V - M.Bott i L.Selwyn
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Arena Pojedynków
Matthew Bott vs. Lucinda Selwyn 18.05.1956 r.
Wartość żywotności Matta: 194
Wartość żywotności Lucindy: 181
Wartość żywotności Matta: 194
żywotność | zabronione | kara | wartość |
81-90% | brak | -5 | 157 - 175 |
71-80% | brak | -10 | 138 - 156 |
61-70% | zaklęcia z st > 90; potężne ciosy w walce wręcz | -15 | 118 - 137 |
51-60% | silne ciosy w walce wręcz | -20 | 99 - 117 |
41-50% | blokowanie ciosów w walce wręcz | -30 | 80 - 98 |
31-40% | metamorfomagia, animagia | -40 | 60 - 79 |
21-30% | uniki, legilimencja, zaklęcia z ST > 70 | -50 | 41 - 59 |
11-20% | teleportacja (nawet po ustaniu zagrożenia), oklumencja | -60 | 21 - 40 |
1-10% | Postać odczuwa skrajne wycieńczenie i musi natychmiast otrzymać pomoc uzdrowiciela, inaczej wkrótce będzie nieprzytomna (3 tury). | -70 | 2 - 20 |
0 | Utrata przytomności |
Wartość żywotności Lucindy: 181
żywotność | zabronione | kara | wartość |
81-90% | brak | -5 | 147 - 163 |
71-80% | brak | -10 | 129-145 |
61-70% | zaklęcia z st > 90; potężne ciosy w walce wręcz | -15 | 110-127 |
51-60% | silne ciosy w walce wręcz | -20 | 92-109 |
41-50% | blokowanie ciosów w walce wręcz | -30 | 74-91 |
31-40% | metamorfomagia, animagia | -40 | 56-72 |
21-30% | uniki, legilimencja, zaklęcia z ST > 70 | -50 | 38-64 |
11-20% | teleportacja (nawet po ustaniu zagrożenia), oklumencja | -60 | 20-36 |
1-10% | Postać odczuwa skrajne wycieńczenie i musi natychmiast otrzymać pomoc uzdrowiciela, inaczej wkrótce będzie nieprzytomna (3 tury). | -70 | 2-18 |
0 | Utrata przytomności |
I show not your face but your heart's desire
The member 'Lucinda Selwyn' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 42
'k100' : 42
I kto powiedział, że głupie pomysły są najgorsze?! Jak dotarło do mnie, że właśnie oto moje zaklęcie się powiodło, i nawet dotarło celu rozsypując na twarzy przeciwniczki krosty nie mogłem się powstrzymać przed wybuchnięciem śmiechem. Żebra mnie bolały, poparzona skóra szczypała, miałem wrażenie, że stopy stopniały mi do kostek ale to nie było ważne - absurd powodzenia tego zaklęcia mnie rozbawił do tego stopnia, że rechotałem w głos. Przynajmniej dopóki nie dosięgnęło mnie zaklęcie, sprawiając, że zamiast na kolanach znów leżałem całym sobą na ziemi, a szczęka pulsowała mi z bólu od kontaktu z twarda nawierzchnią. Sapnąłem ciężko, przekręcając się z trudem na plecy i podnosząc różdżkę
- Ignis Fatuus - sapnąłem ciężko tym samym się poddając. Aż takim masochistą nie byłem
|nie bronie się -> 34/194
- Ignis Fatuus - sapnąłem ciężko tym samym się poddając. Aż takim masochistą nie byłem
|nie bronie się -> 34/194
I'll survive
somehow i always do
somehow i always do
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
V - M.Bott i L.Selwyn
Szybka odpowiedź