Siostra

Witam Jestem bliską kuzynką Tristana, Twojego nowego męża. Byłam na waszym ślubie i otrzymałaś ode mnie piękny wisiorek z postacią jednorożca jako prezent ślubny. Tristan jest mi bardzo bliski, cenię go bardzo i liczę się z jego zdaniem. A jak będzie z nami? Jesteś ode mnie o niecały rok starsza, byłaś rok wyżej w Slytherinie i nie wiem czy się chcesz ze mną lubić czy nie? Również jestem półwilą, mam jeszcze siostrę Lilianę. Wychodziłam zawsze z założenia, że więcej niż jedna półwila na salon wspólny w lochach to za dużo, ale jeśli uważasz, że mogłyby się polubić, to nie mam nic przeciwko Obie lubimy muzykę, chociaż ja gram na fortepianie, czyli instrumencie, który nie był dla ciebie stworzony. Z ciekawostek mamy dokładnie te same różdżki, tylko moja jest o cal większa ;)
Mam nadzieję, że towarzyszysz swojemu mężowi na moim ślubie, który odbywa się w czerwcu w Yaxley's Hall z moim kuzynem - Cynericiem.

Najlepsza siostra

Lady Yaxley, jako młode damy nie zawsze potrafiłyśmy zapanować nad emocjami dyktowanymi przez gorące serce, dlatego podejrzewam, że w czasach szkolnych były między nami zgrzyty, na szczęście na tyle niegroźne, że po kilku latach, kiedy ponownie spotkałyśmy się na salonach, rozmawiało się nam miło, a czas uciekał nie wiadomo kiedy. Obie kochamy muzykę, możemy wymieniać ze sobą listy, rozpisując się w nich o swoich wrażeniach z koncertów oraz oper, na których lubimy bywać. Cenny wisiorek na pewno cieszy moje oko. Z przyjemnością pojawię się z mężem na zaślubinach, spodziewam się pięknej, wzruszającej ceremonii

mój biały łabędziu

eh nie ona, ja oczywiście; raczej z mugolakami się nie prowadzasz <3

Tristanie

Melisande, mam ogromną nadzieję, że będziemy dla siebie jak siostry! Podziwiam twoją gracje baletnicy i chętnie nauczę się więcej niż tylko podstawy w tańcu klasycznym.

Ja bym pokomplikowała pod tą kopułą zewnętrznej akceptacji i miłości wszak musi się skrywać głęboko to, co gdzieś nie zaskakuje idealnie, co nie jest tak bezgranicznie odpowiednie. Tylko jeszcze nie wiem co. Może boję się, że zastąpisz mi utraconą siostrę, że zbliżając się do ciebie za mocno, za bardzo, zapomnę o niej, o tym jaka była. Może właśnie w jakiś momentach przypominasz mi ją, przez co przebywanie obok, czasem bywa ciężkie, okupione cieniem, które zakrada się do jasnych stalowo-błękitnych oczu. Może to ja wadzę ci w jakiś sposób. Nie duży, nie oczywisty, ale jednak coś jest odrobinę nie takie między nami, choć pozornie, lepiej by być nie mogło.
Myślmy i wymyślmy coś pięknego

Zaraz się do ciebie odezwę, droga Melisande, bo mam taki jeden zalążek w głowie

to co, lady Rosier, myślimy nad jakąś relacją? :hihi:

Lady Rosier, nie znamy się za dobrze, nigdy też sam na sam nie zdążyliśmy się spotkać, ale przybywam, bo jestem przyjacielem Tristana (najlepszym i jedynym, bo pozostali to wieśniacy i krętacze straszni), i najlepszym świadkiem pod słońcem (bo zorganizowałem taki wieczór kawalerski, że żaden z gości nie pamięta co się działo). Z dumą patrzyłem jak bierze za żonę (drugą)najpiękniejszą kobietę pod słońcem i w oszczędnie choć szczerze życzyłem Wam wszystkiego najlepszego. W dniu ślubu przewidziałem, że urodzisz syna, więc tak się musi stać.