Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Callisto Malfoy
AutorWiadomość
Kwiatuszek, ozdoba salonów arystokracji i korytarzy Ministerstwa. Stworzenie na tyle wyniosłe i zarozumiałe, że raczej go nie lubisz.
▲ Slytherin '45 - '52
▲ Staż w Komisji Handlu Magicznego Ministerstwa Magii '52 -
▲ Potrzebuję wszystkich tych, którzy dziewczątka nie znosili w szkole i poza nią
▲ i tych, którzy zawsze przyznawali jej rację
▲ takich, którzy będą zaopatrywać ją w nowe szaty i biżuterię
▲ i tych mijanych na korytarzach / przy biurkach
▲ ewentualnie też gdyby ktoś chciał polubić czy poślubić
▲ poza tym krewnych i powinowatych w liczbie bliżej nieokreślonej
Słowem, życie mi zapełnijcie.
Abraxas
opoka Lycus
utrata
Rosalie
sojusz
Fantine
kaprysy Pandora
paskudztwo
Ostatnio zmieniony przez Callisto Malfoy dnia 17.12.17 22:36, w całości zmieniany 4 razy
Gość
Gość
moja siostrzyczka kochana zapomnij szybko o tym okropnym zdrajcy (taknaprawdę!)
Abraxas C. Malfoy
Zawód : znawca prawa, polityk
Wiek : 33
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
The strength of a nation derives from the integrity of the home
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Koleżanko z szkolnych lat! Razem chodziłyśmy do Hogwartu, do jednego domu, więc miałyśmy ze sobą dużo do czynienia. Pytanie, czy nasze panny mogłyby się polubić, czy może wręcz przeciwnie? Ciskały w siebie piorunami? Rosalkę mogło denerwować wyniosłe zachowanie Cellisto, to, jak się wywyższała i mogła widzieć w niej, pewnego rodzaju konkurencję, chociaż w takim wypadku sama również uważała się za lepszą i piękniejszą od niej, ze względu na swoją genetykę.
Albo wręcz przeciwnie, zawiązały pewnego rodzaju sojusz, wspólnie spędzały czas, rozmawiały, pryskały się pachnidłami. Może nie były przyjaciółkami, ale dobrymi znajomymi i ta dobra znajomość im została do teraz? Co wolisz?
Albo wręcz przeciwnie, zawiązały pewnego rodzaju sojusz, wspólnie spędzały czas, rozmawiały, pryskały się pachnidłami. Może nie były przyjaciółkami, ale dobrymi znajomymi i ta dobra znajomość im została do teraz? Co wolisz?
Za wilczym śladem podążę w zamieć
I twoje serce wytropię uparte
Przez gniew i smutek, stwardniałe w kamieńRozpalę usta smagane wiatrem
I twoje serce wytropię uparte
Przez gniew i smutek, stwardniałe w kamieńRozpalę usta smagane wiatrem
Rosalie Yaxley
Zawód : doradczyni w zarządzie w Rezerwacie jednorożców w Gloucestershire
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
Nienawidzę pająków... dlaczego to nie mogły być motyle?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
Wiszą między nimi drażliwe tematy, to na pewno. Callisto ma pewien problem na tle urody Rosalie i zainteresowania, jakim dziewczyna się cieszy. Myślę, że mogły rywalizować, z początku się nie lubić, ale Cal - dyplomatycznie - w miarę jak zaprzepaszczała dobre relacje z większością rówieśników, wyciągnęła do niej łapkę na zgodę, bo z dwojga złego lepiej tą stroną, a z kimś przecież musi na co dzień rozmawiać. No i sądzę, że z czasem jej się zapomniało o większości tego, co ją tam u Rosalie w oczy kole. Czyli dobra znajomość jak najbardziej.
Gość
Gość
Callisto Malfoy
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania