♣ Salomé Minerva Despiau / Minerva Greyback
♠ Urodzona w Anglii, wychowana we Francji przez przybranych rodziców
♣ 25 lat w chwili obecnej, ukończyła Beauxbattons (harpie)
♠ Magizoolog i wielki entuzjasta twórczości Newta Skamandra

Zakoduję to jak kiedyś siądę i na poważnie się za siebie wezmę.
Komu, komu?

Pierwszy cóż, chyba ciężko byłoby ominąć mi istotkę, która tak interesuje się twórczością mego wuja ale proponuję poznać się na fabule - tym bardziej, że może to wyglądać ciekawie, a dwa, chyba do tej pory nie mieli zbyt wiele okazji by się spotkać? różne szkoły...


Za to Inarka - jest od ciebie rok starsza - ta sama szkoła, nawet ten sam dom - ciężko byłoby im się minąć! Planujemy coś? <3

Pan Skamander
To będzie zaszczyt poznać kogoś spokrewnionego z moim idolem, dlatego zostawię to sobie na jakiś przyjemny wątek po ogólnym ujawnieniu. Proszę się nie dziwić jeśli na sam wydźwięk nazwiska i stopień pokrewieństwa nagle stracę język w gębie - czasami trzeba sobie radzić i w trudnych warunkach. Niemniej jednak z największą przyjemnością zawiążę tu relację. Od rozwoju wypadków zależeć będzie czy skończymy na stopie przyjacielskiej, czy żreć się będziemy jak młode wilki.

Inarka zaś... Nie no, nie wybaczyłabym sobie nie znać lady z mojej grupy szkolnej. Nie będę tą osobą, z którą biła się za obrazę ojca, ponieważ nie było mnie wtedy jeszcze w szkole, ale jestem pewna, że wspólne odrabianie szlabanów ukształtowało naszą więź w szczególny sposób. Nie jestem może szlachcianką, ale z pewnością niczego nie brakuje mi jako koleżance, a może nawet przyjaciółce Inary. <3

Cześć, Szalona

Jesteś Harpią Ale też kochasz Newta Skamandera Ulepimy dziś bałwaaaaaanaaa? (naobiadkuzmakaronu?)

Szalom, panie Mulciber. Musimy się wkrótce rozliczyć z pewnych niezałatwionych spraw, nieprawdaż? Wypadałoby wreszcie wyjaśnić to i owo.

Sznela, sznela, ja to ogarnę Bobatą, z tego co widzę, zrzesza najlepszych zawodników ( ) dlatego i Twoja obecność nie przeszła w moim życiu niezauważona. Aczkolwiek skoro już reprezentujemy inny typ przydziału, wypadałoby nadać nieco pikanterii naszym relacjom. Teraz kręcimy na to głową z dezaprobatą, ale szlabany pewnie odrabiałam po kilku utarczkach z Twą skromną osóbką. Nie pozostawiłam i Ciebie znudzonej oczywiście. Działo się.
No i pan Skamander.

Przybyłem   Poznaj Aspena (czyt. mnie) największą niedorajdę w Wielkiej Brytanii, o ogromnym sercu, kochającego zwierzaczki i rośliny, niedomyślną, ludzką encyklopedie, która jakimś cudem dożyła do trzydziestki    Poznajmy się 

Witaj. Chleba? Soli? Ognistej?
Miłość do zwierzaków brzmi totalnie jak coś co wyznaję, dlatego z ogromną przyjemnością poznam każdego, kto mógłby mnie w tym poprzeć. Jestem częstą bywalczynią menażerii i księgarni na działach z literaturą magizoologiczną, zaś chodząca encyklopedia rozwikłałaby zapewne niejedno z moich utrapień. Mam całkiem duće braki w wielu dziedzinach, zaś wiedza teoretyczna zgromadzona w drugiej osobie mocno by mnie odciążyła.

Wszystkiego po trochu
A ja z ogromną ochotę użyczę ci mojej wiedzy. No! To coś już mamy  :fluffy:Odezwę się do ciebie pod koniec tygodnia to coś by się może popisało?

Kolejki nie ma to pewnie, dlaczego nie. Zatem czekam, czekam.

No jestem, jak obiecałam, po przeczytaniu karty. Teraz już cię trochę znam, to możemy myśleć

No Apo to wiadomo, że szkoły. Teraz ogólnie zależy czy chcesz go lubić, czy nie chcesz. Jeszcze ma siostrę Camillę, która ma 24, także może przez nią go poznałaś. Albo gdzieś na korytarzu. Coś jakoś w czymś. Myślmy. Potem Apo siedział w Paryżu, tam pracując w Galerii Sztuki, w której wyhaczyła go Laidan i zaproponowała pracę w Londynie. W którym znów siedział z jakieś pięć lat, zakochał się, a potem złamano mu brutalnie serce. A on powrócił do rodzimej Francji. Teraz znów jest w Londynie, bo przyjął zaproponowaną mu ofertę prowadzenia Galerii.
Jeśli się lubili, to Salomka będzie dla niego jedną z życzliwych dusz. O ile oczywiście nie miałaś utarczków z moimi kochanymi kuzynkami <3

Mogę ci jeszcze dać Justynę, jeśli nie przeszkadzają ci mugolaki. Ale z nią nie bardzo wiem, jak można się zaczepić. Ogólnie Just jest tylko najlepszą przyjaciółką Skamandera który jest z Twoim ukochanym Skamanderem spokrewniony trochę. Może coś z tym zaszaleć? Ale no, nie wiem jak. Bo innych punktów wspólnych nie widzę, więc dopiero jak coś na fabule mogłaby się poznać <3

Apo to wiadomka. Niech się lubią, bo wrogów jeszcze nie potrzebuję. Wiadomo, że mogą się znienawidzić w trakcie, ale planuję mieć do kogo buzię otworzyć na obiedzie, a do wroga bym nie podeszła. No i Apek musi mnie przedstawić Mulciberowi, to tym bardziej zależy mi na poprawnych stosunkach. Mogą się co najwyżej żreć o sztukę. Nie wiem ile masz tych kuzynek, a z Camille jeszcze nie mam relacji to pomyślimy.

Wezmę pod skrzydełka wszystko co wiąże się ze Skamandrem póki nie przerzucę swoich uczuć na coś osiągalnego. Samo nazwisko robi na mnie niemałe wrażenie, więc Justysia może za przyjaźń wychodzić na totalny plus, a potem... A potem przecież nic się nie stanie nawet jeśli to mugolak. Nie wiem do końca jakie podejście mają nieboraki-Grejbaki, ale póki nie rozwinę się w kierunku zielonych albo niebieskich mam neutralny stosunek do wszystkiego co oddycha.

wykmińmy coś, Salka <3 zaczepiłbym tutaj o magizoologię: Benjamin kocha magiczne zwierzęta, Salka pewnie też, no i będziemy widzieć się na ślubie! nie wiem jak to ogarnąć chronologicznie i geograficznie, bo jednak Sally #francja, ale ogarnijmy jakąś znajomość, w końcu będziemy sobie podawać rosołek przez stół <3

Benek, na ślubie siadam przy Apku i Ramzim. Zapraszamy do integracji! Team Bobatą jest raczej otwarty na nowości, bo nie mamy lokalnego Trumpa i jego muru. Jako magizoolog nie jestem raczej aktywna przez brak umiejek i umiejętność złapania przeziębienia z zadyszką po wyjściu po bułki, aczkolwiek pewnie zrobię research pośród lokalnych miłośników fauny to i możemy na siebie trafić. Przecież cuda są częścią tego świata. Wystarczy dobry żart w odpowiednim momencie, napięcie bicka i już masz moją uwagę.

to kojarzmy się trochę z faunowego świata, ale pewnie ben nie ogarnia kim jest dokładnie ta urocza młódka - Salka natomiast może kojarzyć Bena nawet z personaliów! no i zobaczymy się na obiadku w takim razie!