Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Jean Claude
AutorWiadomość
Jean Claude dumnie nosi imię jednego z dwudziestowiecznego kompozytorów krwi magicznej, którego Flavien uwielbia słuchać. Dość trafnie dobrał nazwę do swojej sowy, która porusza łebkiem w rytm muzyki klasycznej, o ile ta przypadnie jej do gustu; jest niezawodna, nie dziobie, nie bałagani, choć oczywiście sowie przysmaki przyjmie z wdzięcznością.
na brzeg
wpływają rozpienione treny
w morzu płaczą syreny,
bo morze jest gorzkie
w morzu płaczą syreny,
bo morze jest gorzkie
Flavien Lestrange
Zawód : pomocnik dyrektora artystycznego rodowej opery
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
De la musique avant toute chose,
Te pour cela préfère l’Impair.
Te pour cela préfère l’Impair.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Cressida Fawley
Flavienie, Dziękuję za twój list. Muszę przyznać, że w ostatnich miesiącach rzadko miałam czas by na spokojnie przysiąść nad korespondencją i nakreślić coś więcej niż lakonicznych kilka zdań w odpowiedzi na czyjąś wiadomość. Dzieci to prawdziwy skarb, ale z pewnością pochłaniają sporo czasu, nawet jeśli mamy do dyspozycji opiekunki które mogą mnie wyręczyć w obowiązkach i umożliwić odpoczynek a także tworzenie. Anomalie z pewnością dla nikogo nie są łatwe, dotknęły i moją rodzinę, choć mamy szczęście, że wszyscy żyjemy i staramy się jakoś sobie radzić z kaprysami magii oraz pogody. Łatwo nie jest; żywię jednak nadzieję, że i twoja rodzina dobrze zniosła kryzys i jakoś sobie z nim radzi. Rzeczywiście w ostatnich tygodniach nie miałam głowy do żadnego wernisażu i malowałam tylko w celach relaksacyjnych; zamierzam jednak to wkrótce zmienić. Nawet mój małżonek powtarza że powinnam zacząć opuszczać posiadłość. Swoją drogą, jeśli nastanie jakiś spokojny dzień, chętnie zjawiłabym się na jakimś koncercie w waszej operze i poznałabym wschodzące talenty.
Również planuję wybrać się na ten sabat, od dobrych kilku miesięcy nie byłam na żadnym. Będzie mi bardzo miło, jeśli uda nam się gdzieś spotkać i porozmawiać przez chwilę. I kto wie, może spotkamy się i na głównej atrakcji? Jeszcze nie jestem pewna, czy zatańczę, ale może przynajmniej zjawię się, by popatrzeć jak robią to inni. Śnieg w czerwcu jest czymś zdecydowanie niebywałym.
Cressida
Również planuję wybrać się na ten sabat, od dobrych kilku miesięcy nie byłam na żadnym. Będzie mi bardzo miło, jeśli uda nam się gdzieś spotkać i porozmawiać przez chwilę. I kto wie, może spotkamy się i na głównej atrakcji? Jeszcze nie jestem pewna, czy zatańczę, ale może przynajmniej zjawię się, by popatrzeć jak robią to inni. Śnieg w czerwcu jest czymś zdecydowanie niebywałym.
Cressida
Cressida Fawley
Zawód : Arystokratka, malarka
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
To właśnie jest wspaniałe w malarstwie:
można przywołać coś, co się utraciło i zachować to na zawsze.
można przywołać coś, co się utraciło i zachować to na zawsze.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
Przeczytaj Cressida Fawley
Flavienie, Zdaję sobie z tego sprawę, Flavienie, tak samo jak z tego, że jako mężczyzna będziesz miał w małżeństwie swoje własne, inne obowiązki. Ja próbuję się dobrze odnaleźć w tych kobiecych, ale muszę przyznać, że bardzo tęsknię za aktywniejszym udziałem w świecie sztuki i za wernisażami w galeriach. Także za tymi, które podziwiam tylko jako widz. I podobnie jak ty również gustuję w tradycyjnej sztuce.
Miło mi to czytać, Flavienie. Także przesyłam pozdrowienia dla twojej rodziny i żywię nadzieję, że jeszcze tego lata będę mogła zaprezentować światu nową wystawę moich obrazów. Nawet teraz wciąż jeszcze jest wiele pięknych miejsc wartych uwiecznienia na płótnie.
Niestety nic na to nie poradzimy, choć też wolałabym pozostawić śnieg zimie i teraz spędzać normalne lato bez zastanawiania się, jakie anomalie wydarzą się za chwilę, jutro czy za miesiąc. Niestety nie udało mi się dotrzeć na kulig, ale na sabacie zamierzam się pojawić. Będę wypatrywać cię w tłumie. Sama jestem ciekawa, co dokładnie zaplanowała lady Nott w tych obecnych, zupełnie nieczerwcowych okolicznościach.
Cressida
Miło mi to czytać, Flavienie. Także przesyłam pozdrowienia dla twojej rodziny i żywię nadzieję, że jeszcze tego lata będę mogła zaprezentować światu nową wystawę moich obrazów. Nawet teraz wciąż jeszcze jest wiele pięknych miejsc wartych uwiecznienia na płótnie.
Niestety nic na to nie poradzimy, choć też wolałabym pozostawić śnieg zimie i teraz spędzać normalne lato bez zastanawiania się, jakie anomalie wydarzą się za chwilę, jutro czy za miesiąc. Niestety nie udało mi się dotrzeć na kulig, ale na sabacie zamierzam się pojawić. Będę wypatrywać cię w tłumie. Sama jestem ciekawa, co dokładnie zaplanowała lady Nott w tych obecnych, zupełnie nieczerwcowych okolicznościach.
Cressida
Cressida Fawley
Zawód : Arystokratka, malarka
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
To właśnie jest wspaniałe w malarstwie:
można przywołać coś, co się utraciło i zachować to na zawsze.
można przywołać coś, co się utraciło i zachować to na zawsze.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
Przeczytaj FANTINE C. ROSIER
Drogi Flavienie, mam nadzieję, że mój list zastanie Cię w dobrym zdrowiu i samopoczuciu. W istocie minęło niewiele czasu od naszego ostatniego spotkania, lecz nie mogę oprzeć się wrażeniu, że minęły od niego już całe wieki. Dręczy mnie więc zmartwienie o Twoje zdrowie i rodzinę, choć wiem od Twej słodkiej siostry, Evandry, że ród Wasz nie zaznał dotkliwych szkód podczas niedawnego wybuchu magii - i niezwykle mnie to cieszy. Zbyt wiele złego się już stało, zbyt wielu wspaniałych czarodziejów przedwcześnie opuściło nasz świat - w tym mój umiłowany Pan Ojciec. Wybacz mi jednak, Flavienie, lecz to zbyt wcześnie bym potrafiła o tym rozmawiać. Rany są zbyt świeże.
Twój list to dla mnie prawdziwa pociecha; nie sądziłam, ze tak własnie mnie postrzegasz. Sama nie czuję się dość silna, nie przeczę, że cierpienie dręczy mą duszę i serce, lecz staram się jak mogę, by nie upaść - Ojciec by mi tego nie wybaczył. Nie przypuszczałam jednak, że moje zachowanie mogłoby być dla Ciebie natchnieniem, tematem poematu - zawstydzasz mnie! Morgana mi świadkiem, że właśnie zapiekły mi policzki. Wierzę, mój panie, żeś jest mężczyzną tylu zalet i talentów, że cokolwiek nie wyszłoby spod Twego pióra - zdoła wzbudzić zachwyt. Niecierpliwie wyczekuję efektów Twych zmagań z liryką.
Nad obrazem wciąż pracuję; kiedy tylko zdaje mi się, że jestem już bliska ukończenia go, dopadają mnie wątpliwości. Myślę, że doskonale mnie zrozumiesz, drogi Flavienie, świadom jak wszyscy dalecy jesteśmy od prawdziwej doskonałości i jak trudne jest zbliżenie się do niej, kiedy jest się dopiero u początku swej drogi. Jestem jednak perfekcjonistką, zupełnie tak jak Ty, obraz więc nie opuści pracowni, dopóki nie będę z niego w pełni zadowolona. Możemy jednak zawrzeć pewną umowę, która z pewnością wynagrodzi Ci okres wyczekiwania. Będziesz pierwszym, Flavienie, kto go zobaczy. Czy to dobre zaduściuczynienia za oczekiwanie?
Możesz być pewien, że jestem daleka od nowych nurtów, których nie rozumiem i zrozumieć nie chcę; trudno nazwać mi je sztuką w ogóle. Jestem i na zawsze pozostanę wierna klasyce oraz budowaniu swego wizeurnku na podstawie kunsztu i talentu, nie zaś prowokacji.
O moje zdrowie nie musisz się martwić, naprawdę, fizycznie nie dręczy mnie żadna dolegliwość. Duszę dręczy jednak żałoba i troska o Evandrę, o którą tak bardzo się martwiłam. Nie sądziłam, że stanie mi się tak bliska - jest już nie tylko Twoją siostrą, lecz także i moją. d;ategp naprawdę, podziękowaia są zbędne.
Mój drogi lordzie, możesz być pewien tego, że z ciecierpliwością wyczekuję naszego kolejnego spotkania.
lady Fantine C. Rosier
Twój list to dla mnie prawdziwa pociecha; nie sądziłam, ze tak własnie mnie postrzegasz. Sama nie czuję się dość silna, nie przeczę, że cierpienie dręczy mą duszę i serce, lecz staram się jak mogę, by nie upaść - Ojciec by mi tego nie wybaczył. Nie przypuszczałam jednak, że moje zachowanie mogłoby być dla Ciebie natchnieniem, tematem poematu - zawstydzasz mnie! Morgana mi świadkiem, że właśnie zapiekły mi policzki. Wierzę, mój panie, żeś jest mężczyzną tylu zalet i talentów, że cokolwiek nie wyszłoby spod Twego pióra - zdoła wzbudzić zachwyt. Niecierpliwie wyczekuję efektów Twych zmagań z liryką.
Nad obrazem wciąż pracuję; kiedy tylko zdaje mi się, że jestem już bliska ukończenia go, dopadają mnie wątpliwości. Myślę, że doskonale mnie zrozumiesz, drogi Flavienie, świadom jak wszyscy dalecy jesteśmy od prawdziwej doskonałości i jak trudne jest zbliżenie się do niej, kiedy jest się dopiero u początku swej drogi. Jestem jednak perfekcjonistką, zupełnie tak jak Ty, obraz więc nie opuści pracowni, dopóki nie będę z niego w pełni zadowolona. Możemy jednak zawrzeć pewną umowę, która z pewnością wynagrodzi Ci okres wyczekiwania. Będziesz pierwszym, Flavienie, kto go zobaczy. Czy to dobre zaduściuczynienia za oczekiwanie?
Możesz być pewien, że jestem daleka od nowych nurtów, których nie rozumiem i zrozumieć nie chcę; trudno nazwać mi je sztuką w ogóle. Jestem i na zawsze pozostanę wierna klasyce oraz budowaniu swego wizeurnku na podstawie kunsztu i talentu, nie zaś prowokacji.
O moje zdrowie nie musisz się martwić, naprawdę, fizycznie nie dręczy mnie żadna dolegliwość. Duszę dręczy jednak żałoba i troska o Evandrę, o którą tak bardzo się martwiłam. Nie sądziłam, że stanie mi się tak bliska - jest już nie tylko Twoją siostrą, lecz także i moją. d;ategp naprawdę, podziękowaia są zbędne.
Mój drogi lordzie, możesz być pewien tego, że z ciecierpliwością wyczekuję naszego kolejnego spotkania.
lady Fantine C. Rosier
Była także pewna chwila, której nie zapomnę. Był raz wieczór rozmarzony i nadzieje płonne przez dziewczynę z końca sali podobną do Róży, której taniec w sercu moim święty spokój zburzył.
Fantine Rosier
Zawód : Arystokratka
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
emanowała namiętnością skroploną winem
wiem, że pachniała jak Paryż choć nigdy tam nie byłem
wiem, że pachniała jak Paryż choć nigdy tam nie byłem
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Przeczytaj FANTINE C. ROSIER
Drogi Flavienie, niezwykle raduje mnie, że potwierdzasz jej słowa. Teraz jestem już o Ciebie i Waszą rodzinę spokojna. Jednako pragnę wyrazić moje wyrazy współczucia z powodu tej straty; aetonany to dumne i piękne zwierzęta, a dobry wierzchowiec to bardzo cenny skarb. Niezwykle mi przykro. Jeśli jednak ta czarna magia musiała zebrać krwawe żniwo, dobrze, że pozostała jedynie przy zwierzęciu, a ród Lestrange pozostawiła w spokoju.
Życzena Twe oczywiście przekazałam. Moja Pani Matka prosiła, abym napisała Ci, że jest niewysłowienie wdzięczna za Twą troskę i życzenia, a także to, że ona też życzy Ci wszytkiego, co najlepsze i by fortuna miała Cię w swojej opiece. W swoim imieniu także dziękują za troską o nią.
Słodka Morgana mi świadkiem, że me policzki pokryły się właśnie soczystym rumieńcem. Brakuje mi słów, by wyrazić jak wielką są dla mnie pociechą i komplementem, pozwolę więc, by uczynił to za mnie poeta, skoro przy poematach już jesteśmy...
Mów do mnie jeszcze, za taką rozmową
tęskniłem lata... Każde twoje słowo
słodkie w mym sercu wywołuje dreszcze -
mów do mnie jeszcze....
Mów do mnie jeszcze, ludzie nas nie słyszą,
słowa twe dziwnie poją i kołyszą,
jak kwiatem, każdym słowem twym się pieszczę
mów do mnie jeszcze...
Z niecierpliwością wyczekuję tego, co wyjdzie spod Twych zdolnych palców, milordzie. Czarujesz słowem równie sprawnie jak różdżką! Mało kto może poszczycić się tak srebrną mową, tym większą radość mi sprawia, że moja osoba jawi Ci się w podobny sposób.
Ani myślałaby się gniewać, mój drogi. Dziwna choroba tego wieku dotknęła artystów także i w naszych kręgach, także i muzycznych, lecz dobrze, że wciąż znajdują się tacy jak Ty - na straży prawdziwej sztuki. Niezwykle raduje mnie fakt, iż w operze należącej do Twojej rodziny nie ma miejsca na podobne herezje i bluźnierstwa. Wierzę, że zawsze tak będzie. Jednako uważam wciąż, iż głos mojej drogiej Laurine w Twej operze również złożyłby hołd tradycji i pięknu klasyki.
Wybacz mi tę śmiałość, jednakże nie potrafię się powstrzymać: Z przyjemnością odwiedzę to piękne miejsce jakim jest Wyspa Wight! Pod warunkiem, że zabierzesz mnie w zakątek, który najwięcej ma w Twoim mniemaniu uroku i jeśli nie masz nic przeciwko - to pragnę uwiecznić go na płótnie. Piękno, sztuka i towarzystwo tak czarującego dżentelmena z pewnością mają kojące działanie. Przyjmuję więc, Panie, Twoje zaproszenie i liczę, że pozwolisz, aby piękno ziem Twej rodziny stało się cząstką mej sztuki.
Fantine
Życzena Twe oczywiście przekazałam. Moja Pani Matka prosiła, abym napisała Ci, że jest niewysłowienie wdzięczna za Twą troskę i życzenia, a także to, że ona też życzy Ci wszytkiego, co najlepsze i by fortuna miała Cię w swojej opiece. W swoim imieniu także dziękują za troską o nią.
Słodka Morgana mi świadkiem, że me policzki pokryły się właśnie soczystym rumieńcem. Brakuje mi słów, by wyrazić jak wielką są dla mnie pociechą i komplementem, pozwolę więc, by uczynił to za mnie poeta, skoro przy poematach już jesteśmy...
Mów do mnie jeszcze, za taką rozmową
tęskniłem lata... Każde twoje słowo
słodkie w mym sercu wywołuje dreszcze -
mów do mnie jeszcze....
Mów do mnie jeszcze, ludzie nas nie słyszą,
słowa twe dziwnie poją i kołyszą,
jak kwiatem, każdym słowem twym się pieszczę
mów do mnie jeszcze...
Z niecierpliwością wyczekuję tego, co wyjdzie spod Twych zdolnych palców, milordzie. Czarujesz słowem równie sprawnie jak różdżką! Mało kto może poszczycić się tak srebrną mową, tym większą radość mi sprawia, że moja osoba jawi Ci się w podobny sposób.
Ani myślałaby się gniewać, mój drogi. Dziwna choroba tego wieku dotknęła artystów także i w naszych kręgach, także i muzycznych, lecz dobrze, że wciąż znajdują się tacy jak Ty - na straży prawdziwej sztuki. Niezwykle raduje mnie fakt, iż w operze należącej do Twojej rodziny nie ma miejsca na podobne herezje i bluźnierstwa. Wierzę, że zawsze tak będzie. Jednako uważam wciąż, iż głos mojej drogiej Laurine w Twej operze również złożyłby hołd tradycji i pięknu klasyki.
Wybacz mi tę śmiałość, jednakże nie potrafię się powstrzymać: Z przyjemnością odwiedzę to piękne miejsce jakim jest Wyspa Wight! Pod warunkiem, że zabierzesz mnie w zakątek, który najwięcej ma w Twoim mniemaniu uroku i jeśli nie masz nic przeciwko - to pragnę uwiecznić go na płótnie. Piękno, sztuka i towarzystwo tak czarującego dżentelmena z pewnością mają kojące działanie. Przyjmuję więc, Panie, Twoje zaproszenie i liczę, że pozwolisz, aby piękno ziem Twej rodziny stało się cząstką mej sztuki.
Fantine
Była także pewna chwila, której nie zapomnę. Był raz wieczór rozmarzony i nadzieje płonne przez dziewczynę z końca sali podobną do Róży, której taniec w sercu moim święty spokój zburzył.
Fantine Rosier
Zawód : Arystokratka
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
emanowała namiętnością skroploną winem
wiem, że pachniała jak Paryż choć nigdy tam nie byłem
wiem, że pachniała jak Paryż choć nigdy tam nie byłem
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Przeczytaj FANTINE C. ROSIER
Drogi Flavienie, niestety trudno mi cokolwiek powiedzieć o tych zwierzętach, lecz Ty, panie, zdajesz się wiedzieć o nich naprawdę wiele - czy nie zechciałbyś opowiedzieć mi o nich? Posłucham Twych opowieści z najwyższą ochotą. Odwdzięczyć się mogę kilkoma historiami o smokach; nie muszę chyba mówić jak mocno z tymi silnymi stworzeniami moja rodzina jest związana. Oczywiście nie mogę poszczycić się taką wiedzą jak ma droga siostra, Melisande, a cóż dopiero mój umiłowany brat... Smoki zawsze jednak były, są i będą bliskie memu serca. Może w tym tkwi też sekret siły, którą tak opiewasz w swych listach, panie? Niezwykle mi to schlebia.
Nie wypowiadaj, panie, takich życzeń - bo mogą się spełnić. Pierwszy maja dotkliwie zranił nie tylko naszą rodzinę, lecz także rezerwat, dlatego lepiej uważać.
Bardzo cieszę się, że wybrany przeze mnie utwór przypadł Panu do gustu; poezja zawsze była mi miłą, lecz zdecydowanie pewniej czuję się z pędzlem w dłoni. Niejednokrotnie nie da się ująć w słowa tych wszystkich emocji, które przyprawiają damę o rumieńce, lecz da się je zwizualizować - by cieszyły oko.
Nie mogę doczekać się naszego jutrzejszego spotkania. Wyczekuj mnie, proszę, o godzinie dwunastej, lordzie Lestrange. Mam nadzieję, że jeszcze zdołam przekonać Cię o kilku rzeczach.
Fantine
Nie wypowiadaj, panie, takich życzeń - bo mogą się spełnić. Pierwszy maja dotkliwie zranił nie tylko naszą rodzinę, lecz także rezerwat, dlatego lepiej uważać.
Bardzo cieszę się, że wybrany przeze mnie utwór przypadł Panu do gustu; poezja zawsze była mi miłą, lecz zdecydowanie pewniej czuję się z pędzlem w dłoni. Niejednokrotnie nie da się ująć w słowa tych wszystkich emocji, które przyprawiają damę o rumieńce, lecz da się je zwizualizować - by cieszyły oko.
Nie mogę doczekać się naszego jutrzejszego spotkania. Wyczekuj mnie, proszę, o godzinie dwunastej, lordzie Lestrange. Mam nadzieję, że jeszcze zdołam przekonać Cię o kilku rzeczach.
Fantine
Była także pewna chwila, której nie zapomnę. Był raz wieczór rozmarzony i nadzieje płonne przez dziewczynę z końca sali podobną do Róży, której taniec w sercu moim święty spokój zburzył.
Fantine Rosier
Zawód : Arystokratka
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
emanowała namiętnością skroploną winem
wiem, że pachniała jak Paryż choć nigdy tam nie byłem
wiem, że pachniała jak Paryż choć nigdy tam nie byłem
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
lipiec '56 Melisande Rosier
Flavienie, mam nadzieję, że cieszysz się dobrym zdrowiem - zarówno Ty, jak i Twoja rodzina.
Nigdy nie zapominam o złożonych obietnicach. Podczas naszego ostatniego spotkania zaproponowałam Ci możliwość na którą przystałeś. Jeśli 28 sierpnia nie koliduje z żadnymi z Twoich planów, zjaw się proszę w mojej rezydencji, a ja - zgodnie z obietnicą - pokażę Ci mój świat.
Melisande Rosier
Nigdy nie zapominam o złożonych obietnicach. Podczas naszego ostatniego spotkania zaproponowałam Ci możliwość na którą przystałeś. Jeśli 28 sierpnia nie koliduje z żadnymi z Twoich planów, zjaw się proszę w mojej rezydencji, a ja - zgodnie z obietnicą - pokażę Ci mój świat.
Melisande Rosier
Melisande Travers
Zawód : badacz; behawiorysta smoków; początkujący twórca świstoklików
Wiek : 26
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
I do not chase. I conquer.
You will crumble for me
like a Rome.
You will crumble for me
like a Rome.
OPCM : 10
UROKI : 0 +3
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0 +1
TRANSMUTACJA : 10 +7
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 19
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarownica
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
The past is gone. It went by, like dusk to dawn. Isn't that the way everybody's got the dues in life to pay?
dream on
Marine Yaxley
Zawód : śpiewaczka, dama
Wiek : 18
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
Isn't it lovely, all alone? Heart made of glass, my mind of stone. Tear me to pieces, skin to bone
"Hello, welcome home"
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Przeczytaj Adelaide Nott
Lordzie Lestrange, Z największą przyjemnością zapraszam Cię na grudniowy Sabat, podczas którego na balu maskowym oddamy się rozkoszy sztuki, tańca i śpiewu - oby spokojniejszy niż ten, który właśnie się kończy. To naprawdę wielki dzień i ucieszę się, mogąc zobaczyć Cię w murach Hampton Court. Ktoś z Twoim gustem wie, że to najlepsze miejsce, w którym można witać Nowy Rok.
Nie byłabym sobą, nie podpytując Cię o sprawy sercowe: czy w Twoim sercu pojawiła się już jakaś nadobna niewiasta, mój drogi? To chyba czas najwyższy, drogi Flavienie! Jeśli jednak jeszcze nie znalazłeś tej damy, której pragnąłbyś włożyć na palec pierścionek, być może odnajdziesz ją podczas mojego przyjęcia, na które zaprosiłam wiele wspaniałych i obiecujących dziewcząt, także tegoroczne debiutantki. Jestem pewna, że i one mogą marzyć o kawalerze takim jak Ty - nie tylko przystojnym, ale i przykładnie zajmującym się dziedzictwem swego rodu, bystrym, mądrym inteligentnym, o artystycznym usposobieniu... Oh, wielu Twoich rówieśników mogłoby się od Ciebie uczyć dbałości o dorobek przodków, którzy mogliby być z Ciebie dumni.
Czy jest szansa, że w najbliższym czasie wystąpi u Was znów madame Juliette? Wciąż słyszę jej śpiew, paraliżował pięknem... Adelaide Nott
Nie byłabym sobą, nie podpytując Cię o sprawy sercowe: czy w Twoim sercu pojawiła się już jakaś nadobna niewiasta, mój drogi? To chyba czas najwyższy, drogi Flavienie! Jeśli jednak jeszcze nie znalazłeś tej damy, której pragnąłbyś włożyć na palec pierścionek, być może odnajdziesz ją podczas mojego przyjęcia, na które zaprosiłam wiele wspaniałych i obiecujących dziewcząt, także tegoroczne debiutantki. Jestem pewna, że i one mogą marzyć o kawalerze takim jak Ty - nie tylko przystojnym, ale i przykładnie zajmującym się dziedzictwem swego rodu, bystrym, mądrym inteligentnym, o artystycznym usposobieniu... Oh, wielu Twoich rówieśników mogłoby się od Ciebie uczyć dbałości o dorobek przodków, którzy mogliby być z Ciebie dumni.
Czy jest szansa, że w najbliższym czasie wystąpi u Was znów madame Juliette? Wciąż słyszę jej śpiew, paraliżował pięknem... Adelaide Nott
Run your fingers through my hair,
Tell me I'm the fairest of the fair
Tell me I'm the fairest of the fair
Jean Claude
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy