Wydarzenia


Ekipa forum
Pub Rozbrykany Hipogryf
AutorWiadomość
Pub Rozbrykany Hipogryf [odnośnik]05.04.15 21:00
First topic message reminder :

Pub Rozbrykany Hipogryf

-
W powietrzu czuć przyjemny zapach piwa, smażonej ryby, frytek oraz papierosowego dymu. Do uszu dociera odgłos cichej muzyki, szmer rozmów, a od czasu do czasu głośniejszy toast. Za barem kobieta z zapamiętaniem poleruje kufel, żeby po chwili nalać do niego złocistego płynu ozdobionego białą pianą. W znajdującym się w Dolinie Godryka pubie czas płynie leniwie, spokojnie, a wszystkie zmartwienia życia codziennego wydają się błahostkami wobec przyjemności płynącej z kontemplacji uroków życia zapijanych whisky z lodem, tutejszym specjałem. Wnętrze urządzone jest ze smakiem, typowo dla podobnych lokali rozsianych po małych mieścinach na całych Wyspach Brytyjskich. Przy barze ciągnie się rząd wysokich stołków bez oparcia, na brązowej, nieco zakurzonej miejscami podłodze przy stoikach ustawione są obite skórą krzesła. Na oknach naklejono ruchome wycinki z różnych gazet. Do pubu przychodzą wyłącznie czarodzieje, a sam budynek skryty jest za prostą iluzją podniszczonej kamienicy z zablokowanym wejściem.

Możliwość gry w darta.


Lokal zamknięty

Podchodzicie do drzwi wejściowych i dostrzegacie panującą wewnątrz pustkę. Dopiero po chwili odszukujecie spojrzeniem brzydki napis spisany w pośpiechu zamknięte. Domyślacie się, że wojna musiała zmusić właścicieli do wycofania się z prowadzenia biznesu. I kto wie? Może również ucieczki?


Lokal został zamknięty do odwołania. Można jednak prowadzić rozgrywki mające miejsce przed budynkiem.
[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 25.03.22 21:01, w całości zmieniany 3 razy
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pub Rozbrykany Hipogryf - Page 7 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Pub Rozbrykany Hipogryf [odnośnik]01.10.19 8:29
The member 'Benjamin Wright' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 25, 99, 51
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pub Rozbrykany Hipogryf - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pub Rozbrykany Hipogryf [odnośnik]01.10.19 8:36
The member 'Benjamin Wright' has done the following action : Rzut kością


'k6' : 3
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pub Rozbrykany Hipogryf - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pub Rozbrykany Hipogryf [odnośnik]01.10.19 8:37
The member 'Benjamin Wright' has done the following action : Rzut kością


'k6' : 1, 6
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pub Rozbrykany Hipogryf - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pub Rozbrykany Hipogryf [odnośnik]02.10.19 23:59
Dwie z trzech rzutek poza tarczą, czyli właściwie do przewidzenia, szczęście jak zwykle niestałe. Skinieniem głowy kwituję pocieszający komentarz Elisabeth, ale nie czuję jakiejś szczególnej potrzeby obarczenia winą za niepowodzenie przedmiotów martwych. Ani rozpoczynania gierki, która miałaby wyraźniej zaznaczyć moją obecność. W podszytą obustronnym flirtem rozmowę absolutnie nie zamierzam się wcinać, z resztą nie życzę kobiecie źle - niech chwyta każdy skrawek radości, który zdoła znaleźć. Trzymanie się z boku idzie mi całkiem dobrze, ale na propozycję buziaka na szczęście brwi mimowolnie wędrują mi do góry, Ben wydawał się przecież wyraźnie doceniać urok barmanki. Kryjące się za tym szeptane przesłanie, które wolałabym pozostawić niewypowiedziane i odłożone na późniejszy moment, wymaga równie pospiesznie wyszeptanej odpowiedzi.
- Z tym się zgadzam, ale buziak jest w tej sytuacji nie na miejscu, bo Elizabeth będzie przykro.
Zaklinanie losu, zaklinanie szczęścia. Jestem wróżbitką, nie mogę nie dodać na głos:
- Dwa nieudane trafienia, chyba nie ryzykowałabym z tą pomyślnością, bo jeszcze się udzieli. Elizabeth to zupełnie co innego, słyszałam, że sama obecność damy niezawodnie przynosi niektórym szczęście.
Oby przyniosła - mam nadzieję, że Benjaminowi poszczęści się lepiej, na tyle dobrze, żeby wygrać klucz. Ale nie stoję w miejscu, też ujmuję rzutki, i kiedy przychodzi moja kolej próbuję raz jeszcze. Cztery godziny, ale dobrze byłoby mieć szansę ruszyć ku kolejnej wskazówce. Zabawa, choć ma swój urok, nie potrafi wypędzić z głowy myśli o wizji, nawet jeśli w pubie bliżej mi dziś do beztroski niż w dowolnym innym miejscu na terenie Doliny Godryka. Układam w myślach, jak dokładniej streścić senne widziadła, kiedy nadarzy się do tego stosowny moment, ale chwilowo muszę odłożyć to w czasie. Minuta, dwie. Skupiam się na celowaniu w tarczę, w nadziei na przychylniejszy niż poprzednio - więc przyjazny, a nie rozbawiony - uśmiech losu.



Fate is a very weighty word to throw around before breakfast.

Jennifer Leach
Jennifer Leach
Zawód : wróżbitka
Wiek : 19 lat
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
Take a rest and the world catches up with you. Lesson in life—keep moving.

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Jasnowidz
Pub Rozbrykany Hipogryf - Page 7 VWC8X3m
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7551-jennifer-leach https://www.morsmordre.net/t7572-cisza https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t7571-skrytka-bankowa-nr-1808 https://www.morsmordre.net/t7570-jennifer-leach
Re: Pub Rozbrykany Hipogryf [odnośnik]02.10.19 23:59
The member 'Jennifer Leach' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 14, 83, 16

--------------------------------

#2 'k6' : 5, 6, 5
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pub Rozbrykany Hipogryf - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pub Rozbrykany Hipogryf [odnośnik]03.10.19 2:38
Kilka sekund, w trakcie których Lyall usiłował zignorować zaczepkę, dało Tonksowi nadzieję, że spotkanie rozpełznie się po kościach. Że to nie Lupin. Tak, jak Lyall nie miał ochoty wracać do duchów przeszłości, tak Michael nie miał ochoty zwierzać się z nowości łowcy wilkołaków. Zarazem był chyba zbyt uczciwy, by podchodzić do starego znajomego tak, jak dawniej. By udawać, że nic się nie stało.
Zapewne większość wilkołaków żyła w ten sposób, szczególnie przed wynalezieniem eliksiru tojadowego - okłamując rodzinę i przyjaciół bez mrugnięcia okiem. Unikając rejestracji, dźwigając ciężar klątwy całkowicie samotnie. Tyle, że większość wilkołaków przyzwyczajała się do takiego stanu przez lata i egzystowała na marginesie społeczeństwa. Nowi musieli się przystosować i nie zawsze radzili sobie ze zmianami wystarczająco szybko. Mike został zarejestrowany z powodu informacji przekazanej Londynowi przez norweskie służby, jego tożsamość wyszła na jaw zanim zdążył się obejrzeć. Narzeczona Lyalla przypłaciła brak wilkołaczego doświadczenia własnym życiem, ale o tym Tonks nie mógł wiedzieć.
Zanim Lyall się odezwał, Michael błądził oczyma po sali, szukając ucieczki. Zamiast tego, dostrzegł śpieszącego się mężczyznę, a następnie zaaferowaną kelnerkę.
Dzięki podzielności uwagi, podsłuchiwał rozmowę obu pracownik Gryfa - w międzyczasie orientując się, że Lupin jednak go rozpoznał. Ech.
-Usiłuję świętować Nowy Rok i w sumie nie jest taka denna... - stwierdził bez przekonania. Ale gdyby impreza była bardziej udana to faktycznie, tańczyłby dalej z Hannah zamiast siedzieć samotnie w barze.
Choć lepiej siedzieć samotnie, niż w towarzystwie brygadzisty.
-Śledztwo? - spytał, nieco nieobecnie - marszcząc lekko brwi, podążył spojrzeniem za dwoma kelnerkami, a potem za mknącym w stronę wyjścia nieznajomym. W przeciwieństwie do Lyalla, śledztwo z Norwegii nie miało dla niego wagi emocjonalnej. Było jednym z bardziej wymagających, ale naprawdę pamiętna okazała się z pozoru prosta sprawa, podczas której Tonks został ugryziony. Zamiast starych akt z tamtej, wygranej sprawy, miał przed oczyma tylko ranną Astrid, przemieniającego się w wilka Olava...
Dość.
-Tamto tak, ale kroi się nowe, pilnuję tu porządku. Szybko, muszę iść za tamtym gościem w płaszczu, chcesz pomóc? - wskazał dłonią w stronę wyjścia, choć o mało nie pożałował ostatniego pytania. Chciał uciec od wspomnień, od Lyalla, nawet jeśli wymagało to podążania dziwnym tropem potencjalnego złodzieja szampana. Tak nakazywały mu emocje. Ale resztki rozsądku podpowiadały, że nieroztropnie jest tropić kogokolwiek całkowicie samotnie. A miał obok siebie naprawdę zdolnego tropiciela.
-Festivo. - mruknął cicho, zaciskając palce na różdżce i wstając od baru. Skierował się (i, dyskretnie, różdżkę) w stronę wyjścia, chcąc dogonić nieznajomego i zarazem przekonać się, czy ten ma coś wspólnego z czarną magią. Nie żeby każdy intruz na barowym zapleczu był od razu czarnoksiężnikiem, ale przezorności nigdy za wiele.
Pracoholizmu też nigdy za wiele - oficjalnie miał dzisiaj wolne i nie pilnował tu porządku... ale praca aurora nigdy się nie kończy.

alarmuję Lyalla i idę w stronę podejrzanego intruza, jak daleko mogę!



Can I not save one
from the pitiless wave?

Michael Tonks
Michael Tonks
Zawód : Starszy auror, rebeliant
Wiek : 35
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Żonaty
You want it darker
We kill the flame
OPCM : 43 +4
UROKI : 34 +5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 20
Genetyka : Wilkołak
Pub Rozbrykany Hipogryf - Page 7 7f6edca3a6f0f363d163c63d8a811d78
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7124-michael-tonks https://www.morsmordre.net/t7131-do-michaela https://www.morsmordre.net/t12118-michael-tonks#373099 https://www.morsmordre.net/f177-wybrzeze-exmoor-somerset-wrzosowa-przystan https://www.morsmordre.net/t7132-skrytka-bankowa-nr-1759#189352 https://www.morsmordre.net/t7130-michael-tonks
Re: Pub Rozbrykany Hipogryf [odnośnik]03.10.19 2:38
The member 'Michael Tonks' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 57
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pub Rozbrykany Hipogryf - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pub Rozbrykany Hipogryf [odnośnik]05.10.19 21:42
BENJAMIN, JENNIFER

Tym razem los musiał się do was uśmiechnąć, szczęściem obdarzając zwłaszcza Jennifer; chociaż i Benjaminowi poszło znacznie lepiej niż wcześniej, to młoda wróżbitka zdeklasowała konkurencję: wszystkie trzy rzutki, które posłała w kierunku tarczy, wbiły się w okolice wewnętrznego okręgu, a jedna uderzyła w sam środek – sprawiając, że rudowłosa barmanka zagwizdała cicho i klasnęła w dłonie. – Ho, ho, zdaje się, że ktoś tu wcześniej próbował uśpić czujność przeciwnika – powiedziała, uśmiechając się do dziewczyny i sięgając do przyszytej na sukience kieszonki, z której wyciągnęła złoty kluczyk, żeby następnie przekazać go Jennifer. – Lećcie dalej, bo trochę się tutaj zasiedzieliście… Nie, żebym narzekała na dobre towarzystwo – zaznaczyła, zbierając pozostałe rzutki ze stolika. Zanim odeszła w stronę tarczy, żeby również i ją przygotować na przybycie następnych uczestników, nachyliła się jeszcze lekko w stronę Benjamina – pozornie pod pretekstem zabrania ze stolika pustego kieliszka po szampanie. – No i zapraszam później na szklaneczkę czegoś mocniejszego – dodała, mrugając zalotnie w stronę Gwardzisty.

Udało wam się zdobyć drugi klucz – gratulacje! Treść otrzymanej wskazówki otrzymacie drogą prywatnej wiadomości.

Czas na odpis wynosi 48 godzin.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pub Rozbrykany Hipogryf - Page 7 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pub Rozbrykany Hipogryf [odnośnik]06.10.19 11:23
Szczęka Benjamina opadła niezwykle nisko, gdy przyglądał się trafieniom Jennifer. Wycelowała w tarczę z taką gracją i siłą, że bez wątpienia zwyciężyła w nierównej grze w darty. Nie spodziewał się takich umiejętności po ledwie panience, do tego nie wyglądającej na damę odwiedzającą mniej lub bardziej podrzędne puby w celu picia grzanego piwa i łomotania w drewnianą tarczę. Wright wyszczerzył zęby do Jennifer, zastanawiając się, czy może poklepać ją po plecach - zrezygnował jednak z tego pomysłu, bowiem mimo wszystko odmowa szczęśliwego buziaka nieco zraniła jego męskie ego. Żaden czarodziej nie lubił otrzymywać negatywnej odpowiedzi nawet na najbardziej platoniczne propozycje.
Elizabeth na pewno nie dałaby mu kosza: głupkowato uśmiechnął się na jej propozycję, odchrząkając. Urażona miłość własna została nieco złagodzona zainteresowaniem ślicznej barmanki. Skinął jej tylko głową, dość wieloznacznie, po czym ruszył za Jennifer na zewnątrz.
- Świetna robota - powiedział, gdy znaleźli się znów na zewnątrz. Postawił kołnierz kurtki i zerknął przez ramię na karteczkę, trzymaną w rękach dziewczyny. - Co tam masz? - zmrużył oczy, wczytując się w wersy wierszyka. - Wiem! Wiem, gdzie to jest. Za mną! - zakomenderował, zanim Jenny ubiegłaby go w okazaniu swej niesamowitej mądrości. Ruszył w stronę bocznej ścieżki, prowadzącej do leśnego stawu, prowadząc czarownicę tylko w przenośni: zrównał się z nią krokiem. - Ile właściwie masz lat? Szesnaście? - strzelił w ciemno, zerkając z ukosa na młodą, niewinną twarz dziewczęcia. - Nie powinnaś być tu z rodzicami? Czy uciekłaś z domu, żeby zapobiec zrealizowaniu się tej...wizji? - spytał bezpardonowo. Perspektywa mocno nieprzyjemnego końca sylwestrowego wieczoru ciągle błąkała się w podświadomości, a wraz z upływającym czasem, coraz mocniej wwiercała się w planowanie. Musiał powiadomić zgromadzonych tu Zakonników, a później - po prostu zaczną działać. Jak zawsze. - Jak na małolatę, to nieźle sobie radziłaś w tym pubie - dodał, bez krytyki, za to z podziwem, wciskając ręce głębiej w rękawy mugolskiej kurtki. Robiło się coraz zimniej, a wskazówki zegara zdawały się przyśpieszać, przynosząc nie tylko Nowy Rok, ale i nowe zagrożenia.


idziemy tutaj, ztx2


Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Pub Rozbrykany Hipogryf - Page 7 Frank-castle-punisher
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t656-benjamin-wright https://www.morsmordre.net/t683-smok#2087 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f203-kornwalia-sennen https://www.morsmordre.net/t4339-skrytka-bankowa-nr-178#92647 https://www.morsmordre.net/t1416-jaimie-wright
Re: Pub Rozbrykany Hipogryf [odnośnik]07.10.19 21:09
Poszukiwanie skarbu

Nie spodziewał się, że przy kolejnym podejściu dotarcia do klucza uda im się osiągnąć aż tak mocny efekt. Wiedział, że sięga po zaklęcie, które potrafi nieść zniszczenie, ale jeszcze chwilę temu tafla lodu wydawała mu się zdecydowanie za gruba, a więc i zastosowanie siły fizycznej uznał za rozwiązanie prawdopodobnie mało skuteczne. Najwidoczniej znacząco pomylił się w swoich kalkulacjach, nawet nie spodziewając się, że Marcella natychmiast spróbuje powtórzyć po nim zaklęcie. Tak oto dwa potężne podmuchy w końcu ruszył lód, rozbijając taflę również pod ich nogami. Lodowaty chłód, który nagle otoczył jego ciało, wytrącił z jego płuc resztki oddechu i w pierwszej chwili desperacko poruszył rękoma. Sekundę później udało mu się szybko rozeznać w nowej sytuacji. Otaczała go woda, lecz na całe szczęście mógł bez przeszkód wypłynąć na powierzchnię, kiedy nad jego głową nie znajdowała się zamrożona bariera. Szybko upewnił się, że i Figg nie miała problemu z zaczerpnięciem oddechu po wynurzeniu się. Ciężko było jednak wydostać się ze stawu, gdy próby pochwycenia powierzchni kończyły się tym, że ta łamała się pod niemałym ciężarem ciała. Trafił jednak w końcu na wystarczająco stabilny element, dzięki czemu wciągnął się na lodową pokrywę.
Powiew wiatru sprawił, że stojąc w przemoczonym ubraniu nie sposób było nie wzdrygnąć się z zimna. – Psidwacza mać – warknął wściekle, próbując rozgrzać jakoś dłonie, ocierając je o siebie zaciekle, ale nie przynosiło to większego skutku. Najważniejsze, że miał przy sobie różdżkę, ta nie zatonęła. W wodzie udało mu się też pochwycić jeden z kluczy. Ledwo przytomnym wzrokiem odczytał wskazówkę, po czym podał ją swojej towarzyszce. – Słowo ci daję, Figg, że tego nie przewidziałem. Jeśli twoje przeziębienie przemieni się w zapalenie płuc, będziesz mogła nasłać na mnie armię gnomów albo trola – miał wyrzuty sumienia, wszak Marcella nie wyleczyła jeszcze tych objawów, co dręczyły ją po Azkabanie. Dalsze poszukiwanie skarbu musieli odsunąć na boczny tor, aby udać się do jakiegokolwiek miejsca, w którym mogliby się ogrzać, żeby nie nabawić się jakiegoś paskudnego choróbska. Mogli jednak upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Wskazówka prawdopodobnie kierowała ich do pubu dla czarodziejów. – Chodźmy do Rozbrykanego Hipogryfa – zarządził szybko i skierował się szybkim, energicznym krokiem w stronę tłumnych ulic, gdzie bawiła się większość osób. Wyraźnie ponaglał swoje ruchy, marząc o dotarciu gdzieś, gdzie będzie ciepło. Po drodze nie był zbyt rozmowny, a przejaw entuzjazmu w postaci mniej skrzywionego wyrazu twarzy okazał dopiero wówczas, gdy z Figg dotarli na miejsce. Od razu zaczął spojrzeniem rozglądać się za kominkiem, co by się przy nim chociaż odrobinę wysuszyć. Na Merlina, każda szanująca się knajpa powinna mieć kominek!


We can make it out alive under cover of the night; Trees are burning, ravens fly, smoke is filling up the sky,
WE ARE RUNNING OUT OF TIME


Ostatnio zmieniony przez Kieran Rineheart dnia 08.10.19 20:36, w całości zmieniany 1 raz
Kieran Rineheart
Kieran Rineheart
Zawód : Rebeliant, auror
Wiek : 54
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Wdowiec
I pochwalam tajń życia w pieśni
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
OPCM : 40 +5
UROKI : 30 +5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 1
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 20 +3
Genetyka : Czarodziej
Pub Rozbrykany Hipogryf - Page 7 AiMLPb8
Zakon Feniksa
Zakon Feniksa
https://www.morsmordre.net/t5879-kieran-rineheart https://www.morsmordre.net/t5890-aedus#139383 https://www.morsmordre.net/t12481-kieran-rineheart https://www.morsmordre.net/f205-opoka-przy-rzece-wye-walia https://www.morsmordre.net/t5895-skrytka-bankowa-nr-1467 https://www.morsmordre.net/t5907-k-rineheart#139780
Re: Pub Rozbrykany Hipogryf [odnośnik]08.10.19 14:46
Zadziałało lepiej niż przewidywali. Może rzeczywiście trochę przesadzili z tym potężnym podmuchem, ale przynajmniej... Jakoś to pasowało do tego połączenia. Było zdecydowanie wybuchowe. Nim zdążyła uskoczyć, spróbować się uratować, lód pod jej nogami najpierw zajął się masą małych szczelinek, a następnie zupełnie się rozkruszył, a dziewczyna zdążyła tylko zaczerpnąć więcej powietrza. Chłód otoczył ją ze wszystkich stron, jednak nim dostał się głębiej pod jej ciepłe ubranie minęła chwila. Chwila, po której mrożące wręcz zimno wbiło się w jej skórę jak masa bolesnych szpileczek. Szybko udało jej się wyburzyć, by zaczerpnąć zimnego, nocnego powietrza, wzięła wtedy głęboki oddech i podpłynęła czym prędzej do mocniejszej warstwy lodu, by się unieść. Byle szybciej. Odsunęła zupełnie przemoczoną grzywkę z twarzy, bo przeszkdzała jej teraz. Czym prędzej, zupełnie odruchowo, zdjęła z siebie przemoczony płaszcz, ale nie pomogło to ani trochę na drżenie całego ciała. Było zimno. Strasznie zimno.
- Byłam... przygotowana. - Choć lekko szczękała zębami, uśmiechnęła się tylko do mężczyzny. Musiała powoli przyzwyczajać się do spotkań z zimną wodą. Tak jakby ciągle się za nią to ciągnęło. Jakby nie patrzeć chwilę wcześniej próbowała rozkruszyć lód podskoczeniem - to mogło szybko zaprowadzić ją pod wodę, więc nie była jakoś mocno wystraszona tą nagłą kąpielą. Co nie zmienia faktu, że momentalnie jej twarz zrobiła się czerwona z zimna. - Wystarczy mi rosół z kawiarenki, ale przysięgam, że się przypomnę.
Szła za mężczyzną może krok, może dwa, trochę skulona, bo zimno jej było niewiarygodnie. Dopiero uderzenie ciepła z Rozbrykanego Hipogryfa było jak zbawienie - jednak wywołało delikatne mrowienie na policzkach. - H-hej... - Powiedziała i lekko dotknęła ramienia mężczyzny. Wyglądał na spiętego. - Spokojnie, to tylko zabawa. A ja jestem twarda. - Uśmiechnęła się do niego łagodnie. Nie chciała, żeby jej stan nagle sprawił, że Kieran zacznie się strasznie przejmować. Chociaż za herbatę to by teraz zabiła, naprawdę! - Też możesz się rozchorować...


nim w popiół się zmienię, będę wielkim
płomieniem
Marcella Figg
Marcella Figg
Zawód : Rebeliantka
Wiek : 26
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
porysował czas ramiona
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6925-marcella-figg#181615 https://www.morsmordre.net/t6971-arkady#183169 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f104-szkocja-kres-w-john-o-groats https://www.morsmordre.net/t6991-skrytka-nr-1723#183527 https://www.morsmordre.net/t6972-marcella-figg#183216
Re: Pub Rozbrykany Hipogryf [odnośnik]11.10.19 23:16
MARCELLA, KIERAN

Dotarliście do zatłoczonego pubu i już od wejścia owionęło was ciepłe, suche powietrze. Po niespodziewanym wypadku na lodowisku wyglądaliście jak siedem nieszczęść i prawdopodobnie dlatego od razu zwróciliście uwagę jednej z barmanek – młoda, ubrana we fioletową sukienkę w wybuchające fajerwerki czarownica podbiegła do was natychmiast, po drodze odkładając na ladę tacę z pustymi kuflami. – Na najsłodszą Helgę, a wam co się stało? Wracacie z lodowiska, czy zażywaliście kąpieli w studni? – zapytała, załamując ręce nad ściekającą z waszych ubrań wodą. Wyglądało na to, że nie byliście pierwszymi uczestnikami zabawy, którzy pojawili się tego wieczoru w pubie. – Siadajcie tutaj, zaraz wam przyniosę czegoś rozgrzewającego – powiedziała, po czym tak, jak się pojawiła, tak prędko zniknęła, by wrócić do chwili z dwoma kuflami parującego napoju. – No, do dna – mruknęła; za jej pasem zauważyliście pęk złotych, znajomo wyglądających już kluczy.

Nim czarownica zdążyłaby przedstawić wam zasady ostatniego zadania, występujący na scenie Rick Charlie i Jego Zmiatacze skończyli wykonywać coraz popularniejsze już Wypędzić ghula i otaczająca was muzyka umilkła, a po Dolinie Godryka potoczyły się słowa wokalisty. – Ta piosenka została zadedykowana przez anonimowego czarodzieja, dla wszystkich, którym nie jest obce zmaganie się ze szkodnikami; oby w Nowym Roku było ich coraz mniej – powiedział, odczytując słowa z niewielkiego skrawka pergaminu. – Mamy też do przekazania prośbę od organizatorów trwającego właśnie poszukiwania skarbu, żeby wszyscy uczestnicy, oraz ci, którzy chcieliby obejrzeć rozstrzygnięcie, wyruszyli w tej chwili w kierunku namiotu przy kolejowym trakcie – wygląda na to, że niektórzy wykonali już swoje zadanie! – Zaraz po tych słowach wszystkie klucze, za wyjątkiem tych, które mieliście już ze sobą, rozpłynęły się w powietrzu. – Życzymy poszukiwaczom powodzenia, a w międzyczasie mamy kolejną dedykację. – Odchrząknął. – Rudowłosa Liljo! Zgłodniałem i zmarzłem na tyle, że bez ciebie żaden piernikowy tłuczek czy grzane wino nie da rady postawić mnie na nogi. Twoja, stęskniona, wyczekująca przy bufecie Najlepsza Kanapka z Serem – przeczytał; zaraz potem rozległy się pierwsze nuty zadedykowanego utworu, Uciekasz mi jak znicz.

Wszystkich – bez względu na to, ile udało wam się zdobyć kluczy – zapraszam do powrotu na trakt kolejowy, gdzie odbędzie się ostatnia część zabawy. Czas na odpis wynosi – standardowo – 48 godzin.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pub Rozbrykany Hipogryf - Page 7 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pub Rozbrykany Hipogryf [odnośnik]12.10.19 15:09
Też by tego chciał. Momentu, w którym mógłby przegapić lub zignorować zasłyszane imię. Momentu, w którym jednak nie obrócił się w stronę dźwięku. Momentu, w którym odszedł i zniknął w tłumie. Momentu, w którym w ogóle nie trafiłby do tego przeklętego miejsca. Chciałby nie być sobą i tego samego życzyłby Tonksowi — żeby spotkał kogoś innego niż Lupin. Żeby to była jedynie pomyłka, o której prędko by zapomnieli, bo przecież umysł ludzki zawsze szukał podobieństw, które wcześniej już się pojawiały w przeszłości. Lyall wiedział o tym aż nazbyt dobrze, gdy wydawało mu się, że widział już co najmniej trzy kobiety łudząco przypominające Laurel. Wiedział, że to nie było możliwe i nigdy nie miał już odzyskać ukochanej kobiety, ale nie był w stanie zapanować nad przyspieszonym sercem, suchością w gardle i dziwnym przejawem uśmiechu czającym się na ustach. Gdy podchodził bliżej, cały czar znikał i Lupin obracał się na pięcie, żeby uciec jak najdalej. Przecież to nie była ona! Dlaczego? Dlaczego wszędzie ją widział? Dlaczego? Nie mógł do tego przywyknąć, ale podejrzewał, że tak miało się dziać już do końca jego życia. Przeklęty brygadzista z krwią na rękach, łaknący ponownie zamoczyć palce w lepkim płynie widywał zmarłą ukochaną, która niczym duch krążyła na jawie blisko niego. Nawet w takim miejscu jak to. Czy miało się to skończyć w momencie, w którym miał odnaleźć odpowiedzialnego za jej śmierć? Lecz czy równałoby się to też z jej odejściem? Już sam nie wiedział, co przerażało go mocniej.
Więc pił. Pił, chcąc zagłuszyć w sobie ten głos szepczący mu o tym, co zrobił. Nie miał pojęcia, co działo się z ludźmi, których spotkał na swej drodze, bo nie stawali się częścią jego życia. Poznawał ich, a później? Później zostawiał ich tam, gdzie ich znajdował, wiedząc od początku, że ci, którzy byli z nim blisko, ginęli. Mogło to brzmieć prozaicznie, ale czy właśnie sie tak nie działo? Czy nie był przeklęty? A pewien auror chciał z nim porozmawiać? Chyba życzył sobie, żeby ta noc zakończyła się w niezbyt przyjemny sposób. Tonks jeszcze próbował jakoś ratować swój humor, który dość prędko roztrzaskał się o obojętne skały lyallowego podejścia. - To, co tu robisz? - spytał obojętnie, nalewając sobie jeszcze kolejną kolejkę. Zajęty swoją porcją zagłuszacza nie zwrócił uwagi na to, co działo się dokoła. A na pewno nie usłyszał rozmów dwóch kobiet. Nie mógł więc wiedzieć, co się działo, ale zmarszczył brwi, gdy Michael zwrócił uwagę na jednego z chłystków. Gdzie mu było tak spieszno? Lyall mruknął pod nosem jakby zaintrygowany, chociaż jeszcze sekundę temu pragnął utonąć na dnie swojej szklanki. Poszedł jednak za Tonksem, uprzednio wypijając z niej pozostały alkohol oraz wsadzając sobie butelkę w tylną kieszeń spodni. - Powiesz mi, jaki masz plan? - spytał, zrównując się z aurorem i wyciągając swoją różdżkę.


i’ll tell you a secret. the really bad monsters never look like monsters.
ALL DARK, ALL BLOODY,
MY HEART.
Lyall Lupin
Lyall Lupin
Zawód : Brygadzista
Wiek : 31
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Way deep down
Leaving me in a run around
Wanna care but
I don’t do Whats right
I won’t Wanna be found
Lettin loose the inner animal
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7715-lyall-lupin#213633 https://www.morsmordre.net/t7739-lyallowa-poczta#214472 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f144-dolina-godryka-old-place-91 https://www.morsmordre.net/t7727-skrytka-bankowa-nr-1851#214132 https://www.morsmordre.net/t7738-lyall-lupin#214470
Re: Pub Rozbrykany Hipogryf [odnośnik]17.11.19 14:50
MICHAEL, LYALL

Zaalarmowałeś Lyalla, wskazując mu przeciskającego się przez tłum mężczyznę – teraz widzieliście go obaj, choć gdy przeszedł przez drzwi wyjściowe i znalazł się na głównym, wypełnionym kolorowymi sylwetkami placu, coraz trudniej było wam śledzić jego ruchy. Twoje zaklęcie było udane – poczułeś białą magię spływającą z twoich palców, rozchodzącą się na boki i pomagającą dostrzec skupiska czarnej magii. Było ich co najmniej kilka, wszystkie bardzo słabe – a żaden z nich nie znajdował się w pobliżu śledzonego przez ciebie czarodzieja; prawdopodobnie nie miał nic wspólnego z czarną magią, nie wiedziałeś jednak, kim był: prostym złodziejem, szukającym na zapleczu dodatkowego trunku? Czy kimś zupełnie innym? Jeżeli chciałeś się tego dowiedzieć, musiałeś działać szybko – mężczyzna mijał właśnie fontannę z pomnikiem Albusa Dumbledore’a i szedł w stronę sceny, gdzie tłum był znacznie gęstszy, a podążanie za celem – prawie niemożliwe.

Na początek przepraszam najmocniej za opóźnienie – na swoje usprawiedliwienie mam niewiele, postaram się jednak od tej pory reagować sprawnie.

Podążanie za czarodziejem – jeśli się na co zdecydujecie – wymaga każdorazowo wykonania dodatkowego rzutu na spostrzegawczość. ST wynosi  80, nieosiągnięcie tego pułapu przez żadną osobę z pary oznacza, że mężczyzna zniknął w tłumie. Rzut na spostrzegawczość nie jest akcją.

Czas na odpis wynosi 48 godzin.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pub Rozbrykany Hipogryf - Page 7 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pub Rozbrykany Hipogryf [odnośnik]19.11.19 2:36
Tajemniczy mężczyzna spadł mu z nieba - a chociaż nie widział wokół niego skupisk czarnej magii, które umocniłyby go w podejrzeniach, to sama chęć wyrwania się z pubu była wystarczającą motywacją. Ostatnim czego pragnął było niezręczne piwo z Lyallem, podczas którego musiałby gorączkowo rozważać za i przeciw wyznania mu swojej "przypadłości." Sądząc po minie i tonie Lupina, on też przyszedł tutaj posiedzieć w samotności.
-Pilnuję porządku. - odparł odruchowo, bo właśnie to robił na Sylwestrze, choć po wydarzeniach na Pokątnej był oficjalnie na urlopie. Aurorem jest się jednak dwadzieścia cztery godziny na dobę, a po ataku na lodziarnię Michael wpadł w pewną paranoję nadwrażliwość na niepokojące sygnały.
-Zatrzymajmy go i dowiedzmy się, czemu myszkował na zapleczu. Szybko, nie traćmy go z oczu, a w razie potrzeby nie wahaj się go rozbroić. - mruknął cicho do Lyalla, starając się nie alarmować reszty bywalców pubu. Nie był pewien, czy dobrze angażować Lupina (może ten chciał się po prostu napić w spokoju?), bo w końcu chciał się pozbyć jego towarzystwa... ale miał już okazję współpracować z nim w Norwegii i byłby wdzięczny za jego towarzystwo. Wiedział, że brygadzista jest spostrzegawczy i dobry w wyduszaniu z innych informacji.
Wypadli na zewnątrz, a Michael zerknął w stronę fontanny, którą mijał podejrzany. Skupił się, usiłując nie tracić go z oczu, a potem wycelował w niego różdżkę.
-Jinx. - szepnął, chcąc kupić sobie czas.

k1: spostrzegawczość (poziom III, +60)
k2: zaklęcie



Can I not save one
from the pitiless wave?

Michael Tonks
Michael Tonks
Zawód : Starszy auror, rebeliant
Wiek : 35
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Żonaty
You want it darker
We kill the flame
OPCM : 43 +4
UROKI : 34 +5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 20
Genetyka : Wilkołak
Pub Rozbrykany Hipogryf - Page 7 7f6edca3a6f0f363d163c63d8a811d78
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7124-michael-tonks https://www.morsmordre.net/t7131-do-michaela https://www.morsmordre.net/t12118-michael-tonks#373099 https://www.morsmordre.net/f177-wybrzeze-exmoor-somerset-wrzosowa-przystan https://www.morsmordre.net/t7132-skrytka-bankowa-nr-1759#189352 https://www.morsmordre.net/t7130-michael-tonks

Strona 7 z 14 Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 10 ... 14  Next

Pub Rozbrykany Hipogryf
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach