Kluska Jackie
Strona 1 z 4 • 1, 2, 3, 4
AutorWiadomość
Jackie zakupiła ją niecały miesiąc temu, bo poprzednia, zbyt narwana Fląderka, zginęła w potyczce z sową sąsiadów. Kluska jest zupełnym przeciwieństwem panny Rineheart - pokorna, przymilająca się do każdego, hucząca tylko w chwili zagrożenia, cierpliwa. Dostarcza listy tak szybko, jak tylko potrafi.
Nigdy nie pogardzi niewielkim podarunkiem za służbę.
Nigdy nie pogardzi niewielkim podarunkiem za służbę.
- List:
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://i.imgur.com/0db5DYB.png');"><!--
--><div class="sowa2"><span class="p">Rineheart</span><span class="pdt"><!--
--> <!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat"><!--
--> ADRESAT <!--
--></span><span class="tresc"><!--
--> TREŚĆ WIADOMOŚCI <!--
--><span class="podpis"><!--
--> <img src="https://i.imgur.com/5MFyoPJ.png"> <!--
--></span></span></div></div></div></div>
Ostatnio zmieniony przez Jackie Rineheart dnia 24.08.19 21:35, w całości zmieniany 2 razy
Jackie Rineheart
Zawód : auror
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
only now do i see the big picture
but i swear that
these scars are
fine
but i swear that
these scars are
fine
OPCM : 25+3
UROKI : 10+2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 12
SPRAWNOŚĆ : 14
Genetyka : Czarownica
Sojusznik Zakonu Feniksa
Masz wiadomość!Hannah Wright
Jackie,jest coś o czym powinnyśmy porozmawiać... Mam pewien... problem, dość delikatny, nie mogę tego załatwić z Just, a wiem, że Ty jedna nie odmówisz mi w tej kwestii pomocy. Uwierz mi, że to sprawa życia i śmierci, a nie tylko świat Cię potrzebuje. Ja też.
Będę na Ciebie czekać jutro w Salonie Luster na Pokątnej o 20. NIE SPÓŹNIJ SIĘ. To ważne.
Hannah
Będę na Ciebie czekać jutro w Salonie Luster na Pokątnej o 20. NIE SPÓŹNIJ SIĘ. To ważne.
Hannah
Here stands a man
With a bullet in his clenched right hand
Don't push him, son
For he's got the power to crush this land
Oh hear, hear him cry, boy
Przeczytaj Solange Baudelaire
Jackie Moja intuicja mnie nie myliła - od kilku dni miałam przeczucie, że do mnie napiszesz w sprawie rozdartego (znowu, a to niespodzianka) płaszcza. Zważając na ilość napraw w ostatnim czasie, rozważam wdrożenie w życie promocji. "Przyprowadź drugą osobę, odbierz rabat na kolejne szycie".
Dziękuję za przestrogę, choć w ostatnim czasie i tak nie mam kiedy opuścić domu. Zresztą, złego diabli nie biorą. Chyba tylko dlatego jeszcze żyję. Solene
Dziękuję za przestrogę, choć w ostatnim czasie i tak nie mam kiedy opuścić domu. Zresztą, złego diabli nie biorą. Chyba tylko dlatego jeszcze żyję. Solene
Solene Baudelaire
Zawód : krawcowa, projektantka
Wiek : 27 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
She smelled like white roses and felt as fragile and satiny as her dress.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
Przeczytaj Samuel
Jackie, Podobno ostatnio bardzo się nudzisz, więc przybywam z niezwykłą propozycją rozrywki. Oczywiście dotyczy naszych przyjaciół i powierzonego przez nich zadania. Przyda mi się Twoje towarzystwo, chyba, że chcesz, żebym odbębnił całe przedsięwzięcie sam. Weź ze sobą miotłę i coś ostrego (i wcale nie chodzi mi o cięty twój język). Będzie dużo okazji do cięcia i szlifowania naszych umiejętności. Dodatkowy trening zawsze się przyda.
Spotkajmy sie w zaznaczonej na mapie lokacji 14 maja. Zaczynamy wcześnie i kończymy późno, nie planuj na ten dzień niczego więcej. Zapewne będziemy mieli towarzystwo.
Weźmiesz kanapki?
Samuel
Spotkajmy sie w zaznaczonej na mapie lokacji 14 maja. Zaczynamy wcześnie i kończymy późno, nie planuj na ten dzień niczego więcej. Zapewne będziemy mieli towarzystwo.
Samuel
Darkness brings evil things
the reckoning begins
DO Pana Jacka
Jack, z bólem muszę poinformować, że list nie trafił do tego człowieka do którego miał trafić. Naprawdę mi przykro. Wiem również, że zgodnie z nakreśloną adnotacją powinienem był oddać Pańskiej sowie list i nie ingerować, że prawdopodobnie jest to niemile widziane, zapomnieć o sprawie - jednak nie potrafiłem. Żar Pańskiej troski bijący z pergaminu ujął mnie i poruszył bo podobnie jak Pan, tak i ja wraz z początkiem maja poszukuję kogoś mi bliskiego kto zaginą w czasie tej katastrofy. W takich chwilach człowiek dopiero zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, jak wielki nagle okazuje się świat, prawda? Nieznośnie, nieprzyjemnie ta świadomość szarpie i targa wnętrznościami, gotując ciało do czynu, którego ja sam się podjąłem niedawno - wbrew przeciwnościom udałem się poszukiwania mej zguby. Zastanawia się pewnie Pan dlaczego dzielę się z Panem tą informacją? Otóż jest to propozycja - szukając tego co moje mogę podjąć się próby poszukiwań tego co Pańskie. Możemy sobie nawzajem pomóc zwłaszcza iż wydaje mi się, że bardziej jest Pan rozeznany w problematyce wybuchu anomalii Norman
Gość
Gość
Do Pani Jacqueline Rineheart
Droga Jacqueline, kajam się uniżenie. Pomyłkowo w pierwszej chwili pomyślałem o tym, że "Jakie" to zdrobnienie od Jacka. Proszę mi nie mieć tego za złe oraz spróbować spojrzeć dalej i zrozumieć, że pewne konwenanse nikną w obliczu tragedii. Nie sądzi Pani, że ludzkie życie jest cenniejsze od zachowania utartej społecznie uprzejmości? Moja odpowiedź na zbłąkaną sowę i zainteresowanie nie powoduje upustu mojej oraz Pani krwi, Jacqueline, a ta zdaje się być tak samo gęsta - również jestem Reinheart. Zrządzenie losu godne tego by niemalże nazwać je przeznaczeniem, prawda...? Traktując sprawę mniej eterycznie zaczynam rozumieć dlaczego Twoja sowa, Jacqueline, trafiła właśnie do mnie. Powód może być taki, że jestem silnie powiązany z osobą, której poszukujesz w sposób który może wprawić cie w szok. Właściwie nie jestem pewien czy powinienem zdradzić ci informacje dotyczące łączącej mnie i jego zażyłości, Jacqueline. Odnoszę wrażenie, że wówczas nie będziesz mnie brała na poważnie, a przynajmniej będzie ci to przychodziło z trudnościami. Najrozsądniej będzie się spotkać. Norman Reinheart
Gość
Gość
Przeczytaj Tonks
Jackie, naprawdę nie wiem, co powinnam Ci odpisać. Zdziwiłam się, Jackie. Tak, to chyba dobre określenie. Zdziwiłam się, bowiem uznałaś mnie za osobę, której należy to tłumaczyć.
Wiem czym jest zagrożenie, ale pozwól, że sama będę decydować o tym, jak z nim walczyć.Dobrze, że nie widziałaś mnie na pierwszej misji z Samem.
Nie podjęłam się obrony nie dlatego by wyrazić okazy współczucia bądź też skruchy. Nie podjęłam się obrony bowiem rozpoznałam zaklęcie po promieniu, Jackie. Każdy z nas ma prawo do własnych decyzji, możesz nazwać mnie naiwną i głupią, możesz nierozważną, ale nigdy nie zlekceważę siły miłości i przyjaźni i nawet w ostatniej chwili, ostatnim momencie spróbuję raz jeszcze, by zyskać całkowitą pewność.
Wiem, że nie widzisz we mnie wojownika, a jedynie niczego nieświadomą ratowniczkę, która nie wie czym jest prawdziwe zagrożenie, która nie musiała stoczyć prawdziwych bitew, której rzeczywistość nie dotknęła. I myślisz się
Więc pewnie zdziwi cię fakt, że jeśli wszystko pójdzie wedle moich planów, już niedługo staniesz się moją przełożoną.
Chciałam cię prosić o pomoc, bo po Brendanie jesteś drugą osobą która wiem, że nie daje forów, tylko nie wiem jeszcze czy pomóc mi zechcesz.
W każdym razie, pilnuj się, czasy nie są przyjemne.
Dziękuję za troskę.
Zawsze Twoja,
Tonks
Wiem czym jest zagrożenie, ale pozwól, że sama będę decydować o tym, jak z nim walczyć.
Nie podjęłam się obrony nie dlatego by wyrazić okazy współczucia bądź też skruchy. Nie podjęłam się obrony bowiem rozpoznałam zaklęcie po promieniu, Jackie. Każdy z nas ma prawo do własnych decyzji, możesz nazwać mnie naiwną i głupią, możesz nierozważną, ale nigdy nie zlekceważę siły miłości i przyjaźni i nawet w ostatniej chwili, ostatnim momencie spróbuję raz jeszcze, by zyskać całkowitą pewność.
Wiem, że nie widzisz we mnie wojownika, a jedynie niczego nieświadomą ratowniczkę, która nie wie czym jest prawdziwe zagrożenie, która nie musiała stoczyć prawdziwych bitew, której rzeczywistość nie dotknęła.
Więc pewnie zdziwi cię fakt, że jeśli wszystko pójdzie wedle moich planów, już niedługo staniesz się moją przełożoną.
Chciałam cię prosić o pomoc, bo po Brendanie jesteś drugą osobą która wiem, że nie daje forów, tylko nie wiem jeszcze czy pomóc mi zechcesz.
W każdym razie, pilnuj się, czasy nie są przyjemne.
Dziękuję za troskę.
Zawsze Twoja,
Tonks
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
Przeczytaj B. Weasley
Jackie, dzięki za pamięć - i za prezent, wiesz, że zawsze je lubiłem, choć tak dawno nie jadłem słodyczy z Hogsmaede - smakują dokładnie tak samo, jak dziesięć lat temu. Wybacz zwłokę w mojej odpowiedzi - musiałem wcześniej załatwić kilka spraw.
Wiem, że usłyszę, że radzisz sobie świetnie, ale poważnie Jackie: początek maja przyniósł straszny chaos, a mnie jeszcze nie było w Ministerstwie - nie widziałem Cię - mam nadzieję, że wszystko z Tobą w porządku. Wiesz, że nie stało się nic poważnego. Przypadki chodziły po ludziach, najczęściej nieszczęśliwe. W przyszłym tygodniu będę już w pracy, więc jeśli mi nakłamiesz, na pewno zobaczę. Brendan
Wiem, że usłyszę, że radzisz sobie świetnie, ale poważnie Jackie: początek maja przyniósł straszny chaos, a mnie jeszcze nie było w Ministerstwie - nie widziałem Cię - mam nadzieję, że wszystko z Tobą w porządku. Wiesz, że nie stało się nic poważnego. Przypadki chodziły po ludziach, najczęściej nieszczęśliwe. W przyszłym tygodniu będę już w pracy, więc jeśli mi nakłamiesz, na pewno zobaczę. Brendan
we penetrated deeper and deeper into the heart of darkness
Brendan Weasley
Zawód : auror, szkoleniowiec
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
don't you ever tame your demons, always keep them on a leash
OPCM : 30 +8
UROKI : 25
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 30 +3
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
Przeczytaj B. Weasley
Jackie, mam nadzieję, że Twojego ojca nie dopadły objawy sinicy - to strasznie uciążliwa choroba w naszym fachu. Wszechobecne anomalie sprawiają, że teraz prościej o nią niż o cholerny katar. Okna to mała cena za zdrowie: cieszę się, że wszystko z Wami w porządku. Mam nadzieję, że naprawdę jest w porządku.
Jackie, to jest dziwne. Ten człowiek sygnuje się Twoim nazwiskiem, ale jeżeli go nie znasz, nie powinnaś mu ufać. To może być każdy - i może chcieć wciągnąć Cię w pułapkę. Dobrze byłoby wybadać grunt i sprawdzić, czego chce - ale ostrożnie. Jeśli chcesz, pójdę z nim się spotkać razem z Tobą. Nie rób nic głupiego, zwłaszcza teraz, kiedy i tak jest niebezpiecznie: masz więcej powodów niż jeden, żeby szukali Cię wrogowie. Żebyś miała wrogów. To wojna, a na wojnie wszystkie chwyty są dozwolone. Jeśli wypytuje o Twoją rodzinę, tym bardziej nie powinnaś tego lekceważyć - mogą być w niebezpieczeństwie. Brendan
Jackie, to jest dziwne. Ten człowiek sygnuje się Twoim nazwiskiem, ale jeżeli go nie znasz, nie powinnaś mu ufać. To może być każdy - i może chcieć wciągnąć Cię w pułapkę. Dobrze byłoby wybadać grunt i sprawdzić, czego chce - ale ostrożnie. Jeśli chcesz, pójdę z nim się spotkać razem z Tobą. Nie rób nic głupiego, zwłaszcza teraz, kiedy i tak jest niebezpiecznie: masz więcej powodów niż jeden, żeby szukali Cię wrogowie. Żebyś miała wrogów. To wojna, a na wojnie wszystkie chwyty są dozwolone. Jeśli wypytuje o Twoją rodzinę, tym bardziej nie powinnaś tego lekceważyć - mogą być w niebezpieczeństwie. Brendan
we penetrated deeper and deeper into the heart of darkness
Brendan Weasley
Zawód : auror, szkoleniowiec
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
don't you ever tame your demons, always keep them on a leash
OPCM : 30 +8
UROKI : 25
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 30 +3
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
Przeczytaj Benjamin
Jack,
ty i ja, środek nocy, cmentarz. Tam wiesz gdzie, tam, gdzie byli ostatnio nasi znajomi, ale nie za bardzo im się podobało i nie udało im się pospacerować tak, jakby chcieli? Myślę, że razem moglibyśmy dać sobie radę, zresztą, dawno się nie widzieliśmy, a to jest doskonała okazja do zrobienia dobrego uczynku oraz wymienienia niedźwiedzich uścisków.
Wiem, jestem mistrzem zaszyfrowanych wiadomości.
Jaimie
ty i ja, środek nocy, cmentarz. Tam wiesz gdzie, tam, gdzie byli ostatnio nasi znajomi, ale nie za bardzo im się podobało i nie udało im się pospacerować tak, jakby chcieli? Myślę, że razem moglibyśmy dać sobie radę, zresztą, dawno się nie widzieliśmy, a to jest doskonała okazja do zrobienia dobrego uczynku oraz wymienienia niedźwiedzich uścisków.
Wiem, jestem mistrzem zaszyfrowanych wiadomości.
Jaimie
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Benjamin
Jack,
nic się nie martw, jestem cały tylko trochę poobijany. Udało mi się pokonać tych urwipołciów, spetryfikowałem ich aż im gały na wierzch wylazły, ale niestety, anomalia okazała się silniejsza. Początkowo sądziłem, że mi się powiedzie, lecz potem...no, sprawa się rypła, wybuchło gorące powietrze i musiałem się stamtąd ewakuować. Plus jest taki, że te dwa gumochłony na pewno tam zostały i jeszcze poważniej oberwały. Nie znam się na procedurach, może uda się ich jakoś pociągnąć do odpowiedzialności? Zaatakowali aurora, jakby nie było.
Daj znać jak się czujesz, Jack. Srogo oberwałaś. Wybacz, że nie mogłem zrobić nic więcej, by Cię uleczyć.
Jaimie
nic się nie martw, jestem cały tylko trochę poobijany. Udało mi się pokonać tych urwipołciów, spetryfikowałem ich aż im gały na wierzch wylazły, ale niestety, anomalia okazała się silniejsza. Początkowo sądziłem, że mi się powiedzie, lecz potem...no, sprawa się rypła, wybuchło gorące powietrze i musiałem się stamtąd ewakuować. Plus jest taki, że te dwa gumochłony na pewno tam zostały i jeszcze poważniej oberwały. Nie znam się na procedurach, może uda się ich jakoś pociągnąć do odpowiedzialności? Zaatakowali aurora, jakby nie było.
Daj znać jak się czujesz, Jack. Srogo oberwałaś. Wybacz, że nie mogłem zrobić nic więcej, by Cię uleczyć.
Jaimie
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
6 VIII 1956
Jackie,Wydaje mi się, że mam pewne pojęcie o tym, o czym piszesz - i tylko z tego powodu zgadzam się na proponowane przez Ciebie spotkanie. Mam kilka pytań, na które potrzebuję poznać odpowiedzi i prawdopodobnie będziesz umiała mi ich udzielić.
Spotkajmy się więc w tej gospodzie, 15. sierpnia.
Spotkajmy się więc w tej gospodzie, 15. sierpnia.
Przeczytaj Tonks
Jackie, wymiotuj jeśli potrzebujesz Jackie. Ale nie tłumacz mi oczywistości, wiem czym są pojedynki, wiem czym jest zagrożenie, może nie karmiłam się nim od lat, może nawiedziło mnie niespodziewanie rzucając na kolana. Ale podniosłam się Jackie, nie oceniaj więc moich przekonań i wierzeń, bowiem ja nie oceniam Twoich. Jeśli przyjdzie potrzeba, nie zawaham się. Pamiętaj te słowa, jeszcze kiedyś je wspomnisz. Myśl też co chcesz i tak nie jestem w stanie wpłynąć na to co dzieje się w Twojej głowie.
Nie tak trudno mnie zdmuchnąć. Niech nie zmyli cię mój wygląd.
Tonks
Nie tak trudno mnie zdmuchnąć. Niech nie zmyli cię mój wygląd.
Tonks
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
Masz wiadomość!Hannah Wright
Kochana Jackie!Czy u Ciebie wszystko w porządku? Jesteś cała? Nie pytam, czy wszystko dobrze, bo znam Cię na tyle, że wiem co mi odpiszesz. Chcę Muszę wiedzieć, czy jesteś cała, czy u Ciebie wszystko w porządku i czy przypadkiem nie byłaś wtedy w biurze. Doszły mnie słuchy o tym, co się wydarzyło. Wciąż widzę łunę na niebie, choć zaczyna już świtać, wszędzie jest pełno dymu. Z naszego dachu widzę też tą czaszkę, ten potworny znak, przez który nie mogę się uspokoić.
Proszę, nie trzymaj mnie w niepewności, muszę wiedzieć, czy wszystko dobrze. Jeśli nie otrzymam do rana odpowiedzi będę dręczyć Twojego ojca, póki mi nie odpowie.Wiem, że jesteś twarda, nie dałabyś się tak zaskoczyć, ale ja wychodzę z siebie. Daj znać. Umieram ze strachu.
Hannah
Proszę, nie trzymaj mnie w niepewności, muszę wiedzieć, czy wszystko dobrze. Jeśli nie otrzymam do rana odpowiedzi będę dręczyć Twojego ojca, póki mi nie odpowie.
Hannah
Here stands a man
With a bullet in his clenched right hand
Don't push him, son
For he's got the power to crush this land
Oh hear, hear him cry, boy
Przeczytaj Justine Tonks
Ej Jackie! Gniewasz się jeszcze?
Nie, nie? Wiedziałam. Posłuchaj. Potrzebuję Twojej pomocy. W sensie, ogólnie potrzebuję się podszkolić, ale wydaje mi się, że Twoja pomoc też będzie w cenie.
Czekaj, już mówię o co mi chodzi.
Co powiesz na rewanż?
Ja, ty i nasze różdżki.
Tonks
Nie, nie? Wiedziałam. Posłuchaj. Potrzebuję Twojej pomocy. W sensie, ogólnie potrzebuję się podszkolić, ale wydaje mi się, że Twoja pomoc też będzie w cenie.
Czekaj, już mówię o co mi chodzi.
Co powiesz na rewanż?
Ja, ty i nasze różdżki.
Tonks
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
Strona 1 z 4 • 1, 2, 3, 4
Kluska Jackie
Szybka odpowiedź