Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Desdemona
Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
AutorWiadomość
Sowa należąca do lady Fantine to młody puszczyk uralski, samiczka. Bardzo dumna i pełna godności, lecz jednocześnie ma w sobie pewien urok i słodycz, wobec których nie można być obojętnym i się nie uśmiechnąć. Sowa jest dużą pieszczoszką, uwielbia być głaskana i karmiona smakołykami, choć wobec obcych, którym list niesie po raz pierwszy - bywa nieufna. Listy natomiast dostarcza szybko i niezawodnie.
- Spoiler:
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://i.imgur.com/llBwJun.png');"><!--
--><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"><!--
--> FANTINE C. ROSIER <!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat"><!--
--> <div class="fantiner">Adresat</div> <!--
--></span><span class="tresc"><!--
--> TREŚĆ WIADOMOŚCI <!--
--><span class="podpis"><!--
--> <div class="fantiner">lady Fantine Rosier</div><!--
--></span></span></div></div></div></div>
<style>@font-face {font-family:'Photograph Signature';src:url(https://dl.dropbox.com/s/g0kix40bztiqxww/Photograph%20Signature.ttf?dl=0) format('truetype');} .fantiner {font-size: 30px; font-family: 'Photograph Signature';} </style>
[bylobrzydkobedzieladnie]
Była także pewna chwila, której nie zapomnę. Był raz wieczór rozmarzony i nadzieje płonne przez dziewczynę z końca sali podobną do Róży, której taniec w sercu moim święty spokój zburzył.
Ostatnio zmieniony przez Fantine Rosier dnia 09.07.21 11:13, w całości zmieniany 2 razy
Fantine Rosier
Zawód : Arystokratka
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
emanowała namiętnością skroploną winem
wiem, że pachniała jak Paryż choć nigdy tam nie byłem
wiem, że pachniała jak Paryż choć nigdy tam nie byłem
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Przeczytaj M. E. F.
Lady Rosier, mam nadzieję, że mój list zastaje Lady w dobrym zdrowiu, oraz że niedawne wydarzenia, które wstrząsnęły naszym światem, nie dotknęły jej zbyt dotkliwie. Zdaję sobie sprawę, że zwracam się do Lady w okresie ciężkim dla nas wszystkich, jestem jednak przekonana, że propozycja, którą ośmielam się złożyć, zasłuży na jej zainteresowanie. Jako niekwestionowana wielbicielka dzieł, jakie do tej pory wyszły spod Lady utalentowanych palców, nigdy nie pomyślałabym o zaoferowaniu namalowania tego konkretnego płótna komuś innemu; wszak niezwykłe obiekty zasługują na niezwykłych artystów. Niestety, osobliwość, o której mówię, powinna dla większości pozostać tajemnicą – dlatego też nie mogę przekazać szczegółów listownie.
Jeżeli byłaby Lady zainteresowana spotkaniem i podjęciem się tego zlecenia, proszę o przybycie na przystań w Dover 20 maja o godzinie osiemnastej. Mój dom znajduje się na wyspie w nieznacznym oddaleniu od brzegu i ze względów bezpieczeństwa zabezpieczony jest przed teleportacją oraz odcięty od sieci Fiuu, ale wynajęta przeze mnie łódź zapewni wygodny transport w obie strony. Za skończone dzieło oczywiście stosownie zapłacę, wierzę jednak, że w tym przypadku, to nie galeony stanowią prawdziwą wartość.
Z wyrazami szacunku,
M. E. Fancourt
Jeżeli byłaby Lady zainteresowana spotkaniem i podjęciem się tego zlecenia, proszę o przybycie na przystań w Dover 20 maja o godzinie osiemnastej. Mój dom znajduje się na wyspie w nieznacznym oddaleniu od brzegu i ze względów bezpieczeństwa zabezpieczony jest przed teleportacją oraz odcięty od sieci Fiuu, ale wynajęta przeze mnie łódź zapewni wygodny transport w obie strony. Za skończone dzieło oczywiście stosownie zapłacę, wierzę jednak, że w tym przypadku, to nie galeony stanowią prawdziwą wartość.
Z wyrazami szacunku,
M. E. Fancourt
Przeczytaj Tristan C. Rosier
Fantine,smuci mnie rozłąka, która przedłużała się boleśnie, kiedy prowadziłem ekspedycję na wyspie Wight. Wiesz już, że wróciłem, udało Ci się spotkać z Melisande - słyszałem, że szukałyście odpoczynku na wyspie Sheppey.
Daruj, nie miałem wcześniej możliwości Cię powitać - musiałem domknąć pewne sprawy. Czas najwyższy nadrobić stracony czas, pojaw się w gabinecie ojca w przeciągu najbliższego kwadransa, czekam tam na Ciebie.
Tristan
Daruj, nie miałem wcześniej możliwości Cię powitać - musiałem domknąć pewne sprawy. Czas najwyższy nadrobić stracony czas, pojaw się w gabinecie ojca w przeciągu najbliższego kwadransa, czekam tam na Ciebie.
Tristan
the vermeil rose had blown in frightful scarlet and its thorns
o u t g r o w n
Tristan Rosier
Zawód : Arystokrata, smokolog
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
the death of a beautiful woman is, unquestionably, the most poetical topic in the world
OPCM : 38 +2
UROKI : 30
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 60 +5
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15 +6
Genetyka : Czarodziej
Śmierciożercy
Przeczytaj Flavien Lestrange, 20.05
Najdroższa Fantine, Minęło niewiele czasu odkąd widzieliśmy się po raz ostatni, ale czas tej rozłąki wydaje mi się dłużyć w nieskończoność, jak gdybym już pół życia przeżył z dala od Twego olśniewającego uśmiechu. Żałuję, że w ostatnim czasie miałem tak niewiele okazji go oglądać, ale doskonale rozumiem powagę sytuacji. Lord Corentin był wspaniałym czarodziejem, o czym Cię już nie raz zapewniałem; wybacz mi śmiałość, ale po raz kolejny muszę pochwalić Twą siłę. Do tej pory sądziłem, że jesteś gładką, kruchą oraz piękną różą w ogrodach Rosierów, ale teraz wiem z pewnością, że zdołasz przetrwać niejedną nawałnicę jako kobieta o niezwykłej potędze niezłomnego umysłu. Mój zachwyt nad tą niewątpliwą zaletą chyba nigdy się nie skończy, dlatego przepraszam Cię za te komplementy. Uważam jednak, że zasługujesz na wszystko, co najlepsze, włącznie z podkreśleniem Twej wyjątkowości w taki oto sposób. Skoro o tym mowa, to zwierzę Ci się w największej tajemnicy, że zacząłem pisać o tym poemat! Niestety na efekty musisz poczekać trochę dłużej niż początkowo zakładałem; wynika to z faktu, że nie posiadłem wystarczających umiejętności do oddania w słowach Twej zachwycającej osoby. Perfekcja zasługuje na przynajmniej równą sobie perfekcję, to, na nieszczęście, wiąże się ze żmudną pracą. Wiem jednak, że warto.
Piszę do Ciebie w trochę innej sprawie niż to nakreśliłem na początku listu. Chciałem się dowiedzieć czy obraz, o którym mi niedawno pisałaś, jest już na ukończeniu? Wiem, że czas był ostatnio niesprzyjający przepływowi malarskiej weny, ale wierzę, że dla kogo jak dla kogo, ale dla Ciebie nie ma rzeczy niemożliwych. Mawiają, że sztuka rodzi się z cierpienia i bez względu na to, jak okrutnie może to brzmieć, jest w tym trochę prawdy. Nie zrozum mnie źle, nie chcę Cię poganiać, ale przyznam się do tego, że z niecierpliwością oczekuję na ujrzenie dzieła Twych utalentowanych rąk. Odnoszę wrażenie, że ów obraz byłby jedną z nielicznych rzeczy jakie wzbudziłyby we mnie ogromny zachwyt. Nie mów proszę tego nikomu, ale odwiedzając ostatnio nasze magiczne galerie nie natknąłem się na nic godnego uwagi. Czy Ty również masz poczucie, że artyści zaczęli zbyt mocno wykraczać poza granice dobrego smaku? Hołdując kontrowersyjnemu postępowi? Nie mam nic przeciwko indywidualizmowi, może nawet szczypcie orzeźwiającej nowości, ale gdzie podziały się czasy, w których wrażenie robiło się za pomocą zdolności, a nie skandalowi?
Te zmartwienia są mimo wszystko niczym w zestawieniu z troską o Twe zdrowie Pani. Czy na pewno wszystko w porządku? Podczas naszego ostatniego spotkania wyglądałaś piękniej niż kiedykolwiek (tak, mnie również wydało mi się to niemożliwe, a jednak!), ale czasy są niestety mocno niepewne. Wszystko zmienia się przerażająco szybko. Moja najdroższa Evandra jednego dnia czuła się dobrze, drugiego już leżała nieprzytomna w Waszych komnatach. Zresztą doskonale o tym wiesz; nigdy nie zdołam wyrazić mej ogromnej wdzięczności za Twą opiekę nad moją siostrą. Jesteś nie tylko siłą, ale też nieocenionym wsparciem oraz wrażliwością na krzywdy innych, oby Merlin Ci to wynagrodził. I nie mów, że masz już wszystko, zawsze znajdzie się coś, czego można pragnąć.
Mam nadzieję, że już niedługo się zobaczymy. Doceniam Twoje słowa spisane starannie na pergaminie, ale to nie to samo co dźwięk Twego perlistego głosu, widok uśmiechu topiącego każde męskie serce oraz pełnego iskier spojrzenia złocistych oczu. Tęsknię za nimi nieustannie, nie mogąc w nocy spać; czy i Ty masz podobnie, Fantine? Czy i Ciebie dręczą płomienne emocje? Z wyrazami najszczerszego podziwu,
Flavien
Piszę do Ciebie w trochę innej sprawie niż to nakreśliłem na początku listu. Chciałem się dowiedzieć czy obraz, o którym mi niedawno pisałaś, jest już na ukończeniu? Wiem, że czas był ostatnio niesprzyjający przepływowi malarskiej weny, ale wierzę, że dla kogo jak dla kogo, ale dla Ciebie nie ma rzeczy niemożliwych. Mawiają, że sztuka rodzi się z cierpienia i bez względu na to, jak okrutnie może to brzmieć, jest w tym trochę prawdy. Nie zrozum mnie źle, nie chcę Cię poganiać, ale przyznam się do tego, że z niecierpliwością oczekuję na ujrzenie dzieła Twych utalentowanych rąk. Odnoszę wrażenie, że ów obraz byłby jedną z nielicznych rzeczy jakie wzbudziłyby we mnie ogromny zachwyt. Nie mów proszę tego nikomu, ale odwiedzając ostatnio nasze magiczne galerie nie natknąłem się na nic godnego uwagi. Czy Ty również masz poczucie, że artyści zaczęli zbyt mocno wykraczać poza granice dobrego smaku? Hołdując kontrowersyjnemu postępowi? Nie mam nic przeciwko indywidualizmowi, może nawet szczypcie orzeźwiającej nowości, ale gdzie podziały się czasy, w których wrażenie robiło się za pomocą zdolności, a nie skandalowi?
Te zmartwienia są mimo wszystko niczym w zestawieniu z troską o Twe zdrowie Pani. Czy na pewno wszystko w porządku? Podczas naszego ostatniego spotkania wyglądałaś piękniej niż kiedykolwiek (tak, mnie również wydało mi się to niemożliwe, a jednak!), ale czasy są niestety mocno niepewne. Wszystko zmienia się przerażająco szybko. Moja najdroższa Evandra jednego dnia czuła się dobrze, drugiego już leżała nieprzytomna w Waszych komnatach. Zresztą doskonale o tym wiesz; nigdy nie zdołam wyrazić mej ogromnej wdzięczności za Twą opiekę nad moją siostrą. Jesteś nie tylko siłą, ale też nieocenionym wsparciem oraz wrażliwością na krzywdy innych, oby Merlin Ci to wynagrodził. I nie mów, że masz już wszystko, zawsze znajdzie się coś, czego można pragnąć.
Mam nadzieję, że już niedługo się zobaczymy. Doceniam Twoje słowa spisane starannie na pergaminie, ale to nie to samo co dźwięk Twego perlistego głosu, widok uśmiechu topiącego każde męskie serce oraz pełnego iskier spojrzenia złocistych oczu. Tęsknię za nimi nieustannie, nie mogąc w nocy spać; czy i Ty masz podobnie, Fantine? Czy i Ciebie dręczą płomienne emocje? Z wyrazami najszczerszego podziwu,
Flavien
na brzeg
wpływają rozpienione treny
w morzu płaczą syreny,
bo morze jest gorzkie
w morzu płaczą syreny,
bo morze jest gorzkie
Flavien Lestrange
Zawód : pomocnik dyrektora artystycznego rodowej opery
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
De la musique avant toute chose,
Te pour cela préfère l’Impair.
Te pour cela préfère l’Impair.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Flavien Lestrange
Najdroższa Fantine, Jestem niewymownie wdzięczny za Twą troskę, Pani. By uspokoić Twoje nerwy oraz niepokój, pozwolę sobie potwierdzić słowa mej najdroższej siostry: nasza rodzina nie ucierpiała w starciu z bezwzględną magią, a ja także czuję się nie najgorzej. Żałuję tylko, że nie mogę napisać tego samego o moim ulubionym aetonanie, który zginął kiedy kumulacja czarnej magii zraniła go kamiennymi odłamkami. Jest to co prawda niewielka strata w porównaniu do ogromu tragedii wielu rodów, ale skoro zadałaś lady pytanie, chciałem odpowiedzieć na nie jak najbardziej wyczerpująco.
Pozostaje mi wierzyć, że od tej chwili wszystko się ułoży pomyślnie dla naszych rodzin. Uprzejmie proszę o przekazanie najlepszych życzeń lady Rosier, Twej matce; na pewno potrzebuje teraz mnóstwa uwagi oraz ciepła, nie tylko ze strony najbliższych.
Doskonale rozumiem także Twoją decyzję, dlatego nie ośmieliłbym się kontynuować tego nieszczęśliwego tematu. Proszę tylko o wybaczenie, jeśli w jakiś sposób Cię uraziłem.
Twe zdziwienie jest naprawdę zbyteczne, Fantine. Oboje doskonale wiemy, że w pełni zasłużyłaś nie tylko na komplementy, ale również uwiecznienie Twej perfekcji na pergaminie. Tak cenna perła nie pojawia się w morzu przeciętnych małż zbyt często, powinniśmy więc zrobić wszystko, by jej blask skapnął też na inne pokolenia, które być może nie doczekają się narodzin tak znamienitej gwiazdy jaką jesteś. Boję się jedynie, że nie jestem osobą dość kompetentną, by w pełni oddać poprzez ważkie słowa istotę Twojego istnienia, ale Slytherin mi świadkiem, że będę próbował do skutku, choćby miało mi to zająć resztę mojego życia. Motywacja będzie tym większa, im niecierpliwiej czekasz na ten poemat.
Nonsens; być może ja faktycznie jestem daleki od ideału, ale nigdy nie powiem tego samego o Tobie Fantine. Jeśli ktoś ma skończyć ten obraz oraz natchnąć go prawdziwym kunsztem, to Ty jesteś tą osobą. Nie poddawaj się, wszystkie arcydzieła powstawały w bólu, ale jestem już pewien, że to nic, z czym byś sobie nie poradziła. Nie bez powodu wychwalam Twą siłę; jest ona ogromna i znajdzie rozwiązanie każdej przeszkody. Tymczasem z chęcią zawrę z Tobą tę umowę, z równą niecierpliwością oczekując finalnych rezultatów Twego artystycznego zmysłu, ale wiem, że będzie to tego warte, dlatego podoba mi się owe zadośćuczynienie.
Bardzo mnie cieszą Twoje słowa, są miodem na zaniepokojone nowoczesną sztuką serce. Aż wstyd mi,
że pozwoliłem sobie zasugerować, jak gdybyś Ty Pani miała brać udział w tym rewolucjonistycznym pochodzie artystów. Nie wątpię w Twe oddanie tradycji.
Równie mocno chciałbym Ci pomóc w tych trudnych chwilach, ale z zażenowaniem muszę przyznać, że nie znam się na żadnych chorobach, duszy tym bardziej. Mogę jedynie zaproponować albo specjalistę, albo o przyzwolenie czasowi na zabliźnienie Twych ran. Ja również dołożę wszelkich starań, byś nie cierpiała tak mocno. Daj mi proszę znać, gdy tylko będziesz gotowa na zrobienie kolejnego kroku; z nieopisaną przyjemnością oprowadziłbym cię po Wyspie lub Hampshire; możesz mi wierzyć, że istnieją tam zakątki odejmujące najcięższe troski z umęczonego ducha. Udaję się tam zawsze, gdy coś mnie trapi; ostatnio także to tam piszę do Ciebie listy, tęsknota staje się wtedy lżejsza do utrzymania na swoich barkach. Z najlepszymi życzeniami,
Flavien
Pozostaje mi wierzyć, że od tej chwili wszystko się ułoży pomyślnie dla naszych rodzin. Uprzejmie proszę o przekazanie najlepszych życzeń lady Rosier, Twej matce; na pewno potrzebuje teraz mnóstwa uwagi oraz ciepła, nie tylko ze strony najbliższych.
Doskonale rozumiem także Twoją decyzję, dlatego nie ośmieliłbym się kontynuować tego nieszczęśliwego tematu. Proszę tylko o wybaczenie, jeśli w jakiś sposób Cię uraziłem.
Twe zdziwienie jest naprawdę zbyteczne, Fantine. Oboje doskonale wiemy, że w pełni zasłużyłaś nie tylko na komplementy, ale również uwiecznienie Twej perfekcji na pergaminie. Tak cenna perła nie pojawia się w morzu przeciętnych małż zbyt często, powinniśmy więc zrobić wszystko, by jej blask skapnął też na inne pokolenia, które być może nie doczekają się narodzin tak znamienitej gwiazdy jaką jesteś. Boję się jedynie, że nie jestem osobą dość kompetentną, by w pełni oddać poprzez ważkie słowa istotę Twojego istnienia, ale Slytherin mi świadkiem, że będę próbował do skutku, choćby miało mi to zająć resztę mojego życia. Motywacja będzie tym większa, im niecierpliwiej czekasz na ten poemat.
Nonsens; być może ja faktycznie jestem daleki od ideału, ale nigdy nie powiem tego samego o Tobie Fantine. Jeśli ktoś ma skończyć ten obraz oraz natchnąć go prawdziwym kunsztem, to Ty jesteś tą osobą. Nie poddawaj się, wszystkie arcydzieła powstawały w bólu, ale jestem już pewien, że to nic, z czym byś sobie nie poradziła. Nie bez powodu wychwalam Twą siłę; jest ona ogromna i znajdzie rozwiązanie każdej przeszkody. Tymczasem z chęcią zawrę z Tobą tę umowę, z równą niecierpliwością oczekując finalnych rezultatów Twego artystycznego zmysłu, ale wiem, że będzie to tego warte, dlatego podoba mi się owe zadośćuczynienie.
Bardzo mnie cieszą Twoje słowa, są miodem na zaniepokojone nowoczesną sztuką serce. Aż wstyd mi,
że pozwoliłem sobie zasugerować, jak gdybyś Ty Pani miała brać udział w tym rewolucjonistycznym pochodzie artystów. Nie wątpię w Twe oddanie tradycji.
Równie mocno chciałbym Ci pomóc w tych trudnych chwilach, ale z zażenowaniem muszę przyznać, że nie znam się na żadnych chorobach, duszy tym bardziej. Mogę jedynie zaproponować albo specjalistę, albo o przyzwolenie czasowi na zabliźnienie Twych ran. Ja również dołożę wszelkich starań, byś nie cierpiała tak mocno. Daj mi proszę znać, gdy tylko będziesz gotowa na zrobienie kolejnego kroku; z nieopisaną przyjemnością oprowadziłbym cię po Wyspie lub Hampshire; możesz mi wierzyć, że istnieją tam zakątki odejmujące najcięższe troski z umęczonego ducha. Udaję się tam zawsze, gdy coś mnie trapi; ostatnio także to tam piszę do Ciebie listy, tęsknota staje się wtedy lżejsza do utrzymania na swoich barkach. Z najlepszymi życzeniami,
Flavien
na brzeg
wpływają rozpienione treny
w morzu płaczą syreny,
bo morze jest gorzkie
w morzu płaczą syreny,
bo morze jest gorzkie
Flavien Lestrange
Zawód : pomocnik dyrektora artystycznego rodowej opery
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
De la musique avant toute chose,
Te pour cela préfère l’Impair.
Te pour cela préfère l’Impair.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Flavien Lestrange
Najdroższa Fantine, faktycznie szkoda ich, jako zwierząt oczywiście; są lojalne i zawsze słuchają będąc podporą, ale to ludzkie życie jest najważniejsze. Zwłaszcza krwi szlachetnej, która powinna dominować nad całą resztą i jej strata zawsze będzie trudnym momentem życia. Wierzę jednak, że nie ma takich sytuacji, z których nie potrafiłabyś wyjść obronną ręką. Trzeba mieć w sobie dużo siły oraz samozaparcia, by dążyć do upatrzonych sobie celów i nigdy nie przestanę podziwiać tych cech u Twej osoby lady. Gdybym tylko mógł, poświęciłbym wszystkie aetonany i hipokampusy jakie mamy, byleby tylko odjąć Ci Pani wszelkich trosk.
Bardzo dziękuję za tak szczodre życzenia, wierzę, że zostaną one wysłuchane. Mawiają, że szczere pragnienie wywołania u innych pomyślności zwracają się z nawiązką, dlatego myślę, że mogę być już w tym momencie o Was spokojny.
Wybacz mi lady, nie chciałem wprawić Cię moimi słowami w zakłopotanie, nawet jeśli cenię sobie szczerość. Chyba, że te rumieńce to z powodu emocji? Och, nie, nie powinienem o to pytać, najmocniej Cię przepraszam. Chcę tylko napisać, że prawienie Ci zasłużonych zresztą pochlebstw sprawia mi niewysłowioną radość, zwłaszcza ze świadomością, że poprawiają Ci one humor. I nie liczy się to, że jesteś tego wszystkiego doskonale świadoma, lady. Każdy czasem musi sobie przypomnieć o własnej wyjątkowości lub przynajmniej utwierdzić się w przekonaniu, że inni myślą dokładnie to samo.
Muszę przyznać, że Twój gust lady jest nieskazitelny, bo w istocie piękny to wiersz. Na moje musisz uzbroić się w cierpliwość, jestem zwolennikiem teorii o podróży do upragnionego miejsca: że ta stokroć słodsza jest niż dotarcie do celu. To brzmi jakbym się usprawiedliwiał, ale w poprzednich listach wszystko dokładnie wyjaśniłem i możesz mi lady wierzyć, że to najprawdziwsza prawda.
Bardzo nie chciałbym się z Tobą kłócić Pani, dlatego pozwól, że pominę moją opinię w sprawie głosu lady Laurine. Zresztą doskonale ją znasz, tak jak poznała ją ona sama; niestety klasyka oraz hołdowanie tradycjom przodków nie jest wystarczające do osiągnięcia sukcesu i żałuję, że Twa droga przyjaciółka nie może mieć wkładu w rozwój naszej Opery, ale na pewno odnajdzie dla siebie inną, odpowiednią dla damy drogę. Szczególnie, jeśli wspomożesz ją swoją mądrością i dobrocią.
Nawet nie wiesz jak jestem szczęśliwy droga lady, że zechciałaś przyjąć moje zaproszenie. Jestem zaszczycony, że to właśnie ja będę mógł Cię oprowadzić po najciekawszych zakątkach rodzimej Wyspy. Obiecuję, że się nie zawiedziesz, a wręcz zainspirujesz się do dalszego tworzenia najpiękniejszych pejzaży. Na pewno również Evandra poczuje się lepiej mogąc spoglądać na ukochane, rodzinne zakątki namalowane na płótnie tak doskonałą ręką, zatem wszystkie argumenty przemawiają za tym, byś nas odwiedziła niebawem. Przyznaję, że nie mogę się już doczekać, by móc Cię ujrzeć i porozmawiać w cztery oczy, a nie tylko tęsknym wzrokiem wodzić za listem od Twej osoby.
Jak obraz, choćby mistrza wsławionego,
Nabiera blasku od ramy kunsztownej:
Wdzięk jakiś dziwny, czar jakiś cudowny,
Wyosobiając ją z świata całego
Sprawiał, iż sprzęty, klejnoty kosztowne,
Złoto - służyły jej rzadkiej piękności,
Iż nic nie mogło przyćmić jej jasności,
Lecz wszystko ramy dawało stosowne. Z niecierpliwością wyczekując odpowiedzi,
Flavien
Bardzo dziękuję za tak szczodre życzenia, wierzę, że zostaną one wysłuchane. Mawiają, że szczere pragnienie wywołania u innych pomyślności zwracają się z nawiązką, dlatego myślę, że mogę być już w tym momencie o Was spokojny.
Wybacz mi lady, nie chciałem wprawić Cię moimi słowami w zakłopotanie, nawet jeśli cenię sobie szczerość. Chyba, że te rumieńce to z powodu emocji? Och, nie, nie powinienem o to pytać, najmocniej Cię przepraszam. Chcę tylko napisać, że prawienie Ci zasłużonych zresztą pochlebstw sprawia mi niewysłowioną radość, zwłaszcza ze świadomością, że poprawiają Ci one humor. I nie liczy się to, że jesteś tego wszystkiego doskonale świadoma, lady. Każdy czasem musi sobie przypomnieć o własnej wyjątkowości lub przynajmniej utwierdzić się w przekonaniu, że inni myślą dokładnie to samo.
Muszę przyznać, że Twój gust lady jest nieskazitelny, bo w istocie piękny to wiersz. Na moje musisz uzbroić się w cierpliwość, jestem zwolennikiem teorii o podróży do upragnionego miejsca: że ta stokroć słodsza jest niż dotarcie do celu. To brzmi jakbym się usprawiedliwiał, ale w poprzednich listach wszystko dokładnie wyjaśniłem i możesz mi lady wierzyć, że to najprawdziwsza prawda.
Bardzo nie chciałbym się z Tobą kłócić Pani, dlatego pozwól, że pominę moją opinię w sprawie głosu lady Laurine. Zresztą doskonale ją znasz, tak jak poznała ją ona sama; niestety klasyka oraz hołdowanie tradycjom przodków nie jest wystarczające do osiągnięcia sukcesu i żałuję, że Twa droga przyjaciółka nie może mieć wkładu w rozwój naszej Opery, ale na pewno odnajdzie dla siebie inną, odpowiednią dla damy drogę. Szczególnie, jeśli wspomożesz ją swoją mądrością i dobrocią.
Nawet nie wiesz jak jestem szczęśliwy droga lady, że zechciałaś przyjąć moje zaproszenie. Jestem zaszczycony, że to właśnie ja będę mógł Cię oprowadzić po najciekawszych zakątkach rodzimej Wyspy. Obiecuję, że się nie zawiedziesz, a wręcz zainspirujesz się do dalszego tworzenia najpiękniejszych pejzaży. Na pewno również Evandra poczuje się lepiej mogąc spoglądać na ukochane, rodzinne zakątki namalowane na płótnie tak doskonałą ręką, zatem wszystkie argumenty przemawiają za tym, byś nas odwiedziła niebawem. Przyznaję, że nie mogę się już doczekać, by móc Cię ujrzeć i porozmawiać w cztery oczy, a nie tylko tęsknym wzrokiem wodzić za listem od Twej osoby.
Jak obraz, choćby mistrza wsławionego,
Nabiera blasku od ramy kunsztownej:
Wdzięk jakiś dziwny, czar jakiś cudowny,
Wyosobiając ją z świata całego
Sprawiał, iż sprzęty, klejnoty kosztowne,
Złoto - służyły jej rzadkiej piękności,
Iż nic nie mogło przyćmić jej jasności,
Lecz wszystko ramy dawało stosowne. Z niecierpliwością wyczekując odpowiedzi,
Flavien
na brzeg
wpływają rozpienione treny
w morzu płaczą syreny,
bo morze jest gorzkie
w morzu płaczą syreny,
bo morze jest gorzkie
Flavien Lestrange
Zawód : pomocnik dyrektora artystycznego rodowej opery
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
De la musique avant toute chose,
Te pour cela préfère l’Impair.
Te pour cela préfère l’Impair.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj
Fantine,nie marnuj trosk na mnie, moja droga, wiesz, że jak kot spadam zawsze na cztery łapy. Nic mi nie jest, choć nie ukrywam, że to, co się wydarzyło było najdziwniejszą rzeczą jaką pamiętam, a pamięć mam nienajgorszą. Ministerstwo zostało zniszczone, a wraz z nim Departament Tajemnic.
Dlaczego przytaczasz imię mojej kuzynki? Nie ma jej na liście zaginionych, nie było jej w walącym się ministerstwie.
Mulciber
Dlaczego przytaczasz imię mojej kuzynki? Nie ma jej na liście zaginionych, nie było jej w walącym się ministerstwie.
Mulciber
pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
Przeczytaj
Fantine,nie śmiałbym Cię pouczać, sama z pewnością wiesz (a jak nie, to wiedzą inni, których masz wokół siebie), że dobrze, gdy rozum zdusi czasem zrywy młodzieńczego serca. Część projektów mogło przepaść, lecz jestem pewien, że najważniejsze lata, wieki pracy niewymownych nie zostały zniszczone. Departament był lepiej chroniony niż jakikolwiek zakątek w czarodziejskim świecie.
Skąd ta pewność, Fantnine? Ton twojego listu wzbudza mój niepokój, widzę, że jest coś co chcesz mi przekazać. Zjawię się jutro w Chateau Rose. Uprzedź jednak swoją służbę i wybacz późną porę, zjawię się dopiero po kolacji. Jeśli to nie problem, przekaż również swojej siostrze, że się zjawię. Mam nadzieję, że uda nam się spotkać.
Mulciber
Skąd ta pewność, Fantnine? Ton twojego listu wzbudza mój niepokój, widzę, że jest coś co chcesz mi przekazać. Zjawię się jutro w Chateau Rose. Uprzedź jednak swoją służbę i wybacz późną porę, zjawię się dopiero po kolacji. Jeśli to nie problem, przekaż również swojej siostrze, że się zjawię. Mam nadzieję, że uda nam się spotkać.
Mulciber
pan unosi brew, pan apetyt ma
na krew
Morgoth Yaxley
Zawód : a gentleman is simply a patient wolf, buduję sobie balet trolli
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Thus he came alone to Angband's gates, and he sounded his horn, and smote once more upon the brazen doors, and challenged Morgoth to come forth to single combat. And Morgoth came.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
11.10. Lady Elise Nott
Droga Fantine, Wczorajszy wieczór skończył się okropnie, ale jakoś żyję. Uzdrowiciel zajął się nami wszystkimi odpowiednio i moje rany zostały uleczone, przynajmniej te na ciele. Z tymi na duszy jest gorzej, choć nie wiem, ile wiesz o tych wydarzeniach. Tak czy inaczej powinnaś się cieszyć, że cię tam nie było i nie widziałaś tych okropności. Spodziewałam się nudnego politycznego wiecu, a zastałam... No cóż, trudno opisać to słowami i chyba nie chcę próbować.
Również nie przypuszczałam, bo nic nie zdradzało oznak tego, że Percival może być zgniłą gałęzią. Nie mam pojęcia, dlaczego to zrobił i sama chciałabym wiedzieć, dlaczego postanowił zlekceważyć to, w co wszyscy wierzymy i wypowiedzieć tak bluźniercze słowa. Może padł ofiarą jakiegoś zaklęcia, które pomieszało mu zmysły? Już się tego nie dowiem. Jedyne co możemy zrobić, to żyć dalej i spróbować zapomnieć o tej hańbie, choć sama czuję ogromny wstyd.
Mam nadzieję, że ty miewasz się lepiej, droga Fantine.
Elise Nott
Również nie przypuszczałam, bo nic nie zdradzało oznak tego, że Percival może być zgniłą gałęzią. Nie mam pojęcia, dlaczego to zrobił i sama chciałabym wiedzieć, dlaczego postanowił zlekceważyć to, w co wszyscy wierzymy i wypowiedzieć tak bluźniercze słowa. Może padł ofiarą jakiegoś zaklęcia, które pomieszało mu zmysły? Już się tego nie dowiem. Jedyne co możemy zrobić, to żyć dalej i spróbować zapomnieć o tej hańbie, choć sama czuję ogromny wstyd.
Mam nadzieję, że ty miewasz się lepiej, droga Fantine.
Elise Nott
Przeczytaj
Fantine, jeszcze raz pragnę podziękować Ci za zaszczycenie swą obecnością Fantasmagorii podczas premiery spektaklu Śpiącej Królewny. Twa obecność przyniosła prezentującym się artystom wiele radości. Muszę także wspomnieć, że Geoffrey był zachwycony Twoją osobą - wspominał o tym, że oddałby wiele, by móc napisać do Ciebie list. Był Tobą absolutnie oczarowany. Czy mogę przekazać mu Twoją zgodę, Fantine, czy też nie życzysz sobie korespondencji od tegóż baletmistrza?
Pozwolę sobie też informować o postępach w negocjacjach z Galiną oraz jej marszandem. Gdy tylko uda mi się uzgodnić szczegóły umowy oraz repertuaru, powiadomię Cię, by ustalić najdogodniejszy dla Ciebie termin pozowania gwiazd sceny Fantasmagorii.
Liczę, że było to jedno z wielu naszych owocnych spotkań, droga Fantine.
Pozwolę sobie też informować o postępach w negocjacjach z Galiną oraz jej marszandem. Gdy tylko uda mi się uzgodnić szczegóły umowy oraz repertuaru, powiadomię Cię, by ustalić najdogodniejszy dla Ciebie termin pozowania gwiazd sceny Fantasmagorii.
Liczę, że było to jedno z wielu naszych owocnych spotkań, droga Fantine.
Z wyrazami szacunku
Deirdre Mericourt there was an orchid as beautiful as the
seven deadly sins
seven deadly sins
Deirdre Mericourt
Zawód : namiestniczka Londynu, metresa nestora
Wiek : 28
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
one more time for my taste
I'll lick your wounds
I'll lay you down
✦
I'll lick your wounds
I'll lay you down
✦
OPCM : 45 +3
UROKI : 4
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 60 +8
ZWINNOŚĆ : 21
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarownica
Śmierciożercy
Przeczytaj
Szanowna Lady Rosier, miło mi poinformować, że negocjację z marszandem Galiny zakończyły się sukcesem, a ta wspaniała baletnica wystąpi niedługo na deskach scen la Fantasmagorii, ciesząc swym talentem czarodziejską elitę londyńczyków.
Jeśli w dalszym ciągu interesuje lady stworzenie portretu Galiny, byłoby to zarówno dla mnie, jak i dla niej zaszczytem - prosiłabym o informację, a jeśli potwierdzą się nasze nadzieje na współpracę, o dogodny dla lady termin wykonania pierwszych szkiców.
Jeśli w dalszym ciągu interesuje lady stworzenie portretu Galiny, byłoby to zarówno dla mnie, jak i dla niej zaszczytem - prosiłabym o informację, a jeśli potwierdzą się nasze nadzieje na współpracę, o dogodny dla lady termin wykonania pierwszych szkiców.
Z wyrazami szacunku
Deirdre Mericourt there was an orchid as beautiful as the
seven deadly sins
seven deadly sins
Deirdre Mericourt
Zawód : namiestniczka Londynu, metresa nestora
Wiek : 28
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
one more time for my taste
I'll lick your wounds
I'll lay you down
✦
I'll lick your wounds
I'll lay you down
✦
OPCM : 45 +3
UROKI : 4
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 60 +8
ZWINNOŚĆ : 21
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarownica
Śmierciożercy
Przeczytaj Adelaide Nott
Lady Rosier Moja droga, z radością pragnę Cię zaprosić na tegoroczny Sabat, który odbędzie się w Hampton Court. Uroczystość ta, jak zawsze, ma połączyć pożegnanie starego roku oraz powitanie nowego, oby lepszego i dużo spokojniejszego. Tym razem cała zabawa będzie miała charakter balu maskowego, więc proszę, postaraj się w kwestii odpowiedniego ubioru - na pewno wszystkich zachwycisz uważaj tylko, by podążający za Tobą kawalerowie nie podeptali trenu Twojej kreacji... Nie mogę się doczekać, jaką suknią zaskoczysz nas na tegorocznym Sabacie, droga Fantine - piękno Róży stanowi nieodłączny element tego wyjątkowgo balu.
Być może, jeśli uda nam się wyrwać chwileczkę czasu, będę mogła Cię przedstawić jakiemuś odpowiedniemu, obiecującemu kandydatowi. Widzisz, syn kuzynki mojej cioci od strony matki bardzo chciał Cię poznać... Adelaide Nott
Być może, jeśli uda nam się wyrwać chwileczkę czasu, będę mogła Cię przedstawić jakiemuś odpowiedniemu, obiecującemu kandydatowi. Widzisz, syn kuzynki mojej cioci od strony matki bardzo chciał Cię poznać... Adelaide Nott
Przeczytaj Eddard Nott
Lady Rosier, żywię głęboką nadzieję, że mój list zastaje zarówno Ciebie, jak i Twoich najbliższych w jak najlepszym zdrowiu i żadne niepokoje nie spędzają snu z powiek mieszkańców Château Rose. Na samym wstępie jestem Ci winien przeprosiny. Od czasu naszego, jakże krótkiego spotkania podczas Festiwalu Lata nie mieliśmy sposobności spotkania się, czy chociażby wymienienia listownej korespondencji. Wierzę, że w swej wspaniałomyślności wybaczysz mi to uchybienie i zdołasz przymknąć swe piękne oczy na ten brak taktu z mej strony. Duma przez długi czas nie pozwoliła mi przyznać się do błędu, ale byłbym głupcem, gdybym pozwolił jej wygrać.
Chciałbym zmazać plamę na swym honorze i mam nadzieję, że pozwolisz mi zadośćuczynić niedomówienie z lata. Zaszczytem byłoby dla mnie towarzystwo lady, której niepodważalne piękno idzie w parze z niezwykłą inteligencją, podczas Zimowego Balu. Zatem liczę iż zgodzisz się, abym towarzyszył Ci podczas tegorocznego, sylwestrowego wieczoru. Z niecierpliwością będę wyczekiwał Twej odpowiedzi, lady. Z pozdrowieniami,
lord Eddard Nott
Chciałbym zmazać plamę na swym honorze i mam nadzieję, że pozwolisz mi zadośćuczynić niedomówienie z lata. Zaszczytem byłoby dla mnie towarzystwo lady, której niepodważalne piękno idzie w parze z niezwykłą inteligencją, podczas Zimowego Balu. Zatem liczę iż zgodzisz się, abym towarzyszył Ci podczas tegorocznego, sylwestrowego wieczoru. Z niecierpliwością będę wyczekiwał Twej odpowiedzi, lady. Z pozdrowieniami,
lord Eddard Nott
Eddard Nott
Zawód : quia nominor leo
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
So crawl on my belly 'til the sun goes down
I'll never wear your broken crown
I'll never wear your broken crown
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Run your fingers through my hair,
Tell me I'm the fairest of the fair
Tell me I'm the fairest of the fair
Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
Desdemona
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy