Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Wybuchowy alchemik
AutorWiadomość
▲ do 10 roku życia zamieszkiwałem syberyjska tajgę, potem wraz z rodziną osiedliliśmy się w Londynie na Nokturnie
▲ Uczyłem się w Drumstrangu
▲ Mój ojciec parał się wszelakimi nielegalnymi działalnościami. Szczególnie znany był ze szmuglerki will
▲ Kocham naukę, pozyskiwanie wiedzy
▲ Jestem cholernie dobrym alchemikiem, lecz nie posiadam licencji MM z przekonań jednak nie martw się, handluję na lewo - ugotuję ci wszystko o ile dobrze zapłacisz
▲ Jestem bratem Siergieja Dolohova
▲ Od niedawna na posługach Czarnego Pana
Z Serżem wszystko mamy ustalone, jesteś jego prawą ręką i głosem rozsądku. :serce:
here in the forest, dark and deep,
I offer you eternal sleep
I offer you eternal sleep
Daphne Rowle
Zawód : Niewymowna, alchemiczka i trucicielka
Wiek : 28
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
jeśli przeżyje choć jeden wilk,
owce nigdy nie będą bezpieczne
owce nigdy nie będą bezpieczne
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
ta sama szkoła, nokturn, a skoro kochasz naukę to na tym gruncie z tośką na pewno byś się dogadał, bo ona ma to samo, dodatkowo złodziej więc może wpadasz do B&B alchemik zawsze się przyda <3
Udziel mi więc tych cierpień
płaczmy razem na nie! ach, nie dziel ich, niech
wszystko mi samej zostanie
płaczmy razem na nie! ach, nie dziel ich, niech
wszystko mi samej zostanie
Antonia Borgin
Zawód : pracownik urzędu niewłaściwego użycia czarów & znawca run
Wiek : 28
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
ognistych nocy głodne przebudzenia
i tych uścisków, żar co krew wysusza,
wszystkie rozkosze ciała - i cierpienia
wszystkie, jakie znosi dusza
i tych uścisków, żar co krew wysusza,
wszystkie rozkosze ciała - i cierpienia
wszystkie, jakie znosi dusza
OPCM : 7 +2
UROKI : 10 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 5
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 15 +1
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Z Dafką też się dogadamy, może nie koniecznie z uwzględnieniem chęci Daf do jakiejkolwiek integracji z Valem, lecz myślę, że on wytrwale będzie próbował w twoim towarzystwie się obracać. W końcu jak nie drzwiami to oknem, prawda Masz w końcu taką wiedzę oraz całe stosy BARDZO drogich, CENNYCH ksiąg w swej bibliotece i ten twój numerologiczny mózg...ach, poezja Chcę obcować w twoim towarzystwie nawet wbrew twojej woli i obiecuję dokładać starań by ku twojemu niezadowoleniu gdzieś się pałętać swoją biedną, obszarpaną osobą
Z Antoniną na pewno też obcuję. Twoja znajomość runicznego oraz to, jak zręcznie tkasz klątwy swoimi łapkami robi mi dobrze na zwoje. Myślę, że może super dogadywaliśmy się w Drumgu D: Co prawda uchodziłem za trochę dziwaka ale wiesz, nauka Może jako mądry starszak zaimponowałem ci wiedzą, może pokazywałem ci jak myszkować po bibliotece by znaleźć tam coś ciekawego Może to z tobą, jako jedną z nielicznych utrzymywałem jakiś kontakt łapiąc cie na korytarzach i opowiadając o pomysłach bo też byłaś mądra i rozumiałaś z tych wywodów więcej niż mój brat Potem się lata nie widzieliśmy, kolejne spotkanie na Nokturnie i może ta naukowa zażyłość się odrodziła. Czasem może ci gotuję coś w kotle, wymieniamy się książkami, gadamy o głupotach i w ogóle to chce się nauczyć w klątwy więc mnie ucz w runiczny D:
Z Antoniną na pewno też obcuję. Twoja znajomość runicznego oraz to, jak zręcznie tkasz klątwy swoimi łapkami robi mi dobrze na zwoje. Myślę, że może super dogadywaliśmy się w Drumgu D: Co prawda uchodziłem za trochę dziwaka ale wiesz, nauka Może jako mądry starszak zaimponowałem ci wiedzą, może pokazywałem ci jak myszkować po bibliotece by znaleźć tam coś ciekawego Może to z tobą, jako jedną z nielicznych utrzymywałem jakiś kontakt łapiąc cie na korytarzach i opowiadając o pomysłach bo też byłaś mądra i rozumiałaś z tych wywodów więcej niż mój brat Potem się lata nie widzieliśmy, kolejne spotkanie na Nokturnie i może ta naukowa zażyłość się odrodziła. Czasem może ci gotuję coś w kotle, wymieniamy się książkami, gadamy o głupotach i w ogóle to chce się nauczyć w klątwy więc mnie ucz w runiczny D:
ona też odstawała w szkole bo nigdy nie miała zaufania do ludzi, zawsze wolała książki, ale widząc, że on ma podobnie na pewno złapałaby nić sympatii i ceniła jego towarzystwo nawet jeżeli czasami sprowadzała te pomysły na ziemię w końcu nigdy nie była optymistką. pewnie trochę była zaskoczona gdy po latach jak się spotkali nadal mieli o czym rozmawiać i pierwszy raz od dłuższego czasu nie żałowała straconego czasu na rozmowę z kimś kto jej nie rozumie, Val rozumiał i to jej się podobało. Gotuj śmiało bo ona prawdopodobnie jest w tym okropna i prędzej jedzenie samo wyszłoby z garnka niż komuś posmakowało zdecydowanie mogą się uczyć i gadać o rzeczach ważnych i mało ważnych! no i w końcu podzielają tę samą ideę więc będą mieć się czym dzielić!
Udziel mi więc tych cierpień
płaczmy razem na nie! ach, nie dziel ich, niech
wszystko mi samej zostanie
płaczmy razem na nie! ach, nie dziel ich, niech
wszystko mi samej zostanie
Antonia Borgin
Zawód : pracownik urzędu niewłaściwego użycia czarów & znawca run
Wiek : 28
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
ognistych nocy głodne przebudzenia
i tych uścisków, żar co krew wysusza,
wszystkie rozkosze ciała - i cierpienia
wszystkie, jakie znosi dusza
i tych uścisków, żar co krew wysusza,
wszystkie rozkosze ciała - i cierpienia
wszystkie, jakie znosi dusza
OPCM : 7 +2
UROKI : 10 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 5
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 15 +1
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Przez gotowanie miałem głównie na myśli gotowanie, wiesz, eliksirki Alena pewno i pogotować zupy mogę. To też alchemia tylko inne składniki o czym pewnie ci też opowiada
no tak jak mówiłam alchemik zawsze się przyda więc ustalone!
Udziel mi więc tych cierpień
płaczmy razem na nie! ach, nie dziel ich, niech
wszystko mi samej zostanie
płaczmy razem na nie! ach, nie dziel ich, niech
wszystko mi samej zostanie
Antonia Borgin
Zawód : pracownik urzędu niewłaściwego użycia czarów & znawca run
Wiek : 28
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
ognistych nocy głodne przebudzenia
i tych uścisków, żar co krew wysusza,
wszystkie rozkosze ciała - i cierpienia
wszystkie, jakie znosi dusza
i tych uścisków, żar co krew wysusza,
wszystkie rozkosze ciała - i cierpienia
wszystkie, jakie znosi dusza
OPCM : 7 +2
UROKI : 10 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 5
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 15 +1
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Do kogo przychodzisz, kiedy wybucha kociołek? ludzie bez licencji, łączmy się, życie nauczyło nas więcej niż ich
Cassandra pewnie musiała uznać Twoje umiejętności - jesteś w tym naprawdę dobry - i pewnie nawet uważa, że przynajmniej jak na mężczyznę jesteś też całkiem mądry - to naprawdę dużo jak na nią. Sama potrafi tworzyć dla siebie tylko prostsze maści lecznicze, więc myślę, że po te trudniejsze zagląda do Ciebie i wzdycha nad głupotą Twojego brata pewnie.
Cassandra pewnie musiała uznać Twoje umiejętności - jesteś w tym naprawdę dobry - i pewnie nawet uważa, że przynajmniej jak na mężczyznę jesteś też całkiem mądry - to naprawdę dużo jak na nią. Sama potrafi tworzyć dla siebie tylko prostsze maści lecznicze, więc myślę, że po te trudniejsze zagląda do Ciebie i wzdycha nad głupotą Twojego brata pewnie.
bo ty jesteś
prządką
prządką
Do sklepu po nowy?
Nie no oczywiście że w pierwszej kolejności do ciebie. Jeszcze by mnie wyrzucono ze sklepu gdybym chlapał na podłogę krwią i nici z dalszego wysadzania
I oczywiście że musimy się łączyć i śmieszkować z tych co bulą hajs na jakieś licencje. Ciekawe czy gdyby sprzedawano licencje na bieganie to przez całe życie by tylko chodzili dopóki łaskawie ministerstwo nie wręczyłoby im dyplomu biegacza
A brata to pewnie bronię i uśmiechając się delikatnie pod nosem jestem w 100% przekonany że musiałaś go z kimś chyba pomylić, tego człowieka nad którym wzdychasz z moim super starszym bratem
Nie no oczywiście że w pierwszej kolejności do ciebie. Jeszcze by mnie wyrzucono ze sklepu gdybym chlapał na podłogę krwią i nici z dalszego wysadzania
I oczywiście że musimy się łączyć i śmieszkować z tych co bulą hajs na jakieś licencje. Ciekawe czy gdyby sprzedawano licencje na bieganie to przez całe życie by tylko chodzili dopóki łaskawie ministerstwo nie wręczyłoby im dyplomu biegacza
A brata to pewnie bronię i uśmiechając się delikatnie pod nosem jestem w 100% przekonany że musiałaś go z kimś chyba pomylić, tego człowieka nad którym wzdychasz z moim super starszym bratem
Co tam, Valek? :D Myśmy już coś wstępnie ustalili, nie?
Złamałeś tyle serc
A teraz robisz to i mnie
A ja się na to wszystko godzę
W nadziei na choć kilka chwil
I będę wciąż tu tkwić tak beznadziejnie
wierna ciBo całe moje życie to Ty
A teraz robisz to i mnie
A ja się na to wszystko godzę
W nadziei na choć kilka chwil
I będę wciąż tu tkwić tak beznadziejnie
wierna ciBo całe moje życie to Ty
Masza Dolohov
Zawód : Złodziejka, handlarka i oszustka
Wiek : 28 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Masz! Ja to w stosunku do ciebie to na pewno na początku nie byłem przekonany. Rzucałem ci pewnie tylko chłodne spojrzenia i nic się nie odzywałem. Nigdy jednak nie skomentowałem na głos nijak twojej osoby i tego czy pasujesz do Sergieja czy nie. To jak zaczęłaś z nami chodzić na akcje też mi się nie podobało i ciągle trzymałem gębę na kłódkę bo przecież Brat się zgadzał to co ja będę (wciąż jednak uważam, że to zabawa dla dużych chłopców). Z czasem się jednak przekonałem i przyzwyczaiłem do tego, że chodzisz po domu. Teraz cie lubię. Czasem przesiaduje może w kuchni i gadam ci swoje jakieś głupoty, czasem może się kłócimy gdy antek znów zejdzie do MOJEJ piwnicy do której nie można mu przecież wchodzić, nie wpycham się w relację twoją z moim bratem. Jeśli cie przy mnie bije to patrze na to z obojętnością - to samo robił ojciec matce, nie widzę w tym nic złego :T
W takim razie zapraszam cię do kuchni kiedy chcesz, na pewno znajdzie się dla ciebie trochę jedzenia, a jak będziesz marudzić, to cię pogonie równo i nie będę baczyć na słowa Siergieja. Pewnie na początku też niezbyt cię lubiłam, wydawałeś mi się dziwny i zamknięty w sobie. Ale gdy się do mnie przekonałeś to ja zaczęłam traktować cię przyjaźnie, w końcu byliśmy już rodziną. Pewnie to tobie bardziej się obrywa, gdy Antek wejdzie do twojej piwnicy, bo drzwi nie zamknięte, takiej fiolki w salonie, bo w końcu też z niego korzystasz. O pomoc z Serżem cię nie proszę, bo dobrze wiem, że i tak byś mi nie pomógł, a ja, bądź co bądź, swoją dumę mam i sama sobie poradzę. Taka ze mnie zosia samosia.
Złamałeś tyle serc
A teraz robisz to i mnie
A ja się na to wszystko godzę
W nadziei na choć kilka chwil
I będę wciąż tu tkwić tak beznadziejnie
wierna ciBo całe moje życie to Ty
A teraz robisz to i mnie
A ja się na to wszystko godzę
W nadziei na choć kilka chwil
I będę wciąż tu tkwić tak beznadziejnie
wierna ciBo całe moje życie to Ty
Masza Dolohov
Zawód : Złodziejka, handlarka i oszustka
Wiek : 28 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Cześć! Przeczytałam Twoją kartę i tak pomyślałam, że powinniśmy się znać (i z uwagi na kolor, i szkołę).
Valerij jest od Caelana o rok młodszy, obaj uczęszczali do Durmstrangu, ale biorąc pod uwagę ich charaktery i zajęcia z tamtych czasów, to mogli się kojarzyć, jednak nic więcej. Po ukończeniu szkoły mogli spotkać się na Nokturnie i uznać, że muszą się mieć na oku - nasze rodziny zajmują się podobnymi nielegalnymi interesami, ale myślę, że nie musimy ze sobą rywalizować, a możemy się dopełniać. Pływam tu i tam, mogę więc przywozić Valerijowi jakieś ingrediencje z dalekich krajów, z kolei w drugą stronę - Goyle nie zna się na warzeniu eliksirów i choć ma w rodzinie alchemiczkę, to na pewno nie chce do niej chodzić z czym popadnie i wtajemniczać ją w swoje plany.
Kolejna sprawa - Rycerze. Jeśli nie poznaliśmy się wcześniej, mogliśmy to zrobić wtedy, kiedy Valerij dołączył do zielonych.
Z Siergiejem się nie za bardzo lubimy (on uważa, że jestem nudny, ja z kolei, że brakuje mu piątej klepki), pewnie kiedyś się pobiliśmy w jakiejś knajpie, ale jakoś ze sobą żyjemy.
Co Ty na to?
Valerij jest od Caelana o rok młodszy, obaj uczęszczali do Durmstrangu, ale biorąc pod uwagę ich charaktery i zajęcia z tamtych czasów, to mogli się kojarzyć, jednak nic więcej. Po ukończeniu szkoły mogli spotkać się na Nokturnie i uznać, że muszą się mieć na oku - nasze rodziny zajmują się podobnymi nielegalnymi interesami, ale myślę, że nie musimy ze sobą rywalizować, a możemy się dopełniać. Pływam tu i tam, mogę więc przywozić Valerijowi jakieś ingrediencje z dalekich krajów, z kolei w drugą stronę - Goyle nie zna się na warzeniu eliksirów i choć ma w rodzinie alchemiczkę, to na pewno nie chce do niej chodzić z czym popadnie i wtajemniczać ją w swoje plany.
Kolejna sprawa - Rycerze. Jeśli nie poznaliśmy się wcześniej, mogliśmy to zrobić wtedy, kiedy Valerij dołączył do zielonych.
Z Siergiejem się nie za bardzo lubimy (on uważa, że jestem nudny, ja z kolei, że brakuje mu piątej klepki), pewnie kiedyś się pobiliśmy w jakiejś knajpie, ale jakoś ze sobą żyjemy.
Co Ty na to?
Caelan Goyle
Zawód : Zarządca portu, kapitan statku
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Żonaty
I must go down to the sea again, to the lonely sea and the sky.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Wybuchowy alchemik
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania