Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Poczta Oscara
AutorWiadomość
Oscar nie ma sowy, korzysta z ptaków dostępnych w szkolnej sowiarni.
Przeczytaj
Oscarze, przyjacielu mój, coś niepokojącego dzieje się na mych włościach. Wieść o tym dotarła do mnie poprzez pośrednictwo kuzyna pachołka podwładnego wujkowi władcy ziem u którego od dwóch lat stacjonuję. Krew w mych żyłach ciągle wrze na samo wspomnienie tego, o czym się wówczas dowiedziałem. Błagałem go o opamiętanie - przyrzekłbym, że bajdurzy, lecz on zarzekał się, że prawdę mówi. Nie chcę zdradzać szczegółów bo na papier nie jestem w stanie przelać myśli. Potrzebuję spotkania. Prędkiego - prowiantu obecnie starczy mi nie na dalej niż dwie noce. Spotkanie musi się odbyć na neutralnym gruncie. Nie będę bowiem ci kłamał - uciekłem z domu czwartego dnia maja, gdy w szeregi strażników zdawał się wkraść marazm wykorzystałem to i chyłkiem, niczym rączy świerszcz czmychnąłem przez zamkową okiennicę i bez upoważnienia króla któremu służyłem opuściłem jego ziemie. Jestem pewien, że już wysłali za mną gońców podejrzewając o spisek. Pamiętaj więc by pisać szyfrem, jeśli użyć zamierzasz publicznego ptaka.
Ciągle nieuchwytnyRineheart
Ciągle nieuchwytnyRineheart
Gość
Gość
Frederick Foxczerwiec1956
Oscarze,Zanim zdecydujesz się podrzeć ten list na kawałki i podtrzymać nim płomień w kominku pokoju wspólnego Gryfonów (zdradzę ci sekret – skrzaty i tak nie pozwolą, żeby wygasnął; swoją drogą piękną mamy zimę tej wiosny), liczę, że chociaż przeczytasz go do końca.
Jedenastego czerwca w Highlands odbędzie się impreza charytatywna. Cel iście szlachetny, bo zebrane dochody mają zostać przekazane na pomoc demimozom. Zwierzęta te nie były przygotowane na nagłą zimę – pomyślałem, że moglibyśmy dołożyć swoją cegiełkę i wziąć udział w wyścigu sanek, który będzie częścią wydarzenia. Rozmawiałem już z profesorem Bartiusem, który wyraził chęć, aby potowarzyszyć ci w wycieczce poza teren Hogwartu, a także wstawić się u dyrektora, byś mógł zostać tego dnia zwolniony z lekcji.
Mam nadzieję, że się zgodzisz. I że ratowanie wymierających zwierząt okaże się ważniejszym powodem niż wyrywanie się od zajęć. Chociaż gdybym był na twoim miejscu, pewnie skusiłaby mnie ta druga perspektywa... zwłaszcza pod koniec roku szkolnego. Komu w takim czasie chce się jeszcze przyswajać jakąkolwiek wiedzę?
Frederick Fox
Jedenastego czerwca w Highlands odbędzie się impreza charytatywna. Cel iście szlachetny, bo zebrane dochody mają zostać przekazane na pomoc demimozom. Zwierzęta te nie były przygotowane na nagłą zimę – pomyślałem, że moglibyśmy dołożyć swoją cegiełkę i wziąć udział w wyścigu sanek, który będzie częścią wydarzenia. Rozmawiałem już z profesorem Bartiusem, który wyraził chęć, aby potowarzyszyć ci w wycieczce poza teren Hogwartu, a także wstawić się u dyrektora, byś mógł zostać tego dnia zwolniony z lekcji.
Mam nadzieję, że się zgodzisz. I że ratowanie wymierających zwierząt okaże się ważniejszym powodem niż wyrywanie się od zajęć. Chociaż gdybym był na twoim miejscu, pewnie skusiłaby mnie ta druga perspektywa... zwłaszcza pod koniec roku szkolnego. Komu w takim czasie chce się jeszcze przyswajać jakąkolwiek wiedzę?
Frederick Fox
Kundle, odmieńcy, śmieci, wariaci,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
Róbmy dym
Foxczerwiec 1956
Oscarze,Odwiedziłem twoich dziadków zaraz po tym, jak przeczytałem Twój list. Wszystko u nich w porządku, chociaż ich mieszkanie przypomina pobojowisko, a podczas mojego pobytu eksplodowały wszystkie okna w sąsiednim budynku. Zaoferowałem im pomoc, choć nie sądzę, aby chcieli z niej skorzystać.
Ta krótka wizyta skłoniła mnie do przemyśleń. Zbliżają się wakacje, a z uwagi na anomalie przebywanie pośród mugoli stało się niezwykle niebezpieczne. Chciałbym zaproponować - o ile się zgodzisz - abyś przez ten czas pozostał u mnie. Obiecuję, że będziesz mógł widywać swoich dziadków regularnie, choć wolałbym, abyś nie robił tego bez towarzystwa dorosłego czarodzieja. Nie zrozum mnie źle. Nie chcę ograniczać twojej wolności, Londyn nie przypomina jednak już w ogóle miasta, którym był jeszcze przed dwoma miesiącami. Fakt, iż nie znasz mnie za dobrze też z pewnością nie przemawia za tym pomysłem, ale nie będę ukrywał, że chciałbym to zmienić -
ucieszyłoby mnie, gdybyś dał mi taką szansę. Mogę oddać ci swój pokój albo zaaranżować trochę miejsca na strychu.
Przemyśl to. I daj mi znać.
Frederick Fox
Ta krótka wizyta skłoniła mnie do przemyśleń. Zbliżają się wakacje, a z uwagi na anomalie przebywanie pośród mugoli stało się niezwykle niebezpieczne. Chciałbym zaproponować - o ile się zgodzisz - abyś przez ten czas pozostał u mnie. Obiecuję, że będziesz mógł widywać swoich dziadków regularnie, choć wolałbym, abyś nie robił tego bez towarzystwa dorosłego czarodzieja. Nie zrozum mnie źle. Nie chcę ograniczać twojej wolności, Londyn nie przypomina jednak już w ogóle miasta, którym był jeszcze przed dwoma miesiącami. Fakt, iż nie znasz mnie za dobrze też z pewnością nie przemawia za tym pomysłem, ale nie będę ukrywał, że chciałbym to zmienić -
ucieszyłoby mnie, gdybyś dał mi taką szansę. Mogę oddać ci swój pokój albo zaaranżować trochę miejsca na strychu.
Przemyśl to. I daj mi znać.
Frederick Fox
Kundle, odmieńcy, śmieci, wariaci,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
Róbmy dym
Frederick Foxczerwiec 1956
Oscarze,Będzie lepiej, jeśli oszczędzę Ci szczegółów tego spotkania.
Teatr nie jest w najlepszej kondycji, ale spektakle nadal się odbywają. Rozumiem Twoje przywiązanie do dziadków, ale ich towarzystwo nie jest bezpieczne dla nikogo - ani dla nich samych, ani dla mnie, a co dopiero dla tak młodego czarodzieja jak Ty. Wiem, że pewnie trudno Ci to pojąć. I że dziadkowie są dla Ciebie ważni. Ale spędzenie u nich wakacji po prostu nie będzie możliwe; a przynajmniej do czasu, aż anomalia zostaną ujarzmione.
Obiecuję Ci, że będziemy ich regularnie odwiedzać.
Leo nie musimy odwiedzać wcale.
Zajmę się Orlokiem, o ile to będzie możliwe. Pies potrzebuje spacerów i nieustannej uwagi, a, niestety, mój zawód charakteryzuje się tym, że często opuszczam mieszkanie na kilka dni. Postaram znaleźć się kogoś, kto mi pomoże na czas nieobecności. Z tymi komendami jakoś dam radę. Ostatecznie mam jeszcze różdżkę.
Czyli... mam rozumieć, że zgadzasz się na moją propozycję?
Frederick Fox
Ps. Chyba już się domyślam, co to dubeltówka.
Teatr nie jest w najlepszej kondycji, ale spektakle nadal się odbywają. Rozumiem Twoje przywiązanie do dziadków, ale ich towarzystwo nie jest bezpieczne dla nikogo - ani dla nich samych, ani dla mnie, a co dopiero dla tak młodego czarodzieja jak Ty. Wiem, że pewnie trudno Ci to pojąć. I że dziadkowie są dla Ciebie ważni. Ale spędzenie u nich wakacji po prostu nie będzie możliwe; a przynajmniej do czasu, aż anomalia zostaną ujarzmione.
Obiecuję Ci, że będziemy ich regularnie odwiedzać.
Leo nie musimy odwiedzać wcale.
Zajmę się Orlokiem, o ile to będzie możliwe. Pies potrzebuje spacerów i nieustannej uwagi, a, niestety, mój zawód charakteryzuje się tym, że często opuszczam mieszkanie na kilka dni. Postaram znaleźć się kogoś, kto mi pomoże na czas nieobecności. Z tymi komendami jakoś dam radę. Ostatecznie mam jeszcze różdżkę.
Czyli... mam rozumieć, że zgadzasz się na moją propozycję?
Frederick Fox
Ps. Chyba już się domyślam, co to dubeltówka.
Kundle, odmieńcy, śmieci, wariaci,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
Róbmy dym
Przeczytaj J. Bojczuk
Drogi Oscarze, Mam dla Ciebie dobrą wiadomość! Po wielu, wielu, wieeeeelu namowach, kapitan Morey zgodził się przyjąć Cię do swojej załogi na ten jeden rejs, będziesz więc pełnoprawnym marynarzem, a co za tym idzie przygotuj się na niezły zapierdol. Ale uwierz - warto! Możesz także wziąć psa, tylko ma nie przeszkadzać - to słowa kapitana. Wypływamy 19 lipca, w godzinach południowych, chciałbym jednak spotkać się z Tobą wcześniej, bo jest kilka rzeczy, o których musisz wiedzieć zanim wejdziesz na statek, ale powiem Ci wszystko jak już się spotkamy. Będę na Ciebie czekał przy Wilku Morskim, kwadrans przed jedenastą. Postaraj się nie spóźnić, ale w razie czego poczekam do jedenastej.
PS Wilk Morski to pub. pozdrawiam i do zobaczenia,
Johnatan
PS Wilk Morski to pub. pozdrawiam i do zobaczenia,
Johnatan
Poczta Oscara
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy