nie jestem szlachcicem, ale CHCĘ BYĆ TWOIM UNCLE BENEM i chcę cię nauczyć rysować smoka (jak już ogarnę biegłość rysowanie). myślisz, że twoi rodzice mogą mnie polubić? ale mamy dużo wspólnych niebieskich znajomych, więc

Na pewno widziałam Bena u wujcia Garrego i cioci Margie, więc muszę wujcia Bena znać i lubić! Jak mnie wujek bierze na ręce, to jest tak wysoko i na pewno strasznie mi się to podoba!
A czy rodzice polubią, to nie wiem, ale jak niebieski, to chyba polubią!

Teraz mogę ci oficjalnie wpisać, że wcale nie jestem urwisem

Jesteś, ale i tak cię kocham i bronię przed złośliwymi żukami

Witaj Promyczku!

Wujaszek Harold! Wujcio musi nas często zabierać do hipogryfa!

Cześć biedroneczko pewnie często się ze mnie śmiejesz, jak Wasza mama znów sadza mnie w Waszym salonie a ja robię głupie miny za jej plecami, kiedy próbuje mi uświadomić, że powinienem już znaleźć jakąś ciotkę Selwyn dla Was i ktoś musi Ci poopowiadać o tych wszystkich cudacznych rzeczach, słoniach w Indiach i wielkich szklanych domach mugoli w Ameryce, wysokich aż do chmur! Chyba kiedyś też niechcący mogłem na Twoich urodzinach strzelić Twojemu tacie fajerwerkiem w jego szlachetne zakończenie pleców jak będziesz większa to nauczę Cię też robić te ładne zwierzątka z ognia, które można trzymać w słoiku. Pewnie nie mogę się nigdy oprzeć Twoim proszącym oczkom i zgadzam się na to, byś zaplatała mi warkocze na włosach jak nikt nie widzi I założę się, że to właśnie ja sięgam do najwyższej półki w kuchni, gdzie mama Lorraine chowa przed Twoimi i Winniego (oraz moimi) łapkami ciasteczka

Wujcio Alex!
Ojeju, jeju, będę słuchała uważnie wszystkich opowieści, bo są cudne! pewnie dzięki wujkowi nauczyłam się rysować słonie i tak bardzo je polubiłam! Wiem, że przy wujku zabawa zawsze jest przednia, a nuda to w ogóle nie istnieje! Może jeszcze nie umiem zaplatać warkoczyków, ale mam mnóstwo spineczek, wsuwek i wstążek, więc za wujkiem to wszystkie kobietki się muszą oglądać, jak wujek od nas wychodzi
I proszę mieć na mnie oko, kiedy zachoruję!

Nie wiem, naprawdę, jak wybierzesz najlepszego wujka, bo szykuje Ci się kolejny .
Oferuję oczywiście, każdą roślinkę, jaką sobie wymarzysz! Do nich dorzucam własnoręczne ilustracje, a także lekcje rysunku. Może podzielę się z Tobą legendą o rycerzu Lancelocie, po którym mam drugie imię, ale to może być zgubne, bo o rycerzach, legendach i książkach, mogę mówić bez końca. W zanadrzu trzymam też inne historie związane z ekspedycjami naukowymi do dalekich, rzadko odwiedzanych przez ludzi miejsc. A jak już się znudzisz moim gadaniem, to Ty mi coś opowiesz i ja to narysuję.

Zawsze jeszcze możemy iść na spacer, nazwę wszystkie kwiaty po drodze! Albo na konie, kucyki czy po prostu popatrzeć na inne piękne stworzenia.

Z wujkiem to ja oczywiście, że wszędzie chodzę i pytam o roślinki, ale tylko te ładne, kolorowe, bo takie same, zielone, to nie są zbyt ciekawe o rycerzach też bym chciała posłuchać! I o przygodach, gdzie takie rycerze ratują pastereczki! I ojeju, a rysowanie, rysowanie to już w ogóle cud miód! Wujek nauczy mnie jak rysować tulipany i róże? Ślicznie proszę!