Wydarzenia


Ekipa forum
Pracownia
AutorWiadomość
Pracownia [odnośnik]26.12.17 19:03

Pracownia alchemiczna

Średniej wielkości pomieszczenie o niskim sklepieniu, znajdujące się w piwnicach domu, tuż pod kuchnią. Proste, drewniane regały wypełnione są fiolkami, miseczkami i szkatułkami, w których Caley trzyma ingrediencje, gdzieniegdzie wiszą zasuszone zioła, a na środku pracowni znajduje się stary, drewniany stół. Stojący na nim cynowy kociołek sprawdza się idealnie, gdy pani domu schodzi po kamiennych schodach do swej samotni, w celu zrelaksowania się lub ucieczki przed urokami małżeństwa.
W wielkim kufrze znajdującym się pod stołem, Caley trzyma przybory niezbędne do realizowania swych jubilerskich pasji.
Jedynym źródłem światła są płonące pochodnie, gdyż pracownia nie posiada nawet niewielkiego okienka.  




Drag me down to the water and
hold me down until I'm full.
Until I struggle no longer,
until I've drowned in my

sinful will

Caley Goyle
Caley Goyle
Zawód : tłumaczka
Wiek : 26
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
but it's in my roots, it's in my veins, it's in my blood and I stain every heart that I use to heal
the pain
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
our dead drink the sea
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5536-caley-spencer-moon https://www.morsmordre.net/t5568-idun https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f218-dzielnica-portowa-orchard-place-9 https://www.morsmordre.net/t5567-skrytka-bankowa-nr-1368 https://www.morsmordre.net/t5566-caley-spencer-moon
Re: Pracownia [odnośnik]28.12.17 14:56
5 maja

Anomalie zbierały coraz większe żniwo, siejąc postrach w ogarniętej już wystarczającym chaosem Wielkiej Brytanii. Ludzie najbardziej bali się tego, co nieznane, a przecież ciosy nadchodziły ze stron, które były im bliskie. Niespodziewanie, ze zdwojoną siłą. Caley przekonała się o tym w przeszłości, lecz teraz zamierzała obrócić koło fortuny na swoją stronę; decyzja dojrzewała w niej tygodniami, a zakwitła wraz z kolejnymi plamami krwi, jakie pojawiły się w zeszłym tygodniu na jej koszuli nocnej. Kolejne dziecko nie miało szans rozwinąć się pod jej sercem, a jej czas jako pani Spencer-Moon wydawał się być policzony. Po jaką broń sięgnie jej mąż? Wytknie na forum publicznym niemożność sprowadzenia na świat potomka, czy załatwi to w cichszy i o wiele mniej skandaliczny sposób? Czegokolwiek by nie wymyślił, cios nadchodził, a blondynka postanowiła się bronić.
Nie wzbudzając niczyich podejrzeń, bowiem eliksiry warzyła już przecież od najmłodszych lat, udało jej się zgromadzić składniki mające posłużyć za pomocne przy przygotowywaniu mikstur ostatecznego przeznaczenia. Cedric nie posiadał podstawowej wiedzy o alchemii, dlatego w tym jednym aspekcie mogła być choć częściowo spokojna. Nigdy do końca, bowiem penetrowanie jej umysłu przy pomocy swoich umiejętności stanowiło dla niego świetną pożywkę.
Upewniwszy się, że faza księżyca jest właściwa, Caley przygotowała kociołek i wlała do niego odpowiednią ilość wody. Znała ten przepis, lecz nie wykorzystywała go często w przeszłości; jak większości rzeczy związanych z alchemią, tego również nauczyła ją matka. Zebranie odpowiednich składników ze wszystkich półek i szkatułek potrwało jakiś czas, lecz w końcu na drewnianym stole znalazły się jaja widłowęża, stanowiące serce wywaru, krew nietoperza, język kameleona, kręgosłup skorpeny i męczennica cielista. Przy użyciu różdżki ustawiła ogień pod kociołkiem, a gdy woda stopniowo osiągała wymaganą temperaturę, Caley rozpoczęła przygotowywanie składników. Język kameleona i kręgosłup skorpeny zmieliła ręcznie w niewielkim moździerzu i to je jako pierwsze dodała do przygotowującego się eliksiru. Krew nietoperza należało wkroplić starannie, odmierzając odpowiednią ilość, dlatego użyła sprawdzonej pipety i gdy ciecz przybrała odpowiedni kolor, Spencer-Moon uśmiechnęła się pod nosem. Płatki męczennicy, oraz jej przykoronki dodawała powoli, każdorazowo mieszając w kociołku, odwrotnie do ruchów wskazówek zegara. Dodanie jaj widłowęża winne było zapewnić eliksirowi odpowiednią, beżową barwę, gdy więc serce również znalazło się w środku wywaru, a z niego samego uniosła się para, Caley nachyliła głowę i spojrzała, by ocenić swoje dzieło.


| Wężowe Usta (30), zużywam jaja widłowęża.




Drag me down to the water and
hold me down until I'm full.
Until I struggle no longer,
until I've drowned in my

sinful will

Caley Goyle
Caley Goyle
Zawód : tłumaczka
Wiek : 26
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
but it's in my roots, it's in my veins, it's in my blood and I stain every heart that I use to heal
the pain
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
our dead drink the sea
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5536-caley-spencer-moon https://www.morsmordre.net/t5568-idun https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f218-dzielnica-portowa-orchard-place-9 https://www.morsmordre.net/t5567-skrytka-bankowa-nr-1368 https://www.morsmordre.net/t5566-caley-spencer-moon
Re: Pracownia [odnośnik]28.12.17 14:56
The member 'Caley Spencer-Moon' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 69
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pracownia Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pracownia [odnośnik]28.12.17 15:10
Beżowa barwa eliksiru utwierdziła ją w przekonaniu, że uwarzenie mikstury powiodło się w pełni, a na twarzy Caley pojawił się niewielki uśmiech. Jak chyba każdy, lubiła odnosić nawet niewielkie sukcesy, a choć z alchemią związana była już dość długo, cieszyły ją nawet takie drobnostki. W życiu codziennym działo się zbyt wiele nieprzyjemnych rzeczy, więc powodzenie w pracowni mile kontrastowało z całą resztą.
Wciąż nachylona, wciągnęła zapach unoszący się znad kociołka; nie zamierzała go jeszcze próbować, lecz wiedziała już, że w smaku będzie kwaśny, za to przyniesie pożądane efekty, a każdy, kto go zażyje, będzie potrafił kłamać jak z nut. Czy to ona miała w przyszłości posiłkować się eliksirem, a może podaruje go komuś, kto zdecyduje się jej pomóc i tym samym wplącze w sieć kłamstw, jaką należało utkać, by osiągnąć uprawniony cel?
Caley nie brzydziła się manualnej pracy, dlatego sięgnęła po ściereczkę i przetarła moździerz oraz wszystkie narzędzia, jakie były jej niezbędne do pracy. Udany eliksir przelała w dwie fiolki, a kociołek wyczyściła w kilka minut. Taki rodzaj pracy uszlachetniał i jednocześnie zabijał czas. Mogła z przyjemnością wymówić się przed kolacją z mężem, jeśli wytłumaczyła, że pracuje nad eliksirem w pracowni. Cedric prędzej pozwoliłby jej nie zasiąść do stołu, niż naraziłby się na strach związany ze świadomością, że jego żona mogła zostawić kociołek na ogniu, a całe ich domostwo wybuchnie, jeśli nie zachowała ostrożności przy dodawaniu składników.
Gdy wydawało jej się, że sprzątnęła już wszystko, rozejrzała się po pracowni i odstawiła fiolki z eliksirem na upatrzone wcześniej miejsce. W towarzystwie innych mikstur, Wężowe Usta przypominały jej o planie, który powoli kształtował się w jej głowie, ale także i o cenie, jaką miała za jego realizację zapłacić. Kłamstwo ma krótkie nogi, lecz przy dobrym wspomaganiu mogła zajść na tyle daleko, by w przyszłości nie żałować podjętych decyzji. Zresztą, w całym swoim życiu żałowała już teraz tylko jednej.


| zt




Drag me down to the water and
hold me down until I'm full.
Until I struggle no longer,
until I've drowned in my

sinful will

Caley Goyle
Caley Goyle
Zawód : tłumaczka
Wiek : 26
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
but it's in my roots, it's in my veins, it's in my blood and I stain every heart that I use to heal
the pain
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
our dead drink the sea
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5536-caley-spencer-moon https://www.morsmordre.net/t5568-idun https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f218-dzielnica-portowa-orchard-place-9 https://www.morsmordre.net/t5567-skrytka-bankowa-nr-1368 https://www.morsmordre.net/t5566-caley-spencer-moon
Re: Pracownia [odnośnik]01.02.18 11:50
15 maja, późny wieczór

Z doków wróciła roztrzęsiona do granic. Trzasnęła drzwiami, a swój płaszcz odrzuciła na balustradę schodów, nie czekając nawet na służącą. Wyjątkowo nie obchodziło jej, czy Cedric nie wyłoni się za chwilę ze swojego gabinetu i nie zażąda wyjaśnień odnośnie zachowania żony. W tej chwili miała jego oraz ewentualne konsekwencje gdzieś, potrzebowała tylko odprężenia i chciała osiągnąć je jak najszybciej. Na alkohol i używki przyjdzie czas, lecz póki co zamierzała sięgnąć po taki rodzaj relaksu, który nie przyniesie efektów ubocznych.
Skierowała się do pracowni i zeszła po schodach szybkim tempem, jakby paliły się za nią wszelkie mosty; czyż nie tak po części było, gdy zdała sobie wreszcie sprawę, że spotkanie z Calhounem nie pójdzie tak, jak pójść powinno. Zacisnęła zęby i całą złość starała się odgonić, by zrobić miejsce skupieniu. Tego w końcu wymagało warzenie eliksirów, czyż nie?
Nie dbała o strój, pojawiwszy się w pracowni od razu machnęła różdżką, by przygotować kociołek. Czekając na osiągnięcie odpowiedniej temperatury wody, zwróciła się twarzą w stronę kredensu z ingrediencjami i przez moment szukała odpowiednich fiolek. Nie chciała używać własnej krwi w obawie, że gdyby coś poszło nie tak, ktoś mógłby odnaleźć ją, poruszając się po przysłowiowym sznurku do kłębka. Jako córka i siostra przemytników miała zdecydowanie ułatwiony dostęp do składników, których zdobywanie leżało poza granicami prawa.
To Cadan znał się na klątwach najlepiej i on odpowiadał za ich część mechaniczną, jednak nie mogła przynieść wstydu podczas wykonywania swojej pracy. Skrupulatnie upewniła się, że faza księżyca jest właściwa, a woda w kociołku bulgocze przyjemnie. Przygotowała cynowe mieszadło i bardzo powoli dodała pierwszy składnik, a więc krew nietoperza. Zamieszała, odczekała chwilę, po czym przechyliła fiolkę z ludzką krwią i spoglądała z zaciekawieniem, gdy mikstura mieszała się w jedno. Baza pod Klątwę Tropiciela nie była trudna do wykonania, lecz jeden fałszywy ruch mógł oznaczać zmarnowanie cennej ingrediencji i rozpoczynanie wszystkiego od nowa. Blondynka nie miała czasu na ślęczenie nad kociołkiem godzinami, dlatego z niecierpliwością wyczekiwała końcowego efektu.

| baza pod Klątwę Tropiciela (ST 10), zużywam krew człowieka.




Drag me down to the water and
hold me down until I'm full.
Until I struggle no longer,
until I've drowned in my

