Podstawowe info:
-Uczeń Bąbatą
-27
-dopiero powrócił do Londynu, wcześniej przebywał tutaj w latach 1950-54, jakoś tak
-artysta, dyrektor Galerii Sztuki Laidan Avery, krytyk
-karta jes tu i jest naprawdę krótka!
-spokrewniony z Lovegoodami przez matkę


kiedyś NAPRAWDĘ znajdzie się tu wzór

ogarnijsobieprofilekbejb

proponuję byś był moim byłym narzeczonym i pierwszą miłością, co Ty na to? no i do zobaczenia w fabule

jesteś moim kochanym kuzynem i widzę w Tobie silnie działający gen Lovegoodów odpowiadający za życiowe fakapy

I ja też chcę, ja też
Inarke musisz znac koniecznie, bo Hattie, bo Bąbatą, bo artysta! pewnie kiedyś się na korytarzu o Carrow potknąłeś, jak akurat wpadła na genialny pomysł rysowania na posadzce (bo tak).

A Mia...my się chyba dopiero poznamy?

Jako, że niewiele jest duszyczek z Beauxbatons, chcę cię znać Evką . Wielkiej przyjaźni tu nie widzę, bo jednak jest ta różnica wieku plus Apo nie jest szlachcicem, a Evelyn w czasach szkolnych trzymała się głównie z innymi Brytyjczykami ze szlacheckich rodów, ale zawsze można pomyśleć o innych relacjach. Pozytyw, negatyw, czy może coś bardziej poplątanego? Może kiedyś doszło między nimi do jakiejś niezręcznej sytuacji, wskutek której się znielubili albo wręcz przeciwnie, mimo pewnych różnic pojawiła się jakaś nić sympatii? Zależy od tego, co wolisz i czy interesują cię relacje z młodą alchemiczką.

No i oczywiście chcę też coś dla Lyry! Jako, że poszukuję dla niej relacji z innymi artystycznymi duszami, bardzo, bardzo coś chcę . Nie musi to być relacja ociekająca słodyczą, z chęcią przyjmę coś mniej banalnego. Jak kiedyś chyba coś wstępnie rozmawiałyśmy, Apo może być krytyczny wobec młódki (która, chociaż ma bardzo duży talent, jest niepewna siebie i przejmuje się opinią innych, a także jest naiwna), może widział jakieś jej prace na jakimś wernisażu lub słyszał o niej jako o wschodzącym młodym talencie (w końcu debiutowała właśnie u lady Avery)? Aktualnie Lyra nie jest przypisana na stałe do żadnej galerii, wystawia prace tam, gdzie ktoś zgodzi się zaprezentować jej obrazy. Ponadto maluje na zlecenie.

życiowe fakapy indeed, kuzynku tęskniłam!!

Deirdre, super pomysł, jestem totalnie za! Proponuję, żebyś zwiała też z pierścionkiem zaraz po tym, jak zniszczyłaś całą moją kolekcję, co ty na to?

Lovegood'ówny! Kompletnie nie wiem o co chodzi z tymi życiowymi fakupami ale kocham was, bo rodzina. Jej się nie wybiera. Jak wyglądają wasze relacje z mojo było i jak to było w czasie kiedy z nią planowałem sobie życie ułożyć, hm?

panienka Mulciber
No i Inarką to bym jakiś pozytyw obstawiała. Ale może zaczęło się od czegoś z tym korytarzem. Może potknąłem się o ciebie, a potem wytknąłem ci, że coś jest nie tak namalowane na tej posadzce, kompletnie nawet nie negując tego pomysłu?
Co do Mii, to chyba musimy się dopiero poznać. Chyba że Dei coś o mnie gadała, ale w sumie to nie wiem jak długo czasu się znacie

Evelyn kurczę, szczerze to nie nie wiem co to mogłaby być za sytuacja. Bo Evka jest 4 lata młodsza i Apo raczej nie oglądał by się w szkole na takie młódki. Masz jakiś pomysł konkretniejszy na tą sytuację?

Lyra no, w galerii jest jedna sala w której wiszą prace Lyry, myślę, że Apo może do niej wystosować list, w którym zaprosi ją na spotkanie i ją trochę pognębi co do tych prac i w ogóle jakieś inne szmery bajery tam wejdą. Raczej będzie dość krytyczny i chłodny, ale robić to będzie, żeby pokazać jej czego jej jeszcze brakuje. Może nawet nie pod względem warsztatu, a emocji w dziele czy coś w ten deseń!

Hmm, no myślę właśnie ^^. Może faktycznie ta szkoła to nie jest dobry grunt, bo jednak w takim wieku 4 lata różnicy to wciąż jest dużo. Może więc ze szkoły by się kojarzyli bardziej z widzenia, że ktoś taki był, ale jakaś relacja powstałaby dopiero już w dorosłym życiu? Evelyn, jak na szlachciankę przystało, trochę interesuje się sztuką. Nie jest może przykładem wybitnego talentu, ale zapewne bywała w galeriach, mogła też poszukiwać odpowiedniego obrazu do swoich komnat lub na prezent dla np. matki. Ewentualnie można pomyśleć przez alchemię (może Apo potrzebowałby jakiegoś eliksiru?) lub pokminić dalej, nad jakimś innym sposobem zapoznania się. Można też na razie jeszcze zostawić kwestię Evelyn i póki co skupić się na Lyrze, skoro są widoki na jakąś ciekawą, opartą na sztuce relację!
Hmm, nie wiem, czy prace Lyry nadal tam wiszą; były prezentowane na wernisażu, który miał miejsce w listopadzie. Chyba że i później Lyra dostarczyła jeszcze jakieś obrazy na ekspozycję. W każdym razie, Apo mógł zobaczyć jakieś jej prace i skontaktować się z nią? Mogliby się spotkać np. w galerii. Lyra z jednej strony czułaby się przyjemnie doceniona, że ktoś z tak znakomitej galerii znowu nawiązał z nią kontakt po listopadowym debiucie, a z drugiej postawa mężczyzny mogłaby wpędzić ją w niepewność. To sprawiłoby jednak, że może bardzo chciałaby stworzyć obraz, który by go zadowolił i pokazał, że Lyra jest godna, aby jej prace wisiały w galerii? To może być początek dłuższej relacji opartej na sztuce. Możemy zagrać ten początek i zobaczyć, jak to się dalej rozwinie i jaki będą mieć do siebie stosunek, a potem można pomyśleć nad ewentualnym kontynuowaniem współpracy ^^.

Ja całkiem tolerowałam Dei i może nawet ją lubiłam (znam w końcu jej ulubioną knajpę ), a teraz kochamy się jedynie jeszcze bardziej, chcąc dostarczać sobie najpiękniejszych emocji na świecie a że obie doceniamy nienawiść, to ją pielęgnujemy najbardziej #apotodlaciebie #beingprotective #overlyselina

Znajmy się. Lawirujemy wokół sztuki. Może współpracujemy? Może zdarzyło mi się zorganizować dla galerii jakiś okaz który oddałem za pół darmo? Mimo iż jestem handlarzem cenię sztukę i tą najprawdziwszą pragnę uchować przed wpadnięciem w nieodpowiednie ręce. Może też czasem radzę się w sprawie wynalezionych dzieł. Może czasami rozmawiamy o obrazach - nie mam za krzty talentu, lecz znam się nieco na rzeczy.