Poczta Julki

20.03.17 1:26

Julka sowy nie ma, ale te które do niej z czymś przylatują zawsze wracają najedzone, zadowolone i z listem zwrotnym!

20.03.17 2:52

25 kwietnia 1956 Ulysses Ollivander

Szanowna lady Prewett, słowa zawsze wydawały mi się wartością na tyle specyficzną, by w odpowiedniej formie posiąść zdolność do niwelowania zbędnych niezręczności. Trudno także zaprzeczyć, że niewłaściwie użyte wzmagają ten nieprzychylny stan - granica jest bardzo cienka. Dlatego żywię głęboką nadzieję, że nasza wyśrodkowana granica nie będzie zbyt wielką przeszkodą przy pierwszym spotkaniu, podczas kolejnych stanowiąc jedynie cień wspomnienia.
W obliczu znanych Lady okoliczności z chęcią wyruszę w podróż do hrabstwa Dorset, aby odjąć Pannie niedogodności - wysuwam propozycję wspólnych odwiedzin w zagrodzie jednorożców, w Weymouth, choć jestem otwarty na wszelkie zachcianki oraz sugestie. Własny czas nagnę do możliwości Lady, wpisując się w wolne miejsce kalendarza.

W oczekiwaniu na odpowiedź wierzę, że trwa Panna w dobrym zdrowiu. Ulysses Ollivander

21.03.17 12:48

Przeczytaj Lyra Travers

Julio, Wiem, że dłuższy czas się nie odzywałam, ale w ostatnich miesiącach sporo się działo. Mimo to mam nadzieję, że u ciebie wszystko w porządku. Piszę jednak z pewną dość pilną sprawą – mój kot, którego wraz z mężem przygarnęliśmy pod nasz dach w ubiegłym miesiącu, spadł ze schodów i złamał sobie łapkę. Jeśli tylko masz czas, proszę, przybądź, ponieważ Glaucusa nie ma w domu, a ja kompletnie nie znam się na magii leczniczej i nie potrafię mu ulżyć. Będę bardzo wdzięczna za pomoc.
Lyra

09.08.17 0:57

Przeczytaj Neala Weasley

Kuzyneczko Julko! mam nadzieję, że nie stało ci się nic na początku miesiąca. Mnie trochę się stało, ale to nic... To też nie do tego listu temat, bo ja w imieniu Brendana pisze. Prosił, żeby zapytać czy byłabyś tak miła żeby spotkać się z nim, cytuję: zapytaj kiedy może i gdzie jej pasuje.
W sumie nie do końca rozumiem, czy chce pożyczać książki o zwierzętach, czy też o te zwierzęta coś ciebie podpytać, ale mówił coś o tym, że pomylił owczarka z - w sumie nie wiem z czym bo już się od razu za ten list się wzięłam.
Także daj znać kuzyneczko! Upiekę wam pączki na to spotkanie, to sobie zjecie przy herbacie.

Neala Weasley

14.08.17 19:09

rankiem 3 maja

Przeczytaj Weasleyowie

Julio,w tych przykrych okolicznościach chcielibyśmy zaprosić Cię na skromne spotkanie będące ostatnim pożegnaniem Barry'ego. Odbędzie się ono w Eksplozji Smaku, restauracji w London Borough of Bexley; niedługo po zakończeniu ceremonii pogrzebowej przeniesiemy się na miejsce za pomocą świstoklika. Sprawiłabyś nam ogromną przyjemność, gdybyś zdecydowała pojawić się na stypie, by przy obiedzie i w nieco mniej oficjalnych okolicznościach oddać się wspominkom.

rodzina Weasleyów

bardzo późnym wieczorem 4 maja

Przeczytaj Weasleyowie

Julio,przez nieszczęśliwą anomalię w Eksplozji Smaku niestety musieliśmy zmienić lokal, w którym odbędzie się stypa; nasze spotkanie ku pamięci Barry'ego będzie miało miejsce nie tam, gdzie planowaliśmy to pierwotnie, lecz w restauracji Le Revenant. Do wyłącznej dyspozycji żałobników zostanie oddany powiększony do niezbędnej wielkości stolik nr 3 (bez obaw, pomieścimy się przy nim wszyscy), bar oraz taras - oczywiście zabezpieczony zaklęciami. Przez wzgląd na wyjątkowe okoliczności obsługa zagwarantowała, że dokona wszelkich starań, aby - pomimo charakteru lokalu - przemieszczanie się pomiędzy tymi miejscami przebiegało bez żadnych przeszkód. Jeszcze raz przepraszamy za niedogodności i mamy nadzieję, że nagła zmiana lokalu w żaden sposób nie wpłynie na Twoją obecność w trakcie pożegnalnego spotkania.

rodzina Weasleyów

20.08.17 14:35

1. maja 1956 Ulysses Ollivander

Julio W takich sytuacjach warto się streszczać. Pragnę wiedzieć, czy dzisiejsza noc była dla Ciebie łaskawa i wyrazić nadzieję, że Ty oraz najbliżsi jesteście bezpieczni. Rozwiej moje niepewności jak najszybciej.

Czekam na odpowiedź, Ulysses

18.09.17 0:50

⚜MORGOTH YAXLEY

Do Lady J. Prewett

11 maja 1956, Yaxley's Hall

Żywię nadzieję, że nie przerwałem Lady żadnego ważnego zadania, jednak proszę się nie kłopotać. Zajmę Jej krótką chwilę, by później szybko wróciła do przerwanych zajęć. Zwracam się jednak z prośbą jak i pytaniem. W związku z wczorajszymi zawieruchami ucierpiał jeden z pałacowych koni. Czarodziej zajmujący się naszymi zwierzętami zaniemógł, dlatego proszę Lady o wyznaczenie terminu, by zjawić się w Jej lecznicy wraz z rannym zwierzęciem. Nie omieszkam zaznaczyć, że z oczywistych względów zależy mi na jak najszybszym spotkaniu.

W razie odpowiedzi pozytywnej jak i negatywnej proszę o wysłanie sowy z informacją zwrotną.
Z wyrazami szacunku,
Poczta Julki 3eeY3xL

10.04.18 23:06

Przeczytaj Eddard Prewett

Droga Julio Ufam, że zdrowie Ci dopisuje, dziecino. Uważaj na siebie każdego dnia, dzisiaj nic nie jest oczywiste.

Zapewne tegoroczny festiwal lata będzie Twoim ostatnim, który spędzisz jako panna. Trzeba przyznać, że było ich sporo. Należy jednak uhonorować tę chwilę w szczególny sposób. Julio, chciałbym, byś w tym roku jako pierwsza - uroczyście - położyła swój wianek na morskich falach, nim po Tobie uczynią to inne czarownice.

Bądź pozdrowiona

wuj Eddard

24.06.18 14:29

przeczytaj Robin Hawthorne

Lady Prewett, Zanim zgodzę się na spotkanie, muszę się upewnić - zdajesz sobie sprawę Lady, iż nie jestem wykwalifikowaym alchemikiem? Nie znajdziesz mnie, Pani, na liście absolwentów kursu w Św. Mungu, ani żadnego zagranicznego szpitala. Należę do samouków, zdolnych, to fakt, lecz jeśli kwestia pozostaje oficjalna, muszę Cię niestety rozczarować, Lady.
O ile brak urzędowego potwierdzenia mych kompetencji nie stanowi przeszkody, możemy umówić się na rychłe spotkanie w neutralnym miejscu. Z oczywistych przyczyn nie proponuję mego lokum.

Łączę wyrazy szacunku
Robin H.

24.06.18 14:50

przeczytaj Robin Hawthorne

Lady Prewett, Wobec tego nie będę czuł żadnych wyrzutów sumienia, gdyż podzieliłem się z Lady wszelkimi niezbędnymi informacjami. Herbaciarnia w Św. Mungu będzie akuratna, wątpię, by ktokolwiek zawracał sobie głowę dwójką petentów, szczególnie w świetle ostatnich wydarzeń.

Czy życzy sobie Pani, bym był jakoś szczególnie zaopatrzony? Jeśli potrzebujesz czegoś na gwałt, Lady, proszę się nie krępować. Wydaje mi się, że potrafię spełnić większość życzeń, o ile naturalnie nie powstrzyma mnie przed tym c z a s, bo ten w dojrzewaniu eliksirów niestety również jest niezbędny.

Kłaniam się,
Robin H.

22.07.18 14:28

15 sierpnia

Szanowna lady Prewett!Niejednokrotnie słyszałem, że jest Pani świetnym weterynarzem i w tym fachu nie ma sobie równych. W związku z tym chciałem zapytać o swoją sowę, gdyż ostatnimi czasy jest trochę... Cóż, osowiała. Mniej je i nie dziobie mnie tak często jak kiedyś - a proszę uwierzyć, że jest to charakterne zwierzę. Chyba trochę schudła? Chociaż możliwe, że już popadam w paranoję i dopisuję nieistniejące objawy. Sowa nazywa się Laverne i uwielbia komplementy.
Chciałbym podjąć konkretne działania i dlatego chciałem poprosić Panią o wsparcie - wierzę, że będzie Pani lepiej wiedziała o co chodzi niż ja. Z góry dziękuję!

Z wyrazami szacunku, Florean Fortescue

25.09.18 19:00

sierpień 1956 Ulysses Ollivander

Droga Julio, niestety, nie będzie Ci dane odpoczywać ode mnie zbyt długo. W pudełeczku znajdziesz świstoklik. Proszę Cię, byś użyła go (dopiero) 14. sierpnia w okolicach godziny trzynastej - jeżeli z jakiegokolwiek powodu nie odpowiada Ci ta pora, wyślij Nebulę z odpowiedzią.

PS. Załóż ciepły płaszcz. Ulysses

do listu dołączona została rzeźbiona w drewnie broszka, w kształcie śnieżynki, zaklęta w świstoklik

16.07.19 20:06

Przeczytaj Adelaide Nott

Lady Prewett Jesteś z pewnością świadoma tego, że wielkimi krokami zbliża się zakończenie roku, a razem z nim doroczny Sabat, który organizuję. Odbędzie się, jak zawsze, w Hampton Court. Tegoroczna uroczystość będzie połączona z balem maskowym, więc przygotuj się odpowiednio, lady Prewett, chociaż nie sądzę, by ktoś nie mógł rozpoznać twojej charakterystycznej rudej grzywy i charakterystycznej postury.

Przyznam się, że z dużym zawahaniem kreśliłam słowa na tym pergaminie, zastanawiając się, czy aby na pewno wciąż pamiętasz, jak młoda dama powinna się zachowywać i prezentować na tego typu uroczystościach. Jakby mało było tego, że Twoja rodzina wygłasza kontrowersyjne poglądy, to jeszcze Ty tak bardzo zawiodłaś biednego lorda Ollivandera - pewnie do dzisiaj jest w szoku. Jestem gotowa wpuścić Cię do swojego pałacu, o ile tylko obiecasz mi solennie, a Twój brat poświadczy to na piśmie, że powstrzymasz się od wszelkich bzdur. Adelaide Nott

16.10.19 23:23

3 III 1957

Szanowna pani lady Prewett,Bardzo proszę uważać na ptaszysko, które przyniosło list. Juhani bardzo lubi kraść rzeczy i z nimi uciekać, a biega bardzo prędko. Gdy się zirytuje potrafi dotkliwie udziobać. Najlepiej rzucić mu jakąś żabę albo kawałek mięsa, to powinno go zająć na chwilę.

Nie mieliśmy jeszcze okazji się poznać, ale na pewno widzieliśmy się w Gospodzie pod Świńskim Łbem. Moje nazwisko Ingisson, jestem alchemikiem. Piszę, ponieważ słyszałem, że zawodowo zajmuje się pani opieką nad magicznymi stworzeniami. Szukam do mojego zespołu badawczego kogoś, kto byłby obeznany w ingrediencjach zwierzęcych. Podobno ma pani lady w tym bardzo rozległą wiedzę. Badania, które przygotowuję, polegają na stworzeniu eliksiru, który działałby niczym Protego w fiolce. Są to nieoficjalne badania, prowadzone dla wąskiego grona osób, do którego oboje należymy. Główny problem leży w sercu eliksiru: jest nim krew smoka, którą należy odpowiednio zneutralizować dodatkowymi składnikami. Głównie pochodzenia zwierzęcego, stąd moja prośba o pomoc. Będę bardzo zobowiązany, jeżeli pani lady zdecyduje się wspomóc ten projekt.

Jeżeli jest pani lady zainteresowana (albo nie zainteresowana) udziałem w tym projekcie to bardzo proszę o odpowiedź.

Z życzliwymi pozdrowieniami,

Poczta Julki ORUTpNa

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia