Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Varda
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Varda
[bylobrzydkobedzieladnie]
Potężna samica puchacza zwyczajnego, która zwróciła uwagę Gwen przez swoje duże, złote oczy oraz nieśmiały charakter. Gwen zakupiła ją 25 września 1956 na Pokątnej, robiąc zakupy z Meg. Varda prędko stała się istotną częścią życia malarki. Choć sowa przez większość czasu ją po prostu ignoruje, Gwen robi wszystko, aby zapewnić swojej podopiecznej jak najlepszy żywot. Sowa jednak nie chce się zaprzyjaźnić z malarką, wykonując tylko swoje zadania.
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://i.imgur.com/xbUeG0L.jpg');"><!--
--><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"><!--
--> NADAWCA <!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat"><!--
--> ADRESAT <!--
--></span><span class="tresc"><!--
--> TREŚĆ WIADOMOŚCI <!--
--><span class="podpis"><!--
--> PODPIS <!--
--></span></span></div></div></div></div>
[bylobrzydkobedzieladnie]
But I would lay my armor down if you said you’d rather
love than fight
love than fight
Ostatnio zmieniony przez Gwendolyn Grey dnia 05.10.23 17:42, w całości zmieniany 8 razy
Przeczytaj Primrose E. Burke 8.09.1957
Gwendolyn Grey Szanowna Pani,
Z ogromną przyjemnością się z panią spotkam. Do zobaczenia w wyznaczonym terminie.
Z wyrazami szacunku, Primrose Burke
Z ogromną przyjemnością się z panią spotkam. Do zobaczenia w wyznaczonym terminie.
Z wyrazami szacunku, Primrose Burke
May god have mercy on my enemies
'cause I won't
'cause I won't
Primrose Burke
Zawód : Badacz artefaktów, twórca talizmanów, Dama
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Problem wyjątków od reguł polega na ustaleniu granicy.
OPCM : 4 +1
UROKI : 1
ALCHEMIA : 29 +2
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 6 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarownica
Rycerze Walpurgii
Przeczytaj
Gwen, Co za zaskakujący zbieg okoliczności! W lipcu poznałem pannę Primrose w bibliotece, nie znając jeszcze jej nazwiska - udzieliłem jej nawet lekcji run. Wydaje się być bardzo przyjazną i ułożoną młodą damą, zupełnie jak nie ktoś z rodziny Burke... Ręczę za jej kulturalne podejście, a jej zainteresowanie talizmanami i runami wydaje się być jedynie naukowe i dalekie od wszelkich złych zastosowań. Mimo wszystko, zachowałbym ostrożność - masz jakieś fałszywe nazwisko, którym mogłabyś się posłużyć żeby odwrócić uwagę od swojego statusu krwi? No i nie zapuszczaj się do Londynu! Tu jest coraz gorzej...Steff
intellectual, journalist
little spy
little spy
Steffen Cattermole
Zawód : młodszy specjalista od klątw i zabezpieczeń w Gringottcie, po godzinach reporter dla "Czarownicy"
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
I like to go to places uninvited
OPCM : 30 +7
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 35 +4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 16
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Harold Longbottom
Gwendolyn, wybacz mi lakoniczność tej wiadomości, czas jednak wyjątkowo nie jest dziś po naszej stronie, natomiast sprawa, którą muszę powierzyć w Twoje ręce, jest co najmniej nagląca. Spodziewamy się, że jutro do Oazy przybędzie grupa czarodziejów; jeśli dopisze nam szczęście, będzie to więcej niż kilkanaście osób. Będą potrzebować schronienia, część może wymagać pomocy uzdrowicieli - a jak doskonale zdajesz sobie sprawę, w tej chwili brakuje tam miejsca zdolnego przyjąć wszystkich. Chciałbym, żebyś zajęła się jego zorganizowaniem - przede wszystkim potrzebny będzie polowy szpital, konieczne jest też zgromadzenie zapasów: leków, pożywienia, koców, ubrań. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że niektórzy będą musieli zostać tam dłużej, a noce są już zimne - nie będą mogli przebywać na zewnątrz. Dopilnuj, żeby nie musieli - jeśli potrzebujesz pomocy, zaangażuj do tego innych, mieszkańców, naszych sojuszników i członków Zakonu Feniksa, którzy będą dostępni na miejscu. Wszelkie decyzje w tej kwestii pozostawiam Tobie.
I, Grey - wiem, że wyraziłaś swoją gotowość do wzięcia udział w tej akcji, i chcę, byś zdawała sobie sprawę, że doceniam Twoje zaangażowanie, ale to nie jest jeszcze właściwy moment, by posyłać Cię w samą paszczę lwa. Liczę na to, że to zrozumiesz.
Powodzenia, H. Longbottom
I, Grey - wiem, że wyraziłaś swoją gotowość do wzięcia udział w tej akcji, i chcę, byś zdawała sobie sprawę, że doceniam Twoje zaangażowanie, ale to nie jest jeszcze właściwy moment, by posyłać Cię w samą paszczę lwa. Liczę na to, że to zrozumiesz.
Powodzenia, H. Longbottom
Data otrzymania listu to 19 września. Ewentualne pytania i wątpliwości kierować możesz do Williama.
Harold Longbottom
Zawód : Prawowity minister i przywódca rebelii
Wiek : 58
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Konta specjalne
Przeczytaj Kerstin Tonks
Gwen, nie wiem, co z Justine. Nic w ogóle nie wiem.
Czuję się koszmarnie, Mogłoby być lepiej. Trzymam się na ile mogę, chociaż głowa mi pęka i rano wym
Może być pojutrze, kiedy tylko będziesz mogła. Nie musisz się spieszyć, poczekam. Dziękuję, że jesteś. Kerstin
Może być pojutrze, kiedy tylko będziesz mogła. Nie musisz się spieszyć, poczekam. Dziękuję, że jesteś. Kerstin
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj J. Bojczuk
Droga Gwen, Gdybym mógł wziąłbym wszystkie Twoje troski i upchnął je w butelkę, a później wyrzucił gdzieś do morza, żeby odpłynęły na Grenlandię i już nigdy nie wróciły. Wiem, że nie zawsze można było na mnie liczyć, ale teraz jestem dla Ciebie i będę, dopóki będziesz mnie potrzebować, pamiętaj o tym, dobra? Cieszę się, że do mnie napisałaś, chociaż Twoje słowa brzmią niepokojąco; ale ufam, że jeśli rzeczywiście uda nam się spędzić trochę czasu tak, jakby świat był całkiem normalny to poczujesz się lepiej. Łapserdak otworzył domową produkcję ciastek i piecze ich na pęczki, więc zapakuję nam pełny koszyk - ooo, to na pewno będziesz w stanie przełknąć, są wyborne, jak dalej będzie mnie nimi karmił to do świąt utuczy mnie jak wieprza.
Weź Betty, chciałbym zobaczyć jak się chowa, a ja... hmm, myślisz, że dogadałaby się z psidwakiem? Mamy jednego na mieszkaniu (właśnie demoluje nam salon) i może i jemu przydałoby się trochę ruchu? Ale jeśli mają się gryźć to wiesz, lepiej zostawić go w domu. Trochę się nie znam na relacjach między zwierzętami, więc wolę zaczerpnąć Twojej porady. Ach, jest jeszcze jedna rzecz... Wiesz, wpadła mi ostatnio w ręce taka dziwna roślina, coś jakby kaktus, ale nie do końca, totalnie nie mam pojęcia jak się nim zajmować, a Ty chyba znasz się trochę na magicznej florze? Zabiorę go ze sobą, co? Zerkniesz na to, co udało mi się zeskipować? Byłbym bardzo wdzięczny.
Daj znać gdzie konkretnie chcesz się udać, myślę, że jakieś dzikie wybrzeże bez niezapowiedzianych gości będzie lepsze, co? I oczywiście wyznacz termin spotkania. do zobaczenia, J.
Weź Betty, chciałbym zobaczyć jak się chowa, a ja... hmm, myślisz, że dogadałaby się z psidwakiem? Mamy jednego na mieszkaniu (właśnie demoluje nam salon) i może i jemu przydałoby się trochę ruchu? Ale jeśli mają się gryźć to wiesz, lepiej zostawić go w domu. Trochę się nie znam na relacjach między zwierzętami, więc wolę zaczerpnąć Twojej porady. Ach, jest jeszcze jedna rzecz... Wiesz, wpadła mi ostatnio w ręce taka dziwna roślina, coś jakby kaktus, ale nie do końca, totalnie nie mam pojęcia jak się nim zajmować, a Ty chyba znasz się trochę na magicznej florze? Zabiorę go ze sobą, co? Zerkniesz na to, co udało mi się zeskipować? Byłbym bardzo wdzięczny.
Daj znać gdzie konkretnie chcesz się udać, myślę, że jakieś dzikie wybrzeże bez niezapowiedzianych gości będzie lepsze, co? I oczywiście wyznacz termin spotkania. do zobaczenia, J.
Przeczytaj Archibald Prewett
Szanowna panno Grey, oczywiście bezzwłocznie pojawię się w umówionym miejscu, może Pani na mnie liczyć. Archibald
Don't pay attention to the world ending. It has ended many times
and began again in the morning
and began again in the morning
sierpień keaton
Gwenny, nie mam z nią kontaktu nie za bardzo wiem, co u niej, właściwie nie wiedziałem nawet, że się przeprowadziła. dobrze, że to zrobiła, port to teraz kość niezgody, którą wyszarpują sobie dwie strony, a jej mieszkanie nie było nawet w żaden sposób zabezpiecz
Gwen, czy kiedy ostatni raz ją widziałaś,wszystko było czuła się dobrze? wyglądała na bardzo przemęczoną? bardziej niż zwykle?
gdzie teraz mieszka? byłaś tam? mogłabyś podać mi jej adres?i nie mówić jej, że to zrobiłaś? może się tam
wiesz, byłem ostatnio pod jej starym mieszkaniem
ona... obawiam się, że nie przyjęłaby ode mniepomocy... że nie byłaby chętna, żeby się ukryć akurat tam
nie mogłaby opuszczać Tego Miejsca, musiałaby porzucić pracę, a przede wszystkim odciąć się od naszej matki, która z portu na pewno się nie ruszy... nie wiem też, co z moim rodzeństwem,Frannie dba
obawiam się, że nie chciałaby o tym słuchać
i Gwen, proszę Cię, nie mów jej niczego, czego nie musi wiedzieć, niczego, przez co może się znaleźć w niebezpieczeństwie
naprawdę dobrze byłoby, żeby tam zamieszkała, ale wydaje mi się, że ona wcale by tego nie chciałaale może sama powinna o tym zdecydować
jestem ostatnią osobą, która mogłaby ją do czegokolwiek przekonać, alejeśli uda mi się naprostować pewną kwestię i przywró
może nie powinienem niczego zakładać, może uda mi się tam ściągnąć ich wszystkich
proszę Cię, nie pisz jej, że się ze mną kontaktowałaś,nie mogę teraz wyjaśnić, dlaczego to ważne, a przynajmniej nie chcę tego robić w taki sposób
spróbuję do niej dotrzeć, dam Ci znać, czy u niej wszystko w porządku
K.
Gwen, czy kiedy ostatni raz ją widziałaś,
gdzie teraz mieszka? byłaś tam? mogłabyś podać mi jej adres?
ona... obawiam się, że nie przyjęłaby ode mnie
nie mogłaby opuszczać Tego Miejsca, musiałaby porzucić pracę, a przede wszystkim odciąć się od naszej matki, która z portu na pewno się nie ruszy... nie wiem też, co z moim rodzeństwem,
obawiam się, że nie chciałaby o tym słuchać
i Gwen, proszę Cię, nie mów jej niczego, czego nie musi wiedzieć, niczego, przez co może się znaleźć w niebezpieczeństwie
naprawdę dobrze byłoby, żeby tam zamieszkała, ale wydaje mi się, że ona wcale by tego nie chciała
jestem ostatnią osobą, która mogłaby ją do czegokolwiek przekonać, ale
może nie powinienem niczego zakładać, może uda mi się tam ściągnąć ich wszystkich
proszę Cię, nie pisz jej, że się ze mną kontaktowałaś,
spróbuję do niej dotrzeć, dam Ci znać, czy u niej wszystko w porządku
K.
list od Gwen dotarł z kilkudniowym opóźnieniem, a Keat odpisał jej dwudziestego sierpnia
from underneath the rubble,
sing the rebel song
sing the rebel song
Keat Burroughs
Zawód : rebeliant
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
some days, I feel everything at once, other - nothing at all. I don't know what's worse: drowning beneath the waves or dying from the thirst.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
sierpień keaton
G., dziękuję - za list i te... namiary. Rozejrzę się po okolicy.
O czym Ty mówisz, G? Mam ją porwać? Nie zrobię nic, na co nie wyraziłaby zgody. A zanim w ogóle o cokolwiek zapytam, muszę mieć najpierw pozwolenie od... wiesz kogo. Nie dla wszystkich znajdzie się Tam miejsce.
I nie myśl sobie, że mnie to nie martwi Zrobiłem wszystko, co tylko potrafiłem, żeby się od nich odciąć. A nawet za dużo więcej, na ten moment to akurat nie powinno być problemem.
Daj mi chwilę, mam w głowie jeden wielki burd bałagan, muszę to wszystko sobie poukładać. Odezwę się za jakiś czas.
Trzymaj się, G. K.
O czym Ty mówisz, G? Mam ją porwać? Nie zrobię nic, na co nie wyraziłaby zgody. A zanim w ogóle o cokolwiek zapytam, muszę mieć najpierw pozwolenie od... wiesz kogo. Nie dla wszystkich znajdzie się Tam miejsce.
Daj mi chwilę, mam w głowie jeden wielki b
Trzymaj się, G. K.
from underneath the rubble,
sing the rebel song
sing the rebel song
Keat Burroughs
Zawód : rebeliant
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
some days, I feel everything at once, other - nothing at all. I don't know what's worse: drowning beneath the waves or dying from the thirst.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
K.R. 7 VII 1957
Panno Gwen, Cieszę się, że udało Wam się wykonać powierzone zadanie. Sam nie byłem do końca poinformowany o tym, w jaki sposób informacje zostały ukryte i jak dokładnie zostały zaszyfrowane, dlatego udzielone przez Was wskazówki są niezwykle cenne. Wykonanie tego zadania tak skutecznie pomoże nam ocalić wiele istnień. O resztę proszę się już nie martwić, osoby biegłe w numerologii pomogą w kolejnym etapie zrozumienia wszystkich informacji. K. Rineheart
We can make it out alive under cover of the night; Trees are burning, ravens fly, smoke is filling up the sky,
WE ARE RUNNING OUT OF TIME
Kieran Rineheart
Zawód : Rebeliant, auror
Wiek : 54
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Wdowiec
I pochwalam tajń życia w pieśni
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
OPCM : 40 +5
UROKI : 30 +5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 1
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 20 +3
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
8 września 1957 Herbert Grey
Droga Gwen Będzie nam niezmiernie miło gościć ciebie oraz twoją przyjaciółkę. Zaproszenie podtrzymuję, będziemy was wyczekiwać.
Pozdrawiam, Herbert
Pozdrawiam, Herbert
Herbert Grey
Zawód : Botanik, podróżnik, awanturnik
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Podróżowanie to nie jest coś, do czego się nadajesz. To coś, co robisz. Jak oddychanie
OPCM : 18 +2
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 2 +1
TRANSMUTACJA : 15 +2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Przeczytaj J. Bojczuk
Moja ulubiona artystko, WOW, co za wieści! Niesamowite! Zobacz jaki ten świat jest jednak mały, aż dziw, że nie spotkaliście się wcześniej. Ale jak to mówią - lepiej późno niż później... niż wcale? Tak, tak to chyba było. Jaki on jest? Ten Twój kuzyn, czym się zajmuje, co się z nim działo przez ostatnie kilka lat, odkąd widzieliście się ostatnio? A ten drugi? Też jest magiczny? Pytałaś o to? Ja bym chyba wypytał o WSZYSTKO...
Popatrz jakie to życie potrafi być zaskakujące. Nie masz nikogo i nagle ŁUP! rodzina spada Ci prosto pod nogi. Chciałbym go poznać, no wiesz, sprawdzić czy aby na pewno jest godny zaufania, chociaż jeśli płynie w was ta sama krew, to nie ma się o co martwić. A jak on w ogóle zareagował na Ciebie? ściskam i całuję, J.
Popatrz jakie to życie potrafi być zaskakujące. Nie masz nikogo i nagle ŁUP! rodzina spada Ci prosto pod nogi. Chciałbym go poznać, no wiesz, sprawdzić czy aby na pewno jest godny zaufania, chociaż jeśli płynie w was ta sama krew, to nie ma się o co martwić. A jak on w ogóle zareagował na Ciebie? ściskam i całuję, J.
Przeczytaj 18 Września 1957 roku.
Droga Gwen, Nie mam Ci za złe braku kontaktu - sama w ostatnich czasach mam niezwykle wiele spraw na głowie, do tego stopnia, iż czasem muszę wspomagać się eliksirami. Jak widać, dla nas los wybrał niezwykle pracowite codzienności.
Owszem, teleportacja łączna jest sprawą skomplikowaną... A to sprawia, że z przyjemnością pomogę Ci z nauką. Wyślę kilka sów, jestem niemal pewna, że znam kogoś, kto mógłby Ci pomóc.
Wszystko u mnie w porządku, dziękuję za troskę. Dom jest cudowny, zakończyłam wszystkie prace, choć nadal wydaje mi się, że w ogrodzie przydałoby się kilka kwiatów więcej. Również cieszę się ,że nie mieszkam już w porcie. Z początkiem sierpnia otrzymałam nową pracę - jeden z wybitnych profesorów alchemii zaproponował mi stanowisko swojej prawej ręki, teraz badania nad alchemią są moją codziennością.
Napisz mi proszę, kiedy chciałabyś się pouczyć. Jestem niedostępna między 27 września a 2 października, gdyż mam pewne... plany. Po za tym dniami jednak, z przyjemnością znajdę kilka godzin któregoś popołudnia.
Ściskam,
Owszem, teleportacja łączna jest sprawą skomplikowaną... A to sprawia, że z przyjemnością pomogę Ci z nauką. Wyślę kilka sów, jestem niemal pewna, że znam kogoś, kto mógłby Ci pomóc.
Wszystko u mnie w porządku, dziękuję za troskę. Dom jest cudowny, zakończyłam wszystkie prace, choć nadal wydaje mi się, że w ogrodzie przydałoby się kilka kwiatów więcej. Również cieszę się ,że nie mieszkam już w porcie. Z początkiem sierpnia otrzymałam nową pracę - jeden z wybitnych profesorów alchemii zaproponował mi stanowisko swojej prawej ręki, teraz badania nad alchemią są moją codziennością.
Napisz mi proszę, kiedy chciałabyś się pouczyć. Jestem niedostępna między 27 września a 2 października, gdyż mam pewne... plany. Po za tym dniami jednak, z przyjemnością znajdę kilka godzin któregoś popołudnia.
Ściskam,
Frances
Sometimes like a tree in flower,
Sometimes like a white daffadowndilly, small and slender like. Hard as di'monds, soft as moonlight. Warm as sunlight, cold as frost in the stars. Proud and far-off as a snow-mountain, and as merry as any lass I ever saw with daisies in her hair in springtime.
Frances Wroński
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 21
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Even darkness must pass. A new day will come. And when the sun shines, it'll shine out the clearer.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Przeczytaj Kerstin Tonks
Gwen, to wspaniała wiadomość! Niesamowite, że nawet w takich czasach może spaść na człowieka informacja, która dla odmiany nie jest zupełnie tragiczna. U mnie wciąż nie jest dobrze, ale na pewno się spodziewałaś - nie chcę Ci kłamać, nie zasługujesz na to, a poza tym pewnie by nie wyszło, bo za dobrze mnie znasz.
Daję sobie już jednak radę z oporządzaniem siebie i domu, największa żałoba chyba za mną, teraz pozostało działanie. Gorzej jak jest raczej nie będzie. Mam nadzieję. Nie chcę kusić losu.
Bardzo Ci dziękuję za zaproszenie, chętnie wybiorę się razem z Tobą poznać Twoją rodzinę, jeżeli tylko Mike mi pozwoli. Raczej się zgodzi, a jak nie, to po prostu mu powiem, że idę do lecznicy, a ty mnie odbierzesz z Doliny Godryka. Nie żebym nie szanowała jego zdania, ale ostatnio jest przewrażliwiony. Nie chcę mu sprawiać przykrości, ale też nie zamierzam dać się zamknąć w czterech ścianach. Im mniej wie, tym lepiej śpi.
Nie wiem jeszcze, w jaki sposób dostaniemy się tak daleko, ale wierzę, że coś zaplanowałaś. Ufam Ci.
Do zobaczenia wkrótce. Kerstin
Daję sobie już jednak radę z oporządzaniem siebie i domu, największa żałoba chyba za mną, teraz pozostało działanie. Gorzej jak jest raczej nie będzie. Mam nadzieję. Nie chcę kusić losu.
Bardzo Ci dziękuję za zaproszenie, chętnie wybiorę się razem z Tobą poznać Twoją rodzinę, jeżeli tylko Mike mi pozwoli. Raczej się zgodzi, a jak nie, to po prostu mu powiem, że idę do lecznicy, a ty mnie odbierzesz z Doliny Godryka. Nie żebym nie szanowała jego zdania, ale ostatnio jest przewrażliwiony. Nie chcę mu sprawiać przykrości, ale też nie zamierzam dać się zamknąć w czterech ścianach. Im mniej wie, tym lepiej śpi.
Nie wiem jeszcze, w jaki sposób dostaniemy się tak daleko, ale wierzę, że coś zaplanowałaś. Ufam Ci.
Do zobaczenia wkrótce. Kerstin
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj J. Bojczuk
Najdroższa, Rozumiem, odezwij się koniecznie po tym spotkaniu i powiedz jak było, jestem w chuj ciekawy; przy okazji pozdrów i uściskaj ode mnie Kerry.
Wiesz co, wydaje mi się, że w tak pojebanych czasach warto mieć kogoś przy sobie; ja, oczywiście, zawsze będę do Twojej dyspozycji, ale wsparcie rodziny, choćby tej, z którą łączą Cię tylko więzy krwi, na pewno Ci się przyda. Nazbieracie nowych wspomnień, więc jeśli Twoi kuzyni okażą się godni zaufania (a skoro znają się z Macmillanami, to nie wątpię, że tacy będą), trzymaj się blisko nich. Będę spokojniejszy ze świadomością, że oprócz murów kornwalijskiej posiadłości, chronią Cię także dodatkowe różdżki (nie, żebym nie wierzył, że umiesz o siebie zadbać, po prostu... no sama wiesz). całuję i mocno ściskam, J.
Wiesz co, wydaje mi się, że w tak pojebanych czasach warto mieć kogoś przy sobie; ja, oczywiście, zawsze będę do Twojej dyspozycji, ale wsparcie rodziny, choćby tej, z którą łączą Cię tylko więzy krwi, na pewno Ci się przyda. Nazbieracie nowych wspomnień, więc jeśli Twoi kuzyni okażą się godni zaufania (a skoro znają się z Macmillanami, to nie wątpię, że tacy będą), trzymaj się blisko nich. Będę spokojniejszy ze świadomością, że oprócz murów kornwalijskiej posiadłości, chronią Cię także dodatkowe różdżki (nie, żebym nie wierzył, że umiesz o siebie zadbać, po prostu... no sama wiesz). całuję i mocno ściskam, J.
Gwendolyn Grey zaproszenie
_________________________________
mamy wielką przyjemność zaprosić
Gwendolyn Grey
na ceremonię zaślubin, która odbędzie się
w Kurniku w Dolinie Godryka
9 XI 1957 r.
_________________________________
prosimy o potwierdzenie przybycia
oraz zrezygnowanie z prezentów.
zamiast tego chcielibyśmy poprosić o pomoc
przy organizacji tego wyjątkowego dnia,
którym chcemy podzielić się z naszymi bliskimi.
_________________________________
Ida & Alexander
_________________________________
mamy wielką przyjemność zaprosić
Gwendolyn Grey
na ceremonię zaślubin, która odbędzie się
w Kurniku w Dolinie Godryka
9 XI 1957 r.
_________________________________
prosimy o potwierdzenie przybycia
oraz zrezygnowanie z prezentów.
zamiast tego chcielibyśmy poprosić o pomoc
przy organizacji tego wyjątkowego dnia,
którym chcemy podzielić się z naszymi bliskimi.
_________________________________
Ida & Alexander
I show not your face but your heart's desire
Varda
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy