Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
~you ain't no friend of mine
AutorWiadomość
Teraz to już nie to samo, ale nadal chętnie śpiewa tę piosenkę. W samo południe możesz odwiedzić go w sklepie z miotłami na Pokątnej i pogawędzić o tym, co się wyprawia w lidze quidditcha. Może umówicie się na mecz?
▲ W Hogwarcie w latach 1943 – 1950. Gryffindor. Mnóstwo szlabanów.
▲ Obrońca w drużynie Gryffindoru od 1945 do 1950. Od 1948 zastępca kapitana. Teraz sprzedawca mioteł.
▲ Stały bywalec „Dziurawego Kotła” i innych pubów, najczęściej z gitarą.
▲ Prawowity dziedzic Elvisa Preselya. Grywa i podśpiewuje jego piosenki po całym mieście, cały czas.
▲ you can do anything but stay off of my blue suede shoes
Ostatnio zmieniony przez Malcolm Day dnia 17.06.17 19:55, w całości zmieniany 2 razy
Gość
Gość
Pierwszy
Ech, kiedyś cię lubiłem. Serio, nawet jak strzelałem niewybrednym żartem i gromiłem wzrokiem, gdy zbliżałeś się do niej. Mówiłem jej, że jesteś dupkiem, że nie może ci ufać (ach ta hipokryzja). W jakiś sposób byliśmy podobni. I zapewne obaj to wiedzieliśmy. Granica pękła, kiedy zostawiłeś ją. I zapewne przy najbliższym spotkaniu możesz liczyć na moją radosną pięść na swojej twarzy
Jestem na ciebie cięty i właściwie, gdzieś cicho czuje się winny. Wolałby, żeby nie spełniły się słowa, które mówił ukochanej kuzynce. Kiedyś byłeś dupkiem, którego lubiłem. Teraz zostałeś tylko dupkiem i niestety pewnie zobaczymy się w Dziurawy, bo i on tam bywa często.
Mogę jeszcze ci zaoferować Mię, ale tu trzeba by było pomyśleć, co byśmy chcieli
Ech, kiedyś cię lubiłem. Serio, nawet jak strzelałem niewybrednym żartem i gromiłem wzrokiem, gdy zbliżałeś się do niej. Mówiłem jej, że jesteś dupkiem, że nie może ci ufać (ach ta hipokryzja). W jakiś sposób byliśmy podobni. I zapewne obaj to wiedzieliśmy. Granica pękła, kiedy zostawiłeś ją. I zapewne przy najbliższym spotkaniu możesz liczyć na moją radosną pięść na swojej twarzy
Jestem na ciebie cięty i właściwie, gdzieś cicho czuje się winny. Wolałby, żeby nie spełniły się słowa, które mówił ukochanej kuzynce. Kiedyś byłeś dupkiem, którego lubiłem. Teraz zostałeś tylko dupkiem i niestety pewnie zobaczymy się w Dziurawy, bo i on tam bywa często.
Mogę jeszcze ci zaoferować Mię, ale tu trzeba by było pomyśleć, co byśmy chcieli
Darkness brings evil things
the reckoning begins
A ja mogę zaproponować Sophię . Widzę po dacie w KP że Malcolm poszedł do Hogwartu rok później, ale skoro grał w quidditcha, to na pewno mogliśmy się poznać - Sophia grała w drużynie Hufflepuffu na pozycji ścigającej, więc prawdopodobnie wbiła Malcolmowi trochę bramek. Po skończeniu Hogwartu jej umiejętności trochę zardzewiały z racji tego, że rzadko ma okazję ich używać, ale pewnie nadal darzy quidditch sentymentem. Pytanie tylko, jakie mieliśmy relacje w Hogwarcie i jakie możemy mieć teraz? Sophia jest kuzynką Holly i Samuela, ale nie wiem, ile mogła wiedzieć o waszej sprawie. W każdym razie po Hogwarcie na trochę straciła kontakt ze znajomymi z lat szkolnych, bo wyjechała do Ameryki na dwa lata, a potem poszła na kurs aurorski. Może pewnego dnia wpadli na siebie w tym Dziurawym Kotle czy gdzieś?
Never fear
shadows, for
shadows only
mean there is
a light shining
somewhere near by.
shadows, for
shadows only
mean there is
a light shining
somewhere near by.
My już wiemy.
then let the heavens hear it
the penitential hymn
come healing of the bodycome healing of the mind
Holly Skamander
Zawód : Była ścigająca Srok, obecnie specjalista ds. quidditcha w MM i komentatorka meczy
Wiek : 24 lata
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Strawberries, cherries and an angel's kiss in spring,
my summer wine is really made from all these things!
my summer wine is really made from all these things!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Samuel,
byłeś idolem. Serio, nawet mu nie przeszkadzało, że nie jest kapitanem, bo ty nim byłeś i byłeś super. W ogóle nic mu nie przeszkadzało, a to dlatego, że był jeden problem: nigdy by mu do głowy nie przyszło, że miałeś go za dupka, był przekonany, że jest sztama aż do momentu, kiedy spotkaliście się pierwszy raz po rozstaniu z nią i pewnie zdążył już dostać w pysk. No to cię unika, nie może przecież ryzykować, że mu złamiesz idealny nos gwiazdy rocka.
Sophia,
zapoznaliście się na boisku, czemu nie. Nie lubił cię, bo strzelałaś mu gole, a przecież był przekonany, że gra świetnie i nie ma na niego mocnych, na pewno nie w Hufflepuff. Zaczął robić jej głupie dowcipy na wspólnych zajęciach i kiedy się dało. A w końcu może zaczął też próbować ją poderwać, bo tak to zwykle bywa, że najpierw wkurza, a potem... no. Teraz, kiedy już nie jest z Holly, może nadal próbować cię czarować, w końcu na kimś trzeba sprawdzać efekt, jak mu wychodzi "Love me tender".
Holly,
byłeś idolem. Serio, nawet mu nie przeszkadzało, że nie jest kapitanem, bo ty nim byłeś i byłeś super. W ogóle nic mu nie przeszkadzało, a to dlatego, że był jeden problem: nigdy by mu do głowy nie przyszło, że miałeś go za dupka, był przekonany, że jest sztama aż do momentu, kiedy spotkaliście się pierwszy raz po rozstaniu z nią i pewnie zdążył już dostać w pysk. No to cię unika, nie może przecież ryzykować, że mu złamiesz idealny nos gwiazdy rocka.
Sophia,
zapoznaliście się na boisku, czemu nie. Nie lubił cię, bo strzelałaś mu gole, a przecież był przekonany, że gra świetnie i nie ma na niego mocnych, na pewno nie w Hufflepuff. Zaczął robić jej głupie dowcipy na wspólnych zajęciach i kiedy się dało. A w końcu może zaczął też próbować ją poderwać, bo tak to zwykle bywa, że najpierw wkurza, a potem... no. Teraz, kiedy już nie jest z Holly, może nadal próbować cię czarować, w końcu na kimś trzeba sprawdzać efekt, jak mu wychodzi "Love me tender".
Holly,
Gość
Gość
Ok ^^. A Sofka pewnie miała satysfakcję, gdy udawało mu się go ograć, ponadto, jeśli za sobą nie przepadali, mogła kiedyś wyzwać go na jakiś pojedynek czy coś w tym rodzaju, bo często w taki sposób lubiła rozwiązywać konflikty w początkowych latach nauki. To mogła być taka rywalizacja, bo wiadomo, każdy z nich grał dla swojej drużyny, a jeśli Malcolm przenosił niechęć też poza boisko i robił jej kawały, to mogli jakieś drobne spiny mieć.
Potem się trochę ogarnęła, a teraz jest dość zajęta pracą i raczej obojętna na męskie wdzięki, chociaż jeśli Malcolm próbuje ją czarować, to Sofka może go zbywać albo wywracać oczami na jego starania, dając mu do zrozumienia, że nie ma na co liczyć. Trudno mi jednak określić te relacje; nie są może ciepłe, ale też nie hejt. Zresztą zawsze można kiedyś zobaczyć na fabule .
Potem się trochę ogarnęła, a teraz jest dość zajęta pracą i raczej obojętna na męskie wdzięki, chociaż jeśli Malcolm próbuje ją czarować, to Sofka może go zbywać albo wywracać oczami na jego starania, dając mu do zrozumienia, że nie ma na co liczyć. Trudno mi jednak określić te relacje; nie są może ciepłe, ale też nie hejt. Zresztą zawsze można kiedyś zobaczyć na fabule .
Never fear
shadows, for
shadows only
mean there is
a light shining
somewhere near by.
shadows, for
shadows only
mean there is
a light shining
somewhere near by.
Cześć, przy następnym spotkaniu chętnie umówię Cię na spotkanie z jakimś głodnym smokiem
Gość
Gość
Sophia,
no i pięknie, odtrącenie dobrze robi artyście na wenę
Cerise,
Szkoda, że wszyscy Skamanderowie jak na razie go nie znoszą, bo akurat smoki chętnie by pooglądał, najlepiej jednak bez strachu o własne życie </3
no i pięknie, odtrącenie dobrze robi artyście na wenę
Cerise,
Szkoda, że wszyscy Skamanderowie jak na razie go nie znoszą, bo akurat smoki chętnie by pooglądał, najlepiej jednak bez strachu o własne życie </3
Gość
Gość
Przez Ciebie Holly spadła z miotły, więc możesz pooglądać sobie wszystkie niebezpieczne stworzenia z książki mojego taty, ale tylko w ramach bycia ich śniadaniem Na co dzień jestem bardzo miła, ale nie dla ludzi, którzy krzywdzą moją rodzinę! Zawsze masz szansę żeby się zrehabilitować
A kiedyś pewnie razem graliśmy w Quidditcha, bo byłam ścigającą! I pewnie odpuszczałam Ci szlabany, jak kiedyś Cię gdzieś złapałam, czego teraz bardzo żałuję
A kiedyś pewnie razem graliśmy w Quidditcha, bo byłam ścigającą! I pewnie odpuszczałam Ci szlabany, jak kiedyś Cię gdzieś złapałam, czego teraz bardzo żałuję
Gość
Gość
No to nie byłaś taka zła, a jak może jednak uda mi się łobuza zrehabilitować, pomyślimy nad tymi smokami?
Gość
Gość
No zastanowię się, ale rehabilitacja jest tutaj kluczowa
Gość
Gość
~you ain't no friend of mine
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania