Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Ptak w złotej klatce
AutorWiadomość
Cressida Lyra Fawley (z d. Flint)
Najmłodsza córka Leandera Flinta i jego żony, Portii z domu Ollivander. Posiada dwójkę starszego rodzeństwa. Dorastała w rodowej posiadłości Charnwood, szybko ujawniła talent malarski, a także zdolność zwierzęcoustości - potrafi rozmawiać z ptakami. Artystycznie uzdolnione dziecko lasu. Uczyła się w Beauxbatons, po ukończeniu szkoły zadebiutowała towarzysko, a także artystycznie. Żona Williama Fawleya, matka narodzonych wiosną bliźniąt.
Wrażliwa, zahukana, niepewna siebie i z serduszkiem wypełnionym mnóstwem kompleksów. Na salonach trzyma się na uboczu, stroni od intryg i nie radzi sobie z grą pozorów, choć obowiązki damy stara się wypełniać jak najlepiej. Przykładna córka, żona i matka trzymająca się z dala od spraw niestosownych i kontrowersyjnych.
1936-1946 - Dzieciństwo w Charnwood
1946-1954 - Beauxbatons, Harpie
VI 1954 - Ukończenie szkoły, debiut na salonach i w świecie sztuki
IX 1954 - Zaręczyny
V 1955 - Ślub z Williamem Fawleyem, zamieszkanie w Ambleside
III 1956 - Narodziny syna i córki
Wrażliwa, zahukana, niepewna siebie i z serduszkiem wypełnionym mnóstwem kompleksów. Na salonach trzyma się na uboczu, stroni od intryg i nie radzi sobie z grą pozorów, choć obowiązki damy stara się wypełniać jak najlepiej. Przykładna córka, żona i matka trzymająca się z dala od spraw niestosownych i kontrowersyjnych.
1936-1946 - Dzieciństwo w Charnwood
1946-1954 - Beauxbatons, Harpie
VI 1954 - Ukończenie szkoły, debiut na salonach i w świecie sztuki
IX 1954 - Zaręczyny
V 1955 - Ślub z Williamem Fawleyem, zamieszkanie w Ambleside
III 1956 - Narodziny syna i córki
Rodzina
William Fawley (npc)
Aranżowany mąż. Artystyczna dusza. Zrozumienie. Przyjaźń. Długie rozmowy o sztuce. Konne przejażdżki po Krainie Jezior. Wspomnienie pierwszego sabatu. Pokrewieństwo dusz.
Brat Flint
Najstarszy brat. Idealny Flint. Rzucający cień. Ulubieniec ojca. Zapach lasu. Wspomnienia z lat dzieciństwa.
Siostra Flint
Starsza siostra. Ta lepsza. Słodko-gorzkie wspomnienia dzieciństwa. Szkolna zażyłość. Bliskość. Szczera przyjaźń trwająca nawet po ślubie. Troski i zmartwienia.
Oleander Flint
Kuzyn. Przyszywany brat. Wspólne wspomnienia z dzieciństwa. Serdeczne relacje w dorosłości.
Aquila Black
Kuzynka. Szkolne rozdzielenie. Próby zacieśnienia relacji w dorosłości. Odzieranie ze złudzeń. Wzór konserwatywnej lady.
Alphard Black
Kuzyn. Nietypowy Black. Ten bardziej przyjemny. Wspomnienia dzieciństwa. Rozmowy. Ekscentryzm. Sympatia nie bacząca na rodowe podziały.
Maghnus Bulstrode
Kuzyn jej i Williama, a także przyjaciel jej męża. Sympatia mimo różnicy wieku. Malarskie zlecenia.
Pozytywne
Najlepsza przyjaciółka
Jeszcze cię nie ma, ale poszukuję cię.
Eurydice Nott
Znajomość z lat dziecięcych. Sympatia. Wspólne rozmowy. Próba bycia wzorem.
Odetta Parkinson
Sympatia. Koleżeństwo. Obiecująca znajomość z salonów.
Evandra Rosier
Sympatia. Koleżeństwo. Obiecująca znajomość z salonów.
Primrose Burke
Sympatia. Koleżeństwo. Obiecująca znajomość z salonów.
Inne relacje
Zachary Shafiq
Tajemniczość. Dystans. Zagadka. Onieśmielenie. Ciekawość. Ezgotyka. Stąpanie po kruchym lodzie.
Forsythia Crabbe
Korespondencyjna znajomość z przeszłości. Opowieści o podróżach i magicznych stworzeniach. Ciekawość.
Negatywne
Cynthia Malfoy
Była przyjaciółka ze szkoły. Bolesne odrzucenie. Gorycz zdradzonego zaufania. Tęsknota za dawną relacją. Mijanie się bez słowa. Przeszłość, która nigdy nie powróci.
Johnatan Bojczuk
Obdartus podający się za artystę. Bezczelna próba kradzieży. Niechęć. Dwa zbyt różne światy.
- kod:
- KtośCoś tu będzie.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Wszyscy chcą rozumieć malarstwoDlaczego nie próbują zrozumieć śpiewu ptaków?
Ostatnio zmieniony przez Cressida Fawley dnia 20.06.21 13:12, w całości zmieniany 15 razy
Cressida Fawley
Zawód : Arystokratka, malarka
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
To właśnie jest wspaniałe w malarstwie:
można przywołać coś, co się utraciło i zachować to na zawsze.
można przywołać coś, co się utraciło i zachować to na zawsze.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
Dzień dobry to może pomyślmy nad wszystkimi relacjami w jednym temacie, by nie biegać po wszystkich po kolei
Flavien & Cressida: mogę znać się z twoim bratem, choć trudno tu cokolwiek wywnioskować, skoro go nie ma; z drugiej strony skoro jest Flintem, to chyba porozumielibyśmy się na płaszczyźnie polowań. Mógł mi kiedyś szepnąć o tobie słówko i w ten sposób możemy iść albo w pozytyw, gdzie chwaliłem twoją sztukę, dawałem ci rady odnośnie wystaw itd. (w końcu mam dobry zmysł organizacyjny); może pomogłem ci także trochę na twoim pierwszym sabacie? Porwałem cię do tańca jeszcze zanim zostałaś narzeczoną, a potem żoną, więc jeszcze wypadało. Ale możemy też pójść w negatyw, gdzie uznałem twoje artystyczne dzieła za bohomazy, osobę za zbyt nieśmiałą i przez to nieciekawą, a ty od tamtego momentu pałasz do mnie niechęcią :D
Flavien & Evelyn: skoro jesteśmy kuzynostwem, ponadto w dość zbliżonym wieku, to jestem za znajomością od lat najmłodszych. Mogłem cię prosić o pomoc w poskromieniu sztuki, bo pewnie przyszłoby mi to łatwiej niż z Lestrangem, przed którym bym się raczej wstydził. W zamian też mogłem cię nauczyć czego chcesz i dalej szedłbym w sympatię. Mogliśmy wymieniać ze sobą listy jak byłaś w szkole, po francusku, by szlifować język. Jeśli chcesz to załatwiam ci najlepsze miejsca w operze i w ogóle widzę tutaj współpracę! Z chęcią mogę też się kiedyś do ciebie zwrócić po eliksir.
Flavien & Jocelyn: tutaj nie wiem, na pewno mogliśmy się spotkać w galerii, ale wątpię, bym cię zapamiętał. Uzdrowicielką jeszcze nie jesteś, to sama mnie pewnie nie składałaś, a mniejsze problemy pewnie rozwiązywał mój ojciec. Chyba zostawiłabym nas na fabułę po prostu, chyba, że masz pomysł.
Lupus i Cressida: kuzynostwo, które dzieli dość znaczna różnica wieku i zainteresowań, a także charakterów, ale możemy postawić na neutralność z powodu rodzinnych koneksji. I pewnie koleguję się z twoim bratem, więc myślę, że możemy pozostać na relacjach dotyczących przysług, zgodnie z tym, że rodzina sobie pomaga. Ty możesz dawać mi wskazówki dotyczące malarstwa, ja z chęcią będę świadczyć medyczne usługi twojej rodzinie! Nawet jeśli wyszłaś za Fawleya
Flavien & Cressida: mogę znać się z twoim bratem, choć trudno tu cokolwiek wywnioskować, skoro go nie ma; z drugiej strony skoro jest Flintem, to chyba porozumielibyśmy się na płaszczyźnie polowań. Mógł mi kiedyś szepnąć o tobie słówko i w ten sposób możemy iść albo w pozytyw, gdzie chwaliłem twoją sztukę, dawałem ci rady odnośnie wystaw itd. (w końcu mam dobry zmysł organizacyjny); może pomogłem ci także trochę na twoim pierwszym sabacie? Porwałem cię do tańca jeszcze zanim zostałaś narzeczoną, a potem żoną, więc jeszcze wypadało. Ale możemy też pójść w negatyw, gdzie uznałem twoje artystyczne dzieła za bohomazy, osobę za zbyt nieśmiałą i przez to nieciekawą, a ty od tamtego momentu pałasz do mnie niechęcią :D
Flavien & Evelyn: skoro jesteśmy kuzynostwem, ponadto w dość zbliżonym wieku, to jestem za znajomością od lat najmłodszych. Mogłem cię prosić o pomoc w poskromieniu sztuki, bo pewnie przyszłoby mi to łatwiej niż z Lestrangem, przed którym bym się raczej wstydził. W zamian też mogłem cię nauczyć czego chcesz i dalej szedłbym w sympatię. Mogliśmy wymieniać ze sobą listy jak byłaś w szkole, po francusku, by szlifować język. Jeśli chcesz to załatwiam ci najlepsze miejsca w operze i w ogóle widzę tutaj współpracę! Z chęcią mogę też się kiedyś do ciebie zwrócić po eliksir.
Flavien & Jocelyn: tutaj nie wiem, na pewno mogliśmy się spotkać w galerii, ale wątpię, bym cię zapamiętał. Uzdrowicielką jeszcze nie jesteś, to sama mnie pewnie nie składałaś, a mniejsze problemy pewnie rozwiązywał mój ojciec. Chyba zostawiłabym nas na fabułę po prostu, chyba, że masz pomysł.
Lupus i Cressida: kuzynostwo, które dzieli dość znaczna różnica wieku i zainteresowań, a także charakterów, ale możemy postawić na neutralność z powodu rodzinnych koneksji. I pewnie koleguję się z twoim bratem, więc myślę, że możemy pozostać na relacjach dotyczących przysług, zgodnie z tym, że rodzina sobie pomaga. Ty możesz dawać mi wskazówki dotyczące malarstwa, ja z chęcią będę świadczyć medyczne usługi twojej rodzinie! Nawet jeśli wyszłaś za Fawleya
na brzeg
wpływają rozpienione treny
w morzu płaczą syreny,
bo morze jest gorzkie
w morzu płaczą syreny,
bo morze jest gorzkie
Flavien Lestrange
Zawód : pomocnik dyrektora artystycznego rodowej opery
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
De la musique avant toute chose,
Te pour cela préfère l’Impair.
Te pour cela préfère l’Impair.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
o mnie proszę nie zapomnieć, droga kuzynko :hihi:
Every great wizard in history has started out as nothing more than what we are now, students.
If they can do it,
why not us?
If they can do it,
why not us?
Ani o mnie!
Flavien
Brat póki co jest NPC, ale planuję go kiedyś szukać. Założenie jest takie że powinien być niewiele starszy od Flaviena, rodowo też nie było tam większych zgrzytów. Chętnie poszłabym w pozytyw, bo jednak artystyczne dusze dobrze mieć po swojej stronie ^^. Cress mogłaby na pewno skorzystać na organizacyjnym doświadczeniu Flaviena, ona mogła mu kiedyś coś namalować, mogli też poznać się właśnie na tym pierwszym sabacie, na którym czuła się taka onieśmielona, podczas gdy Flavien dawno miał debiut za sobą. Choć salony są na tyle hermetyczne że ich ścieżki mogły się przeciąć i w jakieś letnie wakacje, tym bardziej skoro oboje lubią sztukę i jazdę konną.
Tak, z Evelyn łączy nas odległe kuzynostwo - babcia Evelyn była Lestrange. Tylko rok różnicy, ponadto Eve przyjaźni się z Evandrą oraz jest bliską kuzynką Marine, więc pewnie bywała w waszej posiadłości a wy bywaliście zapraszani do Slughornów. Evelyn też w sztuce nie jest wybitna, ma poziom I we wszystkim, ale jak byli dziećmi to jakieś podstawy mogła mu pokazać, skoro wstydził się poprosić swoich krewnych. Ona mogła też prosić go o nauki innych rzeczy, ponadto mogli po prostu się lubić jako dzieci i nastolatkowie, choć wtedy widywali się pewnie głównie w wakacje, a w ciągu roku mogli pisać do siebie listy. Mogła mu też warzyć eliksiry gdy czegoś potrzebował.
Jocelyn też zostawiłabym fabule - przypadkowe spotkanie w jakiejś galerii/na koncercie, ewentualnie jakaś parszywka jak kiedyś się trafi sprzyjająca .
Co do Lupusa, to zapewne mógłby się wydawać Cressidzie nieco... mroczny. Ale też zapewne ceniła jego uzdrowicielskie umiejętności, i ogólnie szanowała swoją rodzinę. Zapewne ojciec niekiedy zabierał ich do Blacków lub zapraszał rodzinę Lupusa, więc na pewno mieli okazję się wtedy poznać. Być może czasem zdarzało jej się spłonić rumieńcem pod ciężarem jego spojrzenia, nie jest też pewna jego zapatrywań na jej ślub z Fawleyem. Ale rodzina pozostaje rodziną, nawet jeśli po ślubie zmieniła nazwisko. A wcześniej to spokojnie mogła czasem udzielić mu malarskich porad, sama mogła podpytywać go o rzeczy związane z anatomią, a przynajmniej jej absolutnymi podstawami.
Titus, o tobie też pamiętam, drogi roztrzepany kuzynie! Jak Cressida się dowie o powrocie Tito z zesłania to z pewnością go odwiedzi. Na pewno jest ciekawa jego wrażeń z Francji i tego, czy wydoroślał .
Kyra, Cress z pewnością chętnie uczyła cię wszystkiego co powinna umieć młodziutka dama - czyli podstawy malarstwa i innych sztuk. Może kiedyś rysowały coś razem? Mogła też zaprezentować swoją umiejętność rozmawiania z ptakami .
Brat póki co jest NPC, ale planuję go kiedyś szukać. Założenie jest takie że powinien być niewiele starszy od Flaviena, rodowo też nie było tam większych zgrzytów. Chętnie poszłabym w pozytyw, bo jednak artystyczne dusze dobrze mieć po swojej stronie ^^. Cress mogłaby na pewno skorzystać na organizacyjnym doświadczeniu Flaviena, ona mogła mu kiedyś coś namalować, mogli też poznać się właśnie na tym pierwszym sabacie, na którym czuła się taka onieśmielona, podczas gdy Flavien dawno miał debiut za sobą. Choć salony są na tyle hermetyczne że ich ścieżki mogły się przeciąć i w jakieś letnie wakacje, tym bardziej skoro oboje lubią sztukę i jazdę konną.
Tak, z Evelyn łączy nas odległe kuzynostwo - babcia Evelyn była Lestrange. Tylko rok różnicy, ponadto Eve przyjaźni się z Evandrą oraz jest bliską kuzynką Marine, więc pewnie bywała w waszej posiadłości a wy bywaliście zapraszani do Slughornów. Evelyn też w sztuce nie jest wybitna, ma poziom I we wszystkim, ale jak byli dziećmi to jakieś podstawy mogła mu pokazać, skoro wstydził się poprosić swoich krewnych. Ona mogła też prosić go o nauki innych rzeczy, ponadto mogli po prostu się lubić jako dzieci i nastolatkowie, choć wtedy widywali się pewnie głównie w wakacje, a w ciągu roku mogli pisać do siebie listy. Mogła mu też warzyć eliksiry gdy czegoś potrzebował.
Jocelyn też zostawiłabym fabule - przypadkowe spotkanie w jakiejś galerii/na koncercie, ewentualnie jakaś parszywka jak kiedyś się trafi sprzyjająca .
Co do Lupusa, to zapewne mógłby się wydawać Cressidzie nieco... mroczny. Ale też zapewne ceniła jego uzdrowicielskie umiejętności, i ogólnie szanowała swoją rodzinę. Zapewne ojciec niekiedy zabierał ich do Blacków lub zapraszał rodzinę Lupusa, więc na pewno mieli okazję się wtedy poznać. Być może czasem zdarzało jej się spłonić rumieńcem pod ciężarem jego spojrzenia, nie jest też pewna jego zapatrywań na jej ślub z Fawleyem. Ale rodzina pozostaje rodziną, nawet jeśli po ślubie zmieniła nazwisko. A wcześniej to spokojnie mogła czasem udzielić mu malarskich porad, sama mogła podpytywać go o rzeczy związane z anatomią, a przynajmniej jej absolutnymi podstawami.
Titus, o tobie też pamiętam, drogi roztrzepany kuzynie! Jak Cressida się dowie o powrocie Tito z zesłania to z pewnością go odwiedzi. Na pewno jest ciekawa jego wrażeń z Francji i tego, czy wydoroślał .
Kyra, Cress z pewnością chętnie uczyła cię wszystkiego co powinna umieć młodziutka dama - czyli podstawy malarstwa i innych sztuk. Może kiedyś rysowały coś razem? Mogła też zaprezentować swoją umiejętność rozmawiania z ptakami .
Cressida Fawley
Zawód : Arystokratka, malarka
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
To właśnie jest wspaniałe w malarstwie:
można przywołać coś, co się utraciło i zachować to na zawsze.
można przywołać coś, co się utraciło i zachować to na zawsze.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
To z Cressie i Jocelyn właściwie już mamy; nie szkodzi, że Evelyn ma tylko I poziom, ja nie mam w ogóle dlatego poszłabym właśnie w sympatię, skoro jesteśmy rodziną. Lupus jest jaki jest, ale rodzinę stawia na pierwszym miejscu, więc skrzywdzić Cressie nie da. Choć nie ukrywa, że dla niego na zawsze pozostanie Flintem, nie Fawleyem
na brzeg
wpływają rozpienione treny
w morzu płaczą syreny,
bo morze jest gorzkie
w morzu płaczą syreny,
bo morze jest gorzkie
Flavien Lestrange
Zawód : pomocnik dyrektora artystycznego rodowej opery
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
De la musique avant toute chose,
Te pour cela préfère l’Impair.
Te pour cela préfère l’Impair.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
To w porządku <3. W takim razie Evelyn mogła go pouczyć chociaż tych podstaw, on się mógł podzielić jakimiś swoimi umiejętnościami... Więc mogli mieć dobre relacje, w końcu Evelyn wie że nawet dalekich krewnych trzeba szanować, zwłaszcza jeśli wyznają podobne wartości.
Z Cressie i Jocelyn też kiedyś ogarniemy ^^.
A Cressida mimo artystycznej duszy nosi w sercu wartości Flintów, choć z pewnością daleko jej do konserwatyzmu Lupusa, aczkolwiek na pewno go szanuje, nawet teraz, kiedy nosi inne nazwisko zapewne nie przyjmowane przez Blacków z takim entuzjazmem. Jako kobieta i tak nie angażuje się w żadne zawiłości polityczne. Też chętnie kiedyś coś nimi pogram
Z Cressie i Jocelyn też kiedyś ogarniemy ^^.
A Cressida mimo artystycznej duszy nosi w sercu wartości Flintów, choć z pewnością daleko jej do konserwatyzmu Lupusa, aczkolwiek na pewno go szanuje, nawet teraz, kiedy nosi inne nazwisko zapewne nie przyjmowane przez Blacków z takim entuzjazmem. Jako kobieta i tak nie angażuje się w żadne zawiłości polityczne. Też chętnie kiedyś coś nimi pogram
Cressida Fawley
Zawód : Arystokratka, malarka
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
To właśnie jest wspaniałe w malarstwie:
można przywołać coś, co się utraciło i zachować to na zawsze.
można przywołać coś, co się utraciło i zachować to na zawsze.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
To jesteśmy umówieni!
na brzeg
wpływają rozpienione treny
w morzu płaczą syreny,
bo morze jest gorzkie
w morzu płaczą syreny,
bo morze jest gorzkie
Flavien Lestrange
Zawód : pomocnik dyrektora artystycznego rodowej opery
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
De la musique avant toute chose,
Te pour cela préfère l’Impair.
Te pour cela préfère l’Impair.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Dzień dobry! <3 Tak sobie pomyślałam, że całkiem uzasadniona mogłaby być relacja pomiędzy Cressidą a Neph. Po pierwsze dlatego, że to rówieśniczki, a po drugie (i przede wszystkim dlatego właściwie), ze względu na stosunki pozytywne pomiędzy rodem Flint, a rodem Shafiq, co mogłoby wiązać się z ewentualnymi odwiedzinami jednych u drugich. Nephthys na pewno byłaby zafascynowana darem rozmowy z ptakami Cressidy i chętnie obserwowałaby jak panna Fawley maluje. Może nawet była na ślubie? Albo odwiedza Cressidę i bliźnięta, o tyle zaciekawiona, że sama ma siostry, które są bliźniaczkami? Może jako alchemik mogła służyć eliksirem wzmacniającym w trakcie ciąży? A może jeszcze coś innego?
شاهدني من فوق
Hej . A wiesz, że też się przymierzałam żeby do ciebie przyjść? W każdym razie wydaje mi się, że taki scenariusz jest bardzo prawdopodobny; ich rody miały dobre stosunki, więc może ich ojcowie również się znali i podtrzymywali jakieś kontakty (choćby na płaszczyźnie interesów, czy po prostu znajomości rodowych itp.), więc i ich córki miały okazję się poznać? Cressie też dorastała w cieniu starszej siostry (choć ona się ze swoją dogadała w czasach szkolnych). Myślę że na pewno zaciekawiłby ją świat Neph i opowieści o życiu naznaczonym egipskimi tradycjami. Na pewno byłaby ciekawa tamtejszych legend i zwyczajów, w końcu to coś odmiennego niż to, co sama zna. Jeśli ojciec kiedyś zabrał Neph do Flintów, to Cressie mogła pokazywać jej lasy Charnwood i ciekawe alchemiczne zioła? Z racji podobnego wieku i tego, że obie są najmłodsze w swoich rodzinach mogły złapać kontakt, tym bardziej, że na salonach też są w mniejszości, w sensie takim że większość ich rówieśniczek skończyła Hogwart, natomiast Cressida była w Beauxbatons, a Neph uczyła się w domu. Kontakty mogły jednak podtrzymywać w letnie wakacje oraz pisać do siebie listy. Jak najbardziej Cressie mogłaby ją zaprosić na ślub, kiedyś mogła dla niej namalować coś ładnego, dopytywać o jakieś egipskie techniki, mogła też zamawiać u niej eliksiry, bo sama radzi sobie z nimi kiepsko. Jeśli chodzi o teraźniejszość mogą się nadal lubić, bo obecna przynależność Cressidy nic nie zmieniła w jej poglądach i stosunkach do dotychczasowych krewnych i znajomych, jest damą która respektuje swoje obowiązki i społeczną hierarchię. Pewnie też nie jest świadoma pewnych mroczniejszych tajemnic Neph, bo sama jest osóbką dość naiwną i trochę żyje w swoim świecie
Wszyscy chcą rozumieć malarstwoDlaczego nie próbują zrozumieć śpiewu ptaków?
Cressida Fawley
Zawód : Arystokratka, malarka
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
To właśnie jest wspaniałe w malarstwie:
można przywołać coś, co się utraciło i zachować to na zawsze.
można przywołać coś, co się utraciło i zachować to na zawsze.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
Wspaniale, podobają mi się wszystkie te opcje W takim razie wpisuję Cressidę do siebie i z niecierpliwością czekam, by porwać cię na jakiś wątek, albo do myślodsiewni, by wrócić na chwilę do czasów młodzieńczej beztroski.
شاهدني من فوق
Jasne, jest ok <3. W sumie to mogę w każdej chwili coś zagrać, bo mam na Cressidzie mało wątków, więc jeśli tylko chcesz to można pomyśleć już coś konkretnie na pw
Wszyscy chcą rozumieć malarstwoDlaczego nie próbują zrozumieć śpiewu ptaków?
Cressida Fawley
Zawód : Arystokratka, malarka
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
To właśnie jest wspaniałe w malarstwie:
można przywołać coś, co się utraciło i zachować to na zawsze.
można przywołać coś, co się utraciło i zachować to na zawsze.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
Ptak w złotej klatce
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania