V - P. Nott, A. Sauveterre
AutorWiadomość
Wartość żywotności Percivala: 230
żywotność | zabronione | kara | wartość |
81 - 90% | brak | -5 | 186 - 207 |
71 - 80% | brak | -10 | 163 - 185 |
61 - 70% | zaklęcia z st > 90; potężne ciosy w walce wręcz | -15 | 140 - 162 |
51 - 60% | silne ciosy w walce wręcz | -20 | 117 - 139 |
41 - 50% | blokowanie ciosów w walce wręcz | -30 | 94 - 116 |
31 - 40% | metamorfomagia, animagia | -40 | 71 - 93 |
21 - 30% | uniki, legilimencja, zaklęcia z ST > 70 | -50 | 48 - 70 |
11 - 20% | teleportacja (nawet po ustaniu zagrożenia), oklumencja | -60 | 25 - 47 |
1 - 10% | postać odczuwa skrajne wycieńczenie i musi natychmiast otrzymać pomoc uzdrowiciela, inaczej wkrótce będzie nieprzytomna (3 tury) | -70 | 2 - 24 |
0 | utrata przytomności |
Wartość żywotności Apollinare'a: 214
żywotność | zabronione | kara | wartość |
81-90% | brak | -5 | 173-193 |
71-80% | brak | -10 | 152-172 |
61-70% | zaklęcia z st > 90; potężne ciosy w walce wręcz | -15 | 131-151 |
51-60% | silne ciosy w walce wręcz | -20 | 109-130 |
41-50% | blokowanie ciosów w walce wręcz i kontratak | -30 | 88-108 |
31-40% | metamorfomagia, animagia | -40 | 66-87 |
21-30% | uniki, legilimencja, zaklęcia z ST > 70 | -50 | 45-65 |
11-20% | teleportacja (nawet po ustaniu zagrożenia), oklumencja, odskoki w walce wręcz | -60 | 24-44 |
1-10% | Postać odczuwa skrajne wycieńczenie i musi natychmiast otrzymać pomoc uzdrowiciela, inaczej wkrótce będzie nieprzytomna (3 tury). | -70 | 2-23 |
0 | Utrata przytomności |
I show not your face but your heart's desire
230/230
Nie był pewien, czy uczestnictwo w majowych pojedynkach było dobrym pomysłem; tak wiele się wydarzyło, jeszcze więcej miało się wydarzyć, i w całym tym chaosie - poprzetykanym obawami o rodzinę, o powodzenie misji, o szalejące anomalie, o nadchodzącą wyprawę - brakowało mu czasu na myślenie o trwającym turnieju. Szczerze mówiąc był zdziwiony, że Klub Pojedynków nie odwołał majowych rozgrywek, przerzucanie się zaklęciami w aktualnych okolicznościach wydawało się co najmniej nierozsądne - ale może właśnie w tym szaleństwie tkwiła metoda.
Tak czy inaczej, na drewniane podwyższenie wszedł z twarzą obojętną i niezdradzającą zbyt wiele, kiwając z szacunkiem głową w stronę swojego przeciwnika. Nie znał go zbyt dobrze, wiedział jednak wystarczająco, żeby wiedzieć, że ma naprzeciwko siebie godnego oponenta, którego nie miał w planach lekceważyć, nawet jeżeli nie zależało mu na zwycięstwie. - Deprimo - rzucił, nie zastanawiając się zbytnio nad wyborem początkowego zaklęcia, nie siląc się ani na specjalnie trudne, ani nie wybierając żadnego z tych najprostszych.
Nie był pewien, czy uczestnictwo w majowych pojedynkach było dobrym pomysłem; tak wiele się wydarzyło, jeszcze więcej miało się wydarzyć, i w całym tym chaosie - poprzetykanym obawami o rodzinę, o powodzenie misji, o szalejące anomalie, o nadchodzącą wyprawę - brakowało mu czasu na myślenie o trwającym turnieju. Szczerze mówiąc był zdziwiony, że Klub Pojedynków nie odwołał majowych rozgrywek, przerzucanie się zaklęciami w aktualnych okolicznościach wydawało się co najmniej nierozsądne - ale może właśnie w tym szaleństwie tkwiła metoda.
Tak czy inaczej, na drewniane podwyższenie wszedł z twarzą obojętną i niezdradzającą zbyt wiele, kiwając z szacunkiem głową w stronę swojego przeciwnika. Nie znał go zbyt dobrze, wiedział jednak wystarczająco, żeby wiedzieć, że ma naprzeciwko siebie godnego oponenta, którego nie miał w planach lekceważyć, nawet jeżeli nie zależało mu na zwycięstwie. - Deprimo - rzucił, nie zastanawiając się zbytnio nad wyborem początkowego zaklęcia, nie siląc się ani na specjalnie trudne, ani nie wybierając żadnego z tych najprostszych.
do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep
I am not there
I do not sleep
The member 'Percival Nott' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 93
'k100' : 93
181/214; -5
Arena pojedynków była dobrym miejscem, odpowiednim, żeby dalej i bez problemów szlifować swoje umiejętności, oczywiście, te dotyczące zaklęć, czarna magia nie wchodziła w grę, powinna pozostawać asem w rękawie i nikt nie powinien wiedzieć - nikt kto mógłby roznieść informacje dalej - że potrafię nad nią zapanować. Ale to nie były rozważania na teraz. Pojawiłem się na arenie czując, jak na moje usta wpełza lekki uśmiech.
- No proszę. - skomentowałem z uśmiechem, spoglądając błękitnymi tęczówkami prosto na człowieka, którego dany było mi już poznać. Nie powiedziałem nic więcej schylając się lekko, wedle zasad. Chciałem coś jeszcze powiedzieć, jednak mój przeciwnik nie czekał. Element zaskoczenia należał jednak do niego. Zaklęcie poszybowało w moją stronę, a ja zwątpiłem w swoje umiejętności w OPCM, wątpiłem, że uda mi się rzucić odpowiednio mocną tarczę, dlatego zamiast tego postanowiłem odpowiedzieć atakiem na atak.
- Bombarda Maxima! - zadecydowałem więc siląc się na spokój, mimo, że widziałem promień leczący w moją stronę i wiedziałem, że zderzenie z nim nie będzie należało do przyjemnych.
Arena pojedynków była dobrym miejscem, odpowiednim, żeby dalej i bez problemów szlifować swoje umiejętności, oczywiście, te dotyczące zaklęć, czarna magia nie wchodziła w grę, powinna pozostawać asem w rękawie i nikt nie powinien wiedzieć - nikt kto mógłby roznieść informacje dalej - że potrafię nad nią zapanować. Ale to nie były rozważania na teraz. Pojawiłem się na arenie czując, jak na moje usta wpełza lekki uśmiech.
- No proszę. - skomentowałem z uśmiechem, spoglądając błękitnymi tęczówkami prosto na człowieka, którego dany było mi już poznać. Nie powiedziałem nic więcej schylając się lekko, wedle zasad. Chciałem coś jeszcze powiedzieć, jednak mój przeciwnik nie czekał. Element zaskoczenia należał jednak do niego. Zaklęcie poszybowało w moją stronę, a ja zwątpiłem w swoje umiejętności w OPCM, wątpiłem, że uda mi się rzucić odpowiednio mocną tarczę, dlatego zamiast tego postanowiłem odpowiedzieć atakiem na atak.
- Bombarda Maxima! - zadecydowałem więc siląc się na spokój, mimo, że widziałem promień leczący w moją stronę i wiedziałem, że zderzenie z nim nie będzie należało do przyjemnych.
Just wait and see, what am I capable of
Apollinare Sauveterre
Zawód : artysta, krytyk, dyrektor Galerii Sztuki
Wiek : 27
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
Sztuka zawsze, nieustannie zajmuje się dwiema sprawami: wiecznie rozmyśla o śmierci i dzięki temu wiecznie tworzy życie.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Apollinare Sauveterre' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 27
'k100' : 27
181/214; -5
Zaklęcie zderzyło się ze mną w chwili, gdy wypowiadałem inkantacje, byłem zbyt wolny. Chyba należało się obudzić, jeśli nie chciałem zejść z areny jako przegrany - choć i tak nie bardzo wierzyłem w to, że uda mi się wygrać ten pojedynek. Czar rzucony przez Percivala jasno pokazywał jego biegłość w sztuce zaklęć znacząco przewyższającą moją.
- Circo Igni - zdecydowałem już po podniesieniu się do pionu. W końcu i tak niewiele miałem do stracenia.
Zaklęcie zderzyło się ze mną w chwili, gdy wypowiadałem inkantacje, byłem zbyt wolny. Chyba należało się obudzić, jeśli nie chciałem zejść z areny jako przegrany - choć i tak nie bardzo wierzyłem w to, że uda mi się wygrać ten pojedynek. Czar rzucony przez Percivala jasno pokazywał jego biegłość w sztuce zaklęć znacząco przewyższającą moją.
- Circo Igni - zdecydowałem już po podniesieniu się do pionu. W końcu i tak niewiele miałem do stracenia.
Just wait and see, what am I capable of
Apollinare Sauveterre
Zawód : artysta, krytyk, dyrektor Galerii Sztuki
Wiek : 27
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
Sztuka zawsze, nieustannie zajmuje się dwiema sprawami: wiecznie rozmyśla o śmierci i dzięki temu wiecznie tworzy życie.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Apollinare Sauveterre' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 96
'k100' : 96
Niewiele było rzeczy, których Percival na pojedynkowej arenie się nie spodziewał, ale tak wczesne zakończenie rundy było jedną z nich; ledwie zarejestrował mknące w jego stronę zaklęcia - jedno niecelne, rozbijające się o ścianę za jego plecami, drugie jak najbardziej udane - gdy w polu jego widzenia pojawił się sędzia, machając różdżką i rozpędzając płomienną smugę, a gestem sygnalizując dyskwalifikację. Nott wyprostował się, zaskoczone spojrzenie posyłając najpierw swojemu przeciwnikowi, później - samemu sędziemu, ale słowa protestu, mimo rozczarowania i jakiegoś niedosytu, zamarły mu na ustach. Wiedział, że zasady były jasne; nie był w stanie nic ugrać, nie tutaj, nawet gdyby chciał, mimo że pojedynek z całą pewnością nie rozegrał się tak, jakby sobie tego życzył. Skinął więc głową w kierunku obu mężczyzn, wycofując się i chowając różdżkę; wygrał, powinien więc być zadowolony, ale nie mógł się oprzeć wrażeniu, że aktualne rozstrzygnięcie wcale nie smakowało zwycięstwem.
| zt x2
| zt x2
do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep
I am not there
I do not sleep
V - P. Nott, A. Sauveterre
Szybka odpowiedź