Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
A może nową szatę?
AutorWiadomość
Taneczny wiją krąg... półwila, krawcowa, projektantka
W telegraficznym skrócie:
Urodziłam się we Francji, jako pierworodna córka dwójki uzdrowicielów - pięknej wili oraz mądrego czarodzieja, którzy od dziecka zapewniali mi wszystko, czego tylko zapragnęłam, a także uczyli mnie szlacheckiej etykiety, bym reprezentowała godnie rodzinę. Nigdy nie popierałam wciskania we mnie konieczności przejęcia ich fachu. W Beauxbatons chodziłam do Harpii, chociaż interesowałam się dodatkowymi zajęciami. Balet i malarstwo konkurowało ze sobą, ostatecznie jednak wygrało wszelkie przelewanie myśli na papier, szkicowanie i w późniejszym czasie szycie.
W wieku 18 lat przymusowo przeprowadziłam się do Hogsmeade, gdzie spędziłam około pół roku, po tym czasie czekała mnie kolejna przeprowadzka, na przedmieścia Londynu. Imałam się różnych zajęć, wreszcie zaczęłam samodzielnie szyć suknie na zamówienie. Całkiem możliwe, że usłyszałeś o mnie na salonach, bądź w gazecie, w której moje nazwisko pojawiło się z pewnością raz.
W telegraficznym skrócie:
Urodziłam się we Francji, jako pierworodna córka dwójki uzdrowicielów - pięknej wili oraz mądrego czarodzieja, którzy od dziecka zapewniali mi wszystko, czego tylko zapragnęłam, a także uczyli mnie szlacheckiej etykiety, bym reprezentowała godnie rodzinę. Nigdy nie popierałam wciskania we mnie konieczności przejęcia ich fachu. W Beauxbatons chodziłam do Harpii, chociaż interesowałam się dodatkowymi zajęciami. Balet i malarstwo konkurowało ze sobą, ostatecznie jednak wygrało wszelkie przelewanie myśli na papier, szkicowanie i w późniejszym czasie szycie.
W wieku 18 lat przymusowo przeprowadziłam się do Hogsmeade, gdzie spędziłam około pół roku, po tym czasie czekała mnie kolejna przeprowadzka, na przedmieścia Londynu. Imałam się różnych zajęć, wreszcie zaczęłam samodzielnie szyć suknie na zamówienie. Całkiem możliwe, że usłyszałeś o mnie na salonach, bądź w gazecie, w której moje nazwisko pojawiło się z pewnością raz.
[bylobrzydkobedzieladnie]
don't want to give you up, there's never time enough (...) I'm running out of luck, promises
ain't enough.
ain't enough.
Ostatnio zmieniony przez Solene Baudelaire dnia 11.11.21 15:21, w całości zmieniany 5 razy
Solene Baudelaire
Zawód : krawcowa, projektantka
Wiek : 27 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
She smelled like white roses and felt as fragile and satiny as her dress.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
Rody mają ze sobą pozytywne relacje, tak więc czystość krwi Solene raczej nie jest dla Marine solą w oku, chętnie zostanie klientką utalentowanej półwili. Możemy założyć, że podczas poprzednich świąt miała na sobie kreacje jej projektu, a ze względu na to, że niebawem rozpocznie się jej salonowy sezon, w fabularnym czerwcu możemy rozegrać jakieś przymiarki, dyskusje, czy zakupy <3
The past is gone. It went by, like dusk to dawn. Isn't that the way everybody's got the dues in life to pay?
dream on
Marine Yaxley
Zawód : śpiewaczka, dama
Wiek : 18
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
Isn't it lovely, all alone? Heart made of glass, my mind of stone. Tear me to pieces, skin to bone
"Hello, welcome home"
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Witam serdecznie
Jestem szlachcicem, często chadzam na przeróżne arystokratyczne spędy i muszę na nich dobrze wyglądać. Mogłem usłyszeć o tobie na salonach, a może moja żona dowiedziała się o twoim istnieniu (uczyła się we Francji, może ma jakieś źródła wiedzy odnośnie absolwentów szkoły; pozdrawiam Cię, Lorraine!)? Tak czy inaczej skorzystałem z twoich usług, spodobały mi się i teraz chodzę tylko do ciebie. Nie znam się za dobrze na modzie; za bardzo poświęciłem się uzdrowicielstwu, żeby posiąść należytą wiedzę z innych dziedzin życia. A ty zawsze wyczuwasz mój gust i wiesz czego chcę, mimo że często ja sam nie mam o tym pojęcia. Czasami za bardzo się rozgaduje przez twój wili urok, pewne żona jak się dowie o twoich korzeniach to przestanie mnie do ciebie puszczać samego. Co ty na to?
Jestem szlachcicem, często chadzam na przeróżne arystokratyczne spędy i muszę na nich dobrze wyglądać. Mogłem usłyszeć o tobie na salonach, a może moja żona dowiedziała się o twoim istnieniu (uczyła się we Francji, może ma jakieś źródła wiedzy odnośnie absolwentów szkoły; pozdrawiam Cię, Lorraine!)? Tak czy inaczej skorzystałem z twoich usług, spodobały mi się i teraz chodzę tylko do ciebie. Nie znam się za dobrze na modzie; za bardzo poświęciłem się uzdrowicielstwu, żeby posiąść należytą wiedzę z innych dziedzin życia. A ty zawsze wyczuwasz mój gust i wiesz czego chcę, mimo że często ja sam nie mam o tym pojęcia. Czasami za bardzo się rozgaduje przez twój wili urok, pewne żona jak się dowie o twoich korzeniach to przestanie mnie do ciebie puszczać samego. Co ty na to?
Don't pay attention to the world ending. It has ended many times
and began again in the morning
and began again in the morning
Marine, jak najbardziej!
Archibald, jestem za; mogliście o mnie usłyszeć też z gazety (raz pisało o mnie pewne czasopismo) albo tak jak proponujesz - z arystokratycznych spędów. Czasami na takowych bywam, szyję suknie dla dam, więc nie będzie tutaj żadnego problemu z dopasowaniem historii. Także zapraszam na wiosenne przymiarki.
Archibald, jestem za; mogliście o mnie usłyszeć też z gazety (raz pisało o mnie pewne czasopismo) albo tak jak proponujesz - z arystokratycznych spędów. Czasami na takowych bywam, szyję suknie dla dam, więc nie będzie tutaj żadnego problemu z dopasowaniem historii. Także zapraszam na wiosenne przymiarki.
Solene Baudelaire
Zawód : krawcowa, projektantka
Wiek : 27 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
She smelled like white roses and felt as fragile and satiny as her dress.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
Mogę podrzucić którąś z moich dziewcząt!
Z Evelyn zapewne znamy się z Beauxbatons, ale raczej nie byłyśmy blisko, bo Eve raczej obracała się w towarzystwie szlachetnie urodzonych. Może jednak zdarzało nam się kiedyś rywalizować na jakimś polu artystycznym i Eve musiała niechętnie przyjąć fakt, że Solene mimo braku szlachetnej krwi jest od niej dużo lepsza w tej materii? To raczej pewnie zrodziłoby niezbyt miłe relacje, ale negatywy też są potrzebne .
Jeśli chodzi o Jocelyn, widzę pewne podobieństwa w wychowaniu; na ich obu rodzice wywierali pewną presję, wpajano im naukę etykiety i chciano je widzieć jako przyszłe żony szlachciców. W przypadku Josie odpowiedzialna była za to matka, niezadowolona z jej pójścia na staż i woląca ją widzieć jako artystkę (więc w tym przypadku akurat miały trochę odwrotnie). Niemniej jednak... Co ty na to, żeby Josie korzystała z usług Solene i zamawiała u niej stroje? Mogła o niej usłyszeć od jakiejś znajomej.
Lyrę też na upartego mogę zaoferować na klientkę, no i też artystyczna dusza, która spełnia swoje marzenia w malarstwie, więc można coś pomyśleć
Z Evelyn zapewne znamy się z Beauxbatons, ale raczej nie byłyśmy blisko, bo Eve raczej obracała się w towarzystwie szlachetnie urodzonych. Może jednak zdarzało nam się kiedyś rywalizować na jakimś polu artystycznym i Eve musiała niechętnie przyjąć fakt, że Solene mimo braku szlachetnej krwi jest od niej dużo lepsza w tej materii? To raczej pewnie zrodziłoby niezbyt miłe relacje, ale negatywy też są potrzebne .
Jeśli chodzi o Jocelyn, widzę pewne podobieństwa w wychowaniu; na ich obu rodzice wywierali pewną presję, wpajano im naukę etykiety i chciano je widzieć jako przyszłe żony szlachciców. W przypadku Josie odpowiedzialna była za to matka, niezadowolona z jej pójścia na staż i woląca ją widzieć jako artystkę (więc w tym przypadku akurat miały trochę odwrotnie). Niemniej jednak... Co ty na to, żeby Josie korzystała z usług Solene i zamawiała u niej stroje? Mogła o niej usłyszeć od jakiejś znajomej.
Lyrę też na upartego mogę zaoferować na klientkę, no i też artystyczna dusza, która spełnia swoje marzenia w malarstwie, więc można coś pomyśleć
Zamknięci w ramach schematówPamiętajmy, by nie zgubić siebie.
Ależ z przyjemnością przyjdę na wiosenne przymiarki Jestem przekonany, że projekt Pani autorstwa okaże się trafiony w dziesiątkę.
Don't pay attention to the world ending. It has ended many times
and began again in the morning
and began again in the morning
Przyszłam ze sobą, bo widzę, że tu tata coś przymierzać będzie ja też chcę! Czy uszyje mi śliczna pani piękne sukieneczki w bordowe kropki i czerwone biedroneczki?
Zgubiła swe kropki na łące
a może w ogródku na grządce
a może w ogródku na grządce
Miriam, w bordowe kropki, czerwone biedronki, pieski, kotki - w co zechcesz. i we wszystkie kolory tęczy nawet, możemy wspólnie szyć, warkocze też ci uplotę!!
don't want to give you up, there's never time enough (...) I'm running out of luck, promises
ain't enough.
ain't enough.
Ostatnio zmieniony przez Solene Baudelaire dnia 24.06.17 1:23, w całości zmieniany 1 raz
Solene Baudelaire
Zawód : krawcowa, projektantka
Wiek : 27 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
She smelled like white roses and felt as fragile and satiny as her dress.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
Biorę wszystkie wzory i kolory! I warkoczyki też! Czy mogę przyjść do pani w maju na przymiarki?
Zgubiła swe kropki na łące
a może w ogródku na grządce
a może w ogródku na grządce
zawsze i o każdej godzinie
Solene Baudelaire
Zawód : krawcowa, projektantka
Wiek : 27 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
She smelled like white roses and felt as fragile and satiny as her dress.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
Okazjonalnie szyj mi ubrania w zamian za najlepszej jakości skóry, a ja będę cię wspaniałomyślnie tolerować. Co ty na to?
Gość
Gość
okej, tylko na mnie nie poluj a jak już kupię sobie dom w środku lasu to czasami ci się pozwolę ukryć (a poza tym będę eksperymentować z magicznymi szatami wartymi więcej ode mnie )
don't want to give you up, there's never time enough (...) I'm running out of luck, promises
ain't enough.
ain't enough.
Solene Baudelaire
Zawód : krawcowa, projektantka
Wiek : 27 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
She smelled like white roses and felt as fragile and satiny as her dress.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
Genialnie! Będę wpadać na herbatkę w trakcie polowań, a ty będziesz mogła patrzeć bezpośrednio jak przygotowuję dla ciebie skóry na miejscu.
Gość
Gość
A może nową szatę?
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania