First topic message reminder :

[bylobrzydkobedzieladnie]

The member 'Alexander Selwyn' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 19

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :

Kiedyś obiecała sobie złapać i unieszkodliwić wszystkich czarnoksiężników chodzących po tej ziemi. Ta kobieta pokazała im już dostatecznie wiele swoich umiejętności, nawet jeśli w ich stronę pomknęło tylko jedno z wypowiadanych przez nią zaklęć. Musieli ją natychmiast przyprzeć do muru. Ruch podjęty przez Alexandra zdawał się być dobrym, ale nie osiągnął zamierzonego efektu. Póki ta druga wciąż była w dole, musieli zająć się pierwszą.
- Caeruleusio - rzuciła, zaciskając palce na drewnie afromosii i kierując je na rękę wiodącą czarownicy (Sigrun).

The member 'Jackie Rineheart' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 75

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :

Lyannie udało się wydostać z dołu, różdżka pociągnęła ją w górę i w tył, sprawiając, że znalazła się tuż za głębokim dołem. Była cała ubrudzona w ziemi i błocie, ale trzymała się znacznie lepiej niż jej towarzyszka. Sigrun zapłaciła wysoką cenę za używanie czarnej magii, zrobiło się jej słabo, dostała zawrotów głowy, przeszył ją nagły chłód. Zdekoncentrowana osłabieniem, nie zdołała skupić się na zaklęciu tak, jak powinna - Insanio nie powiodło się.
Zakonnicy mieli kolejną szansę, by przejść do ofensywy. Udało się to Jackie, która posłała zamrażający promień w stronę Sigrun.

| Kolejność odpisów: Zakonnicy (24h), Rycerze (24h)
Magicus Extremos (+12) - Alexander 3/3

mapka:

Żywotność:
Sigrun 118/213 (40 [czarna magia-psychiczne], 55 [kłute]), -20 do kości
Lyanna 184/204 (20 [tłuczone])
Alexander 220/220
Jackie 211/211

Promień pomknął w stronę wykrzykującej czarnomagiczne inkantacje, ale druga kobieta zdawała się świetnie sobie radzić z bieżącymi problemami. Szybko wyszła z dołu - a raczej z niego wyleciała. Jackie rozwarły się nozdrza, kiedy przypomniała sobie, jak wielki błąd popełniła nie stosując tego zaklęcia na cmentarzu.
A jeśli one również należały do grupy ludzi, którzy atakowali Zakonników?
Ta myśl narodziła się z pomocą jednego impulsu. Spojrzała w stronę Alexandra. Nie, nie mogła być pewna.
- Myślisz, że to oni? - zaakcentowane dobitnie słowo powinno dać Selwynowi do myślenia. - Expelliarmus - znów za cel obrała kobietę, której udało się wyskoczyć z dołu.

The member 'Jackie Rineheart' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 74

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :

Ściągnąłem brwi, kiedy moje zaklęcie okazało się bardziej niż niecelne. Do tego zmarszczyłem czoło, gdy Jackie zadała mi pytanie, które prześladowało od dłuższej chwili również i mnie.
- Możliwe - odparłem lakonicznie, nie chcąc wyciągać zbyt pochopnych wniosków. Na niekorzyść kobiety przemawiało jednak to, że niewiele było tak naprawdę czarodziejów, którzy otwarcie stosowali czarnomagiczne inkantacje w walce. Wszystko wydawało się zdążać w tym kierunku. - Możemy dowiedzieć się tylko w jeden sposób - dodałem, znów unosząc różdżkę i celując w zranioną sztyletami kobietę (Sigrun).
- Circo Igni - wymówiłem inkantację.

The member 'Alexander Selwyn' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 49

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :

Bliskość ogniska anomalii odbierała jej moc, nie widziała innego wyjaśnienia - zarówno dla wieczoru dzisiejszego, jak i nocy sprzed kilku tygodni, w Malinowym Lesie, której wolałaby nie pamiętać. Magia nie okazała jej posłuszeństwa. Zawarty z czarną magią krwawy pakt ponownie upomniał się o swą zapłatę - i sprawił jej ból, osłabił, odebrał życiowe siły. Syknęła, czując narastające osłabienie; wszystkie mięśnie spięły się z powodu zdenerwowania. Sytuacja zaczęła przechylać się na korzyść nieznajomych i robić się gorąca. Zabini udało się sprawnie wydostać z dołu, pojawiła się u jej boku, lecz przeciwnicy zdążyli zaatakować - posyłając w jej kierunku zaklęcie. Dwoje na jedną, bardzo nieładnie. Odnotowała w pamięci to dziwne, nieangielskie imię Jacek jakim zwracał się chłopak do kobiety.
- Protego! - wycedziła przez zaciśnięte zęby Sigrun, czyniąc cofając się znów o kilka kroków.

| dwie kratki w lewo, 10 w zwinności

The member 'Sigrun Rookwood' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 100

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :

Udało jej się wylecieć z dołu już za pierwszym razem. Stanęła na ziemi poza dołem, obok zakrwawionej po zaklęciu mężczyzny Sigrun. Lyanna, poza tym że była brudna od ziemi, była w lepszym stanie. Jeszcze. Bo nie wiadomo, co szykowali im tajemniczy napastnicy, a sytuacja rycerek nie przedstawiała się zbyt dobrze, kiedy w ich stronę znów pomknęły zaklęcia. Musiały się bardzo postarać, jeśli chciały odwrócić pojedynek na swoją korzyść, ale póki co nie udało im się niczym trafić przeciwników, którzy zdawali się uzdolnieni w magii obronnej.
Lyanna musiała się bronić, by uniknąć pozbawienia jej różdżki.
- Protego! – rzuciła w ślad za towarzyszką, także się cofając. Miała nadzieję, że wykazała się wystarczającym refleksem. Bo jak nie, to do czasu ponownego chwycenia różdżki będzie zupełnie bezbronna.

| 1 + 1 kratka w lewo (za 5 punktów zwinności)

The member 'Lyanna Zabini' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 46

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :

Osłabione Rycerki najwidoczniej poczuły w sobie przypływ magicznych sił, wywołany adrenaliną - obydwie obroniły się przed mknącymi w ich kierunku zaklęciami. Tarcza, wyczarowana przez Sigrun była tak mocna, że odbiła zaklęcie zamrażające prosto w Jackie. Potężna obrona pozwoliła obydwu zakapturzonym kobietom na szybkie oddalenie się w tył, blisko osłony drzew.
Ze swojego obecnego miejsca, auror Rineheart nie mogła dokładnie zobaczyć wycofującej się blondynki, przesłoniętej wystającym konarem drzewa (tak jak i ona nie mogła w pełni ujrzeć atakującej ją aurorki) - wyraźnie widziała jednak nieudane próby zaklęć Alexandra, którego rysy, zacienione półmrokiem polany, wydłużyły się - a może po prostu mężczyzna skrzywił się w wyniku nietrafionych uroków.

| Kolejność odpisów: Rycerze (24h), Zakonnicy (24h)

mapka:

Żywotność:
Sigrun 118/213 (40 [czarna magia-psychiczne], 55 [kłute]), -20 do kości
Lyanna 184/204 (20 [tłuczone])
Alexander 220/220
Jackie 211/211

Gniew zawsze działał pobudzająco, a niechciane towarzystwo zagrało jej boleśnie na nerwach. Nie wiedziała kim są, lecz była pewna, że dołoży wszelkich starań kim jest ów Jacek, której twarzy nie zdołała dostrzec w ciemności. Magia okazała się jej posłuszna - i to niesłychanie. przed Sigrun zmaterializowała się cholernie silna tarcza, która nie tylko uchroniła ją przed mroźną mgiełką, lecz także odbiła ją w kierunku przeciwniczki. Rookwood nie traciła czasu, chciała iść za ciosem; lewą dłonią poprawiła kaptur, naciągając go bardziej na twarz, w prawej wciąż dzierżyła uniesioną różdzkę. Celowała nią w kobietę (Jackie) i wyrzekła z mocą: - Plumosa.
Chciała ją zranić, osłabić, tak jak oni osłabili ją. Liczyła, że Zabini zajmie się mężczyzną, choć chwilowo. Od razu po wypowiedzeniu słów inkantacji zrobiła kilka kroków w bok, zamierzając wykorzystać ewentualnie drzewo jako tarczę. Musiały zdobyć jakąś przewagę.

| sig kratka w górę

The member 'Sigrun Rookwood' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 33

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :


--------------------------------

#3 'k10' : 5