M. I. Flint
AutorWiadomość
Eurydice Iriz
Eurydice, wiem, że przez chwilę czułaś się pewnie tak, jakbyś znalazła się w Hadesie codzienności, ale oto jestem - nie mam ze sobą sobą kitary ani liry, musi wystarczyć sama moja natrętna obecność; przyszedłem, by wskazać Ci drogę ku życiu (albo jego namiastce). Tylko nie myśl czasem, że tęsknię. Po prostu chcę mieć Cię tuż obok siebie, tak jak zawsze, tam gdzie Twoje miejsce - po lewej stronie mojego ramienia, nieco z tyłu, bym osłaniał Cię przed tym, co czyha na nas za rogiem czasu.
wspomnienia
schowane w specjalnie zabezpieczonej, drewnianej skrzynce szklane fiolki wypełnione są najszczęśliwszymi wspomnieniami należącymi nie tylko do Mortimera (trzy dostał od Gwen - urywki z jej dzieciństwa; bezzębny uśmiech brata, trucht przez londyńskie uliczki sprzed bombardowania, rodzinne czytanie w salonie).
rękopis z Paryża
jej drobne pismo rozsiane po stosach przypadkowych kartek, chusteczek i bibułek niewiadomego pochodzenia - całość tworzy niezatytułowany rękopis powieści; Mortimer trochę go pokreślił, umieścił w niektórych miejscach swoje wtrącenia, a także korespondujące z treścią cytaty (najczęściej francuskich poetów); ostatnie kartki to jego przemyślenia po skończeniu lektury - na własnej papeterii, więc odznaczają się od reszty.
klisze pamięci
wetknięte pomiędzy stronicami tomików wierszy, które czytał, gdy robił te zdjęcia - sporo przypadkowych, rozmazanych kadrów, zbliżeń (na piegi Eurydice, storczyki dla Calanthe, uśmiech małej Julliene, naszyjnik pomiędzy kośćmi obojczykowymi Agathy), banalnych pejzaży (wszystkie szarości nieba).
myślodsiewnia
kupiona za ostatnie knuty w czarodziejskim antykwariacie na Avenue Montaigne, cenna pamiątka z Francji, której używa zbyt często (praktycznie każdego wieczoru).
nuta serca
perfumy Eurydice - zapach, który sam dla niej skomponował; trójkąt nut lasu (mchu dębowego, kumaryny i żywicy olibanowej), a także akordy lawendy i lilii wodnej.
M. I. Flint
Szybka odpowiedź