Chodźmy na potańcówkę co z tego że nie mamy biegłości taniec...

potańcówka! to musiałby być sen

aj no weź :I wgl mogę kiedyś przyjść do Twojego departamentu, szukając tłumacza z norweskiego i ktoś powiedział mi, że mogę zgłosić się do Ciebie?

możesz! pewnie pomogę bo czemu miałabym nie pomóc chociaż wewnętrznie będę wściekła w końcu zajmuje się z grubsza czymś innym, ale dobry pomysł na grę więc biorę <3

Droga kuzynko! Razem nakładamy klątwy, razem zasilamy szeregi Rycerzy Walpurgii, razem pojawiamy się Borgin&Burke i, choć dzieli nas czystość krwi, z pewnością jesteśmy dla siebie oparciem - w świecie zdominowanym przez mężczyzn kobiety Borginów muszą sobie pomagać. Walczmy ramię w ramię.

jesteśmy przykładem kobiet, których mężczyźni do końca jeszcze nie dominowali! oczywiście, że walczymy ramię w ramię! dodatkowo jesteś jedną z nielicznych osób, które naprawdę podziwiam. Nauczyłaś mnie nakładać klątwy, pokazałaś jak dumnie nosić nazwisko na ustach, a to najważniejsze co mam <3

Pewnie od zawsze mąciłam Ci w głowie i upewniałam się, czy na pewno podzielasz moje (jedyne prawidłowe) poglądy; opowiadałam Ci o mugolach i o tym, jak palili czarownice na stosach, o ich okrucieństwie i o tym, że nie zasługują na miano ludzi. Trochę zmieniłam się, gdy wyszłam za mąż, a zakończenie małżeństwa mnie złamało; zawsze jednak fascynowała mnie czarna magia i jej możliwości, z zaklinaniem na czele, więc zachęcałam Cię do samorozwoju i zgłębiania jej tajników. Zapewne jestem z Ciebie dumna prawie tak bardzo jak z młodszych sióstr, które są dla mnie najważniejsze na świecie!

wszystko pięknie! <3

ogarnijmy się, tośka ze szkoły się niestety nie znamy, ale myślę, że mogłyśmy wpaść sobie w oko na korytarzach ministerstwa przed kilkoma laty, kiedy obydwie odbywały tam staż (w mniej więcej tym samym czasie, chociaż inne departamenty). nie wiem, czy uderzamy w pozytyw czy w jakiś chłodny negatyw - w końcu różnica krwi - ale może da się wyciągnąć coś poza niechęcią? umiejętności run i zaklinania przedmiotów z pewnością dei imponują/ciekawią, a sama dei wydaje się - ech jakże pozornie - bliska doskonałości, której tak pragnie tosia. łączą nas poglądy, twarde charaktery, perfekcjonizm: jeśli się uda, idźmy w coś dobrego, może nie przyjaźń, na to potrzeba czasu, ale spoglądajmy na siebie bez warczenia??

też jestem za tym, żeby nie dawać im od razu jakiegoś negatywu bo trochę je łączy. Więc mogły poznać się na korytarzach Ministerstwa no a jak zauważyłaś właśnie Dei jest bliska doskonałości, której Tośka potrzebuje więc mogła całkowicie nieświadomie poczuć do niej coś na kształt sympatii. Ona lubi wiedzieć czy ma obok siebie sprzymierzeńca czy wroga więc tym bardziej pewnie przekonała się do Dei widząc chociażby jej twardy charakter bo kobietom ciężko się żyje, a już na pewno tym, które często dostają to czego oczekują. Tośce na pewno imponuje to, że Dei jest bliżej Czarnego Pana, sama pewnie myśli o próbie więc tym bardziej nie widziałabym tutaj żadnego negatywu chociaż Tośka w ogóle nie umie w relacje bo zwykle szybko się wycofuje ze wszystkiego, ale jakaś sympatia bez warczenia to pasuje! :malpka:

to pięknie, raczkujmy powoli w stronę pozytywu może się uda utrzymać z tosią relację, zresztą #girlpower w rycerzach - trzymamy się razem!

oczywiście!