Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Norweskie słówko dnia to...
AutorWiadomość
Skąd mnie znasz?
Pewnie przysyła cię Fox.
Czyli Skamander?
Jesteś od Lunary?
Nie mów mi tylko proszę, ze moja siostra znów wpadła w kłopoty.
Pewnie przysyła cię Fox.
Czyli Skamander?
Jesteś od Lunary?
Nie mów mi tylko proszę, ze moja siostra znów wpadła w kłopoty.
Asbjorn Ingisson
Zawód : Alchemik na oddziale zatruć w św. Mungu, eks-truciciel
Wiek : 28
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Wiem dokładnie, Odynie
gdzieś ukrył swe oko
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Przychodzę! Ot, z takimi dwiema propozycjami!
a) Jackie - na pewno zauważyła ciekawą sprawę, jaką prowadzili Skamander i Fox, a że maniactwo po ojcu odziedziczyła w pełni i przegląda akta właśnie takich co ciekawszych spraw, to wie, co przeskrobałeś na Nokturnie - w związku z tym wiecznie cię obserwuje na spotkaniach zakonu i w duszy nie zaprzestaje buntów przeciwko twojemu udziałowi w nim; na pewno kiedyś cię złapie i wytknie ci, że nie powinno cię tu być, bo pierwiastka zła wyplenić się nie da trochę na odległość, no
b) Eir - po pierwsze: znacie się z Durmstrangu. Rozwijając myśl: Eir nie szło na eliksirach najgorzej, ale zazdrościła Asowi tej naturalnej umiejętności obcowania z ingrediencjami, zajmowania się nimi, nadawania im odpowiedniego kształtu i formy, łatwości w warzeniu nawet bardziej skomplikowanych mikstur. Sama się z taką umiejętnością nie urodziła, musiała się jej nauczyć i pełną swobodę osiągnęła dopiero po kilkunastu latach. Nie była to zazdrość, która zaślepiała. Raczej lubiła podpatrywać, co robisz, a że raczej nie byłeś wścibski jak reszta dzieciaków, to sądziła, że może sobie na to pozwolić. Może się zakolegowali? Konkurencja przerodziła się w cichą współpracę? Potem ich drogi się rozeszły, ale kiedy As pojawił się na Nokturnie, ona już od przynajmniej półtora roku na nim działała. Mogła szepnąć co niektórym słówko o Asie, pomagać mu w odnajdywaniu zleceń. Ona tak pieniędzy nie potrzebowała, a jemu przecież się przydawały. Tylko potem bardzo się rozczarowała, kiedy plotki do niej dotarły o całym zdarzeniu
a) Jackie - na pewno zauważyła ciekawą sprawę, jaką prowadzili Skamander i Fox, a że maniactwo po ojcu odziedziczyła w pełni i przegląda akta właśnie takich co ciekawszych spraw, to wie, co przeskrobałeś na Nokturnie - w związku z tym wiecznie cię obserwuje na spotkaniach zakonu i w duszy nie zaprzestaje buntów przeciwko twojemu udziałowi w nim; na pewno kiedyś cię złapie i wytknie ci, że nie powinno cię tu być, bo pierwiastka zła wyplenić się nie da trochę na odległość, no
b) Eir - po pierwsze: znacie się z Durmstrangu. Rozwijając myśl: Eir nie szło na eliksirach najgorzej, ale zazdrościła Asowi tej naturalnej umiejętności obcowania z ingrediencjami, zajmowania się nimi, nadawania im odpowiedniego kształtu i formy, łatwości w warzeniu nawet bardziej skomplikowanych mikstur. Sama się z taką umiejętnością nie urodziła, musiała się jej nauczyć i pełną swobodę osiągnęła dopiero po kilkunastu latach. Nie była to zazdrość, która zaślepiała. Raczej lubiła podpatrywać, co robisz, a że raczej nie byłeś wścibski jak reszta dzieciaków, to sądziła, że może sobie na to pozwolić. Może się zakolegowali? Konkurencja przerodziła się w cichą współpracę? Potem ich drogi się rozeszły, ale kiedy As pojawił się na Nokturnie, ona już od przynajmniej półtora roku na nim działała. Mogła szepnąć co niektórym słówko o Asie, pomagać mu w odnajdywaniu zleceń. Ona tak pieniędzy nie potrzebowała, a jemu przecież się przydawały. Tylko potem bardzo się rozczarowała, kiedy plotki do niej dotarły o całym zdarzeniu
pora, żebyś ty powstał i biegł, chociaż ty nie wiesz,
gdzie jest cel i brzeg,
ty widzisz tylko, że
ogień świat pali
Jackie Rineheart
Zawód : auror
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
only now do i see the big picture
but i swear that
these scars are
fine
but i swear that
these scars are
fine
OPCM : 25+3
UROKI : 10+2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 12
SPRAWNOŚĆ : 14
Genetyka : Czarownica
Sojusznik Zakonu Feniksa
Nie lubię cię, nie ufam ci, nie podobasz mi się, mam cię na oku Nie wierzę w magiczną przemianę ani cudowne nawrócenie, jestem przekonany, że coś kombinujesz.
we penetrated deeper and deeper into the heart of darkness
Brendan Weasley
Zawód : auror, szkoleniowiec
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
don't you ever tame your demons, always keep them on a leash
OPCM : 30 +8
UROKI : 25
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 30 +3
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
Perełka!
You know that hiding ain't gonna keep you safe,
Because the tears on your face,
They leak and leave a trace,
So just when you think the true love's begun, run!
Because the tears on your face,
They leak and leave a trace,
So just when you think the true love's begun, run!
Lunara Greyback
Zawód : Opiekunka hipogryfów
Wiek : 29
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Bycie stałym punktem we wciąż zmieniającym się świecie, jest największym wyczynem wojownika.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Wilkołak
Nieaktywni
Jesteś TRUCICIELEM? W przeciwieństwie do Brendana lubię Cię i traktuję jako kopalnię wiedzy. Często Cię zaczepiam, żeby móc podyskutować na jakiś trucicielski temat. Uwielbiam to! Bren też się w końcu do Ciebie przekona.
Don't pay attention to the world ending. It has ended many times
and began again in the morning
and began again in the morning
A ja Cię nie lubię. Za bardzo panoszyłeś się na Nokturnie, a potem pewnego dnia po prostu postanowiłeś z tym skończyć? Z Nokturnem tak szybko się nie kończy, pamiętaj o tym.
We build castles with our fears and sleep in them like
kings and queens
kings and queens
Edgar Burke
Zawód : nestor, B&B, łamacz klątw
Wiek : 35
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Gdybym był babą, rozpłakałbym się rzewnie nad swym losem, ale jestem Burkiem, więc trzymam fason.
OPCM : 25 +5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 5
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 30 +1
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 9
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
A ja to bym uwielbiał posłuchać twoje historie o Skandynawii - szczególnie o paleniu czarownic, bo obiło mi się o uszy, że gdzieś na Islandii to wyglądało trochę inaczej. I o wikingach i o Haraldzie Pięknowłosym też. Przecież tak uwielbiam opowieści! W zamian zawsze mam dla Ciebie dużo lodu, bo tu jakoś cieplej niż u Ciebie na dalekiej północy.
Edit. A przez to trucie to też się trzymam tak trochę na dystans chociaż nie podaje przyczyny bo staram się być miły - z jakiegoś powodu trafiłeś do zakonu. Kiedyś Cię pewnie o to zapytam.
Edit. A przez to trucie to też się trzymam tak trochę na dystans chociaż nie podaje przyczyny bo staram się być miły - z jakiegoś powodu trafiłeś do zakonu. Kiedyś Cię pewnie o to zapytam.
not a perfect soldier
but a good man
but a good man
Ostatnio zmieniony przez Florean Fortescue dnia 06.02.18 10:21, w całości zmieniany 1 raz
Florean Fortescue
Zawód : właściciel lodziarni
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Pijemy z czary istnienia
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Pewnie słyszałam od innych coś wyrabiał na Nokturnie i dotąd jestem święcie oburzona, bo jak to tak można, truć ludzi. Na pewno dalej jestem pełna podejrzeń, nie ufam Ci i nie rozumiem dlaczego obdarzono Cię zaufaniem i przyjęto do Zakonu, skoro krzywdziłeś innych ludzi.
Trzymam się mocno na dystans.
Trzymam się mocno na dystans.
Poppy Pomfrey
Zawód : pielęgniarka w Hogwarcie
Wiek : 25 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
nie przeczułam w głębi snu,
że jeżeli gdzieś jest piekło,
to tu
że jeżeli gdzieś jest piekło,
to tu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
uderzmy w trudną przyjaźń, ziom, ben miał też na pieńku z prawem, ba, wyleciał z zakonu i dostał drugą szansę, więc mogę być dowodem na to, że się da wrócić na ścieżkę dobra pomimo potknięć jeśli się zgodzisz, mogę stać się twoim mentorem oraz bronić cię przed krzywymi spojrzeniami innych! no i bractwo bród powinno trzymać się razem, tak samo jak lisia rodzina!!
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Jackie, nie dziwię się, że zainteresowałaś się moją sprawą, skoroś taka ciekawska. Pewnie ja sam staram się trzymać od Ciebie na dystans, ponieważ aurorzy są dla mnie ludźmi, co do których muszę naprawdę się przekonać, że nie próbują mnie w jakiś sposób podejść. A nie mam jak tego zrobić, jeżeli nie dają mi choćby cienia szansy na to, że da się z nimi normalnie przebywać - czyli od czasu do czasu zapomnieć o dzielących nas różnicach, a zobaczyć drugiego człowieka. Nie sądzę, że widzisz we mnie człowieka, sądzę, że widzisz we mnie tylko moje błędy. Kiedy Cię widzę jest mi może trochę smutno, ale intuicja podpowiada mi, że nie warto przejmować się kimś, kto nie przejmuje się mną Także: trzymam dystans, staram się Ciebie unikać.
Eir, pewnie podskórnie przeczuwałem, że trochę mi zazdrościsz, jednak bardzo chciałem odkryć kogoś, kto nie będzie wpisywał się w zawistny stereotyp konkurencji. Dlatego myślę, że dopuszczałem Cię do siebie trochę bliżej, może byliśmy w parze na zajęciach z eliksirów i najpierw choć byłem małomówny, ale z biegiem czasu mogło stać się tak, że rzeczywiście nasza znajomość przerodziła się we współpracę. Podoba mi się myśl, że pomogłaś mi zaczepić się na Nokturnie. Biorę całość!
Brendan, chyba nie jesteś moim ulubionym aurorem. Pewnie jak Cię widzę to odbywa się między nami cicha walka na spojrzenia i jeden obserwuje drugiego. Wszystko co napisałeś z wzajemnością.
Lunarka!
Archibald - chyba mam mały zawał za każdym razem, kiedy otwierasz usta. Bardzo krępują mnie ludzie mówiący niezwykle sporo, a Ty w moim spojrzeniu do takich należysz. Jednak próbuję być uprzejmy, bo wychowano mnie dość dobrze i rozumiem też, że w Waszych stronach dość istotne są te wszystkie tytularne ceregiele, także staram wziąć się w garść i odpowiadać na Twoje pytania: zwięźle, ale konkretnie. Myślę, że z czasem, jak pierwsze traumatyczne odczucia względem Twojego bardzo wyraźnego entuzjazmu i mnogości wypowiadanych słów miną naprawdę zacznę Cię lubić - mimo że jesteś Anglikiem i też zapewne nie do końca umiesz powiedzieć moje imię, ale takie już jest to życie: nikt nie jest idealny.
Edgar, chyba śnisz mi się w koszmarach jak mnie dopadasz w jakiejś Nokturnowej alejce. Tyle w temacie, mam Burkowstręt :x
Florean, chyba nie znam się na dokładnych faktach historycznych, ale jeśli interesuje Cię również folklor skandynawski, tamtejsze klechdy i powiastki oraz wikińskie sagi (w których jednak ziarnko prawdy jest zasiane!) jako część historii regionalnej to myślę, że masz czego słuchać, bo wysłuchiwałem ich całe dzieciństwo. Jest mi pewnie trochę przykro, że tak miły człowiek się mnie boi - i chociaż nie mówisz dlaczego, to i tak pewnie się domyślam, przeszedłem przez ten schemat już wiele razy - więc próbuję Ci się pokazać z jak najlepszej strony, kiedy odwiedzam Twoją lodziarnię by podłapać trochę chłodu i skandynawskiego klimatu.
Poppy, Tobie chyba nie dam rady, tak jak Florkowi, pokazywać się z jak najlepszej strony. Znaczy się - Twoje oburzenie i jawna niechęć po prostu mnie odstraszają, więc zachowawczo staram nie wychylać się za bardzo i nie wchodzić Ci w drogę.
Ben - tak. Potrzebuję kogoś takiego, zarówno w życiu jak i w Zakonie, kogoś, kto też to przeszedł i kto mnie zrozumie i kto po prostu to czuje. Chyba zbyt wiele nas łączy, żeby między nami nie zrodziła się przyjaźń. I chyba trochę przypominasz mi kogoś, kogo znałem, lubiłem i bardzo ceniłem w przeszłości. Bądź tą osobą, która kiedy zacznę przestawać w siebie wierzyć przywali mi z liścia i każe się ogarnąć
Eir, pewnie podskórnie przeczuwałem, że trochę mi zazdrościsz, jednak bardzo chciałem odkryć kogoś, kto nie będzie wpisywał się w zawistny stereotyp konkurencji. Dlatego myślę, że dopuszczałem Cię do siebie trochę bliżej, może byliśmy w parze na zajęciach z eliksirów i najpierw choć byłem małomówny, ale z biegiem czasu mogło stać się tak, że rzeczywiście nasza znajomość przerodziła się we współpracę. Podoba mi się myśl, że pomogłaś mi zaczepić się na Nokturnie. Biorę całość!
Brendan, chyba nie jesteś moim ulubionym aurorem. Pewnie jak Cię widzę to odbywa się między nami cicha walka na spojrzenia i jeden obserwuje drugiego. Wszystko co napisałeś z wzajemnością.
Lunarka!
Archibald - chyba mam mały zawał za każdym razem, kiedy otwierasz usta. Bardzo krępują mnie ludzie mówiący niezwykle sporo, a Ty w moim spojrzeniu do takich należysz. Jednak próbuję być uprzejmy, bo wychowano mnie dość dobrze i rozumiem też, że w Waszych stronach dość istotne są te wszystkie tytularne ceregiele, także staram wziąć się w garść i odpowiadać na Twoje pytania: zwięźle, ale konkretnie. Myślę, że z czasem, jak pierwsze traumatyczne odczucia względem Twojego bardzo wyraźnego entuzjazmu i mnogości wypowiadanych słów miną naprawdę zacznę Cię lubić - mimo że jesteś Anglikiem i też zapewne nie do końca umiesz powiedzieć moje imię, ale takie już jest to życie: nikt nie jest idealny.
Edgar, chyba śnisz mi się w koszmarach jak mnie dopadasz w jakiejś Nokturnowej alejce. Tyle w temacie, mam Burkowstręt :x
Florean, chyba nie znam się na dokładnych faktach historycznych, ale jeśli interesuje Cię również folklor skandynawski, tamtejsze klechdy i powiastki oraz wikińskie sagi (w których jednak ziarnko prawdy jest zasiane!) jako część historii regionalnej to myślę, że masz czego słuchać, bo wysłuchiwałem ich całe dzieciństwo. Jest mi pewnie trochę przykro, że tak miły człowiek się mnie boi - i chociaż nie mówisz dlaczego, to i tak pewnie się domyślam, przeszedłem przez ten schemat już wiele razy - więc próbuję Ci się pokazać z jak najlepszej strony, kiedy odwiedzam Twoją lodziarnię by podłapać trochę chłodu i skandynawskiego klimatu.
Poppy, Tobie chyba nie dam rady, tak jak Florkowi, pokazywać się z jak najlepszej strony. Znaczy się - Twoje oburzenie i jawna niechęć po prostu mnie odstraszają, więc zachowawczo staram nie wychylać się za bardzo i nie wchodzić Ci w drogę.
Ben - tak. Potrzebuję kogoś takiego, zarówno w życiu jak i w Zakonie, kogoś, kto też to przeszedł i kto mnie zrozumie i kto po prostu to czuje. Chyba zbyt wiele nas łączy, żeby między nami nie zrodziła się przyjaźń. I chyba trochę przypominasz mi kogoś, kogo znałem, lubiłem i bardzo ceniłem w przeszłości. Bądź tą osobą, która kiedy zacznę przestawać w siebie wierzyć przywali mi z liścia i każe się ogarnąć
Asbjorn Ingisson
Zawód : Alchemik na oddziale zatruć w św. Mungu, eks-truciciel
Wiek : 28
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Wiem dokładnie, Odynie
gdzieś ukrył swe oko
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Hm, czy ja widzę Foxa i Skamandera u góry. Widzę też Jacka. W takim razie musimy się znać. Tylko jeszcze nie wiem jak, możemy się lubić, albo wręcz przeciwnie mogę nie mieć o Tobie zbyt dobrego zdania, toleruję cię ze względu na wspólną sprawę.
Co myślisz, co byś chciał, jak to widzisz?
Co myślisz, co byś chciał, jak to widzisz?
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
Mówię trochę po norwesku, jestem wilkołakiem i też mam pod górkę w życiu! A w dodatku jestem aurorem, więc mogę Cię nawet mgliście kojarzyć z dawnych, przedzakonnych czasów! Musimy się (po)znać
Can I not save one
from the pitiless wave?
Wszystkich Tonksów chętnie przygarnę Michael, na pewno słyszałeś o tym Norwegu, który wsypał pół Nokturnu (no dobra, może nie pół, ale całkiem sporo!), a później doznał nawrócenia, katharsis i innych takich. Może nawet Ci warzę eliksir tojadowy na zlecenie?
Justine, my chyba już się dogadaliśmy
Justine, my chyba już się dogadaliśmy
Asbjorn Ingisson
Zawód : Alchemik na oddziale zatruć w św. Mungu, eks-truciciel
Wiek : 28
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Wiem dokładnie, Odynie
gdzieś ukrył swe oko
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Eliksir dostaję już z Munga jako pracownik Ministerstwa i przyrządza mi go Charlene - a Ty w ogóle znasz już recepturę i zapewniasz go własnej siostrze? :D Niedługo gram wątek z Astą, więc możemy zaczepić się dzięki niej, o ile wiem, że jest wilkołaczką! Możecie do mnie podchodzić z nieufnością, bo Ministerstwo używa mnie jako przykładu, że rejestracja jest wspaniała, ale ja sam doskonale rozumiem trudności z tym związane - i zarejestrowali mnie aurorzy z Norwegii, a nie ja sam :P
Umiem wymówić Twoje imię i kiedyś nie wierzyłbym w katharsis, ale ostatnio zmieniam swoje zdanie na sporo różnych spraw i mam własne prorodzinne nawróconko! Czekam na spotkanie w fabule
Can I not save one
from the pitiless wave?
Norweskie słówko dnia to...
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania