Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Oj, Bonnie, co z ciebie wyrośnie?
AutorWiadomość
Bonnie Carterja
Uczę się w domu, choruję na klątwę Ondyny (jestem więc stałą bywalczynią szpitala), żywo interesuję się zielarstwem (mam własny ogród na parapecie) i trochę mniej alchemią. Zadaję pytania, tańczę, gram w szachy, wielbię Elvisa Presleya. Czasami przechadzam się po Pokątnej lub spaceruję z eskortą, więc mogłeś mnie spotkać na tamtej ulicy lub w parku. Pomagam w pubie wujka Johna „Pod Wypatroszonym Zającem”, więc jeżeli tam bywasz, to pewnie kojarzysz tę smarkulę, kręcącą się gdzieś wokół barmana.
PS Moje pełne imię to Bonita, ale zamorduję cię, jeżeli tak się do mnie zwrócisz!
PS Moje pełne imię to Bonita, ale zamorduję cię, jeżeli tak się do mnie zwrócisz!
Alan BennettPan uzdrowiciel prawie brat
Mój poprzedni uzdrowiciel odszedł na emeryturę, więc teraz to pan Bennett jest moim magomedykiem prowadzącym. Wygląda bardzo podobnie do mojego ojca… ale to chyba tylko przypadek, przynajmniej tak myślę, bo jeszcze nie wiem, że naprawdę łączą nas więzy krwi.
John CarterWujek
Moja mama przyjaźni się z nim od czasów Hogwartu. Czasami mnie podrzuca do jego pubu, bym nie pozostawała bez opieki do jej powrotu z pracy – tam trochę mu pomagam, na przykład zmywając naczynia. Wujek jest absolutnie świetny i był w tylu miejscach, i tyle widział! Muszę go o wszystko wypytać, zwłaszcza o jego przygody w Brazylii, to taki fascynujący kraj!
Sophia CarterKuzynka aurorka
Ojejku, ona jest taaakaaa śliczna! Mama kiedyś przyprowadzała mnie do jej domu, a wtedy sporo rozmawiałyśmy, a ja plotłam jej warkocze (ma takie piękne, długie, rude włosy) i cicho zazdrościłam jej imienia. Teraz została aurorką, a to przecież bardzo niebezpieczny i ciekawy zawód, więc z przyjemnością słucham jej opowieści o wszystkich niebezpieczeństwach, wiążących się z takim trybem życia. Chociaż już do niej nie przychodzę, to wciąż czasami wyciąga mnie od książek i choroby, i wychodzimy gdzieś. Uważam ją za przyjaciółkę i myślę sobie, że może kiedyś chciałabym być taka jak ona. Jest przecież godna podziwu.
Raiden Carterbrat Sophii
Słyszałam o nim, ale jeszcze nie miałam okazji go poznać. Kiedyś to się jednak stanie, na pewno!
Może ty?Poznajmy się
…
Eileen WildeNajwyższy autorytet zielarski
Kiedyś byłyśmy sąsiadkami - od dawna obserwowałam jej szklarenkę z okna sypialni, bo właśnie ono wychodziło na połać zieleni za kamienicą. Nawet nie zliczę razy, kiedy chciałam się wymknąć i zobaczyć, jak jest w środku! Kiedy to wreszcie zrobiłam, pani Ellie przyłapała mnie na podglądaniu jej w pracy - i to wcale nie skończyło się reprymendą i wytarganiem za ucho, a ofertą zostania jej pomocą w szklarni! Wyobrażacie sobie, jaka byłam wtedy szczęśliwa? Poza tym bardzo, bardzo, baaardzo ją polubiłam w trakcie tych spotkań. Uważam, że jest absolutnie najlepszą zielarką w okolicy - i niech mnie, tyle się od niej dowiedziałam, że głowa mała. Teraz Eileen już tu nie mieszka, ale słyszałam, że organizuje nowy ogród zimowy tam, dokąd się przeprowadziła... i potrzebuje pary rąk chętnych do pracy! Przekonam mamę, żeby pozwoliła mi z nią pracować, choćbym miała wypić tusz z kałamarza, o!
Charlotte MooreDziewczyny chcą się bawić
Poznałyśmy się, gdy wymknęłam się jednemu z kuzynów podczas wyprawy na Pokątną. Nie chciałam nic złego, pragnęłam po prostu zobaczyć, jak to jest, kiedy nikt cię nie pilnuje dwadzieścia cztery na dobę, nawet jeżeli miałabym dostać za to naganę, ale... zabłądziłam. I to w nie najładniejsze rejony. Na szczęście Charlie pomogła mi się wydostać i od tamtego czasu jakoś tak wyszło, że się zaprzyjaźniłyśmy. Gdy wybieram się do sklepu (tym razem pilnowana lepiej niż wcześniej), to zawsze staram się wpaść do jej pracy. Razem zachwycamy się klatami Elvisa Presleya i Jamesa Deana, rozmawiamy o tym, jak to dorośli nie są w stanie nas zrozumieć i tańczymy, oczywiście! To ostatnie nieco nielegalnie... ale przecież jesteśmy nastolatkami, no halo, zasady są po to, żeby je łamać i inne takie.
Może ty?Poznajmy się
…
Może ty?Poznajmy się
…
Może ty?Poznajmy się
…
Może ty?Poznajmy się
…
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Bonnie Carter dnia 08.01.17 22:25, w całości zmieniany 5 razy
Gość
Gość
Wpisuję się! Wszystko już mamy obgadane, więc to tak dla formalności
Ja nie przeczuwałam, tyś nie odgadł, że
Nasze serca świecą w mroku
Nasze serca świecą w mroku
Ja też wpisuję się z Sophią
Oj, Bonnie, co z ciebie wyrośnie?
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania