Wspaniale. Deirdre z zadowoleniem obserwowała jak Holly zielenieje na twarzy a spomiędzy różowych warg wychodzi oślizgły ślimak. Kto ohydztwem wojuje, od ohydztwa ginie - Holly też wyciągnie z tego spotkania odpowiednie lekcje, nie wątpiła w to, wpatrzona w trzęsące się od wyładowań ciało rywalki. - Ignitio - powtórzyła zaklęcie, które ciągle jej nie wychodziło. Czas poćwiczyć, aż do skutku.

The member 'Deirdre Tsagairt' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 37

Kula ognia nie chciała się sformować, ba, na końcu różdżki nie pojawił się nawet drobny płomyk. Deirdre zazgrzytałaby zębami, ale była na to zbyt skupiona - i zmęczona. Nie ustępowała jednak pola, wyczuwając słabość przeciwniczki. Zamierzała dziś rzucić to cholerne zaklęcie. I to skutecznie. - Ignitio - powtórzyła już mocniej, uparcie.

The member 'Deirdre Tsagairt' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 12

114/234, -30 (kara za ślimaki przez cztery tury)

Chciała, by ten pojedynek dobiegł już końca, choć nie chciała przegrywać. Po prostu nie lubiła, była przecież urodzona do bycia zwycięzcą - a przynajmniej tak jej się wydawało. Cóż, dzisiejszy pojedynek sprowadzał Holly na ziemie. Deirdre nie zdołała trafić w nią zaklęciem, a w tym samym czasie Holly wypluła jeszcze kilka obślizgłych ślimaków. Zrobiła się zielona na twarzy, lecz mimo to uparcie dalej chciała walczyć.
-Tarantallegra - pomyślała znów.

The member 'Holly Skamander' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 97

114/234, -30 (kara za ślimaki przez cztery tury)


Chociaż tyle, że złośliwy urok pomknął w kierunku Deirdre. Pytanie jedynie, czy znów zdoła go odbić i wyjdzie z tego cało. Dotychczas pełna była sił, w przeciwieństwie do osłabionej i poranionej Holly, która znowu wypluła ślimaka. Chciała pójść za ciosem, więc szybko rzuciła kolejne zaklęcie.
-Confundus - pomyślała.

The member 'Holly Skamander' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 33

Obserwowanie wymiotującej ślimakami Holly przynosiło sporą satysfakcję, ale Deirdre wolałaby widzieć ją na deskach, całkowicie pokonaną. Pojedynek trwał już za długo, należało go zakończyć - ale na razie w jej stronę leciał promień niewypowiedzianego zaklęcia. Czy i tym razem umknie klątwie? - Protego - zaryzykowała.

The member 'Deirdre Tsagairt' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 33

Nie zdołała się obronić - po raz pierwszy tego poranka zaklęcie tarczy ją zawiodło a przed Deirdre zmaterializowała się zaledwie szara mgiełka. Zacisnęła zęby, szykując się na najgorsze...I najgorsze nadeszło. Poczuła dziwne mrowienie w nogach, które po chwili zaczęły tańczyć. Dwa kroki w przód, dwa w tył; na Merlina, czy ona właśnie tańczyła - i to za darmo, w dodatku przed wymiotującą kobietą? - Caeruleusio - wyrzuciła z siebie nieco cichszym tonem, starając się odpowiednio wycelować różdżką.



mam -5 do tego rzutu

The member 'Deirdre Tsagairt' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 56

114/234, -30 za obrażenia, (-10 kara za ślimaki przez trzy tury do werbalnej inkantacji)


W końcu mały sukces. Pomimo osłabienia i bólu, bólu i fizycznego, i psychicznego przez przegrywany pojedynek - udało się jej. Nie spodziewała się, że Deirdre nie odbije tak prostego zaklęcia, lecz moze zgubiła ją pewność siebie? Bądź po prostu musiała zaistnieć jakaś sprawiedliwość. Uśmiechnęła się na widok tańczącej azjatyckiej piękności, lecz nie drwiąco, nie kpiąco - nie miała powodów, by z niej szydzić. Uśmiechnęła się niemal przyjaźnie. To był naprawdę dobry i pouczający pojedynek, lecz mimo wszystko - przeciwniczka cisnęła weń kolejne zaklęcie.
Nie czuła się na siłach, by wyczarować tarczę, więc starała się uskoczyć w bok i uniknąć promienia.

The member 'Holly Skamander' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 54

94/234, -40 za obrażenia, (-10 kara za ślimaki przez trzy tury do werbalnej inkantacji)

Była już za wolna. Bolało ją ciało, czuła się słabsza, ubyło jej sił - nie zdołała znów zręcznie umknąć zaklęciu. Żałowała, że nie podjęła próby wyczarowania tarczy, lecz nie sądziła, by wystarczyło jej sił. Jęknęła z bólu, gdy potworne zimno znów zaczęło piec i ranić jej skórę. Utrzymała jednak różdżkę. Otworzyła usta, chciała coś powiedzieć - ale zwymiotowała ślimakami. Wyprostowała się i szybko rzuciła zaklęcie:
-Confundus - pomyślała.