Moja wspaniała.

Moja wspaniała [2]

Nie moja, ale wciąż wspaniała [3]
(czekam aż przeczytasz kartę Dafki, alchemiczki muszą trzymać się razem!)

Najpiękniejsze kobiety Nokturnu piękny avek, Dafni!

A co do naszej relki - kartę przeczytałam, ale nie znalazłam tam niestety żadnych punktów, o które mogłabym się zaczepić :< i nie wiem, jak Daphne patrzy na Eir, bo z Hilde żadnych poważniejszych relacji nie widzę. O ile Eir mogłaby ją zwyczajnie szanować ze względu na szlachetną krew, o tyle zwrotnego nie-szacunku, jeśli taki będzie ciągnął od Daphne, już nie zdzierży . No i Eir raczej stroni od prac zbiorowych nad jednym kociołkiem, bo ma z tym bardzo złe wspomnienia. Może mogą znać się z widzenia, kiedy Goyle wpada czasami do Borgina&Burke'a? Sama nie wiem. Jakieś propozycje? <3

ech, nie załapałam się na moją wspaniałą trójeczkę, ale i tak:

Odrobinkę spóźniona, ale wciąż tak samo mocno wyczekiwana!

W takim wypadku obawiam się, że nie miałyśmy szansy się poznać, bo dopiero pod koniec kwietnia zwróciłam się do Hilde o pomoc przy zdobywaniu plugawych ingrediencji. Hilde do Rycerzy dołączyła w 1956 roku, Daphne do kraju wróciła pod koniec marca, więc ewentualnie mogły tylko znać się z widzenia ze sklepu B&B. Proponuję, abyśmy się zapoznały po prostu na fabule, w maju będę wiedzieć, że dołączyłaś do Rycerzy i jesteś zdolną alchemiczką, może spotkamy się w B&B i porozmawiamy.
Jeśli chodzi o wspólne warzenie eliksirów, to w przypadku Daphne też odpada, ona również woli pracować sama, ale możemy porozmawiać o eliksirach dla Rycerzy.
A jak wynajdę jakąś truciznę, to Cię jej nauczę - ku chwale Czarnego Pana

Chyba tak wersja mi pasuje! Wspólne interesy, choć wypełniane osobno, też mogą połączyć .