sinful will

Caley Goyle
Caley Goyle
Zawód : tłumaczka
Wiek : 26
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
but it's in my roots, it's in my veins, it's in my blood and I stain every heart that I use to heal
the pain
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
our dead drink the sea
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5536-caley-spencer-moon https://www.morsmordre.net/t5568-idun https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f218-dzielnica-portowa-orchard-place-9 https://www.morsmordre.net/t5567-skrytka-bankowa-nr-1368 https://www.morsmordre.net/t5566-caley-spencer-moon
Re: Pracownia [odnośnik]01.02.18 11:50
The member 'Caley Spencer-Moon' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 28
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pracownia Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pracownia [odnośnik]01.02.18 12:20
Uśmiechnęła się pod nosem, dostrzegając wyczekiwanie efekty swojej mikstury. Chociaż jedna rzecz tego wieczoru mogła zostać uznana za udaną. Miała nadzieję, że Cadan będzie zadowolony z eliksiru i razem postarają się stworzyć naprawdę silną klątwę. Nie robili już tego tak dawno, a przez spotkanie z Calhounem w Caley obudziły się wyrzuty sumienia względem pozostałych braci. Nie chciała zawodzić ich zaufania, a jednak miała wrażenie, że cały chaos spowodowany powrotem brata marnotrawnego, zostanie w końcu przypisany jej.
Negatywne myśli coraz mocniej dobijały się do jej głowy, a skoro eliksir był już skończony, nie było sensu dłużej zostawać w pracowni. Blondynka przelała skrupulatnie bazę do fiolek, po czym oczyściła kociołek i upewniła się, że odłożyła wszystkie rzeczy na miejsce. Nienawidziła nieporządku w pracowni.
Z zamiarem sięgnięcia po coś mocniejszego opuściła pomieszczenie, pozostawiając miksturę do ostygnięcia. Następnego dnia będzie już gotowa do wykorzystania, a Caley z chęcią uda się na Grimmauld Place, by zrobić z niej pożytek.

| zt




Drag me down to the water and
hold me down until I'm full.
Until I struggle no longer,
until I've drowned in my

sinful will

Caley Goyle
Caley Goyle
Zawód : tłumaczka
Wiek : 26
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
but it's in my roots, it's in my veins, it's in my blood and I stain every heart that I use to heal
the pain
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
our dead drink the sea
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5536-caley-spencer-moon https://www.morsmordre.net/t5568-idun https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f218-dzielnica-portowa-orchard-place-9 https://www.morsmordre.net/t5567-skrytka-bankowa-nr-1368 https://www.morsmordre.net/t5566-caley-spencer-moon
Re: Pracownia [odnośnik]10.06.18 12:11
1 lipca

Czuła w kościach, że zbliżał się wielki finał, a jej małżeństwo wkroczyło właśnie na ostatnią prostą; spodziewała się, że pod koniec wakacji powróci do panieńskiego nazwiska lub straci życie próbując to zrobić. Unieważnienie małżeństwa bądź jego anulowanie nie byłoby satysfakcjonującym wyjściem dla żadnej ze stron, a nienawiść Cedrika do żony rosła z dnia na dzień. Po Sankthansie przestał to w ogóle ukrywać, jakby miał w głębokim poważaniu swoją reputację i fakt, że może mu ona narobić kilku szkód. Caley nigdy nie dbała o jego nazwisko, które sama jeszcze nosiła, ale nie zamierzała siedzieć bezczynnie i czekać na nadejście nieuniknionego. Plan ostatecznego rozwiązania urastał jej w głowie, a jednym z jego elementów było uzbrojenie się w eliksiry. Wyścig zbrojeń zaczynał się teraz.
Spencer-Moon zeszła do swojej pracowni późnym wieczorem, pragnąć poświęcić całą noc na przygotowywanie mikstur i wywarów; upewniła się, że faza księżyca jej sprzyja, a wszystkie niezbędne składniki znajdują się na swoim miejscu. Czyściutki kociołek stał już na palenisku, gotowy do zapełnienia, dlatego Caley szybko nalała tam wody i zapaliła ogień. Nie używała różdżki, gdyż wolała nie igrać z anomaliami.
W pierwszej kolejności zabrała się za przygotowanie trucizny, która mogła igrać ze wspomnieniami ofiary w naprawdę okrutny sposób – pozbawienie wszelkich szczęśliwych myśli lub nawet uniemożliwienie wyczarowania Patronusa były efektami Eliksiru Memento. Caley przygotowała z tej okazji wyjątkowe serce, a mianowicie ludzką kość, pochodzącą oczywiście z ingrediencji przemyconych przez braci. Ona zamawiała, oni nigdy nie pytali; układ idealny. Zanurzyła kość w podgrzewającej się powoli wodzie, a następnie wkropliła dokładnie odmierzone pięć kropli trującej wydzieliny ze skóry żaby. Wywar zabarwił się odrobinę, a zielony połysk bardzo ją ucieszył – tak właśnie powinno wyglądać to wszystko w początkowym etapie. Czarownica wrzuciła do moździerza szpilki jałowca oraz garść suszonych skarabeuszy i zrobiła z nich staranną miazgę, którą chwilę później dosypała do kociołka, co spowodowało uniesienie się pary formującej się w dwa następujące po sobie obłoczki. Kolejnym krokiem było wyciśnięcie żółci pancernika, co udało jej się dość szybko, więc i ten składnik dodała go gotującej się już wody. Uśmiechnęła się pod nosem, gdy sięgała po szałwię – był to jej osobisty, eksperymentalny składnik, mający zapewnić truciźnie zapach, po jakim ofiara nie będzie spodziewać się podstępu. Ostrożnie starte liście uzupełniły truciznę, która już za moment powinna zabarwić się ciemnym fioletem, a później stać się niemalże przezroczysta.

| Memento (60), zużywam kość człowieka




Drag me down to the water and
hold me down until I'm full.
Until I struggle no longer,
until I've drowned in my

sinful will

Caley Goyle
Caley Goyle
Zawód : tłumaczka
Wiek : 26
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
but it's in my roots, it's in my veins, it's in my blood and I stain every heart that I use to heal
the pain
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
our dead drink the sea
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5536-caley-spencer-moon https://www.morsmordre.net/t5568-idun https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f218-dzielnica-portowa-orchard-place-9 https://www.morsmordre.net/t5567-skrytka-bankowa-nr-1368 https://www.morsmordre.net/t5566-caley-spencer-moon
Re: Pracownia [odnośnik]10.06.18 12:11
The member 'Caley Spencer-Moon' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 3
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pracownia Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pracownia [odnośnik]09.07.18 19:33
Coś dziwnego działo się z eliksirem. Nie osiągnął wymaganej przezroczystości, mało tego, fiolet ciemniał z sekundy na sekundę, a Caley przeklęła brzydko pod nosem, wściekła na samą siebie. Tak właśnie kończyły się eksperymenty niekompetentnych trucicielek – matka ani Eir nie popełniłyby tak podstawowego błędu i nie straciły cennych składników w tak głupi sposób.
Spencer-Moon natychmiast założyła rękawiczki i podniosła kociołek, po czym wylała jego zawartość do niewielkiego zlewu, krzywiąc się na sam widok spływającej cieczy o nieprzyjemnym zapachu. Spektakularna porażka zdenerwowała ją do tego stopnia, że już prawie zaniechała dalszych prób, usłyszała jednak, jak piętro wyżej jej mąż wydziera się na służącą. Wszystko było lepsze, niż spędzenie czasu z Cedrikiem, nawet wybuch kociołka. Pozostała więc w pracowni i starannie wyczyściła kociołek, szykując go na przyjęcie kolejnej mikstury.
Tym razem wybrała coś prostszego, Eliksir Osłabiający. Wyobrażając sobie katusze, jakie przeżywałby Cedric po jego zażyciu, Caley starannie przygotowała składniki. Oskubała gryfonię z nasion, które jako pierwsze dodała do wrzącej wody stojącego na podwyższeniu naczynia. Następnie zmieliła w moździerzu pancerzyk chropianka z oczami traszki i sumiennie oddzieliła trzy szczypty mieszanki, dosypując ją do bulgoczącego przyjemnie wywaru. Chwilę zajęło jej odnalezienie krwi memrotka, lecz gdy miała już w ręku właściwą fiolkę, natychmiast odmierzyła potrzebną dawkę. Była już w połowie swojej pracy i zadowolona spoglądała na jej efekty; miała wrażenie, że tym razem jej się uda, dlatego bez wahania sięgnęła po piołun, dodając go jako serce eliksiru. Na koniec pozbawiła męczennicę cielistą pięknych płatków, które z gracją opadły na taflę bladoróżowego już eliksiru, zabarwiając go na ciemniejszy odcień. Caley upewniła się, że temperatura jest odpowiednia i sięgnęła po specjalną chochlę, którą miała zamieszać swój eliksir. Trzy obroty zgodnie ze wskazówkami zegara i dwa w przeciwną stronę – i tak pięć razy. Odetchnęła i ze skupieniem wykonała instrukcję, nie spiesząc się, lecz także nie ociągając. Na myśl o efekcie swojej pracy od razu wykonywało jej się ją lepiej.

| Eliksir osłabiający (50), zużywam piołun




Drag me down to the water and
hold me down until I'm full.
Until I struggle no longer,
until I've drowned in my

sinful will

Caley Goyle
Caley Goyle
Zawód : tłumaczka
Wiek : 26
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
but it's in my roots, it's in my veins, it's in my blood and I stain every heart that I use to heal
the pain
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
our dead drink the sea
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5536-caley-spencer-moon https://www.morsmordre.net/t5568-idun https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f218-dzielnica-portowa-orchard-place-9 https://www.morsmordre.net/t5567-skrytka-bankowa-nr-1368 https://www.morsmordre.net/t5566-caley-spencer-moon
Re: Pracownia [odnośnik]09.07.18 19:33
The member 'Caley Spencer-Moon' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 19
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pracownia Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pracownia [odnośnik]09.07.18 19:50
Czuła, że coś jest nie tak, gdy tylko przestała mieszać i wyciągnęła chochlę z kociołka – metal zaczął powoli się topić, dlatego Caley natychmiast zaprzestała przygotowywania eliksiru. Była wściekła i miała ochotę przewrócić stół oraz wszystkie regały. Jak to możliwe, że nie potrafiła uwarzyć tak prostej mikstury? Rozdygotanymi rękami pozbyła się kolejnej zawartości swojego kociołka, po czym sięgnęła po butelkę wina i odkorkowała ją zręcznie – musiała się napić, być może alkohol był w stanie otworzyć jej umysł i zrelaksować ją na tyle, by do przygotowywania eliksirów podeszła spokojniejsza, a nie nabuzowana negatywną energią wywołaną przez porażki. Do trzech razy sztuka, prawda?
Podeszła do kredensu i zaczęła poszukiwania najciekawszego składnika; gdy jej wzrok padł na miniaturową niemalże fiolkę w kształcie smoczego pazura, uśmiechnęła się pod nosem. Jad Żmijozęba Peruwiańskiego, sprowadzony specjalnie przez Cadmona dla Barbary Goyle, a podkradziony przez ich córkę, był godnym sercem dla następnego eliksiru, który Caley miała zamiar przygotować.
Starannie opłukała kociołek, nie chcąc by pozostała w nim nawet kropla poprzedniej porażki. Dolała wody i ustawiła ogień, a następnie zaczęła sumiennie przygotowywać następne składniki. Blat był już pełen różnych rupieci, pootwieranych szkatułek, moździerzy ubrudzonych przeróżnymi substancjami, lecz nie przejmowała się tym – oczekując, aż woda zacznie bulgotać, Caley pociągnęła solidny łyk wina, a gdy usłyszała pożądany dźwięk wrzącej wody, odmierzyła trzy krople smoczego jadu. Od teraz miała dokładnie dziewięć minut na dodanie pozostałych składników, jeśli nie chciała, by jej kociołek i pracownię trafił szlag. Precyzyjnie odliczyła osiem włosów kelpii i dziesięć łusek ramory, bez sentymentu dorzuciła także ususzoną, rogatą ropuchę i patrzyła, jak ta rozkłada się w mgnieniu oka, zabarwiając miksturę na pomarańczowo. Szybkie zerknięcie na zegarek uspokoiło Spencer-Moon, która miała jeszcze odpowiednio dużo czasu. Wyszukała więc dorodny czerniec i oderwała od niego kilka prątniczek, dorzucając je do kociołka. Następnie sięgnęła po lawendę, czyniąc ją ostatnim składnikiem potrzebnym do wykonania Smoczego Eliksiru. Oby jej zapach zmylił każdego, kto zostanie nim poczęstowany.

| Smoczy Eliksir (50), zużywam jad smoka




Drag me down to the water and
hold me down until I'm full.
Until I struggle no longer,
until I've drowned in my

sinful will

Caley Goyle
Caley Goyle
Zawód : tłumaczka
Wiek : 26
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
but it's in my roots, it's in my veins, it's in my blood and I stain every heart that I use to heal
the pain
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
our dead drink the sea
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5536-caley-spencer-moon https://www.morsmordre.net/t5568-idun https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f218-dzielnica-portowa-orchard-place-9 https://www.morsmordre.net/t5567-skrytka-bankowa-nr-1368 https://www.morsmordre.net/t5566-caley-spencer-moon
Re: Pracownia [odnośnik]09.07.18 19:50
The member 'Caley Spencer-Moon' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 48
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pracownia Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pracownia [odnośnik]09.07.18 20:16
Wywar zabulgotał przyjemnie, napawając Caley dumą – tym razem nie zmarnowała składnika, a jej eliksir okazał się być udany. Natychmiast przelała go do odpowiednich fiolek, podpisała i ustawiła na specjalnym miejscu w kredensie. Kąciki ust blondynki unosiły się w lekkim uśmiechu. A więc wino pomogło!
Zachęcona swoim sukcesem, zerknęła na zegarek i zdała sobie sprawę z tego, że Cedric powinien już dawno smacznie spać. Myśli o mężu doprowadziły ją na trop kolejnej trucizny, której uwarzenia chciała się podjąć już dawno temu. Czemu teraz nie miałaby zaryzykować? Wywar z sangwiniary i jego efekty byłby idealnym prezentem dla Cedrica na rocznicę ślubu.
Po raz kolejny wymyła starannie kociołek i rozpoczęła przygotowanie od odnalezienia składników oraz doczytaniu o przygotowaniu konkretnego eliksiru. Przepisy zostały spisane przez nią samą w specjalnym notatniku, obecnie tak pękatym, że swobodnie można by go było pomylić z małą księgą. Czarna, skórzana i dość niepozorna, służyła jej niezmiennie od kilku lat, ostatnio coraz częściej. Instrukcje w niej zawarte miały zmienić plugawe życie pani Spencer-Moon, choćby na chwilę.
Sercem kolejnego eliksiru był akonit, a właściwie jego liście, które blondynka starannie dodała do rozgrzewającej się w kociołku wody. Ogień pod naczyniem nie musiał być duży, lecz Caley stale go kontrolowała, pragnąc uniknąć wybuchu; w świecie opanowanym przez anomalie wcale nie było o to trudno. Doszukanie się sangwiniary w swoich zbiorach nie było wcale trudne, a jej białe płatki pięknie kontrastowały ze szkarłatem tafli, pod którą w mgnieniu oka zniknęły. Pozostało jeszcze dodanie lewizji i roślinną cześć mikstury tłumaczka miała już z głowy.
W jednej ręce trzymała butelkę z winem, a drugą mieszała miksturę, która przed wkropleniem kolejnych składników powinna być doskonale zmiksowana. Jedynie dokładnie odmierzenie trzynastu kropli syropu z trzminorka mogło być szansą na sukces. W pakiecie ze sproszkowanym w moździerzu kręgosłupem skorpeny i zmielonymi tamże otwornicami, Caley była prawie pewna, że i ten wywar jej się powiedzie. Oczyma wyobraźni widziała już dzień, w którym to nie jej krew zabarwi prześcieradło małżeńskiego łoża.

| Wywar z sangwiniary (40), zużywam akonit




Drag me down to the water and
hold me down until I'm full.
Until I struggle no longer,
until I've drowned in my

sinful will

Caley Goyle
Caley Goyle
Zawód : tłumaczka
Wiek : 26
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
but it's in my roots, it's in my veins, it's in my blood and I stain every heart that I use to heal
the pain
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
our dead drink the sea
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5536-caley-spencer-moon https://www.morsmordre.net/t5568-idun https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f218-dzielnica-portowa-orchard-place-9 https://www.morsmordre.net/t5567-skrytka-bankowa-nr-1368 https://www.morsmordre.net/t5566-caley-spencer-moon
Re: Pracownia [odnośnik]09.07.18 20:16
The member 'Caley Spencer-Moon' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 50
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Pracownia Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Pracownia
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach