Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
kwieciste dziewczę
AutorWiadomość
Stephanie
kwieciste dziewczę ✿ griffindor, lata 1944-1951 ✿ po szkole jedynie prace dorywcze ✿ delikatny, irlandzki akcent ✿ uliczna kwiaciarka
Rufus słonecznik ✿ najlepszy brat | Serah piwonia ✿ nie zapomniana | Lyra goździk ✿ sprana farba | rfddsfdsfsdf sdsafsdfs ✿ |
The reason the world appears to be so ugly,
is we're always trying to paint over it.
is we're always trying to paint over it.
Ostatnio zmieniony przez Stephanie Pettigrew dnia 17.04.17 19:38, w całości zmieniany 5 razy
Hej . Rude włosy, była Gryfonka, powiązania z ulicą Pokątną, wrażliwa dusza... Koniecznie chcę cię znać Lyrą. Z Hogwartu co prawda pewnie znałybyśmy się raczej mgliście, bo to jednak 4 lata różnicy, ale Lyra po skończeniu szkoły także zaczynała na Pokątnej - jako biedna uliczna malarka. Może Steph pozowała jej kiedyś do portretu? Lub po prostu czasami spotykały się i rozmawiały na ulicy, na której obie próbowały na siebie zarobić i snuły marzenia o lepszym życiu? Teraz co prawda Lyra już tam nie bywa, bo jej talent został zauważony, a po ślubie nie musi zarabiać malowaniem na ulicy, ale bywała w poprzednich miesiącach, więc może to wtedy zrodziła się znajomość?
Mogę jeszcze zaproponować Sophię Carter. Rok starsza, Puchonka, ale też ruda, no i wydaje mi się, że dziewczęta by się dogadały
Mogę jeszcze zaproponować Sophię Carter. Rok starsza, Puchonka, ale też ruda, no i wydaje mi się, że dziewczęta by się dogadały
come on look into the expanse and breath all these around come on don’t be afraid to look don’t be afraid
to look at distance
Stefciu, moja duszo w niedoli i irytacji do świata realnego, tyle nas łączy wbrew pozorom, że tobie to mogę zaoferować tylko dużo miłości od początku edukacji naszych postaci
Gość
Gość
Lyrcia
Myślę, że właśnie znajomość z przeszłości byłaby w porządku, w końcu dziewczyny mogłyby się razem wspierać w trudnych chwilach, no i Lyrce to Stefa by pozowała do portretu nawet bez dodatkowych pieniążków z tego. Teraz pewnie brakuje jej towarzyszki w niedoli, ale cieszy się, że Lyrze się udało... Może nawet jakiś wąteczek z czuciem się zapomnianą, hm, hm.
A z Sophią myślę, że to byłaby taka niewielka zażyłość - mogłyby się kojarzyć ze szkolnych korytarzy, a później z Pokątnej, w końcu Stefa jest niemal wszędzie...
Ariadna
Bądź mą bff forever.
The reason the world appears to be so ugly,
is we're always trying to paint over it.
is we're always trying to paint over it.
Ostatnio zmieniony przez Stephanie Pettigrew dnia 04.04.17 11:11, w całości zmieniany 1 raz
Też myślę, że to brzmi ok ^^. Obie wylądowały na Pokątnej, próbując poprawić swoje życie, na pewno nie raz i nie dwa się tam mijały, co w końcu mogło zaowocować zapoznaniem się i nawiązaniem znajomości. Myślę, że Lyra po swoim awansie społecznym nie zapomniałaby całkiem o tej znajomości ani nie przekreśliła jej. Może nie bywa już tak często na Pokątnej, bo nie musi tam zarobkować, ale kto wie, może pewnego dnia znowu spotkają się gdzieś w Londynie i powspominają te czasy, kiedy stawiały pierwsze kroki w dorosłym życiu. Możemy nawet zagrać coś takiego .
Z Sophią też może tak być. Teraz Sophia na pewno regularnie bywa na Pokątnej, więc znajomość z kimś, kto często tam bywa i widzi różne rzeczy, może być bardzo cenna, choć oczywiście nie patrzyłaby na to tylko pod tym kątem. Ale możemy kiedyś coś zahaczyć o aurorstwo; może Sophia podejrzewałaby, że Steph może coś wiedzieć w jakiejś sprawie, lub, dajmy na to, istniałoby podejrzenie, że ktoś ukrył coś podejrzanego w jej lokalu? Można coś pomyśleć, a relacja zawsze może się rozwinąć na fabule.
Z Sophią też może tak być. Teraz Sophia na pewno regularnie bywa na Pokątnej, więc znajomość z kimś, kto często tam bywa i widzi różne rzeczy, może być bardzo cenna, choć oczywiście nie patrzyłaby na to tylko pod tym kątem. Ale możemy kiedyś coś zahaczyć o aurorstwo; może Sophia podejrzewałaby, że Steph może coś wiedzieć w jakiejś sprawie, lub, dajmy na to, istniałoby podejrzenie, że ktoś ukrył coś podejrzanego w jej lokalu? Można coś pomyśleć, a relacja zawsze może się rozwinąć na fabule.
come on look into the expanse and breath all these around come on don’t be afraid to look don’t be afraid
to look at distance
kochaj mnie i tyle mogłyśmy się poznać przez kogoś. Może na początku przytłoczyła cie moja bezpośredniość i gwałtowność - obejmuję ludzi i ściskam ich za dłonie bez zapowiedzenia. A może kiedyś cię składałam przy jakiejś interwencji pogotowia - wybuch kociołka, rozszczepienie od wyboru do koloru <3
i masz urodziny dzień po mnie
i masz urodziny dzień po mnie
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
- Justine
Nie, w ogóle - ja sie rzucam ludziom na szyję na powitanie. <3 Stefa ma w sobie pełno energii i jest dość bezposrednia. Jeśli chodzi o poznanie to może zatrucie kontaktem z jakąś trującą roślinką? Stefa z tym eksperymentuje, więc Just mogła ją kojarzyć z ulic jako dziewczynę z wiecznie przyklejonym do twarzy uśmiechem rozdającą kwiaty i wianki, a później przyszła z napompowaną ręką, bo coś ukuło :malpka:
The reason the world appears to be so ugly,
is we're always trying to paint over it.
is we're always trying to paint over it.
mogłyśmy się zderzyć czołami przy pierwszym poznaniu jeszcze w czasach szkoły
co do wianków uwielbiam je, może dałaś mi mój pierwszy albo wplotłaś kiaty we włosy?
co do wianków uwielbiam je, może dałaś mi mój pierwszy albo wplotłaś kiaty we włosy?
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
omg, tak, zderzenie czołami jest cudownym scenariuszem i tak bardzo pasuje mogłam od zawsze robię wianki.
The reason the world appears to be so ugly,
is we're always trying to paint over it.
is we're always trying to paint over it.
Obiecałam, więc przybywam! Wcześniej niż zakładałam, acz później niż powinnam
Wiesz, że na początku byłaś mi strasznie obojętna? Byłyśmy w tym samym wieku i dzieliłyśmy często wspólnie zajęcia, lecz nie poświęcałam ci nadto uwagi ponad kilka zdań, wysyłanych liścików z nudów, czy przepisywania pracy domowej (chociaż od tego miałam ludzi ). Bardzo lubiłam czubek swojego nosa, zakochana byłam w quidditchu, a wianuszek koleżanek był na tyle liczny, by twoje płomiennorude włosy tak podobne moim, utonęły gdzieś w tłumie. Do czasu, aż nie zostałaś przyłapana na schadzce, a twoje przyjaciółki nie okazały się zołzami. I od mojego ` nie wiedziałam, że masz to w sobie Pettigrew` się zaczęło. Okazałaś się całkiem interesująca, ciepła i życzliwa, nie obrażałaś się od razu na moje częste sarkastyczne komentarze, nawet przychodziłaś na moje mecze, bo ja wiem wszystko i pewnie gderałabym ci o tym do końca życia, jeślibyś tego nie robiła. Pewnie też zapraszałam cię na wakacje do domu Sproutów, wmawiając, że na bank się nudzisz i w sumie nie miałabym nic przeciwko temu, żebyś mi towarzyszyła — choć tak naprawdę chciałam, abyś z zachwytem w oczach mogła zwiedzać szklarnie mojego ojca wypełnione roślinami, które tak ukochałaś. I czerpała od niego wiedzę. Ale to nie jest oficjalna wersja wydarzeń, nawet jeżeli znasz prawdę, to uprzejmie o tym nie wspominasz.
Nie zerwałyśmy kontaktu po szkole, o dziwo. W zasadzie możesz być moim ratunkiem, gdy codzienność za bardzo mnie przytłacza, a pracy nie ma końca. Wyciągaj mnie na tańce, na spacer, na ognistą! Narzekaj na kanapie i wzdychaj do moich kuzynów, którzy są dla ciebie ogromnym `no, no, no` bo znam milion upokarzających historii o nich. Plus, razem z Pomoną będziesz mi komponować bukiet na mój ślub, który kiedyś się odbędzie zgodnie z czterdziestoletnim planem przejęcia władzy nad światem
Modyfikuj do woli, zmieniaj, rób co uważasz jeśli taka opcja ci nie pasuje
Wiesz, że na początku byłaś mi strasznie obojętna? Byłyśmy w tym samym wieku i dzieliłyśmy często wspólnie zajęcia, lecz nie poświęcałam ci nadto uwagi ponad kilka zdań, wysyłanych liścików z nudów, czy przepisywania pracy domowej (chociaż od tego miałam ludzi ). Bardzo lubiłam czubek swojego nosa, zakochana byłam w quidditchu, a wianuszek koleżanek był na tyle liczny, by twoje płomiennorude włosy tak podobne moim, utonęły gdzieś w tłumie. Do czasu, aż nie zostałaś przyłapana na schadzce, a twoje przyjaciółki nie okazały się zołzami. I od mojego ` nie wiedziałam, że masz to w sobie Pettigrew` się zaczęło. Okazałaś się całkiem interesująca, ciepła i życzliwa, nie obrażałaś się od razu na moje częste sarkastyczne komentarze, nawet przychodziłaś na moje mecze, bo ja wiem wszystko i pewnie gderałabym ci o tym do końca życia, jeślibyś tego nie robiła. Pewnie też zapraszałam cię na wakacje do domu Sproutów, wmawiając, że na bank się nudzisz i w sumie nie miałabym nic przeciwko temu, żebyś mi towarzyszyła — choć tak naprawdę chciałam, abyś z zachwytem w oczach mogła zwiedzać szklarnie mojego ojca wypełnione roślinami, które tak ukochałaś. I czerpała od niego wiedzę. Ale to nie jest oficjalna wersja wydarzeń, nawet jeżeli znasz prawdę, to uprzejmie o tym nie wspominasz.
Nie zerwałyśmy kontaktu po szkole, o dziwo. W zasadzie możesz być moim ratunkiem, gdy codzienność za bardzo mnie przytłacza, a pracy nie ma końca. Wyciągaj mnie na tańce, na spacer, na ognistą! Narzekaj na kanapie i wzdychaj do moich kuzynów, którzy są dla ciebie ogromnym `no, no, no` bo znam milion upokarzających historii o nich. Plus, razem z Pomoną będziesz mi komponować bukiet na mój ślub, który kiedyś się odbędzie zgodnie z czterdziestoletnim planem przejęcia władzy nad światem
Modyfikuj do woli, zmieniaj, rób co uważasz jeśli taka opcja ci nie pasuje
I'd rather watch my kingdom fall
...I want it all or not at all
Rowan Sprout
Zawód : Uzdrowicielka na oddziale urazów pozaklęciowych
Wiek : 23
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
And if you take my hand,
Please pull me from the dark,
And show me hope again...
Please pull me from the dark,
And show me hope again...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
- Rowan
Ależ bardzo mi ta opcja pasuje Mam nadzieję, że Rowan nie będzie jednak się obrażać, kiedy Stefa nie będzie zawsze miała czas przez pracę, ale chętnie wpadnie do Sproutów w lato <3
The reason the world appears to be so ugly,
is we're always trying to paint over it.
is we're always trying to paint over it.
kwieciste dziewczę
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania