Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Piórka
AutorWiadomość
Zwana też potocznie "Zrzędą". Lunara natknęła się na nią w lesie - ptak miał złamane skrzydło, zaopiekowała się więc nim. Miała zamiar wypuścić zwierzę z powrotem na wolność, płomykówka postanowiła jednak z nią zostać i pełnić rolę sowy pocztowej. Wciąż ma jednak w pamięci lata spędzone w dziczy, nie jest więc potulnym pieszczoszkiem. Nieostrożną osobę może dotkliwie podziobać lub podrapać.
Lunara Greyback
Zawód : Opiekunka hipogryfów
Wiek : 29
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Bycie stałym punktem we wciąż zmieniającym się świecie, jest największym wyczynem wojownika.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Wilkołak
Nieaktywni
☆Jayden Vane
Lunaro! Nawet nie wiesz jak daleko było mi od domyślenia się kto jest autorem listu. Cieszę się, że napisałaś! Przyznam się, że aktualnie tonę w papierkowej robocie. Rok szkolny zbliża się wielkimi krokami, a nowy dyrektor stara się jak może przywrócić wszystko do norm właściwego porządku. Głównie siedzę całymi dniami i nocami w Wieży Astronomicznej, starając się jakoś wykaraskać z odmętów listów od rodziców uczniów, rodziny, znajomych, wydawnictwa. Brakuje mi spokojnych dni pełnych nauczania i prowadzenia badań, ale nie o tym przecież chciałaś rozmawiać. Wybacz. Poniosła mnie nostalgia.
Mój artykuł? Ależ nie! To pomyłka. Byłem jedynie konsultantem w tej sprawie, ale dali mnie jako współautora. Co prawda napisałem kilka słów, jednak nie byłem odpowiedzialny za cały wycinek. Daleko mi do znawców tego tematu. Zresztą centaury nie lubią jak nieznane osoby chodzą po ich terytorium, dlatego byłem złem koniecznym dla autorki tekstu. Podzieliłem się z nią wiedzą, jednak nie zdradziłem żadnych sekretów tych wspaniałych istot.
Spotkanie? Z wielką przyjemnością! Nawet wiem, gdzie byłoby idealne miejsce na spotkanie. Czy pasowałby Ci dzień 20 maja? Akurat będę w okolicy Zaczarowanego Parku - niedaleko znajduje się wspaniała lodziarnia, a podobno pogoda ma być całkiem przyjemna, chociaż właśnie za oknem szaleje mi straszna burza. Spotkajmy się tam i z wielką ochotą opowiem Ci o centaurach. Zresztą liczę, że opowiesz mi co się działo w międzyczasie w Twoim życiu.
Muszę kończyć, bo właśnie weszła uczennica na konsultacje. Napisz, jeśli dzień nie będzie Ci odpowiadał.Serdeczne pozdrowienia śle
Mój artykuł? Ależ nie! To pomyłka. Byłem jedynie konsultantem w tej sprawie, ale dali mnie jako współautora. Co prawda napisałem kilka słów, jednak nie byłem odpowiedzialny za cały wycinek. Daleko mi do znawców tego tematu. Zresztą centaury nie lubią jak nieznane osoby chodzą po ich terytorium, dlatego byłem złem koniecznym dla autorki tekstu. Podzieliłem się z nią wiedzą, jednak nie zdradziłem żadnych sekretów tych wspaniałych istot.
Spotkanie? Z wielką przyjemnością! Nawet wiem, gdzie byłoby idealne miejsce na spotkanie. Czy pasowałby Ci dzień 20 maja? Akurat będę w okolicy Zaczarowanego Parku - niedaleko znajduje się wspaniała lodziarnia, a podobno pogoda ma być całkiem przyjemna, chociaż właśnie za oknem szaleje mi straszna burza. Spotkajmy się tam i z wielką ochotą opowiem Ci o centaurach. Zresztą liczę, że opowiesz mi co się działo w międzyczasie w Twoim życiu.
Muszę kończyć, bo właśnie weszła uczennica na konsultacje. Napisz, jeśli dzień nie będzie Ci odpowiadał.Serdeczne pozdrowienia śle
Maybe that’s what he is about. Not winning, but failing and getting back up. Knowing he’ll fail, fail a thousand times,
BUT STILL DON'T GIVE UP
Jayden Vane
Zawód : astronom, profesor, publicysta, badacz, erudyta, ojciec
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Sometimes the truth
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
OPCM : -
UROKI : -
ALCHEMIA : -
UZDRAWIANIE : -
TRANSMUTACJA : -
CZARNA MAGIA : -
ZWINNOŚĆ : -
SPRAWNOŚĆ : -
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Samuel
Lunaro, Przyznaję, że z zaskoczeniem otwierałem list, gdy twoja Zrzęda zastukała do okna. Zdążyłem zapomnieć, jak potrafi być porywcza. Nie przejmuj się śladem szkarłatu na pergaminie, to pozostałość po spotkaniu z twoją sówką. Dała mi wyraźna nauczkę, jak na drugi raz mam ją traktować.
Jeśli chodzi o kwestie, które poruszasz w liście - sama wiesz dobrze, jak niespokojne mamy czasy. Nie narzekam na brak zajęcia, tym bardziej, ze wiesz, czym się trudnię. Pytanie jednak skierowałby w twoją stronę. Co skłoniło cię do zmiany?
Prawdą jest, że Patronus to zaklęcie o wielkiej mocy, ale nie każdy decyduje się na jego naukę. W tych mrocznych czasach, wybór ten powinien być jednak oczywisty i w gruncie rzeczy cieszę się z twojej prośby. Wciąż interesuje mnie twoja intencja. Jeśli się zgodzę, zdradzisz tę myśl?
Jakkolwiek nie zabrzmię dziwnie, proponowałby noc z mego - jak to ładnie ujęłaś - grafiku. Pasuje?
Ps. Thony'ego polecałbym w ciemno, ale skoro napisałaś, nie będziemy zmieniać nocnych planów. Dobrze będzie zobaczyć cię po nieobecności.
Samuel
Jeśli chodzi o kwestie, które poruszasz w liście - sama wiesz dobrze, jak niespokojne mamy czasy. Nie narzekam na brak zajęcia, tym bardziej, ze wiesz, czym się trudnię. Pytanie jednak skierowałby w twoją stronę. Co skłoniło cię do zmiany?
Prawdą jest, że Patronus to zaklęcie o wielkiej mocy, ale nie każdy decyduje się na jego naukę. W tych mrocznych czasach, wybór ten powinien być jednak oczywisty i w gruncie rzeczy cieszę się z twojej prośby. Wciąż interesuje mnie twoja intencja. Jeśli się zgodzę, zdradzisz tę myśl?
Jakkolwiek nie zabrzmię dziwnie, proponowałby noc z mego - jak to ładnie ujęłaś - grafiku. Pasuje?
Ps. Thony'ego polecałbym w ciemno, ale skoro napisałaś, nie będziemy zmieniać nocnych planów. Dobrze będzie zobaczyć cię po nieobecności.
Samuel
Darkness brings evil things
the reckoning begins
Przeczytaj
Pani Greyback, Pańska sowa rozsmakowała się w mych palcach niestety ZANIM zdołałem przeczytać ów interesujący dopisek. Cóż, moja strata - ale czy mogę zaufać komuś, kto nie potrafi poskromić pocztowego ptaka?
Powiedzmy jednak, że zaryzykuję. W siodle nie siedziałem od prawie dwudziestu lat, więc mam sporo do nadrobienia i nie chcę z tym zwlekać. Doceniam zapał - zobaczymy, na ile on zaprocentuje przy konfrontacji oko w oko. Zwrotną sową przyślę miejsce z datą spotkania.
Lord Magnus Rowle
Powiedzmy jednak, że zaryzykuję. W siodle nie siedziałem od prawie dwudziestu lat, więc mam sporo do nadrobienia i nie chcę z tym zwlekać. Doceniam zapał - zobaczymy, na ile on zaprocentuje przy konfrontacji oko w oko. Zwrotną sową przyślę miejsce z datą spotkania.
Lord Magnus Rowle
List poznaczony jest gdzieniegdzie plamami krwi, przysłaniającymi niektóre wyrazy. Pisany w pośpiechu - wyjątkowo, jak na standardy Magnusa.
Magnus Rowle
Zawód : reporter Walczącego Maga
Wiek : 35
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
O mój słodki Salazarze, o mój słodki
Powiedz mi, że warto
Że przejdziemy przez to wszystko gładko
Będzie wiosna dla mych dzieci przez kolejne tysiąc lat
Powiedz mi, że warto
Że przejdziemy przez to wszystko gładko
Będzie wiosna dla mych dzieci przez kolejne tysiąc lat
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Piórka
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy