sauveterre

lordzie Yaxley, pozwolę sobie na wstępie przejść na mniej oficjalny ton – wszak łączy nas sprawa o wiele ważniejsza. Jak mniemam informacje o tym co przed nami dotarła do już do Ciebie. Proponuję spotkanie wieczorem - 6 maja, godzina dwudziesta w moim gabinecie, by uniknąć ewentualnych, nieproszonych gości i trafić prosto do celu zalecam skorzystanie z sieci Fiuu - Royal Borough of Kensington and Chelsea, Galeria sztuki, Gabinet Dyrektora.

Szczerze liczę na to, że nie będziesz miał Cynericy oporów by głośno powiedzieć w czym czujesz się dobrze, co zaś jest ci kompletnie nieznane. Wychodzę z dość prostego założenia, że znajomość naszych mocnych i słabych stron pomoże nam nie tylko podzielić się odpowiednio, ale i wiedzieć kiedy do którego z nas powinnyśmy się zwrócić w późniejszym czasie. Znajomość osób maszerujących obok jest atutem, który należy wykorzystać.

Zastanów się Cynericu w którym miejscu możesz przysłużyć się najbardziej. Przemyśl jakich narzędzi chcesz użyć by osiągnąć cel. Jeśli potrzebujesz eliksirów postaraj się przybyć z ingrediencjami – mamy to szczęście, że posiadamy znakomitego alchemika.

Nie możemy zawieść.
Apollinare Sauveterre

30.08.17 19:04

Przeczytaj MORGOTH YAXLEY

CinaWybacz, że odpisuję dopiero teraz. Już wiem wszystko. Wieści dotarły do ojca szybciej niż Twoja sowa. Nie potrafię odpowiedzieć na żadne Twoje pytanie dotyczące eksplozji. Nikt nie ucierpiał. Tylko ja zostałem przeniesiony. Nie było mnie w pałacu, dlatego nie ma zniszczeń.

Niestety masz rację, kuzynie.
Morgoth

13.12.17 17:55

Przeczytaj

Lordzie Yaxley,Cynericu, liczę na to, że ten list zastaje Cię w dobrym zdrowiu i wyśmienitej formie, przed zbliżającym się rychło ślubem. Przyjmij moje gratulacje już teraz, zawczasu, wszak w drugiej połowie czerwca czeka mnie daleka podróż i nie będę mógł ich złożyć osobiście.

Ostatnie spotkanie przebiegło pomyślnie. Nie tylko mam nadzieję, lecz jestem całkiem pewien, że możemy liczyć na Twoje wsparcie. Pragnę Ci uprzejmie przypomnieć o pewnych obowiązkach, jakie na Tobie ciążą. Do naprawy zniszczeń wciąż brakuje nam surowców. Jako szanowany lord posiadasz kontakty, które mogą nam pomóc z tym problemem i pozwolą przyspieszyć proces odbudowy. Skontaktuj się z kimś, kto zapewni nam niezbędne materiały, powołując na Jego idę.

Będę czekać na wieści od Ciebie.
Ramsey Mulciber

12.04.18 22:26

Przeczytaj

Lordzie Yaxley,Cynericu, mój poprzedni list napisany był w dobrym tonie, lecz nie zwykłem się powtarzać. Sądziłem, że wspólna sprawa jest dostatecznym argumentem skłaniającym Cię do podjęcia określonych działań. Czarny Pan będzie rozczarowany.

Tym razem nie przypominam o obowiązkach względem Tego, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać, lecz informuję, że pracownicy czekają na surowce, które im załatwisz do końca czerwca.

Ramsey Mulciber

30.05.18 23:12

Odbierz list D. Macnair

Cyneric, Pilnie potrzebuję się z Tobą spotkać w mieszkaniu na Nokturnie 13/18. Pewne sprawy z ostatnich, czerwcowych dni dość mocno skomplikowały się.

Zjaw się czym prędzej. D. Macnair

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia